|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-10-2007, 19:18 | #1 |
Reputacja: 1 | De Profundis Ok, a więc jak wyniknęło z tego tematu rozkręcamy Lastinnowe Towarzystwo do gry w De Profundis. Czym jest system nie będę tłumaczyć, wystarczy spytać w temacie lub nabyć po prostu podręcznik :] Co do ogólnego info, przyjęliśmy że gramy w świecie Mitologii Cthulhu stworzonej przez Howarda Philiphsa Lovecrafta i kontynuowanej przez takich autorów jak Robert Block, August Darleth czy Brian Lumley. Czas gry to lata 20 XX wieku, najlepiej żeby wasze postacie pochodziły z Ameryki Północnej ale chyba nie widzę nic złego w np. uczonym który prowadzi badania w Indiach. Oczywiście korespondencja będzie via Poczta Polska, więc kupcie sobie atrament i pióra. :] Oraz dużo kopert! Tak więc w tym temacie wklejajcie swoje postacie i adresy. W zasadzie to według mnie każdy będzie mógł dołączyć do korespondowania, ważne tylko żeby umiał wczuć się w Lovecraftowski klimat no i znał choć podstawy Mitologii Cthulhu. Oto moja postać: Profesor Henry Crow z uniwersytetu Boston Univeristy w jak można zauważyć Bostonie w Nowej Anglii. Profesor Henry jest wykładowcą historii Europy, zwłaszcza czasów średniowiecznych i starożytnych, zajmował się też antropologią, teraz pracuje nad doktoratem na temat starożytnych cywilizacji, ostatnio zaczął interesować się historią Atlantydy wspominanej przez Platona. Henry ma 42 lata i mieszka samotnie w średniej wielkości domu na obrzeżach Bostonu. Jeśli chodzi o Wielkich Przedwiecznych, Starszych Bogów czy Bogów Zewnętrznych to nie wie nic, kiedyś widział w bibliotece uniwersytetu przeklęty "Necronomicon" jednak nie odważył się go wziąć do rąk i przeczytać. Profesor Crow pochodzi z Wielkiej Brytanii, jego syn Matthew zginął w 1915 podczas Wielkiej Wojny (I Wojny Światowej), niedługo zaś po nim zmarła jego żona Alicia w 1917, potem właśnie Henry wyprowadził się do Ameryki do Bostonu. Dotąd jak wspominałem nigdy nie interesował się zjawiskami paranormalnymi jednak ostatnio od kiedy zabrał się za Atlantydę natrafia na różne artykuły i książki paleoastronautyczne w których wspominane jest "przybycie bogów-kosmitów" choć nic więcej o nich nie ma, Henry w takie głupoty nie wierzy. Listy słać na adres Starachowice 27-200 ul. Pustowójtówny 3/26 na nazwisko Tomek Seweryn.
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |