1) Intrygujące, a zarazem bardzo realne... Możliwe będzie stworzenie postaci z tej właśnie sekty, która jednak wierzy w sposób bardziej współczesny - co będzie skrajnym przypadkiem, dziwactwem w obrębie innych "wierzących" i kolonistów i ewenementem. Nie mam zamiaru tworzyć fanatyka religijnego, a jedynie postać wierzącą i ta sekta "górnicza" jest elementem zaczepienia, dobrym na początek.

Do końca nie wiem czy to pytanie o możliwość grania taką postacią, ale na wszelki wypadek odpowiem.
Jak najbardziej.
O ile oczywiście będzie to po prostu osoba, która w coś wierzy. Warto jednak pamiętać, że inni będą mieli to za swego rodzaju dziwactwo i afiszowanie się ze swoimi poglądami może spotkać się z różnym odbiorem. Okręt wojenny, ośrodki kopalniane, tam możesz być wzięty za wariata lub posiadacze dziwnego hobby inni mogą traktować to nawet jako element pracy badawczej. Sytuacja zmienia się na Koloniach, tam z pewnością nie spotka się to z dobrym odbiorem.

Inna sprawa, że prędzej można to wziąć za filozofię niż religię, nie ma więc co bawić się w obrzędy itd.

Wysłałem już kartę postaci. Ponadto mam kolejne 3 pytania.

1. Czy dostępne jest więcej informacji, jeśli chodzi o dostępne technologie?
2. Jak bardzo wyeksploatowane są obecnie surowce. Czy można by powiedzieć, że górnikom się już ten fach w ogóle nie opłaca?
3. Jak często, ile i jak długie posty sobie życzysz ?

Ad 1) Przydałoby się to nieco sprecyzować. Technologia to w tym wypadku wszystko co was otacza, więc zawalenie was toną informacji, z których przynajmniej połowy i tak nie wykorzystacie, jest po prostu stratą czasu. To pierwsza sesja, która ma wprowadzić w całe uniwersum, które stworzyłem toteż wolę ograniczać ilość znaków do niezbędnego minimum. Przygodę zresztą i tak zaplanowałem w taki sposób, że brak chociażby danych na temat budowy Cyklopów, nie będzie problemem. Co jednak oczywiste, nie będę ujawniał szczegółów.

Ad 2) Nie ma mowy o tym by coś się tu nie opłacało. Nie ma firm górniczych, nie ma nikogo kto na własną rękę byłby w stanie sfinansować sobie zbudowanie kopalni. Wszystko należy do Wolnej Wspólnoty Kolonialnej. Cały czas szuka się nowych surowców i póki co sytuacja w tym zakresie jest stabilna. Inna sprawa, że kopalnie coraz częściej zmuszone są przypominać fortece więc stopniowo rezygnuje się z budowy dość skomplikowanych instalacji jeśli źródła surowców nie są wystarczająco duże.

Ad 3) Pisałem, że będzie to głównie storytelling, w którym bardzo istotnym elementem będzie odgrywanie zachowania waszych postaci. Dlatego wolę by posty były długie i dokładnie przemyślane. Toteż częstotliwości odgrywa dla mnie rolę drugorzędną. Akurat to i tak najlepiej będzie ustalić po rozpoczęciu sesji. Na pewno musi pojawić się przynajmniej jeden na tydzień.

O to mi chodziło - może niekoniecznie o religię, ale o wiarę i pewien system wartości z nią związany, z którym się jednak afiszować nie będę, zdając sobie sprawę z konsekwencji.

Dziś napiszę kartę postaci.

Karta wysłana.

Cóż sesja cieszy się większą popularnością niż się spodziewałem.
Jak do tej pory otrzymałem trzy karty postaci, wszystkie są jak najbardziej kompletne i do przyjęcia.
Chcę jednak przypomnieć, że rekrutacja trwa do 28 sierpnia, a o przyjęciu decyduje jakość KP, więc jeśli ktoś chciałby coś poprawić, bez krępacji.
Inna sprawa, że jak już pisałem, piloci Cyklopów to również zwykli obywatele niezwiązani wcześniej z wojskiem, więc nie każdy jest rasowym twardzielem.

A jak ktoś zrobił twardziela to nie będzie to przeszkadzać/nie wpłynie na wybór postaci :razz: ?

A ja mam pytanie. Skoro technika jest tak zaawansowana, że grzebie się w systemie neuronowym itp., to jak tu możemy mówić o inwalidach?

invictus jak najbardziej nie i jak najbardziej nie mam zamiaru zmuszać was do tworzenia wyjątkowo odmiennych od tego modelu postaci. Po prostu patrząc na karty, które jak na razie do mnie dotarły mam wrażenie, że może istnieć obawa przed bardziej "specyficznymi" charakterami. Stąd ten komentarz. ;)

Solaxe, technologia jest owszem zaawansowana, ale akurat w tej dziedzinie zwyczajnie raczkuje. Sfera jest jedynym co udało się na tym polu stworzyć. Sama jest do tego stopnia ograniczona, że korzystanie z niej jest uzależnione od wrodzonych cech pilota, z których on sam tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy. Owszem cały czas prowadzi się badania, ale na dzień dzisiejszy nie odkryto metody na przywrócenie władzy w kończynach itd.
Inna sprawa, że rzadko zdarzają się osoby z nabytym inwalidztwem. Do prac ciężkich wykorzystywane są maszyny kroczące ze standardowymi kokpitami. Wymogi bezpieczeństwa są też z oczywistych względów znacznie bardziej wyśrubowane, co ogranicza niebezpieczeństwo wystąpienia trwałych urazów.

Nie mam pomysłu na kartę, więc napiszę ją dopiero za dni kilka :p

To ja mam jedno pytanie; Jak długo trwa nauka w Akademii i w dużych skrótach - mniej więcej jak ona wygląda? Czy to są jedynie badania, czy też sprawdza się umiejętności rozumowania etc.?