Nnnnieemam pojęcia skąd wyciągnąłeś tych Simsów…hmmm… ale to może byłby nawet dobry pomysł na grę PC? Dark Sim: Stwórz swego własnego psychopatę:rotfl: .
Alę na poważnie. Z całą pewnością nie będzie to „sesja obyczajowa”, cokolwiek to oznacza:???: . No i oczywiście jak każdy MG będę się starał urozmaicić to codzienne życie waszych postaci (Czyli: poszukiwania, groza, intrygi, śledztwa, groza, ratowanie życia/zmysłów, poznawanie siebie/wroga/bólu, groza, obłęd, depresja, szał, groza… co jeszcze…? Hmmm… wspomniałem już o grozie:-D ? Mam wymieniać dalej, czy raczej wszyscy już łapią?).
Pozdrowionka.

Rozmarzyłem się...

Cyrusie mógłbyś podać w jaki sposób postać - dajmy na to - księgowego - zostanie w takie rzeczy wplątana?

Oczywiście.
Jest co najmniej milion (może nieco przesadziłem:P) sposobów na wplątanie każdej, absolutnie każdej postaci w takie rzeczy. Niestety potrzebował bym nieco więcej informacji o takiej postaci. Sama profesja to trochę za mało, powiedziałem przecież, dwie strony historii postaci. Na pewno cosik tam znajdę:) . Np. problemy w rodzinie, w pracy, coś z przeszłości co nieświadomość księgowego odepchnęła w niepamięć, mafia pomyliła go z dłużnikiem, sekta wybrała go sobie jako następną ofiarę, budzi się pewnego dnia z zakrwawionym nożem w ręku i dziesięcioma ciałami martwych kobiet dokoła, zostaje uznany za niepoczytalnego i trafia do zakładu zamkniętego itp. itd. Jeżeli to wszystko by zawiodło, (a nie sądzę aby udało się komuś stworzyć postać odporną na takie ewentualności) to zostają jeszcze sny. No co? Filmów nie oglądacie:-D ?
Moim zdaniem efektywne wciągnięcie graczy w wir wydarzeń to podstawy w byciu MG. Jednocześnie myślę, że jeżeli gracz broni się przed tym rękoma i nogami to jest to dziecinada i, że to dopiero mija się z celem RPG.
Pozdrawiam.

Z tym, że reakcją normalnego, szarego obywatela będzie oddanie sprawy w ręce władz zazwyczaj. Jak rozumiem, tutaj chcemy tego uniknąć i w jakiś sposób wplątać zwykłego zjadacza chleba w sytuacje rodem z opowieści o Batmanie?

Hej, Tammo. Zmierzasz do czegoś konkretnego? Czy tylko tak się sprzeczasz bez powodu?

Ponieważ. Tak, reakcją zwykłego zjadacza chleba byłoby zwrócenie się do władz i w zasadzie takiej reakcji bym oczekiwał od zwykłego zjadacza chleba. Ale postarałbym się o to aby na tym przygody takiego delikwenta się nie skończyły. Ponieważ nawet w takim wypadku jest wiele sposobów na kontynuowanie opowieści w klimacie grozy.
Kolejna sprawa jest taka, że jak już powiedziałem nie musicie grać zupełnymi szarakami. Życie detektywa lub szaleńca z reguły jest bardzo ciekawe i urozmaicone. Wiem, że to nie to samo co grać Batmanem ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
Nie wiem również o których opowieściach o Batmanie mówisz bo było ich trochę dużo. Ja osobiście byłem swego czasu małym fanem komiksów i przeczytałem kilka traktujących o Batmanie wydawnictwa DC i musze powiedzieć, że klimat tam zawarty moim zdaniem różni się nieco od tego przedstawionego w filmie. Tak czy inaczej będę się starał wywołać podobny w mojej sesji.
Pozdrawiam.

Wymagasz wcześniej jakiegoś zgłoszenia, czy po prostu czekasz na postaci i wybierzesz najlepsze? Tak się pytam, co prawda (TU) jestem zupełnie nowy... Ale spróbować chyba warto.

Aha, zapomniałem. 20 lat po Batmanie. Znaczy się którym, że tak brzydko (raczej retorycznie) się zapytam? Historia trochę poza czasem, w bliżej nieokreślonej teraźniejszości? Jak widzisz odwołania do rzeczywistości, na przykład prawdziwych postaci, to jest historycznych ludzi?

Fajnie by było abyście deklarowali chęć udziału tutaj w rekrutacji, albo chociaż wyślijcie mi PW, abym wiedział, że coś się kręci. Do tej pory mam już sześć deklaracji i jedną gotową postać, więc kilku chętnych jak widać do tej pory się zgłosiło. Ale jak już pisałem nie musicie się spieszyć, rekrute zamykam w maju. Lepiej poczekać z wysłaniem karty do ostatniej chwili i dopieścić postać do granic możliwości, będziecie mieli większą szansę na dostanie się.
Pozdrawiam.

Myślę, że możecie dla spokoju założyć, że realia tego świata pomimo upływu czasu nie zmieniły się za bardzo. Może jedynie Internet jest nieco szybszy i telefony komórkowe nieco wymyślniejsze.

Zgłaszam oficjalnie chęć udziału.
Siadam do kp jeszcze dziś , ale obiecuję na koniec tygodnia.
Mam nadzieję , że rywalizacja będzie ostra i trudno będzie się dostać :cso: I, że się dostanę :razz:

A do ewentualnych chętnych: Zważcie, że z obecnie prowadzonej przez Cyrusa sesji już dwóch graczy (czyli połowa) chce u niego grać znowu, to chyba przyzwoita rekomendacja :look:

Czyli tak jakby 20 lat od teraz? Chciałem uściślić, bo Batmany, z tego co pamiętam, zawsze rozgrywały się właśnie w bliżej nieokreślonej teraźniejszości (poza specjalnymi przypadkami typu wiek pary i takie tam). Zwracam uwagę, że generalnie "Początek" niby wygląda bardzo współcześnie, może nawet trochę futurystycznie, ale już retrospekcja wyraźnie przywodzi na myśl lata trzydzieste (trochę komiksowe, ale zawsze...), ewentualnie pięćdziesiąte. A Bruce na osiemdziesięciolatka nie wyglada. Nie chodzi o to, żeby się czepiać (nawet nie jestem znawcą), tylko żeby mieć jasność przy tworzeniu historii. Tak jakby w Gotham czas trochę inaczej płynął. Niektóre elementy "zaczepiają się", ciągną dłużej niż powinny (takie różne klimatyczne smaczki).

Czy w historii może pojawić się na przykład zabójstwo JFK, lądowanie na księżycu albo Irak? Coś co było naprawdę, ktoś kto istniał albo istnieje? Czy może traktujemy Gotham jak odseparowane uniwersum?

Aha, wstępnie wyrażam zainteresowanie. Jeśli uporam się z postacią.