Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-10-2007, 19:53   #41
 
mana_man's Avatar
 
Reputacja: 1 mana_man ma wyłączoną reputację
Witam wszystkich spragnionych przygody na pustkowiach po wojnie atomowej.
Nonickname masz moją postać. Jestem cały czas zwarty i gotowy do "walki". Nie mam co prawda kompa(popsuł się), ale jakoś obserwuje to co się tu dzieje. Co do częstości pisania to jak na razie w moim przypadku to post raz na 2 dni, a po tym jak już kompa naprawie(przewidywane na piątek) to częściej.

Pozdro
 

Ostatnio edytowane przez mana_man : 09-10-2007 o 19:55.
mana_man jest offline  
Stary 11-10-2007, 01:21   #42
 
Kambion's Avatar
 
Reputacja: 1 Kambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwuKambion jest godny podziwu
Jeśli są jeszcze wolne miejsca z chęcią sie zgłoszę . Najpóźniej jutro wyślę kartę postaci.
 
__________________
"Robimy naprawdę dużo... bardzo dużo... aż trudno wymienić."
Kambion jest offline  
Stary 12-10-2007, 22:05   #43
 
nonickname's Avatar
 
Reputacja: 1 nonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputację
Myślę, że we wtorek lub środę (będę po obronie pracy na uczelni) zamkniemy rekruta i dołączymy was do sesji. Można jeszcze wklejać KP.
 
__________________
Arkham Radio
nonickname jest offline  
Stary 16-10-2007, 12:04   #44
 
Junior's Avatar
 
Reputacja: 1 Junior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputację
W zaistniałej sytuacji chętnie sam pokandyduje. Oto moja postać. A przynajmniej jej lakoniczny zarys:

Jestem jedną z najważniejszych osobą w tej całej ferajnie. Wiem o tym. I choć może się Tobie zdawać że niczym ważnym się nie zajmuję, to tylko pozory. Beze mnie ten cały cyrk na kółkach by się rozpadł.

Ale zacznijmy od początku. Urodziłem się na farmie rodziców. Ni w diabla nie wiem dlaczego i skąd oni tam się wzięli. Mieszkali od dawien dawna, zajmując się wypasem bydła. Miasto było pól dnia drogi na północ. Daleko i blisko. Nie mogę jednak powiedzieć aby moja młodość była spokojna. To była walka. Wilki, mróz, głód, praca i różni włóczędzy. To sprawiło że szybko nauczyłem się wywijać łomem i palić z dwururki do obcych. Trzeba było być twardym, sprawnym i bystrym.

Ja byłem na tyle bystry że zawsze chciałem czegoś więcej. Dywagacje na ten temat zajęły mi 11 lat. W tym wieku uciekłem do miasta. Tam coś się działo, tam była przygoda i poważne życie. Byłem gówniarzem nic nie potrafiącym i spotkało mnie wielkie nic. Zimnie noce, wieczny głód i ciągła walka. A miasto ma to do siebie, że niema tam wolnej przestrzeni. Szybo okazało się że nie mogę po prostu być. Parę razy zebrałem łomot od miejscowych chłopaków. I to wystarczyło abym zrozumiał że muszę się do nich przyłączyć. Tak tez się stało. Nastały czasy kradzieży, wymuszeń, rozbojów, zabaw, lekkich dragów, rauszu i pierwszego seksu. Ależ miałem szczęście że nie zaćpałem się i nie złapałem jakiegoś syfa.

Wielu moich kolegów stoczyło się. Zaćpało, zginęło w niewyjaśnionych sytuacjach. Nieliczni albo przenieśli się do „rodziny” zajmując się poważnymi interesami. Albo wyrosło na ludzi znajdując opamiętanie poza światem alkoholu, ciągłych zabaw, rozkraczonych dziewczyn i kradzieży. Tym co mnie pociągnęło do góry był sport. Był w mieście klub. Zajmowaliśmy się tam boksem, karate, podnoszeniem ciężaru. Stary, zapyziały, zapadnięty. Wiele osób podchodziło do tego z politowaniem. Jak do przeżytku dawnych lat. Ale mnie to wciągnęło! Coraz więcej czasu tam spędzałem. Starałem się być coraz lepszy. I stopniowo trąciłem kontakt z ulicą. Zacząłem nawet dbać o to co jem i jak sypiam. Zapewne był to wpływ Trenera. Dobrze mnie wychował i nauczył dyscypliny oraz tego co ważne. Nauczył mnie też czytać, pisać i ogólnie tego co powinien wiedzieć człowiek wykształcony.

Ale po kilku latach miałem już dość. Dziewiętnastka karku. Człowiek staje się dorosły i myśli gnają do przodu. Chce czegoś więcej. I nadarzyła się okazja. Wyruszyłem z karawaną do odległego miasta. To była przygoda. Wielka wyprawa i wielka porażka. Napadli nas. Pierwszy raz w życiu usłyszałem jak dudni kilka karabinów maszynowych w jednej chwili. To była melodia. Ale wtedy posikałem się ze strachu. W takich chwilach jak tamta człowiek działa instynktownie. Zacząłem uciekać, kryjąc się po krzakach. Nie wiem czy karawanę wybili, czy nie. Może ktoś jeszcze się uratował. Mało mnie to interesuje.

Cztery dni włóczyłem się szukając drogi. I pewnie bym zginął gdyby nie Szef (Kilgor). Ależ trzeba mieć szczęście aby leżąc wygłodniałym i wymęczonym zostać niemal najechanym przez wóz. Odnaleźli mnie i niesieni łaskawością (ciekawością?) zaoferowali pomoc. Tak mniej więcej trafiłem tutaj. Nie za bardzo pamiętam kiedy okazjo się że mogę lub chcę się do Was przyłączyć. Z początku dochodząc do siebie chciałem być pomocny. Wykonując zwyczajne prace. Porąbać drewno na opal, coś przenieść, posprzątać. Trwało to ze dwa- trzy tygodnie. Czas wystarczający aby się zaprzyjaźnić i poznać odrobinę. Po pewnym czasie Szef sam zaproponował że mogę zostać. To było jakby naturalne. Oczywiście że się zgodziłem. I tu zaczęła się jazda. Zdecydowanie zawsze byłem specjalistą od pijaru. Wygadany, uśmiechnięty, miły, zaradny. Zawsze wiedziałem co i jak. I gdzieś po dwu miesiącach właściwie zdominowałem w naszej grupie tę właśnie „niszę”. Zajmowałem się zaopatrzeniem i kontaktem „z miastem”. Przecież sami do cholery nie uprawiamy ziemi? Skąd wiec jedzenie? A leki? Koce? Informacje? I… inne rzeczy?

Bo tak naprawdę poza zaopatrzeniem medyczno – spożywczym cenniejsze są wie rzeczy: informacje, bo trzeba wiedzieć co się w kolo dzieje. Czym żyje miasto, co się będzie działo znaczącego, kto podskakuje itd. I rozrywka. Żaden porządny żołnierz nie kładzie się spać jak zachodzi słońce. Każdy lubi coś zapalić, coś wypić. Przytulić jakąś panienkę. A dziewczyny z miasta są chętne zakosztować prawdziwego życia. A jak! Szef dobrze o tym wie że o jakości formacji świadczy to że panienki, wódka i palenie muszą być czyste. I należy bawić się z kulturą.

Tym właśnie ja się zajmuję. Wiem co i jak. I potrafię wszystko zorganizować. I dlatego właśnie twierdzę – beze mnie ten cyrk by się rozpadł…

A teraz kilka technicznych drobiazgów:

Gael „Mały” Bizarre
23 lata
179 cm
71 kg
Oczy brązowe, włosy czarne proste. Szczupły, żylasty sprawny. Energiczny chłopak o zawsze uśmiechniętej facjacie i błyszczących oczach. Ubiera się dobrze: wygodne buty, skóry, koszula z kołnierzem. Do tego jakiś wisior. Chusta na włosach. I całość tak skomponowana że Mały dobrze wygląda.

STR 5
PER 6
EN 5
AG 7
CHA 6
INT 6
LK 5

Handel 2
Walka wręcz 3
Broń palna 5
 

Ostatnio edytowane przez Junior : 16-10-2007 o 12:08.
Junior jest offline  
Stary 16-10-2007, 13:40   #45
 
mana_man's Avatar
 
Reputacja: 1 mana_man ma wyłączoną reputację
Oficjalny KP Dagn Webber

Dagn Webber

Rasa: Człowiek
Rasa: 42

Funkcja: Wynalazca i naukowiec.

Wygląd: Nie czuje się wojskowym i nie nosi munduru. Posiada kombinezon z kapturem. Zdobył go podczas jednej z wyjazdów „mechanicznej”. Wszyscy jego towarzysze wiedzą, że ma bioniczną prawą rękę, ale ci z zewnątrz nawet się tego nie domyślają. Leworęczny od urodzenia. Wzrost 175 cm, waga 64 kg. Nosi okulary. Jak na swój wiek trzyma się dobrze. Przystojny. Widać mocno ukrwione oczy od nadwyrężenia podczas długiego czytania. Wychudzony. Jąka się. Nieśmiały w stosunku do kobiet a szczególnie tych, które mu się podobają. Samotny.

Siła: 4
Percepcja: 5
Wytrzymałość: 5
Zręczność: 6
Charyzma: 2
Inteligencja: 10
Szczęście: 7

Broń energetyczna (energy weapons) 2
Nauki ścisłe (science) 6
Naprawa (repair) 2

Historia:

Zanim przybyliście, on już tam był. Zaczynał już tam wariować, sam przez tak długi czas. Z drugiej strony niepewności samotnego życia na powierzchni przykuwała go do pozostania w bunkrze. Wielokrotnie pytaliście się, kim jest i skąd się tu wziął. Nic nie odpowiedział. W jego oczach nie było widać gniewu, ani strachu raczej radość, że widzi jeszcze kogoś żywego i może z nim porozmawiać. Nie miał zaufania do ludzi (zranili go) i teraz też nie wierzył, że ktoś go polubi zaufa, choć bardzo tego chciał. Strach przez ten cały czas poznawania nowych ludzi był zerowy, wolał już umrzeć niż wegetować tak jak wcześniej. Jednak okazało się, że przyda się Pułkownikowi Kilgore. Lekarz przyszył mu, bioniczną rękę, która była jego wynalazkiem. Kilgore docenił wiedzę i inteligencję Dagna i mianował go kapitanem. Mimo że tak długo się znają pułkownik nie pytał o przeszłość, ma zaufanie do Webbera i tak zaczęła się i trwa ich dziwna przyjaźń. Webber sam zaczął nabierać zaufania do Kilgorea i do całej ekipy. Wraz z wypadami zbierał nowe części do swoich wynalazków. Szczególnie intensywnie pracował nada swoją ręką. Podkochuje się w Rija niestety jego nieśmiałość i nikłe doświadczenie w sprawach damsko-męskich po przekalkulowaniu daje mu nikłe szanse na sukces w postaci związku, a do tego różnica wieku. Przygnębia go ta sytuacja.
Na 18-te urodziny Tochimoto, zbudował jej lockpickgun i dołączył liścik z wierszem.

Mój mózg jest gangsterem mojego ciała. Organ naczelny, który może wszystko zniszczyć albo wszystko naprawić, jedyne, z czym się musi liczyć to serce. Siła serca przerasta siłę całego organizmu, choć nie wiadomo, kiedy wybuchnie, jest zupełnie nie kontrolowane. Moje wybuchło teraz, niszcząc całą logikę mnie. Tak właśnie działa ten organ jest nieprzewidywalny, piękny i zabójczy. Spełnienie uczucia-marzenia rozwija skrzydła, nie spełnienie zabija. Pisząc to mam moralnego kaca, czuje się zagubiony. Nie wiem czy mam dalej walczyć, o siebie, o uczucie, o cały mój świat. Czuje bezsens istnienia bez Ciebie, bez ciebie jestem nikim.

Wszystko zapakowane w małe pudełko z czerwoną kokardką. Ukradkiem włożył prezent do jej rzeczy najbardziej skrycie jak tylko potrafił. Chociaż się nie podpisał to wiedział że Rija się domyśli że to od niego.

---------------------------------------------

Wiersz napisany przeze mnie i proszę o nie kopiowanie.
Obowiązują prawa autorskie.
 
mana_man jest offline  
Stary 19-10-2007, 19:50   #46
 
Ragnaak's Avatar
 
Reputacja: 1 Ragnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwu
Jak tam poszła obrona ... i najważniejsze. Kiedy zaczynamy ?

-- BO DOCZEKAĆ SIĘ JUŻ NIE MOGĘ --
 
__________________
Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!!
Ragnaak jest offline  
Stary 21-10-2007, 10:44   #47
 
nonickname's Avatar
 
Reputacja: 1 nonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputację
Dostali się Junior, Laryssa, Ragnaak i mana_man. Teraz nie ma czasu, bo korzystam z cudzego kompa. W moim laptopie padło zasilanie. Potem podam powody, kto i dlaczego. Hawkeye was dziś wprowadzi. Da wam też info, które przygotowałem, a on coś pewnie jeszcze dopisze od siebie.

A o obronie poczytajcie w komentarzach do Fallout EKSPEDYCJA.

Przepraszam, że tak długo czekaliście.
 
__________________
Arkham Radio
nonickname jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172