Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-08-2008, 13:58   #1
 
Snap's Avatar
 
Reputacja: 1 Snap nie jest za bardzo znany
[Echo - autorski sf] Kontakt

- Tym razem to może być trudniejsze niż przedtem Aik. Ostatnie zdjęcia ujawniły aktywność w siedemnastym sektorze.
- Przyjąłem, bez odbioru.

Syntetyczna tkanina okrywająca w najnowszych pancerzach rozpoznawczych klasy RB całe ciało żołnierza łącznie z jego twarzą, mogła ukryć mimikę, ale zimny dreszcz wwiercający się w kręgosłup Aika sprawiał, że naprawdę nie obchodziło go co inni mogą zobaczyć.
Przedzierał się między większymi gruzowiskami zapewniającymi doskonałą ochronę, nie odmówił sobie jednak regularnego sprawdzania okolicy niewielkim robotem zwiadowczym. Chorobliwa ostrożność pozwalała przeżyć w przestrzeni, którą w trakcie ostatnich paru lat nieustannie szarpią wojny. Czasem jednak zdarzają się przykre niespodzianki. W sekundę po tym jak głowa Aika wychyliła się zza masywnej ściany, rozległy się trzy charakterystyczne huki. Odskoczył tak daleko jak tylko mógł, a róg po chwili zryły masywne pociski. Rzucił się do ucieczki, nie miał najmniejszej szansy w bezpośrednim starciu. Chwycił niewielki, czarny krążek i cisnął go za siebie. Ukrył się w ruinach budynku i obserwował rozwój sytuacji kurczowo ściskając swój karabin.

Minęło może pół minuty, masywne sylwetki obcych zachowując ostrożność zbliżały się do Aika, ale coś wciąż mówiło mu, żeby nie otwierać ognia i pozostawać zamaskowanym tak długo jak to tylko możliwe.
Tym razem nie popełnił błędu. Z niesamowitą precyzją, masywny pocisk uderzył w ziemię z napastników nie zostały nawet strzępy.
- Co tu się do cholery dzieje?! – Aik nie krył zdenerwowania, kiedy starał się skontaktować z dowództwem.
- Wysłaliśmy wsparcie – odbiór nie był zbyt dobry, ale zrozumiały.
- Przecież to jest Cyklop – odwrócił głowę w stronę pocisku, ale jedyne co tam ujrzał to potężne ciało, zbitek blach i przewodów, które stanowiło o sile ludzi.
- Nic innego nie mogliśmy wysłać w tak krótkim czasie, zajmij pozycję i zbierz tyle danych ile to możliwe.
Potężny huk sprawił, że wszystko poza nim straciło zainteresowanie Aika. Obiegł potężnego robota i ulokował się na czymś co kiedyś można było nazwać kominem. Znał tą konstrukcję, umieszczone na ogromnej poduszce stworzonej z jakiegoś organicznego tworzywa. Na niej znajdowało się ogromne działo, z podobnym bąblem na jego tyle, które nadymało się po każdym wystrzale, najprawdopodobniej minimalizując odrzut. Wszystko zaprzęgnięte do trzech dziwnych bestii. Na własne oczy widział jak kiedyś to przypominające nosorożca stworzenie, przebiło się przez grubą na półtorej metra ścianę, jakby była z papieru. Nie było to jednak wyzwanie dla takiej maszyny, z nienaturalną płynnością uskoczyła w bok, z łatwością utrzymując po tej akrobacji równowagę dzięki wbiciu się w ziemię trzech masywnych szponów i uruchomieniu silników stabilizujących umieszczonych na plecach. Salwa rakiet z kosza zawieszonego pod prawą ręką uderzyła błyskawicznie. Nic by tego nie wytrzymało, ale dla pewności, w stronę okrytego chmurą pyłu przeciwnika, Cyklop posłał jeszcze trzy impulsy z broni dźwiękowej.

Te stalowe giganty są niesamowite, a oglądanie ich w boju to po prostu bajka. Aik wolał jednak swoją robotę. Kiedy zobaczył jak maszyna zatacza się i pada na kolana tylko utwierdził się w tym przekonaniu. Pędem ruszył w jego kierunku, kiedy korpus otworzył się odsłaniając pilota, który zawieszony na niezliczonej liczbie kabli zawisł kilka metrów nad ziemią.
- Ewakuuj się, za moment nastąpi wybuch – raz jeszcze głos znikąd dał o sobie znać.
Znał procedurę, każdy Cyklop mogący stać się zdobyczą wroga musiał zostać zniszczony. Na dziś koniec jego pracy.

***

Najważniejsze wydarzenia

Rok 0 – Początek nowego kalendarza, zniszczenie Ziemi w wyniku nadejścia Echa. Tajemnicze zjawisko przypominające potężną falę dźwiękową w jakiś sposób oddziaływające na wszystkie ciała niebieskie poza Słońcem w Układzie Słonecznym. Przeżyli tylko zamieszkujący Kolonie, potężne okręty zdolne pomieścić do kilku milionów mieszkańców, które od tej pory stały się jedynym miejscem, zamieszkiwanym przez rasę ludzką.

Rok 200 – Właśnie w tym momencie powstały pierwsze maszyny kroczące, które choć niezwykle wadliwe, okazały się być rewolucją militarną. Nieocenione było również ich zastosowanie w budownictwie i przemyśle ciężkim. Pojawiają się pierwsze walki o hegemonię między koloniami, istotniejsze staje się jednak przetrwanie, więc nie można mówić o dłuższych i regularnych wojnach.

Rok 230 – Ludzkość rezygnuje z poszukiwania planety zdolnej do zamieszkania, powstają nowe kolonie, których liczba ostatecznie zatrzymuje się na czterdziestu dwóch. Powstaje Wolna Wspólnota Kolonialna, posiadająca jeden organ władzy oraz identyczne prawo. Ludzkość spotyka się jednak z problemem kiedy zaczynają wyczerpywać się zmagazynowane surowce, a pojedyncze planetoidy i ocalałe fragmenty planet będące ich niewielkim źródłem zostają wyeksploatowane.

Rok 256 – Przełomowa chwila dla Wspólnoty. Louis McRae, naukowiec i obywatel szesnastej kolonii badający zjawisko czarnej dziury, odkrywa sposób na wyrwanie się z jej pętli. Rozpoczynają się prace nad tworzeniem napędu, który w przyszłości będzie nazywany grawitacyjnym i znacząco ułatwi podróżowanie w przestrzeni kosmicznej.

Rok 300 – Pierwsza udana próba statku z napędem grawitacyjnym, rezultaty są niewiarygodne, rozpoczyna się zakrojone na ogromną skalę badanie najbliższych galaktyk. Ostatecznie w roku 500 możliwe stanie się transportowanie krążowników, nie uda się jednak nigdy wytworzyć tak dużej ilości energii by wysłać w przestrzeń całą kolonie. Dlatego też Układ Słoneczny staje się ostatecznie domem rasy ludzkiej, poza nim tworzą się tylko powoli niewielkie kolonie, głównie służące pozyskiwaniu surowców i badaniom, groźba zagłady zostaje zażegnana.

Rok 822 – Dopiero w tym roku ma miejsce kolejny przełom. Następuje pierwsze spotkanie z obcymi rasami. Mimo ich zdecydowanie słabiej rozwiniętej technologii, z łatwością radzą sobie z kolonistami. Spotkano się z trzema różnymi, całkowicie obcymi stworzeniami, ale z powodu braku możliwości kontaktu i nieudanych prób zdobycia przedstawicieli, którzy posłużyliby do badań, nie sposób ich w żaden sposób zakwalifikować.

Rok 871 – Powstaje Sfera, najnowszy rodzaj kokpitu łączącego pilota z maszyną poprzez podłączenie specjalnych przewodów do mózgu, kręgosłupa i ośrodków nerwowych. Jest to również chwila wraz, z którą zbudowane zostają pierwsze Cyklopy, najpotężniejsze maszyny kroczące jakie przez najbliższe kilkaset lat będą walczyły na polach walki. Mimo niesamowitego sukcesu, Sfera uważana jest za zagrożenie, czemu dowodzą przypadki trwałego uszkodzenia mózgu. Wiele razy widziano też dziwne zachowanie pilotów podczas walki, nikt tak naprawdę nie wie co czuje kierujący Cyklopem. Ryzyko zostało jednak zakwalifikowane jako zbyt niewielkie by wycofać te maszyny z produkcji.

Rok 924 – Pojawienie się pierwszej zaawansowanej technologicznie rasy, która mimo wszystko przyjęła raczej rolę obserwatorów. Nie odpowiadają na próby nawiązania kontaktu, uciekają w przypadku konfrontacji. Nikt tak naprawdę ich nie widział, ale ich krążowniki zdają się być znacznie bardziej zaawansowane niż te, którymi dysponują ludzie. W tym też czasie, powstały pierwsze bronie dźwiękowe, doskonale sprawdzające się w przypadku walk z piechotą oraz burzenia budynków.

Obecnie jest rok 1009, przez ostatnie pięćdziesiąt lat ludzie nieustannie ścierają się z obcymi, którzy nadal pozostają zagadką. Do tej pory zdobyta technologia nie nadaje się w żaden sposób do wykorzystania, jest w sporej części organiczna i ludzie nie odkryli jeszcze jak z niej korzystać. Armia, którą może pochwalić się na dzień dzisiejszy Wolna Wspólnota Kolonialna jest potężna, aczkolwiek opierająca się głównie na potężnych, pojedynczych jednostkach, co sprawia, że ma problemy z operującymi niewielkimi grupami partyzanckimi rasami obcych. Dziwny jest również fakt, że przeciwnicy pojawiają się na planetach, na których ich obecność nie została wcześniej odkryta, jednoznacznie neguje to tezę jakoby nie byli zdolni do podróży między planetami. Wiele kolonii zostaje zniszczonych, zwiększają się fundusze przeznaczone na wojsko i ochronę nowo powstałych ośrodków wydobywczych.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz, pojawia się pewna niestabilności w otaczającej przestrzeni. Coraz trudniej nawigować w obrębie czarnych dziur, wiele jednostek ginie bez śladu, niektóre trafiają w całkowicie inne miejsca.
Jakby tego było mało, ludzie cały czas funkcjonują czując obecność tajemniczej rasy, zwracającej uwagę na ich każdy ruch.

***

Kolonia


Ludzkość na dzień dzisiejszy zamieszkuje potężne okręty klasy Navis Terra i choć wśród wszystkich czterdziestu dwóch kolonii, siedem to okręty powstałe w późniejszym okresie, nie odbiegają w żaden sposób od swoich poprzedników. Standaryzacja pozwoliła na swobodną wymianę między pojedynczymi jednostkami znacznie przyspieszając rozwój technologiczny i społeczny rasy ludzkiej.

Każdy okręt dzieli się zawsze na jednostkę medyczną, produkcyjną, ośrodek sprawowania władzy, sektor mieszkalny, dok, oraz ostatnią część, którą określa się mianem ośrodka kulturowego bądź socjalnego. W tej kwestii każda kolonia ma swobodę, toteż na każdej można tam trafić na coś całkowicie innego. Niektóre starają się naśladować wygląd zniszczonej Ziemi poprzez sztuczne pasy zieleni, na niektórych widać pozostałości nieistniejących już kultur, jak np. antyczne zabytki. Jest to miejsce spotkań obywateli i najczęściej posiada charakter raczej symboliczny.

Życie kolonistów nie jest w znacznym stopniu odmienne od życia ludzi czasów obecnych. Nie udało się jednak uniknąć pewnych elementów. W obawie przed przeludnieniem, likwidowani są ludzie niezdolni do pracy, czyli inwalidzi oraz niepełnosprawni. Ogromny nacisk kładzie się również na higienę. Raz na 2 miesiące każdy musi przejść gruntowne badania. Funkcjonujący ustrój to niezwykle uproszczona demokracja, bowiem to obywatele po śmierci jednego gubernatora, wybierają kolejnego spośród kilku kandydatów. Posiadają też prawo do usunięcia przywódcy kolonii, ale jako członek Rady Wolnej Wspólnoty Kolonialnej, w przypadku braku kompetencji zostaje usunięty przez nią samą, dlatego mieszkańcy rzadko sięgają po tą możliwość.

***

Co prawda miałem trochę poczekać z tą sesją ale skoro jakoś szybko udało mi się przygotować powyższy wstęp, mogę śmiało zacząć.

A więc jest to sesja w zdecydowanie futurystycznych klimatach, wcielicie się w kierujących Cyklopami, czyli generalnie ujmując pilotów wojskowych. Przyjdzie wam zmagać się nie tylko z tajemniczymi rasami obcych ale również własnymi umysłami, więc chciałbym raczej osoby lubiące odgrywać. Jest to jak się pewnie domyślacie storytelling.
Mowa o (powiedzmy) mechach, czyli dużych jednostkach, w związku z czym ilość potencjalnych graczy jest stosunkowo niewielka i nie przekroczy trzech osób, może to być nawet jeden pilot, choć do tego potrzeba mi naprawdę solidnej karty. Optymalna będzie para.
A skoro o kartach już mowa, oto wzór z niewielkim wyjaśnieniem.

Imię i nazwisko
Wygląd
Charakter
Historia - Pilot Cyklopa musi przede wszystkim dysponować doskonałym ciałem, brak przewlekłych chorób, wcześniejszych złamań, nadwagi, wad wzroku czy tym podobnych. Do akademii trafia w wieku 21 lat, kiedy człowiek jest już na tyle rozwinięty by mógł rozpocząć odpowiednie szkolenie. Do tego czasu możecie być kimkolwiek chcecie, żołnierzami, urzędnikami czy zwykłymi obywatelami (celowo nie opisuję kolonii dając wam wolną rękę, w razie pytań możecie je zadawać bez żadnych oporów). Pilotów wyłania się w trakcie regularnych badań, które przechodzić muszą wszyscy obywatele więc nie musicie łączyć w żaden sposób swojego wcześniejszego życia z wojskiem. Możecie też ogólnikami wspomnieć o okresie spędzonym w akademii. Głównie chodzi mi tu o to kogo poznaliście, jaki był wasz stosunek do innych itp.

Zdaje sobie sprawę, że pewnie wiele będzie trzeba dodatkowo wyjaśniać dlatego koniec rekrutacji początkowo wyznaczam na 28 sierpień.
 
__________________
Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością.

[Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF.

Ostatnio edytowane przez Snap : 14-08-2008 o 18:23.
Snap jest offline  
Stary 14-08-2008, 16:29   #2
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Wstępnie ogłaszam gotowość do uczestnictwa w sesji - o ile będę w stanie stworzyć wymiatającą KP. Na razie nie mam sensownych pytań, bo po przeczytaniu tekstu, wszystko wydaje się być klarowne. Co nie znaczy, że w razie wątpliwości ich nie zadam.
 
Terrapodian jest offline  
Stary 14-08-2008, 18:14   #3
 
Snap's Avatar
 
Reputacja: 1 Snap nie jest za bardzo znany
Do pierwszego posta dodałem opis kolonii co powinno ułatwić wszystkim chętnym pisanie historii.

Pozdrawiam.
 
__________________
Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością.

[Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF.
Snap jest offline  
Stary 14-08-2008, 19:05   #4
 
sante's Avatar
 
Reputacja: 1 sante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodze
1.Jaki jest stosunek społeczny do usuwania inwalidów np. wojennych. Czy są jakieś organizacje przeciwne temu? itp. Żołnierze się przeciw takiemu traktowaniu i się np. buntują? (dezercja, powstanie pirackich odłamów itp)
2.Wcielenie do arami jest dobrowolne czy przymusowe?
3.Nacisk w grze będzie kładziony na walki w Cyklopach, czy też jakieś wojaże piesze na pokładach kolonii?
 
__________________
"War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout"
sante jest offline  
Stary 14-08-2008, 19:50   #5
 
Snap's Avatar
 
Reputacja: 1 Snap nie jest za bardzo znany
Ad 1) Inwalidzi wojenni to zjawisko, o którym się praktycznie nie słyszy. Głównie dlatego, że pierwszym miejscem, do którego trafiają ranni z pola walki są krążowniki. Tam też następuje selekcja. Ofiara trwałego urazu może zostać przydzielona do pracy na danym krążowniku lub na jednej z kolonii w roli nadzorcy, oczywiście o ile dany osobnik posiada odpowiednie kwalifikacje. W innym wypadku wykonuje się bezbolesny zabieg uśmiercający rannego. Ważny jest fakt, że z przyczyn czysto politycznych, inwalida pracujący na pokładzie jednostek wojskowych, nie może zejść na pokład kolonii. Mogłoby to wywołać bunt ludności cywilnej.

Ad 2) Dobrowolne. Oczywiście istnieje regularna armia, a badania są drogą tylko do roli pilota Cyklopa. Budowa owych jest na tyle czasochłonna, że tak czy siak liczba ludzi jest większa niż maszyn.

Ad 3) Jak najbardziej, odgrywanie postaci poza kokpitem będzie niezwykle kluczowe i bynajmniej nie będzie jedynie epizodem w trakcie trwania sesji.
 
__________________
Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością.

[Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF.
Snap jest offline  
Stary 14-08-2008, 21:39   #6
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Z radością i wielkim zaangażowaniem zgłaszam się do udziału w tej sesji. KP wyślę jak najszybciej się da, to znaczy (przy moim nałogowym spędzaniu całych nocy przed komputerem) prawdopodobnie już jutro rano.
 
PonuryByk jest offline  
Stary 14-08-2008, 23:03   #7
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Może, może...

Przepraszam, że tak lapidarnie, ale póki co, właśnie tyle chciałbym powiedzieć. Mało, ale mimo to chciałbym.
 
Betterman jest offline  
Stary 15-08-2008, 16:14   #8
 
Snap's Avatar
 
Reputacja: 1 Snap nie jest za bardzo znany
Jakby nie było, bardziej interesują mnie karty postaci niż forma deklaracji chęci uczestnictwa.
 
__________________
Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością.

[Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF.
Snap jest offline  
Stary 15-08-2008, 18:17   #9
 
Reputacja: 1 invictus nie jest za bardzo znany
Ja z chęcią się zarejestruję, ale mam kilka pytań, których potencjalny MG nie precyzował...

1) Religia w świecie przedstawionym - mamy chrześcijaństwo, islam i resztę klasycznych religii, czy powstało coś nowego?
2) Narodowości w koloniach mogą być wymysłem gracza, tak?

To tyle, po otrzymaniu odpowiedzi wysyłam kartę.
 
invictus jest offline  
Stary 15-08-2008, 19:57   #10
 
Snap's Avatar
 
Reputacja: 1 Snap nie jest za bardzo znany
Ad 1) Prawda jest taka, że ziemskie kulty zniknęły wraz z samą planetą. Może dlatego, że po nadejściu Echa ważniejsze było przetrwanie niż zaprzątanie sobie głowy wznoszeniem świątyń, dla których i tak nie znalazłoby się miejsce. Może z racji przebywania w przestrzeni kosmicznej ludzi raczej doskonale wykształconych, wśród których ogromny procent stanowili ateiści. Powodem mogło być też ogromne wymieszanie kulturowe, z którego trudno było wyłonić tą stanowiącą większość. Trudno podać jednoznaczny powód jednak nikt już nie nazwie się chrześcijaninem czy buddystą, nikt też nie odczuwa takiej potrzeby, zwłaszcza w momencie kiedy coraz większe zagrożenie zaczynają stanowić rasy obcych.

Powstało jednak coś co trudno nazwać religią, a raczej sektą. Wiele osób uważa, że Echo było czymś więcej niż po prostu katastrofą, nadając mu poniekąd cechy boskie. Takich ludzi można spotkać głównie w ośrodkach górniczych, którym daleko do ułożonego życia charakterystycznego dla kolonistów. Jest to jednak dość ograniczony "kult", którego działalność to tylko szukanie związku między samym Echem, a jakimiś kluczowymi wydarzeniami. Trudno powiedzieć by kryło się pod tym coś więcej, ale jak na razie nikt nie zaprząta sobie głowy doszukiwaniem się szczegółów.

Ad 2) Nie istnieje kolonia getto czy kolonia polonia. Są po prostu koloniści lub po prostu ludzie. Owszem, można spotkać osoby o różnym kolorze skóry, ale takie zjawiska jak rasizm czy dyskryminacja to wręcz ewenement. Tu też przestrzegam przed używaniem nazw znanych nam kontynentów, gdyż w odstępie czasu między Echem, a rokiem 2008, działo się niemało.

Warto zdać sobie sprawę, że koloniści to ludzie, którzy początkowo na własne życzenie zgodzili się żyć w przestrzeni kosmicznej. Byli wykształceni bez obciążonej kartoteki, a w trakcie ostatnich lat istnienia Ziemi, było to miejsce tak wyeksploatowane i wyniszczone, że nietrudno było o tych, którzy woleli by żyć od niego jak najdalej. Co więcej, początkowo były to ośrodki badawcze, więc nikt nie zaprzątał tam sobie głowy religią, czy innymi aspektami życia niezwiązanymi z pracą. Echo nadeszło nagle, więc pokrótce mówiąc to co ziemskie zostało na Ziemi. Natomiast kolonistom pozostało kontynuowanie obranego wcześniej życia. Z jednej strony można nazwać to sielanką bo takie zjawiska jak przestępczość to rzadkość, ale z drugiej osiągnięto to tylko dzięki ogromnym nakładom na edukację i kontrolę liczby ludności. Prawda jest taka, że już w trakcie edukacji podjęta zostaje decyzja co do przyszłości obywatela. Kolonie to miejsce jedynie dla najlepszych i każdy w mniejszym lub większym stopniu musi stanowić tam jeden z trybików tej ogromnej maszyny.
 
__________________
Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością.

[Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF.
Snap jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172