|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-10-2007, 20:17 | #1 |
Reputacja: 1 | [Mag: Wstąpienie+ew. W:M]Mroczne Miasto Londyn jest w całości kontrolowany przez nadnaturali. Tu jakiś wampir na stołku, tam mag etc. Czy chcielibyście wyruszyć do takiego miasta? Jesteście młodymi postaciami, które nie są jeszcze znane. Wątki każdego gracza będą prowadzone oddzielnie, ale często będą się przenikać. Zaczynacie w czasie przedstawienia Was społeczności. liczba graczy: 2-5 preferencje: mag bądź wampir. Lepiej widziany mag. system/czas: 2 edycja WoD; Gramy w czasie teraźniejszym. Sytuacja ze świata realnego będzie miała wpływ na świat gry(ale bez przesady) warunki przyjęcia: szybkość zgłoszeń sposób prowadzenia sesji: główny nacisk na fabułę. Czasami rzuty w generatorze kości. tworzenie postaci: według podręcznika. Historia urywająca się przy przedstawieniu Księciu/Diakonowi. Jeden wyjątek od reguł podręcznika: w avatar i pokolenie można mieć 6 kropek. Zapraszam! Ostatnio edytowane przez imported_Nikolaj : 24-10-2007 o 22:01. |
24-10-2007, 20:29 | #2 |
Reputacja: 1 | Okres przez jaki będziesz oczekiwał na historie
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
24-10-2007, 20:42 | #3 |
Reputacja: 1 | Mógłbyś podrzucić próbkę pisarską, mam na myśli minimum a4 tekstu wprowadzajacego w klimat sesji, albo link do przygody na innym forum.(Przykład ([Gasnące Słońca] Grzechy ojców)) Wiem ze jestem bezczelny ale dobrze wiedzieć jak pisze MG zwłaszcza w systemie typu Wampir. Sam się na razie nie deklaruje. EDIT: nie zagram.
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra Ostatnio edytowane przez behemot : 25-10-2007 o 20:21. |
24-10-2007, 22:00 | #4 |
Reputacja: 1 | Dopiszę. Na razie nie miałem czasu, ale dopiszę. |
25-10-2007, 00:00 | #5 |
Reputacja: 1 | Wstępnie zainteresowany, acz, tak jak i Behemot, czekam na próbkę twórczości. Mag jest zbyt fajnym systemem, żeby grać u byle jakiego MG. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się pokazać klasę. |
25-10-2007, 14:26 | #6 |
Reputacja: 1 | Jeśli się zmieszczę to i ja chętnie się zapiszę
__________________ Niewiedza nie zwalnia, polityka brutalnej siły boli. Radzę nie pomagać MG'kom na forum w zdobywaniu graczy. Możecie za to ostrzeżenie dostać! |
25-10-2007, 19:02 | #7 |
Reputacja: 1 | Oto ta próbka: Dwójka Tremerów weszła do apartamentu Księcia. Pierwszy wyglądał na ok. 35 lat. W rzeczywistości miał 194. Był wysoki, postawny i roztaczał aurę spokoju. Druga postać to dwudziestoparoletnia kobieta. Mierzy ok. 160 cm, posiada ładnie opaloną skórę i czarne włosy spływające na ramiona. Grzywka zasłaniała jej czoło. Tuż pod nią błyszczały czarne oczy. Natura nie obdarzyła jej wielkimi mięśniami, ale za to miała świetnie pracujący mózg. Była wszak specjalistką od analizy informacji. Dostała propozycję pracy od MI6. Przez kilka miesięcy pracowała tam analizując dane otrzymane od agentów, aczkolwiek zrezygnowała po tym jak została postrzelona w rękę i wybuchł jej samochód. Nic dziwnego, że została zakwalifikowana jako świetny materiał na wampira. Sala w jakiej się znajdowali wyglądała jak wojenne centrum dowodzenia. Na ścianach wisiały mapy i wykresy. Po podłodze walały się plany sytuacyjne i gazety. Samo pomieszczenie było spore. 30 m od wejścia stał czarny, marmurowy tron. Siedział na nim sam Książę Jacob, z klanu Ventrue. Wezwał ich skinieniem dłoni. Kiedy podeszli, powiedział: - Jestem z ciebie bardzo nie rad, Augustusie. - Czemuż to panie?- zapytał mężczyzna z klanu Tremere. - Stworzyłeś Dziecko bez mej zgody. - Na tym piśmie- tu je okazał- jest zgoda Primogenów na potomka. - Czemu mnie o tym nie powiadomiono?! - Wysłałeś na to zebranie swojego Bicza. Czyżby nie przekazał ci, o panie, tej wieści. - Jak widać nie. Jak się nazywasz?- zapytał dziewczyny wściekły Książę. - Justine Carlobe, panie- odpowiedziała pokornie. -Hmm, pospolite imię. Czy znasz Tradycje? - Tak, panie. - Wymień je więc. Kiedy to uczyniła Jacob rzekł: - Widzę, że wiesz to co wiedzieć musisz. Ale czy potrafisz wykorzystać to w praktyce? Czy będziesz dla Londynu cennym nabytkiem? Czy jesteś gotowa udowodnić swą wartość? - Panie, daj mi zadania. Ja wypełnię je bądź zginę- powiedziała z uśmiechem. Wszak Ojciec przygotował ją na to co ją czeka. Nie wiedziała jak się myliła. - Niech więc tak będzie. Mam 4 zadania. Wybierz jedno z nich. Pierwsze: odkryj co planuje Technokracja. Drugie: doprowadź do śmierci wyznaczonego przeze mnie wilkołaka. Trzecie: poprowadź tuzin wojowników do zniszczenia Anarchistów w tym mieście. Czwarte: zawrzyj pokój z Tradycjami. Na każde zadania masz dni siedem. Które wybierasz? - Panie, nie jestem demagogiem, ani też nie potrafię walczyć w pojedynkach. Nie znam się również na strategii i dyplomacji. Mam jednak pewne doświadczenie w szpiegostwie. Wybieram zadanie pierwsze. - Niech się dzieje wola twoja. Przybądź tu za 7 nocy bądź zgiń. - Żegnaj, mam nadzieję, że nie na zawsze, panie- powiedziała i głęboko się ukłoniła. Kiedy była z mentorem w schronieniu, zapytała: - Ojcze, czym jest Technokracja? - Wiem, że to jacyś magowie, którzy wciąż krzyżują nam szyki. - Dosyć lakoniczna informacja. - Masz rację. Udaj się do elizjum, tam może znajdziesz coś lepszego. Korzystając z jego rady udała się tam. Była to wielka biblioteka, pod wieżowcem na piętrze -13. Które oficjalnie nie istnieje. Ale jeśli w windzie podważy się tablicę z przyciskami ukaże się nowa. Korzystają z niej wyłącznie wampiry. Kondygnacja E, jak zwano poziom -13, była biblioteko-muzeum. Opiekunem tego miejsca był Jeremy Ignastus von Torreador. Miał na oko lat 60, był niski i łysiejący. Od razu podał jej jakiś stary, wysuszony wolumin. - Twój Ojciec, tzn. czcigodny Primogen klanu Tremere, mnie zawiadomił- wytłumaczył tę sytuację. Justine wzięła ową książkę, spisana atramentem, i odczytała datę: 1987 A.D. Tytułu nie było. Wystarczyło jej przekartkować księgę, żeby odkryć czym była. A była dziennikiem. Konkretniej dziennikiem osoby, która szpiegowała Technokrację. Mimo, że nie były w niej najnowsze dane znalazła jedną ważną informację: nazwisko informatora. Nazywał się Martin Faulen. Swego czasu agent Syndykatu, ale zrezygnował z tego. Był nawet podany jego adres. Kiedy już wychodziła, aby się tam udać drzwi się otworzyły. Stanęła tam płatna zabójczyni, Elizabeth Armour, wysłana aby zabić Justine. |
25-10-2007, 19:50 | #8 | |
Reputacja: 1 | Ja odpadam, nie podoba mi sie twój styl. Mieszasz czasy, treść jest nieciekawa i opisana bardzo skrótowo. Parę ortów też sie trafiło. No i mam wrażenie, że nastawiasz się na zbytni crossover. Cytat:
| |
25-10-2007, 22:42 | #9 |
Reputacja: 1 | Przyznam się. Ten text w oryginale miał 5 stron, ale uznałem, że to będzie przesada. Skoro nie, to mówi się trudno. |
30-10-2007, 19:23 | #10 |
Reputacja: 1 | A ja zagram chętnie. Czy historię postaci wysłać na PW??
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
| |