|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-01-2008, 20:21 | #1 | ||||
Reputacja: 1 | [Dungeon Squad] Wyrok Śmierci [Forgotten Realms] Rozdział Pierwszy Wyrok Śmierci. Cytat:
Cytat:
Stałeś przed ogłoszeniem napisanym koślawym pismem. Mimo, że runy były ludzkie, nie były pisane ludzką ręką. Biła od nich moc. Moc przeznaczenia. Stałeś i doczytałeś do końca, zastanowiłeś się. Przeznaczenie? Cóż za bujda. Przeznaczenie nie istnieje, chodzi o zarobek i przetrwanie każdego kolejnego dnia. Aby nie podcięli Ci gardła. O to chodzi. Karczma „Czarna Skała” znajdowała się niedaleko stąd. Słynęła ona z poszukiwaczy przygód i najemników. Wiadomo, więc było, że to nie do przeznaczenia się sprowadza. Przeznaczenie, też coś. Ruszyłeś dalej, klucząc między uliczkami. Coś nie dawało Ci spokoju. Przeznaczenie nie istnieje. Tylko czemu co raz spoglądałeś przez ramię na to ogłoszenie? One czekało. Nawoływało. Już znalazło chętnych i głupich. Postanowiłeś, że Ty nie będziesz następny. Ruszyłeś dalej. Przeznaczenie nie miało racji bytu w dzisiejszej egzystencji. To nawoływanie głupich idealistów myślących, że coś musi się stać. Wojny były konieczne. Zabijanie też. Gówno prawda. Chodzi o to, aby przeżyć, gdy inni giną. I szedłeś dalej. Zagrzmiało i pierwsze krople zaczęły spadać w dół. Jakaś kropla spadła Ci na głowę. Kolejna. Następna. Jeszcze jedna. Kropel było dużo. W obawie, żeby nie zmoknąć ruszyłeś szybkim krokiem ku najbliższemu schronieniu. Przekroczyłeś próg jakiejś gospody. Nie istotne jakiej. Ludzie, Elfy, Krasnoludy i przedstawiciele innych ras siedzieli przy stołach załatwiający swoje sprawy, czy tylko o nich myśląc. Usiadłeś przy barze i spojrzałeś na twarz karczmarza. Jego stalowoszare oczy wwiercały się w Twoje drążąc głęboko. Ciszę przerwał jego głos. Szorstki i otrzeźwiający. Wyrwał Cię z zamyśleń. - Coś podać? - Tylko posiedzę. Nie chcę moknąć.- Odrzekłeś odwracając wzrok. Barman kiwnął głową i zaczął wycierać szmatką szklankę. Nikomu się nie śpieszyło, każdy siedział przy swoim stole i dyskutował, albo po prostu milczał. Szary, ponury dzień oddziaływał na wszystkich. Już przestało padać, ale nie zwróciłeś na to uwagi. Przeznaczenie? Coś takiego nie istnieje. - A może jesteś poszukiwaczem przygód? Lub najemnikiem? Wyglądasz na takiego. Czy nie szukasz przypadkiem Guthga Starego? Skamieniałeś. Nie mogłeś nawet rozprostować palców. Po prostu osłupiałeś patrząc się na twarz Gospodarza. Jego stalowoszare oczy wwiercały się w Twoje. - Jak nazywa się ta gospoda? - Czarna Skała, dziecko. Milczałeś. Nie chciałeś uronić tej nieskazitelnej ciszy. Czemu by nie spróbować? - Gdzie go mogę znaleźć? Przeznaczenie. Barman pokazał tylko palcem stół, za którym siedziało już kilka osób. Każdego przygnało coś innego, a może wszystkich to samo. Podszedłeś tam, wszyscy milczeli, więc i Ty nie odezwałeś się ani słowem. Usiadłeś na krześle i po chwili barman przyniósł piwo. Zauważyłeś, że każdy dostał jedno dla siebie. Nikt, też swojego nie ruszył. Więc i Ty zostawiłeś swoje w spokoju. Czas mijał. Zapadła już noc. I wtedy coś się poruszyło. Pierwszy raz od tak długiego czasu zareagowało. Twój mózg odżył. Zaczął funkcjonować poprawnie. Znowu przywróciła Ci się jasność myślenia. „Cholera, czemu ja tu jestem?” Teraz już wiedziałeś, że to było przeznaczenie. Złączyło was tu wszystkich i zawiązało na supeł. Nie mogliście uciec. Ktoś się dosiadł do waszego stolika. - Jestem Guthg Stary. Wybraniec Śmierci. Spojrzałeś się na niego. I już wiedziałeś. Wiedziałeś to co przed sobą ukrywałeś. Czego nie chciałeś wiedzieć. Wiedziałeś, że wiedza jest straszna. Ale wiedziałeś także, że ta wiedza jest nieunikniona. Wiedziałeś, wiedziałeś, wiedziałeś… Wiedziałeś, że to jest właśnie Wyrok Śmierci. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Witam was na kolejnej sesji mojego autorstwa na tym forum. Nie będę was zanudzał jak zrodził się ten pomysł w mojej głowie. Jak począłem myśleć nad rozpoczęciem nowej kampanii i skompletowaniu nowej drużyny. Drużyny, która odważy się odkryć tajemnice niesione przez przeznaczenie. Jeśli takowe istnieją. Jeśli to przeczytaliście to już połowa sukcesu zapisania się w sesji. Grając w mojej sesji musisz wypełniać obowiązki gracza, narzucone przeze mnie, jako waszego nieznośnego MG. To nie jest skomplikowane, nie wymagam od moich graczy jakiś absurdalnych i niemożliwych wyczynów. Chodzi tylko o staranne i systematyczne pisanie postów. O jako takie wczucie się w swoją postać i zaakceptowanie mnie jako MG. Jeśli z góry wiesz, że nie będziesz miał czasu na grę, że nie wiesz czy na pewno chcesz grać w moją sesję to nie zapisuj się. Nie trać mojego i Twojego czasu. Nie warto. Przejdźmy jednak do konkretów. Najpierw moje zdolności pisarskie. Wprawdzie są nikłe, ale uważam, że wystarczające. Próbkę moich możliwości macie w tekście powyżej. Ponadto daję wam linki do sesji, które prowadziłem, lub w których grałem. ● Przełęcz Śmierci ● Siste, Viator! ● Wyprawa Po Chwałę ● Skrzydlaci Na razie tylko tyle mam do zaprezentowania. Zdecyduj, czy mój styl Ci odpowiada. Jeśli nie, nie masz co dalej czytać. A jeśli póki co się nie zraziłeś to zapraszam do dalszego czytania. Sama sesja, oraz cała kampania kontynuująca ją będzie umieszczona w świecie Forgotten Realms, a mechanika wzięta z Dungeos Squad. Przyjęcie owej mechaniki jest pewnego rodzaju moim testem, na jej sprawność w Internecie. Jeśli poczuliście się jak króliki doświadczalne, to przykro mi, ale nimi będziecie. Mechanika do Dungeon Squad: ● Dungeon Squad Za przetłumaczenie na nasz ojczysty język serdecznie dziękujemy Kutakowi Pozwoliłem sobie lekko ją przerobić, a raczej dorobić pewne smaczki, wszystko zawarte jest w karcie postaci. Mam nadzieje, że nie pójdę za to do piekła, albo i gorzej. Z góry przepraszam. Cytat:
Cytat:
Co do rzutów kostką używamy generatora Lastinn. Takie małe kosteczki u dołu postu w sesji. Wszystkie pytania w tym temacie, a te bardziej intymne, lub nie pasujące tu proszę wysyłać na PW. Nowe osoby na LI, które mają ochotę zagrać w mojej sesji odsyłam tu: ● Pomocnik Aby dokształciły się i wiedziały co i jak. Tak, więc mogę tylko zaprosić was do mojej sesji. Pozdro. Wasz koffffany MG. Ostatnio edytowane przez Lukadepailuka : 19-01-2008 o 23:41. | ||||
19-01-2008, 23:04 | #2 |
Reputacja: 1 | Ja się zgłaszam do sesji. Bedzie to moja pierwsza o ile się dostane (pbf) w realu gram juz pare lat 3-4. Postać jak dopracuje to wyśle. |
19-01-2008, 23:27 | #3 |
Administrator Reputacja: 1 | W tym mini-podręczniku "Dungeon Squad" pisze: Każda postad ma do WYKORZYSTANIA dwie kostki- k6 i k10 - by opisać nimi swe wyposażenie: broń, zbroję czy też czar. Z tego wynika, że jak wykorzystam k10 na miecz i k6 na zbroję to na czary już nie starczy. Z kolei w Rekrutacji pisze: "Czary: Dwa do wyboru, w późniejszym etapie gry możliwość wykupienia kolejnego, lub zmiany. Ekwipunek: Przypisujemy broń pod kość i zbroje pod drugą kość." Czyli mogę wydać k10 na miecz, k6 na zbroję i jeszcze wybrać dwa czary? I określić je też kostkami k10 i k6? Sprawa kolejna. Różnica między k12 a k8 to nie siła ciosu czy moc czaru, a prawdopodobieństwo sukcesu? Jaka jest (przykładowo) różnica między czarem Błyskawica (k6) w rękach maga k12, a takim samym czarem w rękach maga k8? Czy chodzi o to, że udane rzucenie tego czaru (w warunkach walki) w przypadku maga k12 wymaga wyrzucenia na kostce k12 wyniku 6, 7, 8 i tak dalej, do 12 (szansa na powodzenie 7/12); zaś mag k8 musi wyrzucić 6, 7, lub 8 (czyli szansa powodzenia to 3/8 ) - czyli dużo mniejsze. Czyli mag k4 nie ma szansy rzucić w walce udany czar (bo w żadnym wypadku nie wyrzuci 6)? W podręczniku pisze jeszcze: POSTACIE MOGĄ ZOSTAĆ WYKREOWANE W 30 SEKUND. To prawda! Niestety, tylko w przypadku, gdy MG nie wymaga stworzenia historii. I różnych opisów Ale to taka uwaga na marginesie Ostatnio edytowane przez Kerm : 19-01-2008 o 23:30. |
19-01-2008, 23:38 | #4 |
Reputacja: 1 | Eee, tak tego nie zinterpretowałem. Ale dobrze, mój błąd. Ciesze się, że się przyznałeś, teraz jest tak jak powiedziałeś. Przydzielasz do czarów, albo ekwipunku. Zaraz zedytuje w poście. Co do drugiego pytania. Zawsze gdy chcesz rzucić czar najpierw musisz rzucić kością maga, a dopiero potem kością czaru. Kość maga odpowiada za trafienie, a czaru za obrażenia, lub inne efekty. Tak, mag z kością k4 nie ma żadnych szans na rzucenie czaru w walce. A co do uwagi na marginesie: No, ja nie jestem taki dobry. |
20-01-2008, 00:00 | #5 |
Reputacja: 1 | Hmm, też się na to piszę. Mechanika wygląda na taką którą można bez strachu zaaplikować na forum lub ircu/chatcie. Elfia czarodziejka jest w drodze ^^ |
20-01-2008, 11:45 | #6 |
Administrator Reputacja: 1 | Kolejne pytanie Co oznacza +2 do aspektu maga? Łatwiej rzucić czar, czy zadajemy większe obrażenia? Przykład: Udany czar wymaga wyrzucenia 6 lub więcej. Mamy Starszego Elfa (+2 do magii, -1 do wojownika) maga (k12) rzucającego czar błyskawica(k10). Czy teraz wystarczy wyrzucić 4, zaś (w razie sukcesu) obrażenia wyniosą k10? Czy też jeśli uda nam się rzut na czar (6 lub więcej), to efekt będzie o 2 lepszy (zamiast obrażeń k10 zadamy obrażenia k10+2)? |
20-01-2008, 12:21 | #7 |
Reputacja: 1 | Kerm, wtedy łatwiej jest rzucić czar. I premie rasowe wcale nie podnoszą poziomu kości, a jedynie do każdego rzutu dodają premię, lub odbierają karę. Np. Chcę zaatakować gościa zaklęciem błyskawic. Jestem Starszym Elfem. Kość maga mam na k12. Rzucam czy udało mi się trafić. Wypada mi 5 to dodaje jeszcze dwa. Łaaał! Trafiłem! No, to teraz obrażenia. Błyskawice mam na k10, wypadło mi 8. Czyli obrażenia wynoszą osiem. Pokonałem wroga. Pozdro. |
20-01-2008, 13:33 | #8 | |
Administrator Reputacja: 1 | Cytat:
Z tego łatwo się domyślić, że w czasie pokoju Elf (+1 do magii) ma zawsze udany czar leczący A teraz dalsze pytania... W podziemiach można znaleźć "magiczne miecze (+1, które czynią z miecza na k6 miecz na k8 )" A jeśli ktoś nie miał miecza, to teraz ma? A gdy miał miecz k10 to ma miecz k12 ? Jak rozumiem, kolejny miecz+1 nic już nie zmieni... "Istnieją także pancerze na k4 i k8, ba - nawet k12 może zostać odnaleziony w skarbach." To samo dotyczy mieczy... Czy z tego wynika, że można też znaleźć łuki i czary "kostkowe"? "Bohater może nieść maksymalnie cztery przedmioty z przypisanymi kostkami". Jeśli zamienia jeden z tych czterech na inny, to co się dzieje z zamienionym? Znika, czy można oddać przedmiot komuś z drużyny? "Łukiem można zranić kogoś z odległości" A z bliska? "Łukiem można zranić kogoś (...). Jeżeli na kości Wojownika wypadnie liczba nieparzysta..." Jak zatem wygląda sprawa z zadawaniem obrażeń przez łuk? Zależy to od liczby oczek (2, 4, 6...), w myśl zasady: "Wynik równy lub większy 2 wystarcza, by zadrasnąć przeciwnika, od 4 zadaje normalną ranę, zaś powyżej sześciu rani naprawdę poważnie", czy też zależy od parzystości/nieparzystości? Zadawanie ran przez miecz... "Wynik równy lub większy 2 wystarcza, by zadrasnąć przeciwnika, od 4 zadaje normalną ranę, zaś powyżej sześciu rani naprawdę poważnie". Jaka jest zatem różnica między mieczem k6 a mieczem k10? Rzucanie czarów leczących... Skoro jest po walce, to takie czary można rzucać tyle razy, ile razy się chce (co turę jeden)? Czary można rzucać co turę, niejako w nieskończoność? Jak wymyślę inne pytania, to nie omieszkam tu wrócić Ostatnio edytowane przez Kerm : 20-01-2008 o 14:48. | |
20-01-2008, 14:38 | #9 | ||||||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Miecza na k12 już nie da się ulepszyć. Można tylko znajdować inne miecze z premią, naprzykład k12+1 Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
| ||||||||||
20-01-2008, 15:36 | #10 |
Reputacja: 1 | Szczerze mówiąc nie lubię mechaniki innej niż Storytelling. Nie lubię rzutów kośćmi bo zawiera to więcej zachodu niż to warte i nawet w sesji Gettora i Almeny wzbraniam się od kości jak tylko mogę. Uważam, że to MG, jako bóg w swoim świecie, decyduje o tym czy akcja się udała, czy nie. Rozumiem, MG chce być obiektywny i tak dalej, ale gracz pisząc się na sesję, podpisuje tak jakby umowę, w której zobowiązuje się ufać swojemu MG. Luka, sesja byłaby świetna, gdyby nie ten system. Wczoraj nie zauważyłem tego i powiedziałem, że wezmę udział, ale teraz nie wiem... Takie małe wytłumaczenie do Mistrza, dlaczego zmieniłem zdanie. |