lastinn - Wiedźmin: Pamiątka

Dziękuje Pani bardzo , nawet nie wyobraża sobie Pani jak wiele to dla mnie znaczy. - Uroczy mężczyzna dwoił sie i troił w ukłonach i pocałunkach składanych na dłoń sędziwej już damy.
Elwiro , mów do mnie Elwiro tak jak cię prosiłam , nie jesteśmy przecież dla siebie obcy.Prawda mój rycerzu.- Piszczała jak młoda dziewka, była cała w skowronkach lecz wyglądem przyrównać można ją było do sowy czy starego kruka.Mężczyzna spojrzał jej w oczy , objął ramiona i pocałował , trwali tak chwilę w pocałunku a on odliczał czas z bólem w oczach.
Nie Elwiro nie jesteśmy sobie obcy.- Pokłonił się jeszcze raz a kruczysko zachichotało. Lokaj otworzył mu drzwi i spojrzeniem w oczy dał znać co o tym myśli , chłopak jedynie posłał źrenice w sufit , oboje myśleli o tym to samo ale żaden nic nie powiedział widywali sie tak przez całe dwa miesiące, bardzo długie miesiące i za każdym razem obaj dawali sobie do zrozumienia że jest to obrzydliwe.Lokaj jedynie nie wiedział w jakim celu młody przystojny brunet zadaje sie ze starą poczwarą ale chyba nawet nie chciał wiedzieć , całe sumienie uspokajał tym wzrokiem jakim obarczał młodego.
Ach żegnaj mój Robercie -Pomachał mu ale on już zbiegał po schodach ocierając usta.

Dobry wieczór Robercie , udała się schadzka ?- Suchy , zmęczony głoś odezwał się zza krzaka przy bramie dworku rodu Defelionów.
Cholera Kwas nie utrudniaj ! - Młody mężczyzna skrzywił się i raz jeszcze przetarł usta.
Większości nie utrudniam , większość po prostu wykorzystuje ale gdyby nie to że mi sie przydajesz to , sam wiesz ,,kiełku,,-Wyszeptał po czym zaciągnął sie fajką.
Kwas do cholery ty chyba śmierci we śnie nie doznasz , obrażasz wampira szantażujesz mnie! Ty szantażujesz pół miasta ! Co ty sobie myślisz- Chłopak chwycił starca za kożuch, osobnik zwany Kwasem był krzepki i szeroki jak tur , nie grzeszył jedynie wzrostem był nie wiele wyższy do krasnoluda , jednak na tyle wysoki by za krasnala branym nie być. Siwe włosy i ubranie zwykłego dziada myliły bardzo bo silny był on i ba z duchem czasu szedł jak mało kto i jeszcze nie raz miał to udowodnić...
Robercie...- Urwał wypuszczając dym prosto w twarz młodego wampira po czym uśmiechając sie dokończył....Ja wiem z kim zaczynam i zaczynam z kim zaczynam bo wiem jak długie mam ręce i kogo za gardło chwycić mogę i jak sie okazało i tym razem , ba sam wampir wykonał dla mnie zadanie, nie mylę się ? Masz to prawda ? -Skończył patrząc stanowczo w oczy Roberta.

Mam, jestem jednym z panów nocy ja zawsze dostaje to czego chce.-Skwitował wyjmując stary dziennik z za pazuchy.
Tego czego ja chcę ...- Zadowolenie w głosie i ta pewność siebie budziły agresje ale nikt , nikt nie zadzierał z ,,Dziadziem Kwasem ,, , wampirł podał mu dziennik. Spojrzał jeszcze raz na Kwasa ,oj tak postać to ciekawa zaczynał bodajże jako ,,Kwasu ,, potem jako herszt bandy został ,,Ojcem Kwasem ,, a teraz na stare lata ,,Dziadzio Kwas,, , cholera tylko z każdą razom on jest sprytniejszy i przebieglejszy , można by go podziwiać gdyby nie to w jakim fachu sie para.
Mogę ...- Zaczął nie śmiało Robert obserwując Kwasa przeglądającego pobieżnie dziennik.
Możesz , możesz ale nie spytasz mnie najpierw co to jest?- Spojrzał na Roberta ze wzrokiem wykładowcy który stawia przed swym uczniem fascynujące wyzwanie.Chłopak za wahał się , chciał wiedzieć poco ten stary knur szantażuje go od dobrych 2 miesięcy , poco chce dziennik starego Defeliona ,ponoć parał sie alchemią i demonologią ale czy to pewne to nie wiadomo. Tylko magia i demonologia po co to Kwasowi to tylko oprych , nie byle jaki ale wciąż do demonów i potworów mu daleko.
Co to jest?- Zapytał z podnieceniem może uda mu sie dowiedzieć czegoś oszałamiającego może pozna sekret starego Kwasa może Defelion wiedział coś niesamowitego , może w końcu uda mu się zapomnieć co wyprawiał z tym starym próchnem może, może było warto...blask zaświecił sie w oczach Roberta po raz pierwszy do dawien dawna.
Nie powiem ci plugawy wampirze ! a tera zawijaj manele do domu albo powiem całemu miastu kim jesteś , ja dotrzymuje umów bo swój honor mam i swoje zasady a jedna z nich mówi by od takiego robactwa trzymać sie z daleka.- Mówił jednostajnym solidnym głosem którego siła sprawiła że Robert poczuł się mały. Obrócił się i pomknął w mrok...

Dziadzio Kwas poprawił sweter pod kurtką , kaszlnął i spacerowym krokiem ruszył w stronę przeciwną niż w te w którą udał sie Robert.
Cholera zima idzie, a ja nie mam butów ciepłych na zimę oj nie mam ja ci nie mam...- Biadolił pod nosem jak zwykły dziadunio , szedł powoli poklepując raz po raz dziennik spoczywający na dnie kieszeni. Szelmowski uśmieszek świadczył o jednym , dowiedział się z niego tego czego chciał, a dobrze to nie wróżyło.

Ok ok :) pierwsza sprawa uniwersum Wiedźmin :):kill: ale tak Geralt umarł już jakieś dobre 7-8 lat temu i go nie uświadczymy :diabol: Posłużę się światem bo go lubię i jest ciekawy a co do ciekawych spraw to tym razem moi drodzy nie staniemy w szeregu wraz z prawymi rycerzami z Królem na białym koniu przed nami ale do tego przyzwyczaił nas już wiedźmin.Ale nie chciał bym pójść też za bardzo w drugą stronę. Chce 2 graczy postaci mają być nie przepakowane i nie za słabe, postać walcząca sama z 3 przeciwnikami ostro sie natrudzi a kto wie może i straci życie więc tu tak jak AS(:ave: ) stawiam na realizm. Co do charakterów postaci nie mają być one złe ba mogą być dobre bo to wszystko będzie miało znaczenie przy końcu podróży.

Jak gramy no to tak ST z kostką czyli jeśli chcecie podjąć jakąś akcje to ja kulam sobie na biurku i zobaczymy czy sie wam udało. Mniej niż 3 nie udało sie . 3 powtarzam rzut powyżej 3 akcja udana :) Oczywiście nie będzie ta kostka latała co chwile np kiedy chcecie kupić piwo w karczmie :kropla: Bo przecież starło by mi się biurko ;P

Co do KP:

Imie:
Nazwisko:(ksywa ewentualnie )
Wygląd:
Płeć:
Charakter: Jaki jest , co lubi czego nie , np stosunek do hazardu do picia do walki itp itd :)
Historia: Oj liczy sie to dla mnie najbardziej, Musicie opisać Historie postaci aż do wizyty w Wyzimie , a tak by było na czasie w końcu sam Geralt tu zaczynał więc i wy możecie.
Wiek: Wolał bym młode postaci no ale nie chce was tłamsić a nóż siekierka zaskoczycie mnie jakoś miło :)
Rasa: Tu macie wybór taki: Człowiek , Człowiek , Człowiek . Jak widzicie nie daje wam wyboru za co przepraszam ale no tak to musi być by wszystko było składne.
Ekwipunke: Nie przesadzajmy tylko.
Bonus: Jako mężczyzna jestem wizualistą znaczy się wzrokowcem więc jakieś obrazki z postacią bardzo by mnie ucieszyły.

Co do postów to czasem po 2 dziennie czasem 1 na 2 dni ale będę sie starał pisać jeden na 3 dni na pewno tylko że nie wiem jak będzie u mnie z czasem. Zachęcam graczy lubiących pisać i wczuwać sie w postaci bo nie ma tu statystyk tylko gra umysłów , karma dla wyobraźni :swir:

Pozdrawiam, Tułacz