lastinn - Rekrutacja (warhammer II edycja) Władca zimy

- Sierżancie, wyjedziecie ze swym oddziałem na ostatni patrol. - zaczął bez ceregieli.
- Tak jest. Ale...
- Wiem, mieliście być na urlopie. Obiecuję, że gdy wrócicie z tego zadania, cała drużyna dostanie dwa tygodnie wolnego. A teraz szczegóły. - Horth sięgnął do wielkiej szafy i po chwili rozłożył na swym biurku wielką mapę Ostlandu. Przejechał palcem po kilku miejscach. - Nie będziecie wracać do jednostki, za długo by to trwało, pojedziecie przez Taren, potem Sarbrum, dojedziecie do fortu Grubnaum i tam przezimujecie. Cel zadania? Już mówię. Mamy raporty o bandzie zielonoskórych w okolicy. Owszem, dziwne – powinni się już zadekować na zimę, a ci się jeszcze szwendają. Tych jest kilkunastu, ale to gobliny, nie orki. Miałbym to dokładnie w dupie, gdybym był pewien, że sukinkoty nie będą napadać na osady. A tego nie mogę być pewnym. A jak nadejdą trzaskające mrozy i mi ludzi w wioskach będzie straszyć zielone gówno, to mi szefostwo wejdzie do dupy z takim impetem, że i wy poczujecie. Już teraz siedzi mi na łbie Herr Landskommendant von Bergeroff i pyta, co w terenie. Ruszyłby dupsko, to by się dowiedział, psia jego mać. Jesteście profesjonalistą, więc wiecie jak to zrobić – nie wdawać się w żadne bitwy, zarżnąć ich szefa i rozpędzić resztę. Połowa wybije się w walce o przywództwo, a potem i tak się rozpierzchną. To jest formalnie cel waszej misji, więc gdybyście narżnęli ich jutro, to możecie wracać. Jakieś pytania? Nie? No to cieszę się, żeśmy się zrozumieli.

Porucznik sięgnął do barku, wyciągnął butelkę i dwa kieliszki, po czym rozlał po setce przezroczystego trunku.

- Golnijcie sobie i idźcie przygotować ludzi do wyjazdu.

- Tak jest - przechylił do dna. Trunek był mocny i wyborny w smaku, dużo lepszy niż wódka, którą zwykło pić się w kantynie.

- Aha, jeszcze jedno. - zagaił kapitan.- Miałem dziś dziwny sen o magu, czarach, wiecie... Nieważne. Uważajcie na siebie, sierżancie, wiecie dobrze jak wygląda patrolowanie terenu w zimę. No, do roboty.

W związku, iż ostatnio wpadła mi w ręce kampania „Władca Zimy” zamierzam ją poprowadzić.

1. Rekrutacja trwa do 15 listopad, jeśli znajdzie się, co najmniej sześć odpowiadających mi historii postaci, jeśli nie to przedłużam do początku grudnia.
2. Posty, co najmniej dwa tygodniu lub, co 48h w zależności od rozwoju fabuły
3. Mile widziana znajomość świata, Warhammera i zasad II edycji.
4. Historia minimum strona A4 ale nie więcej niż trzy strony. Do tego oczywiście dochodzi opis postaci i charakteru i standardowa karta statystyk z edycji II.-
5. Grać będziecie drużyną żołnierzy wiec preferowane klasy wojownicze (np. żołnierz ochotnik, najemnik, przepatrywacz, strażnik dróg, itp.), ale mogą być inne w takim wypadku, należy skontaktować się ze mną w celu uzgodnienia szczegółów.
6. Zabronione początkowe klasy czystych uczonych i magiczne.
7. Tylko i wyłącznie ludzie.
8. Ostatnie i chyba najważniejsze nie przyjmuję osób mających powyżej dwa warny od obsługi forum. Potrzeba mieć, co najmniej powyżej 0,5 posta na dzień. Tu też będę decydował indywidualnie przeglądając dane użytkownika, który się zgłosił. To obostrzenie nie dotyczy osób z mniejsza ilością, ale które są już moimi graczami.
9. Rozwinięć będzie 16 postacie żołnierskie mogą rozporządzić nimi w całości od razu i po zakończeniu profesji początkowej przejść na zaawansowaną profesję zwiadowcy lekkiej jazdy.

Zwiadowca lekkiej jazdy.

Umiejętności: jeździectwo, opieka nad zwierzętami, uniki, sekretny język bitewny, mocna głowa, sztuka przetrwania, nawigacja, spostrzegawczość, tropienie, ukrywanie się,

Zdolności: morderczy atak, silny cios, ogłuszenie, rozbrojenie, specjalna broń (kusza pistoletowa), wyczucie kierunku, wyostrzone zmysły, wędrowiec.

Ekwipunek: (własność cesarza) kawaleryjska broń ręczna, skórzana kurtka, kaftan kolczy, skórzany hełm i misiurak, skórzane rękawice, bretonka (tarcza w kształcie migdała), mundur, koń z oporządzeniem, kusza pistoletowa i 20 bełtów do niej, hełm metalowy z osłoną karku i policzków.