lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   (Autorski) Dar czy przekleństwo (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/5891-autorski-dar-czy-przeklenstwo.html)

wojto16 24-07-2008 11:46

(Autorski) Dar czy przekleństwo
 
Magia jest dziś traktowana jako legenda, mit i wymysł zabobonnych chrześcijan, którzy uważali jej wszelkie przejawy za dzieło szatana. Czemu tak uważano? Trudno powiedzieć. Podstawy tych poglądów miały zapewne identyczne pochodzenie jak podstawy rasizmu. Ludzie po prostu bali się tego, co jest inne. A strach zawsze prowadzi do nienawiści. Kto wymyślił pojęcie magii? To kolejne pytanie pozostałe bez odpowiedzi. Postanowiłem spisać swoją teorię jej poświęconą, którą większość uzna za wymysł szaleństwa, inni ją potępią, a niektórzy być może zaakceptują. Na początek jedna kwestia, której nijak nie idzie zrozumieć. Dlaczego to chrześcijanie zażarcie tępili wszelkie przejawy czarnoksięstwa mimo tego, że ich zbawiciel Jezus Chrystus posiadł moc, którą można było porównać do magii? Jezus potrafił leczyć, wskrzeszać, a nawet wypędzać złe duchy. Według mojej opinii Jezus był pierwszą osobą, która posiadała tak ogromną moc. Pokazał ludziom posiadających podobne zdolności jak można ją kontrolować. Grupę takich ludzi uczynił Apostołami. Używając swojej mocy pomógł zdziałał wiele dobrego, ale ludzie nie potrafili tego docenić. Przygotował się już na śmierć i zdradę zostawiając Apostołom przekazywanie jego nauk innym, a także udzielanie pomocy innym używającym magii. Początkowo magowie żyli w tajemnicy przed resztą świata pozostając bezpieczni. W czasach średniowiecza ich istnienie zostało ujawnione. Wśród ludzi rósł strach przed możliwościami, jakie posiedli. Jeden z magów, Saladyn, zyskał niezwykle silną pozycję zostając sułtanem Egiptu i podbił „ziemię świętą”, co zaowocowało krucjatami. Można to uznać za jedną z przyczyn powstania w XIII w. grupy zwanej Inkwizycją. Inkwizycja rozpoczęła swoiste polowanie na czarownice i innych magów. Ich osądy nie zawsze były sprawiedliwe, czym Inkwizycja przyczyniła się do śmierci wielu niewinnych ludzi. Jednakże dzięki szerokiemu obszarowi działania udało się wymordować w przeciągu całych stuleci niemal wszystkich posiadających moc. Niemal. Inkwizycja była kilkakrotnie reaktywowana aż w końcu w XX w. przekształcona została w Kongregację Nauki Wiary. Posiadam dość silne dowody na to, że magowie żyją w obecnych czasach pozostając w tajemnicy jak przed czasami średniowiecza. Po tym dość krótkim i ogólnym wstępie pora przystąpić do szczegółowych wyjaśnień.


Charles Wilson długo wpatrywał się w monitor uważnie analizując każde słowo wysłanej wiadomości. Upewniwszy się, że wszystko jest jak należy usunął po niej wszelki ślad. Zdjął okulary i przetarł oczy znużone jednostajnym widokiem. Wstał z krzesła, założył okulary, wyjrzał przez okno. Na zewnątrz świat spowity był ciemnością gdzieniegdzie nieco rozproszoną przez zapalone latarnie. Szum komputera był jedynym dźwiękiem odbieranym przez jego uszy. Ta niemal idealna cisza została przerwana przez wycie i szczekanie psów. Wilson przez chwilę zapragnął usłyszeć przejeżdżające samochody albo przechodzących obok jego domu ludzi.
Jednak nie usłyszał żadnego z tych odgłosów. Zamiast nich rozległ się dość cichy stuk. Wystarczył żeby profesorowi serce podeszło do gardła. Charles Wilson był zawsze typem człowieka przesadnie ostrożnego. Od najmłodszych lat, kiedy zostawał sam w domu każdy najdrobniejszy dźwięk rozlegający się na dole był pretekstem do zejścia na dół i sprawdzenia jego źródła. Za każdym razem okazywało się, że to nic takiego. Właściwie rzadko określał źródło hałasu, ale wystarczyła mu tylko wiedza, że na dole nikogo nie ma.
Niefortunnie tym razem było inaczej.
Po wyjściu z biura zmierzał wzdłuż wyściełanego czerwonym dywanem korytarza ku dużym schodom prowadzącym na dół. Stawiał bardzo ciche i powolne kroki. Trzeszczenie wydawane przez jego kości stóp brzmiały dla niego niczym huk eksplozji. Nagle przystanął uważnie nasłuchując. Kroki na schodach bez wątpienia nie były omamem słuchowym. Tak samo jak omamem wzrokowym nie był czarnoskóry mężczyzna, który właśnie po nich wszedł. W tym momencie resztki odwagi zostały wyparte przez paniczny strach. Obrócił się na pięcie i puścił biegiem z powrotem do biura. Jednym skokiem znalazł się za biurkiem obijając sobie łokieć i kolano. Ignorując ból otworzył dolną szufladę i włożył do niej dłoń wyszukując pewnego przedmiotu. Zacisnąwszy palce na pistolecie szybkim ruchem wyciągnął go z szuflady. Broń drżała w jego rękach, kiedy ją odbezpieczał. Dopiero z bronią w ręku wyjrzał zza biurka. Ku jego zdziwieniu w drzwiach nikt nie stał. A przynajmniej jeszcze nie. Wyraźnie słyszał wolne kroki na korytarzu. Zaklął cicho. Dobrze wiedzieli, że stąd nie ma żadnej drogi ucieczki i nie śpieszyli się idąc po niego. Wstał, chwycił oburącz obrotowe krzesło i cisnął je przez duże okno. Rozległ się brzęk tłuczonego szkła i trzask krzesła zderzonego z ziemią. Kroki wyraźnie przyśpieszyły. Zmiótł kawałki szkła z parapetu i zszedł z niego na gzyms. Dopiero przylgnąwszy do ściany spojrzał w dół. Odległość nie była zbyt duża, acz wystarczająca żeby przy skoku połamać sobie nogi. Mając jednak do wyboru dwie nieprzyjemne perspektywy wybrał tą mniej nieprzyjemną. Ostrożnie opuścił się na niższy gzyms. Udało mu się nań nadepnąć, ale utrzymać równowagi już nie zdołał. Runął w dół spadając na brzuch.
Bujna trawa nieco zamortyzowała upadek. Z trudem wstał tylko po to by upaść ponownie. Bolało go całe ciało, a ponadto był zmęczony swoim karygodnym wyczynem. Próbował wstać ponownie ze znacznie lepszym skutkiem. Biegiem udał się przed dom gdzie stał jego samochód. Stanął jak wryty uświadamiając sobie głupi błąd, który właśnie popełnił. Tym błędem było wyjście z założenia, że on sam jest sprytny, a cała reszta świata głupia.
Już czekali na niego przy samochodzie. Poznanemu wcześniej murzynowi towarzyszyło czterech ludzi dzierżących karabiny. Nie znał się na broni, więc nie potrafił określić rodzaju tego karabinu i niespecjalnie go to obchodziło. Każda broń tak samo strzela i tak samo może zabić. Zdał sobie sprawę, że w dłoni nie trzyma zabranego z biura pistoletu. Obmacał wszystkie kieszenie, ale nie dotknął pożądanego kształtu. Obejrzał się za siebie dostrzegając czarny przedmiot w miejscu gdzie spadł. Nie zdołał już zawrócić ku niemu. Silny cios w szczękę pozbawił go tej możliwości. Po raz drugi w przeciągu minuty poczuł świeży zapach zielonej trawy.
Ktoś brutalnie podniósł go z ziemi i postawił na nogi. Charles wypluł ząb wraz ze sporo ilością krwi zmieszanej z śliną. Spojrzał na swoją dłoń, która była cała pokryta krwią. Nie zauważył nawet, kiedy został w nią zraniony. Odwrócił wzrok drżąc na całym ciele. Przyczyną tego stanu była bardziej hemofobia niż strach. Spojrzał wprost w ciemne oczy czarnoskórego mężczyzny i mimo strachu próbował udawać hardego.
- Witaj, Sammel. Nie mogłeś zadzwonić bądź zapukać zamiast ładować się z buciorami do cudzego domu?
Sammel spojrzał na niego z lekkim uśmiechem.
- Witaj, profesorze. Niestety, nie mogłem. Są pewne przyczyny tej „niemożności”. Przybyłem żeby ci te przyczynę pokrótce wyjaśnić. Wiedz, że wczoraj byłem w księgarni. Przeglądając niezwykle bogatą ofertę jedno znajome nazwisko na okładce zwróciło moją uwagę. Charles Wilson. Książka nosiła bardzo interesujący tytuł „Moje teorie naukowe i nie tylko naukowe”. Z ciekawości odżałowałem 15 dolarów i zakupiłem ją. W drodze poświęciłem się lekturze odkrywając niezwykle intrygujące odkrycia niemniej odkrywczego profesora.
Sięgnął do kieszeni płaszcza wyciągając książkę, o której właśnie była mowa. Otworzył książkę na losowo wybranej stronie i jął przesuwać kartki w bok aż dotarł na stronę 54.
- Tutaj znajduje się teoria pod tytułem „O współczesnej magii”. Kiedy ją przeczytałem w mej głowie zaczęło się kłębić mrowie myśli. Próbowałem odkryć, co kierowało tobą w publikowaniu tego wszystkiego, co większość uzna za wierutną bzdurę. Tak sobie wymyśliłem, że być może tą książkę potępi Watykan i liczysz na sławę Dana Browna. A może ty chcesz poprzez tą teorię przekazać ostrzeżenie pewnym osobom? Na twoją niekorzyść w naszym interesie leży żeby te osoby nie zostały ostrzeżone. Zresztą, co ja będę niepotrzebnie strzępił język. Wytłumacz się sam.
W pierwszej chwili Wilson chciał zaprzeczyć wszelkim tego typu insynuacjom. Poniechał tego zamiaru, ponieważ zdał sobie sprawę, ze oni już wiedzieli. Zaprzeczenie skończyłoby się zabraniem go na przesłuchanie. Wówczas i tak by wszystko im powiedział.
- Zgadza się. To było ostrzeżenie – powiedział bardzo cicho ze spuszczoną głową. W tym momencie usłyszał głośne wycie syren policyjnych. Nad murem widział przebłyski kolorowych świateł. Poczuł się jak bohater baśni ratowany w ostatniej chwili z opresji. Triumfalny uśmiech znikł z jego twarzy tak nagle jak się pojawił. Ani Sammel, ani jego ludzie nie wyglądali w ogóle na zaniepokojonych nawet, kiedy radiowóz wjechał przez główną bramę na teren posiadłości. Wysiadło z niego dwóch policjantów. Rzucili jedno spojrzenie w ich kierunku, po czym otworzyli tylne drzwi radiowozu i wyciągnęli z niego trzy osoby. Te osoby sprawiały wrażenie sparaliżowanych i ogłupiałych. Policjanci przenieśli je pod ścianę domu. W tym momencie Wilson zrozumiał, co zamierzają z nimi zrobić.
- Nie ma mowy. Nie będę spokojnie się temu przyglądał. Nie poz… - urwał uświadamiając sobie, że jego pozwolenie w obecnej sytuacji jest całkowicie bez znaczenia.
Sammel tylko pokiwał głową.
- Nikt nie każe ci się przyglądać.
Wilson brutalnie pchnięty na ścianę w ostatniej chwili uniknął zderzenia zapierając się rękoma. Odwrócił się w stronę plutonu egzekucyjnego. Mógł zaproponować ugodę, skryć się za jednym ze sparaliżowanych bądź błagać i litość. Miał tylko ułamki sekund na podjęcie właściwej decyzji.
Skończyło się na pozostaniu w bezruchu.

Sammel zdjął słuchawki z uszu. Spojrzał na zabryzganą krwią ścianę i zmasakrowane pociskami trupy.
- Ale jatka! Mam nadzieję, że huk wystrzałów nie zwabi tu nikogo niepożądanego.
Jeden z policjantów spojrzał na niego.
- Myślisz, że jesteśmy amatorami? Użyliśmy tłumików. Tych puknięć nie usłyszałby nawet Superman, a co dopiero ludzie w domach oddalonych o około milę.
- W takim razie niepotrzebnie użyłem słuchawek. Cóż. Przynajmniej posłuchałem sobie Boba Marleya. Teraz już na serio. Skoro nie jesteście amatorami wiecie, co macie robić. Potem możecie wracać do domów. Uważajcie tylko żeby nikt was nie zauważył.
- Jasna sprawa – odpowiedział drugi policjant.
Następnego dnia na miejscu policja ogłosiła, że na terenie posiadłości Charlesa Wilsona znaleziono cztery trupy i krwawy napis na ścianie głoszący „Śmierć Potępionym”


Jeśli ktoś jeszcze tego nie wywnioskował z powyższego krótkiego opowiadania, ta sesja opowiada o współczesnej magii i magach. Głównym wrogiem będzie współczesna Inkwizycja dążąca do całkowitego wyniszczenia magów. Cała sesja będzie utrzymana w dość mrocznym klimacie, choć bez przesady. Akcja dziać się będzie w Nowym Jorku. Poniżej przedstawię najważniejsze informacje dotyczące świata magów.

Profesje

Jako mag macie do wyboru 6 profesji.

Polimorf – mag posiadający zdolność transformacji w dzikie zwierzę (gracz może wybrać, jakie). Po przemianie staje się szybszy, silniejszy i bardziej wytrzymały (preferowałbym zwierzęta wielkości wilka bądź niedźwiedzia). Na podstawowym poziomie może utrzymać formę zwierzęcia tylko przez 10 minut bez przerwy. Ponadto łatwo może utracić kontrolę nad swoimi zwierzęcymi instynktami. Najlepiej się czuje w środowiskach naturalnych zwierzęcia (lasy, łąki).

Nekromanta – spec od czarnej magii. Potrafi ożywiać ludzi jako zombi bądź szkielety. Ożywieni ślepo wykonują jego rozkazy. Na podstawowym poziomie potrafi utrzymać ożywionych tylko przez 5 minut, po czym zwyczajnie się rozpadają. Inną jego przydatną umiejętnością jest rozmawianie z duchami zmarłych. Potrafi też przyzwać demona pod warunkiem poznania właściwego rytuału do tego niezbędnego.

Uzdrowiciel – mag specjalizujący się w białej magii. Potrafi leczyć bez trudu wszelkie drobne rany. Na podstawowym poziomie opanowania magii może mieć problemy z leczeniem ran poważnych i nie potrafi leczyć ran śmiertelnych. Potrafi też rzucać zaklęcia wspomagające (np. utworzyć barierę ochronną albo uczynić kogoś niewidzialnym). Najlepiej czuje się w szpitalach i aptekach.

Psychomag – mag ten potrafi wpływać na umysł. Na podstawowym poziomie potrafi przejąć kontrolę nad kimś na minutę (jego moc nie działa na magów). Czyta też w myślach i może rozmawiać telepatycznie. Z bardzo bliskiej odległości może też telepatycznie zabijać atakując mózg człowieka (na zabicie w taki sposób potrzebuje kilku minut).

Technomag – wbrew pozorom nie słucha techno (no chyba, że gracz będzie chciał żeby słuchał) tylko potrafi przejąć kontrolę nad maszyną (na minutę). Potrafi też dotykiem naprawiać uszkodzone urządzenia (jeśli tylko dają radę się naprawić, więc nie są poważnie uszkodzone). Najlepiej się czuje w obecności licznych maszyn.

Mag żywiołu - kontroluje jeden z wybranych żywiołów. Najlepiej czuje się tam gdzie panuje jego żywioł.

Źródła i energia magiczna

Każdy szanujący się mag do rzucania zaklęć potrzebuje energii magicznej w grach rpg nazywanej maną (tutaj będzie to po prostu energia magiczna bądź skrót EM). Na początku jesteście początkującymi magami, więc rzucane przez was zaklęcia chłoną energię niczym gąbka wodę. Braki energii wywołują zmęczenie, głód i pragnienie. Nie będzie żadnego jej licznika. Ilość straconej energii będę wam wyjaśniał opisowo. Pytaniem jest jak odzyskać utraconą energię. Najlepiej poczekać aż sama się zregeneruje, co możecie przyśpieszyć odpoczywając lub zaspokajając głód i pragnienie. Najszybszym sposobem jej odnowienia jest korzystanie ze Źródeł. Są to miejsca, w których panuje niezwykle silna energia geomantyczna. W takich miejscach ta energia unosi się w powietrzu (co jest widoczne tylko dla magów). Jeśli tylko zna się odpowiedni rytuał można tę energię pobrać z tego miejsca i błyskawicznie odzyskać wszystkie siły. Jednak przesadzenie z pobieraniem tej energii może spowodować groźne obrażenia wewnętrzne.

Rozwój postaci

Jedną z rzeczy, których nie lubię w grach rpg to rozdawanie punktów do współczynników. Jednakże nie chcę żeby gracze bez przerwy byli początkującymi magami. Opracowałem, więc prosty system rozwoju. Każda postać ma jedną moc (tak ją sobie nazwę) „profesyjną” (u np. polimorfa to będzie się nazywać przemianą). Ta moc to zbiór wszystkich mocy, które postać zyskuje dzięki wybranej profesji Poza tym każdy gracz może wybrać sobie 3 moce niezwiązane z mocami innych profesji. Każda z tych czterech mocy ma maksymalnie 5 poziomów (na początku każda jest na pierwszym). Wraz z postępami zyskuje się jeden punkt magii (można też otrzymać go jako bonus za bycie dobrym graczem), który przeznacza się na rozwój jednej z tych mocy. Wraz z każdym poziomem będą otrzymywane do niej profity (np. mniejsze zużycie energii itd.).

Grupy

Oto opis grup, do jakich możecie dołączyć. Oczywiście możecie też być neutralnym i nie należeć do żadnej z nich.

Zakon (paladyni)

Jest to grupa udający zwyczajny pobożny zakon. W rzeczywistości jego członkowie są magami, którzy stoją na straży równowagi. Ich głównym celem jest ochrona magów przed ludźmi i ochrona ludzi przez magami. Są pionierami w wydobyciu ametystu (kryształu blokującego energię magiczną), którego zapasy trzymają w swoim skarbcu. Większość dnia spędzają na modlitwach, ale nie przestrzegają postów. Zamieszkują w starym klasztorze poza miastem.

Sekta

Jest to mroczny kult magów spotykający się w nocy na cmentarzach i w kryptach. Czczą oni bogów śmierci (nieposiadających imion. Wiem. Leń ze mnie) składając im krwawe ofiary z ludzi. Dzięki mrocznym rytuałom energia życiowa złożonego w ofierze człowieka przechodzi na zebranych wydłużając im życie. Zajmują się wyrabianiem niezwykle silnego narkotyku zwiększając siłę fizyczną i zabijającym ból.

Nocni

Nocni są właściwie gangiem podobnie jak Sekta zbierającym się w nocy. Ta grupa zrzesza wampiry, wilkołaki, demony i polimorfy. Ich głównym celem jest po prostu rozrywka. W nocy latają po całym mieście robiąc to, co chcą. Starają się jednak zawsze utrzymać jakiś umiar żeby nie przesadzić i nie ujawnić swojego istnienia.

Partyzanci

Jest to najliczniejsza grupa magów prześladowanych przez Inkwizycję. Nie chcąc dłużej się ukrywać prowadzą niewidzialną wojnę z Inkwizycją. W tej wojnie korzystają m. in. z broni palnej i z własnej mocy nie dbając specjalnie o to czy ludzie o nich wiedzą czy nie.

Glosariusz

Wampiry – kim są wampiry wie każdy. W tym świecie wampiry nie piją wyłącznie krwi. Żywią się jak normalni ludzie, a krew jest dla nich jak alkohol. Krew odnawia ich siły witalne, ale w myśl zasady, „co za dużo to niezdrowo” może też wywołać stan nietrzeźwości i kaca. Mogą zmieniać się w wielkiego nietoperza, znają się na hipnozie i wysysaniu krwi. Wszelkie przesądy na ich temat są nieprawdziwe. W trakcie dnia są osłabione, pełnię mocy osiągają w nocy

Wilkołaki – szerokie w barach, człekokształtne stworzenia wyglądające jak wilki. Mają niezwykle ostre kły i szpony. Lubią żywić się mięsem i … kośćmi. Są znacznie szybsze i silniejsze od ludzi i zwierząt. Podobnie jak wampiry są słabsi w dzień, a silniejsi w nocy. Mogą się przemienić z postaci człowieka, kiedy tylko zechcą.

Demony – są to istoty, które w życiu dokonały wielu zbrodni, ale też kilka dobrych uczynków, dzięki którym trafili do czyśćca. Tym czyśćcem jest właśnie życie jako demon. Tak samo jak wilkołaki potrafią się przemienić, kiedy tylko zechcą. Odróżnia ich od wampirów i wilkołaków głównie to, że są tak samo silni w dzień i w nocy.

FUC… FAQ

1. Jak będzie z częstotliwością postów?
Moim zdaniem 1-2 posty na tydzień w pełni wystarczą. Będę odpisywał dopiero jak wszyscy gracze odpiszą.

2. A jak z długością?
Minimum pół strony A4 wystarczy. Za dłuższe posty też się nie obrażę. Jeśli chodzi o moje posty będę starał się pisać umiarkowanie długie (znaczy się ani za długie ani za krótkie).

3. Czy można grać wampirem/wilkołakiem/demonem?
Najpierw trzeba to obgadać ze mną na GG lub PW. Jednak przewiduję taką możliwość. W takim przypadku zamiast profesji trzeba wpisać wybraną profesję, a w mocach dokładnie rozpisać wampirze/wilkołackie/demonie moce posiadane przez postać.

4. W jaki sposób sesja będzie prowadzona?
Będzie to storytelling z możliwością uśmiercenia postaci gracza od samego początku. Z tym uśmierceniem nie jest tak strasznie. Jeśli gracz będzie myślał zdroworozsądkowo na pewno nie zginie (szybko). W niektórych momentach będę rzucał kośćmi.

5. Ilu graczy jest potrzebnych?
Jakieś 5-6 graczy powinno być w sam raz.

6. Dlaczego kojarzy mi się to z Magiem i Światem Mroku?
Przyznam się, że nigdy nie grałem w żadnym z tych systemów ani ich nie znałem. Nawet, kiedy wpadłem na pomysł tej sesji (a na potwierdzenie mych słów Irrlicht walnie pięścią w stół). Wszelkie podobieństwa są czysto przypadkowe.


Wzór kp

Imię i nazwisko:

Wiek:

Wygląd:

Charakter (rozpisany):

Historia (najlepiej 1 kartka A4):

Znajomi (nazwiska i krótki opis):

Profesja:

Moce (trzy wybrane):


Czekam na pytania i zgłoszenia.

Yenna 24-07-2008 12:26

Bardzo ciekawa sesja. Mam kilka pytań co do niej. ;)

1. Historia ma być w formie notki biograficznej czy bardziej opowiadania?

Cytat:

Moce (trzy wybrane):
2. Wybrane, to znaczy? Czy jako psychomag mogę sobie wybrać coś na kształt teleportacji? I rozumiem że tutaj nie dolicza się zdolności podstawowych profesji?
3. Ile trwa rekrutacja?
4. Sesja toczy się w którym roku?

Na razie to chyba wszystko. ^.^

Medivh 24-07-2008 13:40

1. a te zdolnosci mamy sobie sami wymysleć ??
2. jak tak to ma byc na zasadzie ze na przykład ja jestem polimorfem i wybieram sobie w jakie stworzonka sie moge zamieniać ?? czy tak ze napryzklad wybieram sobie jedno zwierze i zdolnosci takie troche ala druid ??
3. tak pryz okazji chciałbym nadmienić iż masz tam napisane ze mamy do wyboru pięć profesji a wymieniłeś sześć :P

wojto16 24-07-2008 14:43

Cytat:

Napisał Yenna (Post 154103)
Bardzo ciekawa sesja. Mam kilka pytań co do niej. ;)

1. Historia ma być w formie notki biograficznej czy bardziej opowiadania?


2. Wybrane, to znaczy? Czy jako psychomag mogę sobie wybrać coś na kształt teleportacji? I rozumiem że tutaj nie dolicza się zdolności podstawowych profesji?
3. Ile trwa rekrutacja?
4. Sesja toczy się w którym roku?

Na razie to chyba wszystko. ^.^

1. Jak kto chce.

2. Można wybrać dowolne moce byle tylko nie były to moce innych profesji. Jako psychomag możesz więc wziąc teleportację. Podstawowe zdolności traktuje się jako czwartą moc.

3. Tydzień, maksymalnie dwa.

4. W 2012 roku.

Cytat:

1. a te zdolnosci mamy sobie sami wymysleć ??
2. jak tak to ma byc na zasadzie ze na przykład ja jestem polimorfem i wybieram sobie w jakie stworzonka sie moge zamieniać ?? czy tak ze napryzklad wybieram sobie jedno zwierze i zdolnosci takie troche ala druid ??
3. tak pryz okazji chciałbym nadmienić iż masz tam napisane ze mamy do wyboru pięć profesji a wymieniłeś sześć :P
1. To chyba oczywiste.

2. Wybierasz zwierzę w jakie chcesz się przemieniać.

3. Mag żywiołu został dodany w ostatniej chwili i nie poprawiłem. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

Alaron Elessedil 24-07-2008 17:02

Fundamentalne pytanie. Stortelling czy nie?
I mniejszego kalibru. Kiedy rozpoczęcie?
Oraz. Czy nie byłoby problemem dołączenie pod koniec sierpnia?

wojto16 24-07-2008 18:11

Cytat:

Napisał Alaron Elessedil (Post 154167)
Fundamentalne pytanie. Stortelling czy nie?
I mniejszego kalibru. Kiedy rozpoczęcie?
Oraz. Czy nie byłoby problemem dołączenie pod koniec sierpnia?

Na pierwsze pytanie odpowiedź zawarta jest w FAQ. Na drugie odpowiem, że kiedy zakończy się rekrutacja (a kiedy się zakonczy napisałem w ostatnim poście). Co do ostatniego pytania to mogę zostawić wolne miejsce.

Yenna 24-07-2008 18:42

Ok. Dzięki bardzo za odpowiedzi. Możesz się spodziewać mojej KP. ;)

Idylla 24-07-2008 18:52

Jestem nowym graczem, czy to nie będzie przeszkoda? Spodobała mi się ten pomysł na sesję i chciałabym wziąc udział w niej :D

Alaron Elessedil 24-07-2008 18:57

Prace nad KP zacznę jutro, gdyż teraz jestem wykończony podróżą i nie mam siły niczego wymyślać, a w terminie zmieszczę się bez problemu.

wojto16 24-07-2008 19:32

Cytat:

Napisał Idylla (Post 154192)
Jestem nowym graczem, czy to nie będzie przeszkoda? Spodobała mi się ten pomysł na sesję i chciałabym wziąc udział w niej :D

Nie ma problemu. Pod warunkiem, że twoje posty będą dostosowane do standardów podanych w FAQ.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:37.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172