Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy Oznacz fora jako przeczytane

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-08-2008, 23:06   #21
 
Rheni's Avatar
 
Reputacja: 1 Rheni nie jest za bardzo znany
Cześć o.o ja wstępnie też się zgłaszam. Beast z ukierunkowaniem na mental. Czy jakoś tak
 
Rheni jest offline  
Stary 08-08-2008, 23:34   #22
 
Alanee's Avatar
 
Reputacja: 1 Alanee nie jest za bardzo znany
U mnie mała zmiana - Elementalka
 
Alanee jest offline  
Stary 09-08-2008, 00:18   #23
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
No to całkiem dużo się was wszystkich zebrało. Widzę, ze prawdziwa inwazja ze Strefy nastąpiła, choć, jak mam nadzieję (i przypuszczenia), osób sumiennych . Obecnie mam 9 zgłoszeń, z czego 2 poza tematem. Oczywiście ile z tych dziewięciu osób zrobi karty i napisze historie, to już zupełnie inna historia, jednak do czwartku wieczorem jest jeszcze sporo czasu.
 
Highlander jest offline  
Stary 09-08-2008, 15:29   #24
 
Sierak's Avatar
 
Reputacja: 1 Sierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłość
Zgłaszam się, postać koło poniedziałku zacznę robić ;p.
 
Sierak jest offline  
Stary 09-08-2008, 19:55   #25
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
INFORMACJE OGÓLNE: LOCAL COURTS
Oto informacje ogólne tyczące się czterech, wielkich stronnictw, które uczyniły San Francisco swoim domem. Każdy fragment obejmuje ogólne informacje odnośnie obszarów kontroli danej grupy, oraz opisuje pokrótce najważniejsze (choć oczywiście nie jedyne!) osoby z tych frakcji, odsłaniając rąbka tajemnicy na ich temat. Ile z tych informacji jest prawdą, zaś ile skrzętnie tworzoną mistyfikacją pozostawiam ocenie graczy.

WIOSNA
Wiosna zdaje się być najnormalniejszym, jak i najmniej konfliktowym ze wszystkich Court’ów (o ile w odniesieniu do odmieńców jest możliwe rozpatrywanie tego typu kryteriów), stroniąc (przeważnie) od wszelkiej zwady, w szczególności tej powiązanej z walką polityczną, skupiając się raczej na rozrywce, jak i miłym spędzaniu czasu, wartościach dość stereotypowych dla tego ugrupowania niezależnie od miejsca pobytu. Jak można się więc spodziewać, kontrolują aspekty turystyczne miasta, zaczynając od hoteli, oraz ośrodków wypoczynkowych, poprzez kluby nocne wszelkiej maści, na restauracjach, teatrach, czy też multipleksach kończąc. Co ciekawsze, przedstawiciele Wiosny zdają się przeważnie obierać funkcję mediatorów w konfliktach między pozostałymi frakcjami, rozładowując napięcie, czy też oferując miejsca w których odbędą się rozmowy ( a tym samym sprytnie stawiając własne warunki, co wbrew ich niechęci do niesnasek daje im dość rozległe pole wpływów). Podczas okresu panowania wiosny, sprawy oscylują głównie wokół kolejnych uroczystości, oraz balów, spychając wszystkie pozostałe problemy na dalszy plan.

Tytuł Króla Wiosny należy do Arthura Cartera, tytułowanego także Złotowłosym. Przejął ową zaszczytną rolę po tym jak jego poprzednik, Patrick Marlo zdecydował się abdykować z pełnionej funkcji, przekazując koronę komuś z większą dawką wigoru i młodzieńczej siły. Carter, przed tym jak został uprowadzony do Arkadii, był dość znanym w Hollywood, młodym (17 letnim) aktorem, zaś jego zniknięcie wywołało niemałe zamieszanie wśród władz Los Angeles, jak i rodziny. Według wszystkich standardów zniknął jedynie na tydzień, jednak pobyt w Krainie Snów postarzył go niemal o pięć lat, wtrącając w wiek dorosłości szybciej niżeli by sobie tego życzył (przynajmniej jeśli chodzi o wygląd). Mając dostęp do funduszy i oszczędności, jednocześnie nie rozumiejąc swojego nowego stanu, uciekł ze swego rodzinnego miasta i od nie dotyczącej go już przeszłości, znajdując nowy dom w San Francisco. Odgrodził się od kariery aktorskiej, otwierając sieć nocnych klubów i odnajdując innych, podobnych mu, zagubionych. Wybrał Court Wiosny, ponieważ wbrew wszystkiemu co przeszedł, ciągle był pełen życia, posiadając zamiłowanie do rozrywki, którym towarzyszyło nowo zdobyte, nadnaturalne piękno. Ze swym nastawieniem, dość szybko zyskał nowych znajomych, przyjaciół i sojuszników, natomiast talent do dyplomacji uczynił go znanym i szanowanym mediatorem nawet wśród innych stronnictw. Każdy zna Arthura Cartera. Nie istnieje chyba osoba, która naprawdę źle by mu życzyła.


Patrick Marlo, częściej znany jako Wujek Pat, mimo faktu, że urzęduje od czasów przedwojennych, wciąż trzyma się rześko i żwawo, wyglądając na niewiele więcej niż czterdzieści-parę lat. Mówi się jakoby nadzorował rozwój branży turystycznej, kiedy ta rozkwitała w San Francisco z powodu kłopotów w przemyśle. Podobno to dzięki niemu, metropolia jest wybierana jako jedno z głównych miejsc docelowych gdy ci zdecydują się zawitać do USA. Jest jednym z bardziej majętnych zagubionych, posiada własną sieć hoteli i resortów wypoczynkowych o wdzięcznej nazwie „New Rose”, znanych na całej świecie z powodu jakości usług i luksusów jakie oferują swym gościom.. Mówi się jakoby cechował go lekko wisielczy humor i nieznaczna przekora, choć nigdy nie odmówił lokum czy schronienia innemu zagubionemu, gdy zaszła ku temu potrzeba. Do niedawna piastował zaszczytne stanowisko Króla Wiosny, jednak z własnej woli przekazał pałeczkę Arhutowi Carterowi, który godnie kontynuuje powierzone mu tradycje. Patrick twierdzi, że sam jest już zbyt stary aby sprostać wszystkim wymaganiom. Cieszy się niezaprzeczalną sympatią, oraz szacunkiem wszystkich dookoła, niejednokrotnie zdarza się, że jego znajomi wciąż tytułują go królem, ku rozbawieniu zarówno następcy jak i jego samego.


Nie mówi się tego zbyt…otwarcie, jednak Wiosna kontroluje także inne branże rozrywki, których patronką i osobą koordynującą jest niejaka Charlotte Spire. Mowa tu oczywiście o domach publicznych, czy agencjach towarzyskich. Należy stwierdzić, że koordynatorka postacią dość enigmatyczną, ludzie ( i nie tylko ludzie), którzy ją spotkali nie mogą osiągnąć jakiegokolwiek kompromisu odnośnie jej wyglądu. Pojawiła się także plotka, że persona ta była aktywna na arenie San Francisco od czasów wielkiego trzęsienia ziemi, co czyniło by ją jednym z najstarszych odmieńców w metropolii, jednak niewielu zdaje się w to wierzyć, biorąc pod uwagę fakt, że kobieta zawsze prezentuje się jako piękna i młoda. Oczywiście, jeśli jest się uważnym, słyszy się wiele o cudzej młodości kupionej na dobrze ukrytym, goblińskim targowisku, wielkiej potędze klątw, czy o składanych krwawych ofiarach, choć…miejmy nadzieję, że to jedynie igły zawistnych rywalek, co wcale nie byłoby szokujące i dziwne w nastawionym na plotki dworze Wiosny.


LATO
Lato jest dworem pełnym sprzeczności. Nie chodzi tu jedynie o ich nastawienie do konfliktu i współzawodnictwa, ale także o bezwzględność, mieszającą się ze złudnym poczuciem honoru wojownika, tworząc cienką i zdecydowanie łatwą do przeoczenia linię. Lato potrzebuje gniewu aby się zasilić. I w większości przypadków wie gdzie go szukać. Członkowie tego stronnictwa mogą być niemal każdym „awanturnikiem”, przedstawicielem ulicznego gangu, sportowcem (preferowane walki kontaktowe), czy policjantem. W istocie, wielu zagubionych wybiera karierę obrońcy prawa. Może to prowadzić do śmiesznych (tylko dla tych z poza grona), lub tragicznych sytuacji, gdzie członkowie tej grupy działają przeciwko sobie, szkodząc wzajemnym interesom, lub nawet rzucając się sobie do gardeł. Nie zmienia to jednak faktu, że Lato jest największą siłą militarną, która, jeśli kiedykolwiek zdołałaby się w należyty sposób pojednać, mogłaby dyktować warunki wszystkim innym.

Adam „Wilk” Trope to osobnik tytułujący się nowym Królem Lata. Słusznie z resztą. W wyniku walk stronnictw o władzę i zamachu ze strony Jesieni w latach 90tych, Chris Maverick, poprzedni władca, poniósł śmierć, ustępując miejsca Trope’owi. Złośliwi przedstawiciele opozycji, mówią, że on sam maczał w tym palce, nie mogąc pokonać poprzednika w jakikolwiek uczciwy sposób, choć to mało prawdopodobne. „Wilk” pojawił się w mieście na początku końca ostatniej dekady starego milenium, choć niewiele wiadomo skąd. Można usłyszeć plotki, jakoby został wygnany z Nowego Yorku, jednak nikt nie pofatygował się aby potwierdzić te informacje u tamtejszej koalicji rządzącej. Niezależnie od jego motywów, osobnik ten szybko przejął koronę przywództwa, wykorzystując fakt oburzenia i furii po stracie Maverick’a. Seria podjętych przez niego ataków doprowadziła do dość szybkiego osłabienia i odcięcia terytoriów Jesieni, pozwalając Zimie na zadanie ostatecznego ciosu. Obecnie „Wilk” wydaje się rozdarty między dawnym sojuszem z Mroźną Panną, a konfliktami jakie ostatnio pojawiły się między nimi. Dodatkowo, jego doradcy zdają się go podburzać przeciw niej, sugerując, że gdyby tylko chciał, bez problemu przejął by władzę na cały rok, pozbawiając ją pozostałych Court’ów. Trope podchodzi do nich z dystansem, może dlatego, że Król Wiosny jest jego dobrym (jeśli nie najlepszym) przyjacielem. Jednak nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro…


Obrońcą Króla Lata, choć na dobrą sprawę uważanym przez niektórych za zbędną (choć robiącą niezaprzeczalne wrażenie!) ozdobę, jest Will „Horn” Bull. Przed uprowadzeniem do Arkadii był bokserem, który zarabiał na życie na ringu. Podobno wracając do domu zimową nocą został uprowadzony, a jego „właściciel” zmuszał go do walk na arenie ku własnej uciesze. Zabijał różnego rodzaju hobgobliny, zyskując wprawę w śmiercionośnym rzemiośle. Plotka głosi, że przed tym jak uciekł, odciął ciemiężycielowi rękę, okaleczając go. Ponoć wciąż trzyma ją u siebie w domu jako jedno z wielu trofeów. Jego ulubioną bronią, którą zabrał z Arkadii, jest siekiera, która ponoć posiada magiczne właściwości. Odkąd pojawił się w latach 80tych powstało wiele ulicznych mitów o jego nadnaturalnej sile i odwadze. Rywalizacja jaka panuje między nim, a Samuelem Blair, także jest przedmiotem zawziętej gadaniny na spotkaniach i konkursach, zaś wielu zastanawia się który z nich wyszedłby z pojedynku zwycięsko, gdyby doszło do walki na śmierć i życie.


Osobą która budzi wiele kontrowersji, prowokując wręcz do kolejnych pytań jest Natalie Drake. Podobno ona także została uprowadzona do Krainy Snów (wraz ze swoją siostrą), kiedy miały nie więcej jak kilkanaście lat. Świadczy o tym podobieństwo jakie da się dostrzec między nimi, choć Natalie wydaje się przejawiać więcej cech żywiołu. Zarówno fizycznie, jak i pod względem charakteru. Nie darzy swojej siostry jakąkolwiek sympatią, po prawdzie jej nienawiść jest aż zbyt dobrze widoczna. W czasach sprzeczek politycznych niejednokrotnie podburzała najpierw Maverick’a, potem zaś jego następcę przeciw swojej siostrze. Natura zwady jaka wykwitła między nimi nie jest dokładnie znana, jednak prawdopodobnie należy szukać podczas wydarzeń jakie miały miejsce w Arkadii. Waleczna, butna nonkonformistka, kontynuuje swoją agendę wszystkimi, możliwymi sposobami. Jaki dokładnie jest charakter owej Vendetty, pozostaje owiane tajemnicą, jednak Natalie pojawiła się w San Francisco zaledwie kilka lat wcześniej niż „Wilk”, którego od dłuższego czasu (mało skutecznie) stara się owinąć sobie wokół palca. Jeśli po swojej stronie miałaby króla lata, zapewne niewiele rzeczy mogłoby stanowić dla niej większą przeszkodę.


Cliff Fawn. To imię budzi prawdziwe obrzydzenie u każdego, kto zdaje sobie sprawę o kim mowa. Można go przyrównać do…kogoś na kształt szefa gangu. Pod jego komendą znajdują się zarówno zwyczajni śmiertelni, jak i kilu zagubionych przynależnych do Lata. Tzw. Ludzie od brudnej roboty. Mówi się jakoby Fawn przybył do miasta tuż po zakończeniu II Wojny Światowej, wywołując serię zamieszek na czele swojej ówczesnej bandy, podburzając tym samym przeciwko sobie niemal cały Court Wiosny, oraz wzbudzając silną agresję ze strony Lata. Dopiero Chris Maverick był w stanie przywołać go do porządku, nie stroniąc przy tym od odpowiedniej dawki brutalności. Mimo silnych sprzeciwów niemal wszystkich stronnictw, odmieniec ten został przyjęty do wspólnoty. Najwyraźniej ówczesny Król Lata widział w nim potencjał nie tylko do bitki. Słusznie zresztą, bo od tamtej pory, mimo licznych zmian politycznych, Court ten zachował, co więcej utrwalił swoją silną pozycję, przy pomocy sposobów i operacji „legalnych mniej”, autorstwa Fawna. Jeśli zaś chodzi o samo nastawienie i wygląd, Cliff jest niskim, starym, bliskim jak noc listopadowa osobnikiem. Łysy, zniekształcony, z długą, brązową brodą i uzębieniem które woła o pomstę do nieba. Złośliwy, cyniczny, jego prześmiewczy chichot doprowadził do wściekłości niejedną osobę.




JESIEŃ
Członkowie stronnictwa Jesieni nie mają łatwego życia na terenie wielkiej metropolii jaką jest San Francisco, choć ktoś równie dobrze mógłby powiedzieć, że sami są sobie winni. W wyniku nieudanego przewrotu zorganizował ich (już martwy) przywódca Daniel Adnruchowycz, który to mocno przecenił możliwości swoich ludzi, zagubieni z Jesieni zostali niemal całkowicie zepchnięci na margines społeczeństwa, jak i odsunięci od jakiejkolwiek mocy politycznej. Na końcu lat 90tych, grupa ta wciąż kontrolowała niektóre multipleksy, jak i zakłady psychiatryczne, czerpiąc desperackimi garściami rodzący się tam strach, jednak na tą chwilę, wszystkie ich zasoby zostały przejęte przez Zimę…a także Wiosnę. Choć rozgniewani na braci, którzy próbowali wbić im sztylet pod żebra, pozostali odmieńcy nie są na tyle ograniczeni, aby dyskryminować wszystkich przedstawicieli tego Court’u. Wobec czego, można dopatrzyć się dwojakiego nastawienia. Ci którzy ofiarują swe usługi przywódcom Zimy i Lata są traktowani z należytym szacunkiem, jednak biada planującym powrót do dawnych zwyczajów, czy potęgi politycznej. Z przyczyn oczywistych, członkowie Jesieni są najmniej liczną grupą, wielu zmieniło swoje barwy zaraz po przewrocie.

Alice Brent jest młodą zaginioną, która pojawiła się w San Francisco zaledwie kilka miesięcy temu, odnalazłszy swoją drogę do świata materialnego z łap Fey. Przygarnięta przez Vanessę Drake została mianowana Koordynatorką Court’u Jesieni. Mimo, że jej nastawienie nijak nie pasuje do uczuć strachu, czy lęku, a sama widziałaby się raczej wśród przedstawicieli Wiosny, robi co może, jak tylko najlepiej potrafi, aby spełnić pokładane w niej oczekiwania. Oczywiście każdy z jesiennych niedobitków (w tym zapewne i ona) zdaje sobie sprawę, że dziewczyna nie jest niczym więcej jak zwyczajną figurantką, kukłą którą dyryguje Królowa Zimy ze swojego prywatnego, domowego zacisza. Mimo to, pozytywne nastawienie młodej kobiety do pełnionych obowiązków wywarło dobre wrażenie na pozostałych ugrupowaniach i jeśli nie ufa jej Jesień…wierzą jej wszyscy inni.


Richard Smollett uważany jest na chwilę obecną za zaginionego (jeśli nie martwego), jednak większość głów dyrygujących miastem zza kurtyny doskonale wie, że mężczyzna po prostu gdzieś się ukrywa, czekając na dogodny moment aby uderzyć ponownie. Według opinii wielu jest niczym więcej jak idiotycznym marzycielem. Jesień nie posiada wystarczająco wielkiej siły aby po raz kolejny spróbować przewrotu, zaś Zima trzyma ciasną smycz, na żelaznym łańcuchu, wokół całego ugrupowania. Smollett był prawą ręką Adnruchowycza, decydując się na desperacki krok ucieczki w Hedge, gdy tylko cały plan wziął w łeb. Nikt nie widział go od niemal dziesięciu lat, jednak co rusz słyszy się bzdury o tym, że zaprzedał się Prawdziwym Fey aby sprowadzić nieszczęście i zgubę na wrogów, którzy ośmielili mu się przeciwstawić. Sceptycy w odpowiedzi pukają się w czoło, twierdząc, aby poświęcić więcej czasu na poszukiwania pozostałości jego ciała między Kolcami. Choć, jak wszyscy wiemy, wszystkie plotki rodzą się z niewielkiego ziarnka prawdy…



ZIMA
Zima jest Court’em, posiadającym obecnie najwięcej władzy w każdej dziedzinie gier politycznych, nie licząc otwartych konfliktów zbrojnych, w których wciąż przoduje Lato, a które przedstawicielce władzy sezonu mrozów wydają się nierozważne i narażające całą wspólnotę na wykrycie przez śmiertelnych, bądź zwrócenie na siebie uwagi Prawdziwych Fey. Choć, paradoksalnie, to właśnie zaginieni będący członkami Zimy zadali ostateczny cios swym Jesiennym braciom, sprowadzając ich z powrotem na ziemię, dość brutalnie wyrywając ze szponów megalomanii i chęci władzy. Od tego czasu jednak, Królowa Zimy skupiła się na działaniach typowo skrytych i pozbawionych większej dozy agresji. Mówi się jakoby posiadała wiernego szpiega na każdym z pozostałych Dworów, zaś część jesiennych zagubionych służy jej jeśli nie chętnie, to przynajmniej względnie wiernie. Członkowie tego stronnictwa pozyskują swoje zasoby przeważnie w szpitalach, sądach, oraz niektórych zakładach produkcyjnych, czyli wszędzie tam gdzie cierpienie, zgryzota i niskie poczucie własnej wartości kwitną niczym najpiękniejsze kwiaty.

Królowa Zimy, Vannesa Drake, zwana także Mroźną Panną (pośród innych, mniej przychylnych tytułów i epitetów) jest jedną z najbardziej charyzmatycznych osób jakie pojawiły się na arenie politycznej San Francisco. Ujawniła się w latach 80tych, wraz z napływem innych imigrantów do miasta, choć krążą teorie jakoby działała już dużo wcześniej, tworząc zaplecze finansowe. Dostojna, pełna wdzięku, oraz nienawiści raniącej jak odłamki lodu, szybko zyskała sobie wielu sojuszników. W odróżnieniu od innych przedstawicieli tego stronnictwa, wiąże ona swoje przekonania raczej z uczuciami bólu i cierpienia, niż z biernością, czy apatią. Co więcej, niejeden przedstawiciel Lata mógłby pozazdrościć jej aktywności i woli walki. Mimo to, dyskrecja nie jest jej obca, podobnie jak subtelność. Jej bezwzględność, podczas walki o wpływy, która to trwała do połowy lat 90tych, doprowadziła do (niemal) całkowitego podporządkowania sobie Court’u Jesieni. To dzięki niej Zima w San Francisco panuje przez niemal pół roku. Opuściła Krainę Snów wygrywając zakład ze swym „panem”. Mówi się jakoby przed uprowadzeniem przez władców Arkadii była skromną dziewczyną z biednego domu. Oczywiście nikt nie odważy się powiedzieć tego…w jej obecności. Mimo, że włada San Francisco już od niemal trzech dziesięcioleci, jej wygląd sugeruje nieco ponad dwadzieścia lat.


Samuel Blair, znany wśród członków zimy jako Egzekutor jest kimś na kształt ochroniarza panny Vanessy. Jego wygląd w zasadzie nie przypomina już człowieka niczym więcej jak ogólnym kształtem. Jego ciało składające się z potężnych, metalowych płatów, mięśnie przywodzące na myśl prasę hydrauliczną, czy nogi imitujące swym układem serwomotory. Twarz zmieniona w stalową maskę, uniemożliwiająca uwolnienie z ust jakiegokolwiek słowa, czy w końcu metalowe odłamki wystające z pleców jak parodia pozbawionych funkcji skrzydeł. Oto pełny obraz Samuela. Nikt właściwie nie wie, kiedy ten zagubiony pojawił się w mieście. Jeśli słucha się uważnie, można usłyszeć różne historie o tym jak wałęsał się po mrocznych, brudnych uliczkach bez celu, pogrążony w beznadziejności i szaleństwie, dokąd nie pojawiła się Vanessa. Złośliwi twierdzą, że potem było już z nim jedynie gorzej. Że Królowa Zimy doskonale ukierunkowała jego szaleństwo. Choć niewielu zdaje się mieć pewność co do stanu mentalnego pana Blair, nikt, kto nie należy do Zimy lub Lata, nie chce mieć z nim niczego wspólnego. Większość ciemiężonych przedstawicieli Jesieni drży na myśl o jego ciężkiej ( i brutalnej) ręce, natomiast członkowie Court’u Wiosny twierdzą jakoby wywoływał wśród nich bezgraniczną depresję. We własnym gronie, Blair posiada status bohatera, oraz doskonałego obrońcy, choć większość z zimowych odmieńców twierdzi, że sprowadza na siebie zbyt wiele niepotrzebnej uwagi, co ( w ich mniemaniu) może zagrozić całemu ugrupowaniu.


Charles Whitby jest dość komiczną (tragiczną?) figurą na dworze Zimy. Niewysoki, otyły, z siwą brodą oznakami zaawansowanej łysiny i w okularach, Wizened ten zdecydowanie nie posiada daru przekonywania do siebie obcych. Nie jest też w stanie rozerwać człowieka na dwoje, zaś jego pesymistyczne nastawienie typowego konformisty nie gwarantuje mu wielu przyjaciół, jednak…uważany jest za osobę wyjątkowo inteligentną, potrafiącą wyjść naprzeciw problemom i rozwiązać je w dość niestandardowy sposób. Jego smykałka do naprawy samochodów, sieć własnych warsztatów pod nazwą „Wrench it!” w niemal każdej dzielnicy i spory kapitał gwarantują mu jeśli nie sympatię, to przynajmniej szacunek, świadomość, że trzeba się z nim liczyć. Mimo kiczowatego ubioru. Whitby zajął zaszczytne miejsce na arenie politycznej odmieńców dopiero niedawno, kilka lat po tym, jak Vanessa doszła do władzy. Sam jest zagubionym dopiero od kilku lat, uchodząc za cudem odnalezionego ku uciesze swojej całej rodziny. Jego szczęście polegało na tym, że uprowadzające go Fey, nie zostawiły w jego zastępstwie jakiegokolwiek Fetch’a.



BTW. Z powodu monstrualnej ilości zgłoszeń, ograniczam liczbę osób które przyjmę do pięciu (5)...maksymalnie sześciu (6) graczy. Ale nie radzę się obijać ! Niech wygrają najlepsze historie!
 

Ostatnio edytowane przez Highlander : 09-08-2008 o 20:06.
Highlander jest offline  
Stary 09-08-2008, 21:13   #26
 
Brat_Draconius's Avatar
 
Reputacja: 1 Brat_Draconius nie jest za bardzo znany
En Taro Adun

Dobra zgłaszam się.
 
Brat_Draconius jest offline  
Stary 09-08-2008, 22:25   #27
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
Mimo, że jak narazie jest ponad 10 zgłoszeń i na dobrą sprawę nie jest jeszcze wiadomo kto zostanie przyjęty, chciałbym żeby ktoś z was zaproponował w jaki sposób nawiązała się grupa. W końcu mieszkacie razem w jednym Hallowie, to znaczy, że znacie się dobrze i przynajmniej tolerujecie, jeśli nie pałacie miłością. Czekam na pomysły ;].
 
Highlander jest offline  
Stary 09-08-2008, 22:46   #28
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Cytat:
przynajmniej tolerujecie
Nie wiem jak inni, ale trójka graczy już planuje zawiązać pledge między sobą .
 
Nemo jest offline  
Stary 10-08-2008, 18:09   #29
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
INFORMACJE OGÓLNE: COURTLESS
Oczywiście nie wszystkie wpływowe postaci odmieńców w mieście są powiązane ściśle z jakimkolwiek ze stronnictw. Niektórym udało się zebrać wystarczająco władzy aby odgrodzić się od grup, inni, mimo swojej ogromnej wiedzy, czy mocy, najzwyczajniej w świecie nie interesują się sprawami polityki. Niektórzy są po prostu zbyt szaleni, czy niebezpieczni aby ubiegać się o przynależność do takiego grona. Nawet według standardów odmieńców, w szeregach których wielu ma problemy z odnalezieniem samego siebie i rozwikłaniem swych prywatnych problemów. Z oczywistych przyczyn, poniższy tekst zawiera więcej spekulacji niż jasnych, przejrzystych faktów. Oto zagubieni nie związani z porami roku.

Travis Goodwill. Mówi się jakoby nie miał łatwego życia przed swoim uprowadzeniem. Jego córka zmarła w wieku 15 lat, zgwałcona i porzucona na poboczu drogi. Żona odeszła z innym facetem. Kiedy wszystko zmierzało do piekła, okazało się, że zawsze może być gorzej. Wracając do domu, mężczyzna został uprowadzony przez Prawdziwych Fey. Jak wiadomo, czas w Arkadii kieruje się innymi regułami niżeli na ziemi. Pan Goodwill powrócił następnego ranka. Nie uciekł. Nie wygrał żadnego zakładu. Nie zabił ciemiężycieli w heroiczny sposób. Po prostu został wyrzucony przez swoich oprawców niczym stara, zepsuta zabawka. W istocie, był zepsuty. Nawet najbardziej uzdolniony Wizened niebyły w stanie poskładać na powrót jego strzaskanego umysłu. Travis jest głównym nadzorcą więzienia San Quentin, znajdującego się na północ od San Francisco. W połączeniu z jego socjopatycznymi skłonnościami, tworzy to niezdrową kombinację. Mówi się jakoby wielu więźniów, wcześnie nad ranem, słyszało dziwne, potępieńcze odgłosy dochodzące z nikąd. Wrzaski cierpienia także nie są niczym nadzwyczajnym. Jedno z pomieszczeń kompleksu, które dawniej było komorą gazową, obecnie służy do wstrzykiwania śmiertelnej dawki trucizny…i nie tylko do tego. Mówi się jakoby Travis luźno i sporadycznie współpracował z Court’em Lata w zamian za pozostawienie własnym, nie do końca legalnym sprawom. Pan Goodwill uchodzi wśród „gości” zakładu za potwora. Bestię. Wiele mówi się o jego brutalności i nieludzkich wyczynach. Z kolei jego przełożeni chwalą go za pracowitość, sumienność w wykonywaniu powierzonych obowiązków i sprawne kontrolowanie struktury więziennej. To w końcu taki oddany swej pracy człowiek. Nic innego mu nie zostało.


Jessica „Gears”. Prawdziwe nazwisko nieznane. Hedge, sam w sobie, jest dziwnym miejscem. Ukształtowany z ludzkich marzeń, koszmarów, nocnych zjaw. Zamieszkują go wypaczone, przebiegłe stworzenia. Część z jego dróg prowadzi do Arkadii, zaś jeśli ktoś się w nim zagubi…jest spora szansa, że już nigdy nie wróci do domu. Te czynniki zdają się wystarczyć jako przestroga dla wielu osób. Jednak nie dla wszystkich. Gdzieś, nieopodal wyspy Alcatraz (a standardy mapowania czegoś takiego mogą być co najmniej mgliste), pośród różnorakich, bulgoczących bagien, ciernistych krzewów i kilku koczowniczych ugrupowań hobów, znajduje się dość specyficzny Hallow. Wznosząca się na wysokość kilu pięter, metalowa konstrukcja, przywodząca na myśl pomieszanie konceptu średniowiecznego zamku z fortecą science-fiction. Ukryta doskonale, mimo swoich ogromnych rozmiarów, świetnie broniona przed okoliczną fauną i florą. Podobno nawet przed okazjonalnym Prawdziwym Fey. Schronienie powstało kilka lat temu i należy do jednej, jedynej osoby o enigmatycznym pseudonimie „Gears”. Dziewczyna mieszka w całkowitym odosobnieniu, jeśli nie liczyć jej kilku, hobowych sługusów, oraz jakiejś potwornej odmiany hobgoblina, którą ponoć trzyma na ciasnej smyczy. Dodając do tego obraz krzątających się wszędzie, robotycznych konstruktów, które wyszły z pod jej ręki, otrzymuje się pełen obraz (a zarazem absurdalność) tej sytuacji. Mimo tych „kilku osobliwych manieryzmów”, właścicielka posesji nie jest nastawiona wrogo do wszystkich którzy zawitają u jej progu. Podobno oferuje rozmaite usługi naprawcze. Mówi się jakoby posiadła także umiejętność tworzenia własnych Tokenów, jednak ile w tym prawdy wie zapewnie jedynie sama Jessica.


Większość odmieńców zaczyna mieć poważne problemy z psychiką, dopiero po tym jak uprowadzą ich rdzenni mieszkańcy Arkadii. Nie jest to jednak żadną specyficzną regułą. Takie dla prawdziwych Fey zdają się nie istnieć. Ann Marie spędziła większość swojego życia cierpiąc na zaawansowaną paranoję, urojenia, oraz lęk przed konfrontacją socjalną. Rodzina w zasadzie praktycznie w ogóle jej nie odwiedzała, zaś jej ulubioną, jeśli nie jedyną rozrywką podczas pobytu były spacery po ogrodach szpitala psychiatrycznego. Według oficjalnych doniesień, pannie Marie udało się zbiec ze szpitala na początku lat 90tych, znikając na dobre kilka miesięcy. Kiedy funkcjonariusze prawa zdołali ją odnaleźć, była w znacznie gorszym stanie niż poprzednio. Ogarnięta niemal całkowitą katatonią, została odesłana z powrotem do placówki. Po trzech miesiącach jednak, dziewczyna zaczęła wykazywać poprawę stanu psychicznego. Stała się bardziej pewna siebie i otwarta na ludzi, mimo, że wciąż posiadała okazjonalne stany lękowe, oraz podobne objawy. Dopiero jedna z osób personelu medycznego, doniosła pozostałym zagubionym, że Ann także jest odmieńcem. Zapewne nie wywołało by to zbyt dużego poruszenia, gdyby nie fakt, że panna Marie przepowiedziała Maverick’owi, że ten zostanie zabity. Co więcej, wiedziała w jaki dokładnie sposób. Mówi się jakoby oprócz umiejętności wieszczenia posiadała moc przelewania swojego szaleństwa na inne osoby. Opiekunowie placówki dziwią się niezmiernie, że ostatnimi czasy, tą biedną i pokrzywdzoną przez los dziewczynę odwiedza tak wielu „dalekich krewnych”, lub przyjaciół z dawnych lat.


Mimo, że w San Francisco, jest wyjątkowo dużo cudzoziemców, to zagubieni pochodzący z dalekich stron wyjątkowo rzadko znajdują schronienie w mieście. A nawet jeśli to zrobią, każdy rdzenny odmieniec wie, że nie maja w zasadzie co liczyć na jakąkolwiek władzę polityczną. Nie oznacza to oczywiście, że uciekinierzy ze wschodnich Krain Snów, nie wywalczyli sobie własnego kąta. Wręcz przeciwnie. Całe Chinatown (Jackson Street, oraz Stockton Avenue) należy jedynie do nich. Konkretniej zaś do jednej osoby – Rei Yoshitsuny. Sprawa o tyle zabawna, że wydaje się być japonką z pochodzenia. Kobieta ta sprawia wrażenie wyjątkowo młodej, niemalże nieletniej, jednak operuje w chińskiej dzielnicy od początku wielkiej migracji z lat 80tych. Mówi się jakoby wschodni odmieńcy bardzo agresywnie podchodzili do obcych, którzy chcieliby roztoczyć swoją władzę na ich terytorium, jednak nie mają nic przeciwko okazjonalnym gościom. Podobno Yoshitsuna nie ustępuje władczym nastawieniem Królowej Zimy, co więcej, chodzą słuchy, jakoby niespełna dwa lata temu doszło między nimi do (dość dobrze skrywanej) konfrontacji. Nie dziwi to jednak wielu osób, trudno jest wyobrazić sobie wspólną egzystencję tej dwójki. Niektórzy widzieli ponoć Rei rozmawiającą z Królem Lata, choć informacja ta ma jak na razie status nic nie wartych pogłosek. Jeśli jednak azjatyccy zagubieni sprzymierzyliby się z Latem, mogliby bez problemu zyskać dużą moc polityczną, zajmując dawne miejsce Jesieni w rządach, zaś skracając władzę zimy do stanu poprzedniego. Być może właśnie o to chodzi tajemniczej personie ze wschodu. Z pewnością nie można lekceważyć takiej możliwości.


To wszystkie materiały pomocnicze jakie dla was mam. Miłej produkcji postaci.
 
Highlander jest offline  
Stary 10-08-2008, 22:21   #30
 
Freak's Avatar
 
Reputacja: 1 Freak nie jest za bardzo znany
Zgłaszam się ^_^
 
Freak jest offline  
 


Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172