Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-10-2008, 21:23   #1
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
[warhammer 2ed]Rekrutacja dodatkowa- Proroczy Sen

[media]http://i.wp.pl/a/f/mp3/18342/04.temerian_castle_theme.mp3[/media]


Szukam trzech chętnych osób, które zechciałyby przejąć postacie po graczach nieaktywnych na sesji.

Znajmość sesji: ogólna, nie trzeba znać wszystkiego dokładnie. Bohaterowie mogą utracić pamięć, lub coś w tym stylu, także nie musicie czytać sesji, no chyba, ze ktoś bardzo chce. Portrety graczy w temacie sesji:

http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...roczy-sen.html

Oto historie bohaterów, jeśli komuś przypadnie do gustu dana postać proszony jest o przysłanie mi na PW wiadomości, w której odpowie na następujące pytania:

1.Dlaczego chcesz grać na sesji?
2.Kim chcesz grać?
3.Co ciekawego wniesiesz swoją grą?
4.Jak często możesz pisać posty?
5.Czy posiadasz doświadczenie w grze na forum, jeśli tak to, jakie?
6.Napisz krótkie opowiadanie (max. Jedna strona A4) w celu przedstawienia swojego stylu pisania. (Opowiadanie powinno być wzorowane na historii postaci, którą chcesz przejąć)


Na zgłoszenia czekam do środy 8 października, ogłoszeniw wyników rekrutacji: 9 październik. Wejście do gry: 10 październik.

Więcej informacji o sesji: gg 3982277, PW.
Wszystko wyjdzie w praniu.


Abrahim Abn’Jazzir

Wzrost: 1.75m
Waga: 75 kg
Oczy: Brąz
Włosy: Czarne
Znaki Szczególne: Kolczyk w uchu
Liczba rodzeństwa: 3
Znak gwiezdny: Rozbity wóz
Wiek: 23
Pochodzenie: Arabia
Teraźniejsza profesja: Najemnik



Kolejny ładny dzień nad Reiklandem. Słońce mocno dogrzewało w plecy wędrowca idącego ścieżką między drzewami. Wszelakie ptactwo snuło swoje przeurocze melodie, a zwierzęta leśne szukały pożywienia w pięknej roślinności porastającej te ziemie. Nawet tak daleko od lasu Loren dało się wszędzie czuć jego wpływy. Mężczyzna, który tamtędy szedł cały czas napawał się pięknem przyrody, wąchając przeróżne kwiaty i obserwując zwierzynę. Był średniego wzrostu, miał ciemną karnację, która wskazywała na to, iż pochodzi z bardzo dalekiego południa. Był również całkiem dobrze zbudowany. Jego głowę porastały kręcone, czarne włosy, a na twarzy znajdował się kilkudniowy już zarost, oraz wyraźny zarys dłuższej, spiczastej bródki, która zapewne rosła już dłuższy czas. Człowiek ubrany był w dziwne, egzotyczne szaty. Na głowie miał turban, na piersi białą koszulę, oraz błękitny kaftan, na którym wisiał kolczy kirys. Spodnie były w kolorze kaftanu, a pod nimi były skórzane sandały z rzemykami. Każdy światowiec, który zna się na obcych kulturach mógł bez problemu wywnioskować, iż przechadzający się mężczyzna pochodzi z Arabii. Zasada ta jednak nie tyczyła się chłopów. Gdy tylko mężczyzna wszedł na tereny pobliskiej wsi od razu usłyszał odgłosy poruszenia:
– Ludzie, ludzie! Chaośnik w te strone idzie. Chowajta dziatwę, rozprawimy się z nim!
Krzyknął ubrany w podarty w niektórych miejscach chłop trzymający w rękach widły.
- Uspokój się mój panie. – powiedział spokojnie Arab – Nie mam złych zamiarów, ani w stosunku do Ciebie, ani całej wioski.
- Adolf, ubijcie tego szatana nim zawezwie swoje sługi!
Wrzasnęła kobieta uciekająca właśnie, z dzieckiem na rękach, do domu.
Wszyscy chłopi wznieśli okrzyk:
- Za Sigmara!
Po czym rzucili się w stronę Abrahima.
- O wielki Ormazdzie. Za co rzucasz mi te wszystkie kłody pod nogi?!
Krzyknął mężczyzna rzucając się do ucieczki. Nie był z tych, którzy walczą ze zwykłymi, zaślepionymi zabobonami chłopami. On walczył tylko wtedy, gdy musiał. Na szczęście dzięki szybkim, wyćwiczonym przez pustynię nogom zdołał błyskawicznie zgubić pościg. Na wszelki wypadek skrył się w przydrożnej kapliczce Sigmara, która wyłoniła się z pomiędzy drzew.
W przytułku Imperialnego Boga stał starszawy już kapłan, słysząc trzask zamykanych drzwi wstał z dębowego krzesła odruchowo idąc do ołtarza. Gdy jednak zobaczył przybysza zrobił wielkie oczy, przez chwilę wpatrując się na niego i znak na jego piersi – wisior ze złotym półksiężycem.
Abrahim liczył już że zostanie wygoniony, więc instynktownie obrócił się na pięcie chcąc otwierać drzwi. Kaznodzieja Sigmara uśmiechnął się jednak przyjemnie w jego stronę, po czym zobaczył przez mały witraż nadbiegających chłopów. Szybkim gestem ręki kazał skryć się mężczyźnie w konfesjonale, po czym podszedł, by otworzyć wrota, do których dobijali się oprawcy. Po krótkiej rozmowie i spławieniu natrętnych chłopów, zakonnik podszedł do konfesjonału i rzekł:
- Witam panie. Widzę, żeś gorąco przyjęty został w naszych stronach. Aż za gorąco powiedziałbym. Twój strój wskazuje, że jesteś z bardzo daleka. Mógłbyś mi powiedzieć jak się tu dostałeś, przy kubku ciepłej herbaty, oraz wybornym gulaszu. – po czym doprowadził gościa do małego stolika na zapleczu i podał drewnianą miskę. – Ja nazywam się brat Aldan i zajmuję się tym przybytkiem mego boga od dwudziestu lat. Poza tymi chłopami odkąd tu siedzę nie spotkałem nikogo przyjezdnego. Jesteś pierwszym z tak daleka którego widzę. Czysta ciekawość nie pozwala mi zająć się Tobą obojętnie panie. Pójdźmy na układ. Ja nie wydam Cie kmieciom, a Ty opowiesz mi coś o sobie.
- Ja? No cóż. Liczyłem na mniej miłe przywitanie mnie w Twoich progach bracie, ale widzę, że nie jesteś tak zabobonny i niedoinformowany jak tamci chłopi. Więc cóż mogę Ci o sobie powiedzieć? Nazywam się Abrahim Abn’Jazzir i pochodzę z Arabii. Dokładniej z Emiratu Al.-Haikk, gdzie się urodziłem i wychowałem. Rodzice moi byli dość możnymi obywatelami stolicy tegoż miejsca. Ojciec mój był wykładowcą na naszym uniwersytecie matematyki, oraz sztuk astronomicznych. Dzięki niemu zdobyłem swoją wiedzę, oraz część umiejętności bojowych. Potem, na przekór niemu miast na studia, poszedłem na służbę w armii. Nie byłem tam długo, gdyż nasza Arabska dyscyplina powoduje to, iż tylko nieliczni zostają prawdziwymi żołnierzami. Dzięki swojemu wyszkoleniu dołączyłem jednak do kompanii najemników z Kalifatu Lashiek, i przewędrowałem tutaj. Ludzie mówili: „Nawet jak nie znajdziemy roboty będziemy uczyć tamtejszych mieszkańców. Wszystko się dobrze skończy”. Tak, bardzo dobrze się to wszystko skończyło. Wpierw przyjechaliśmy tutaj. Początkowo wszystko było ładnie i pięknie. Do czasu. Wpierw, gdy w końcu po długich poszukiwaniach ktoś nam zaufał i załatwił robotę, którą była zbrojna napaść na obóz orczych niedobitków. Sprawy potoczyły się tak, że połowa mojego kontyngentu zginęła. Potem orkowie, których zaatakowaliśmy postanowiły zemścić się na pobliskiej wiosce, której nazwy nawet nie pamiętam. No cóż. Wszyscy, razem z nami musieli uciekać. Później oczywiście w innych częściach imperium zostaliśmy wyzywani szatanami, i reszta moich przyjaciół spłonęła na stosie. Ja sam zacząłem swoją wędrówkę. Co prawda zazwyczaj starałem się trzymać z dala od osiedli ludzkich, jednak czasem, tak jak na przykład teraz, zupełnie przez przypadek w nie wpadałem. A po prostu chcę się stąd wydostać i wrócić do rodzinnego kraju. Ormazd chyba nigdy nie pozwoli mi tam wrócić. Być może ma dla mnie większe zadanie, aniżeli służba w armii Emira. Kto wie? W każdym razie szukam teraz czegoś do zrobienia mości kapłanie. Nie słyszałeś może jakichś ciekawych plotek?…


Santiago Vasquez


Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Profesja: Szermierz estalijski

Wiek: 25 lat
Opis wyglądu postaci:
Wzrost 178cm
Waga: 75 kg
Włosy; ciemny brąz, długie
Oczy; niebieskie
Blizna przechodząca przez lewe oko
Kolczyk w nosie
Urodzony pod znakiem złotego koguta
Jedynak
Urodzony w królestwie estalijskim - w stolicy prowincji
śmiertelny wróg Hektor Martinez estolijski szlachcic- oszust, kłamca i podstępny morderca rodziców.


Charakter: spokojny, opanowany, neutralny,potrafi byc także porywczy i nieprzewidywalny.
Najbardziej ceni dane słowo - dotrzymanie obietnicy stawia ponad własne sprawy.
Kocha wszystkie kobiety, a zwłaszcza te piękne. Jak mawia "Każda kobieta jest na swój sposób piękna i każda zasługuje na odrobinę uwagi a szczególnie te, na które miło popatrzec", jest typem podrywacza. Nie jest jednak nachalny i niemiły. Swoje zdobycze miłosne podbija raczej uprzejmością i szarmancją.
Jego ulubiony przedmiot, którego strzeże jak oka w głowie to rapier odziedziczony po dziadku, z opowiadań rodzinnych wynika, że właśnie tym rapierem dziadek Estoban uśmiercił najgroźniejszego bandytę rodzinnych stron niejakiego Czarnego sokoła.
Jego największą pasją jest szermierka i zdobywanie co raz to nowszych technik i trików związanych z władaniem bronią białą, każdą wolną chwilę z przyjemnością poświęca na zaspokojeniu potrzeby treningu, a już szczytem szczęścia jest, jeśli przy okazji stoczy pojedynek z jakimś nie szanującym kobiet gburem.
Nie przepada za imperium, "Nie lubię smrodu tych wielkich miast, pełnych mieszaniny potu, błota, kamieni i odpadków walających się po ulicach, a wśród tego wszystkiego tłumy ludzi. Imperium to śmierdzące miejsce, tęsknie za tymi słonecznymi wzgórzami, pełnymi winnic, małymi kolorowymi miasteczkami, i te zapachy w perfumiarniach, a kobiety... HA!!!! Zawsze pięknie przystrojone i pachnące. Nie cierpię tego smrodu Imperium, tęsknie za domem."
Przepełnia go strach, przed tym, że nie zdoła zwrócic rodzicom dobrego imienia, że nie będzie mógł pewnego dnia pomścic ich śmierci i krzywdy jaką wyrządził mu Hektor, nienawidził go z całego serca.
Miewa koszmary senne w których nawiedza go Hektor, budzi się w tedy, zlany potem sięgając po dziadkowy rapier. Boi się tych snów, i czasem woli przesiedziec wpatrzony w niebo, oglądając gwiazdy. Zanurza się w tedy w swoich marzeniach o domu, zielonym zagajniku i winoroślach na wzgórzu, pomiędzy którymi zwinnie niczym łania przemykała pięka czarnowłosa o oczach tak brązowych, że aż prawie zlewały sie z jej kolorem kręconych długich loków Catalina, córka właściciela winnicy.
Nie lubi religii, zwykł mawiac " Zostawmy bogom co boskie a ludzią co ludzkie, bgwie jeśli nawet są nie zauważają pewnie takiego małego człowieka jak ja"
Czasami mówiąc w staroświatowym języku przekreci jakieś słowo lub dwa, nie jest to w końcu jego ojczysty język, czasem braknie mu słów, lepiej wychodzi mu ich zrozumienie, z każdą chwilą jednak zaczyna posługiwac się nim z co raz to większą sprawnością.
Mówi jednak z charakterystycznym akcentem.

Postawny mężczyzna o długich ciemnobrązowych włosach i niebieskich oczach, przez jego lewe oko przebiega blizna, jest to pozostałośc po pojedynku z niejakim Hektorem Martinez. Zawsze schludnie ubrany i wyperfuowany, nie ujmuje to jednak jego męskości, gdyby ktoś ośmielił się wyśmiac jego upodobania do higieny porównaniem go do niewiasty, niechybnie naraził by się na stoczenie morderczego pojedynku z uczniem najlepszej szkoły w Estalii.
Jego twarz zdobi starannie przystrzyżona kozia bródka.

Urodził się w Magritcie pod znakiem złotego koguta w stolicy królestwa estalijskiego, w rodzinie kupieckiej. Dla jego rodziców był to znak że syn będzie następcą w interesach. Jednak młody Santiago w wieku 7 lat usłyszał chistorię swjego dziadka, Estobana o tym jak stoczył pojedynek z najgroźniejszym okolicznym przestępcą Czarnym sokołem i położył go sekretnym pchnięciem, w sam środek twarzy. Od tego czasu uważa swojego dziadka za wzór, co przyprawia nie raz matkę o drżenie serca. w dziesiątą wiosnę jego życia umiera dziadek Estoban zostawiając chłopcu swój rapier, Santiago zaczyna wypytywac ojca o Czarnego sokoła a ten potwierdza wersję jaką usłyszał od dziadka. Od tego czasu był bardziej zainteresowany szkołą szermierki i białogłowymi pięknościami a niżeli nudnym liczeniem towarów w sklepie rodziców. Udało mu się w końcu namówic ojca na wysłanie go do szkoły fechtunku Mistrza Feguerona, tu uczy się pisac i czytac, poznaje tajniki anatomii, uczy się historii królestwa, języka estalijskiego i staroświatowego. Lekcje geografii skutkują zdobyciem wiedzy o Esalii i Imperium.
Uczęszcza sumiennie na zajęcia i trenje z takim zapałem że zostaje przeniesiony do klasy zaawansowanej. W nagrodę ojciec pozwala synowi zatrzymac otrzymany wcześniej dziadkowy rapier. Santiago nadaje mu imię Esteban Ganador - Estoban zwycięsca, a ojciec dumny z syna zanosi rapier do grawermistrza, który pięknymi zdobionymi literami graweruje na głowni (forte - masywna częśc rapiera służąca do parowania i odbic, znajdująca się przy rękojeści) nadane mu imię.
W wieku 20 lat w wyniku intryg w jakie wplątali sie jego rodzice dochodzi do tragedii: otóż pewien szlachcic Hektor Martinez zdradzieckim podstępem przejmuje bogactwo rodziny a rodziców zamyka w celi pod zarzutem nielegalnych handli z przestępcami za co zostają skazani na śmierc. Santiago próbując ratowac rodziców stacza pojedynek z Hektorem w pojedynku o mały włos nie traci oka przez co pozostaje mu po nim pamiątka pod postacią blizny przechodzącej przez lewe oko, chłopak przegrywa pojedynek. Nie wiadomo czy ze strachu, przed kolejną próbą zemsty, czy przed tym, że cała prawda wyjdzie na jaw Hektor rozsyła list gończy za Santiago i oferuje nagrodę za schwytanie młodzieńca. Udaje mu się w ostatnim momencie uciec z pokoju, który wynajmuje nad karczmą Wspomnienie pornka . Daje radę zabrac jedynie kilka potrzebnych rzeczy spakowanych w worek podróżny i pod osłoną nocy wyskakuje przez okno i po omacku przeskakując z dachu na dach brawurowo ucieka z zasadzki. Zanim opuszcza królestwo, chce ostatni raz zobaczyc najpiękniejszy widok jaki widział kiedykolwiek, pragnie zobaczyc Cataline. Ostrożnie dostaje się do winnicy i puka do szyby swej wybranki. W rozterce wyznaje jej miłośc i wręcza list w którym opisuje całe zajście, prosi dziewczynę aby nie ujawniała nikomu co napisał w liście. Po pożegnaniu znika w ciemnościach nocy. Na każdym posterunku wisi jego podobizna, w jednej chwili Santiago staje się wrogiem publicznym pierwszej kategorii, musi uciekac z rodzinnego kraju,
W przebraniu mnicha udaje mu się wydstac z Estalii i trafia do Bretonii, cały czas jednak kieruje sie w stronę Imperium, ma nadzieję, że tam będzie mógł w spokoju trenowac i przygotowac plan zemsty na swym złoczyńcy. Przyzwyczajony do niezbyt taniego życia, wydaje pieniądze na wygodne łóżka i szykowne posiłki. Zaczyna doskwierac mu brak funduszy więc postanawia jak najszybciej dostac sie do Imperium a za razem zyskac trochę gotówki, na rynku w pewnym małym miasteczku, którego nazwy już nawet nie pamięta zatrudnia się jako ochroniarz dorożki przewożącej pocztę do Nuln. Trakt wiedzie przez Las Loren. Ma nadzieję że spotka elfy i krasnoludy, o których tyle słyszał w szkole, a tak rzadko spotykał je w swoim rodzinnym kraju.



Isher Semvalld


Rasa: Krasnolud
Profesja: Tarczownik

Wygląd: Isher jest średniego wzrostu krasnoludem o dość poważnym wyglądzie. Nie lubi hełmów żadnego rodzaju (choć raz niemal przypłacił to życiem). Ma długą, dziko rosnącą brodę w kolorze kasztanu. Pomarszczona twarz nie należy od najprzyjemniejszych do oglądania. Isher przejawia typową dla swojej rasy urodę, włosy uwiązane w długi warkocz opadający na plecy, długa broda. Twarda budowa i dość odpychające zachowanie. Isher zawsze ma przy sobie swój młot, sam nazywa go Nergi'em, słowo to jest w brzmieniu podobne do krasnoludzkiego słowa określającego wroga. Zazwyczaj widzi się go z tarczą na plecach, młotem przy pasie i kolczugą na piersi. Przynajmniej kiedy jest w drodze. Wyznaje on zasadę, iż zawsze lepiej być przygotowanym. Jego ciemne oczy są niemal równie głębokie co rysy twarzy, jest to osoba która potrafi wyryć się komuś w pamięci. Ma także dość typowy głos, zresztą jak każdy z jego rodzaju. Głęboki bass potrafi długo odbijać się od kamiennych ścian, lub nieść się daleko wśród drzew.

Charakter: Isher jest raczej przyjacielskim osobnikiem, choć do nowych znajomych podchodzi ze znacznym dystansem. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Jest osobą bardzo opanowaną. Potrafi zachować powagę w niemal każdym momencie, lecz nie brakuje mu także poczucia humoru. Jest także osobą która umie znaleźć się w niemal każdej sytuacji, oraz zachować się w miarę przyzwoicie (jak na krasnoluda). Dla otoczenia jest odbierany zazwyczaj za mrocznego i nieprzyjaznego, głównie przez powagę jaką zazwyczaj nosi na twarzy, lecz jest to błędne skojarzenie. Isher jest kontaktowy i przyjacielski. Gotów oddać własne życie za innych oraz być przerażającym dla wrogów.

Historia: Za lat swojego dzieciństwa, Isher słuchał opowieści od swojego ojca o bohaterach, skarbach i chwale. Zapragnął kiedyś sam tego zakosztować. Wstąpił do elitarnego oddziału "Tarczowników", przez wiele lat szkolił się w jednej z niewielkich twierdz w "Górach Szarych". Po kilku latach szkolenia wyruszył na kilka misji, w tym jedna samotna, sprawdzających czy jest gotów dołączyć do regularnych oddziałów. Nie było to nic trudnego. Isher dał sobie rade, poznał też pierwszy smak walki, głównie z goblinami. Jego twierdza Thar-Eryv, była jedynie niewielką placówką. Atak chaosu pewnego dnia rozniósł ja w pył. Burza chaosu, która przeszła w okolicach także nie pomogła. Isher dzielnie walczył przeciw zwierzętom, które poddały sie spaczeniu, jak i czystym mutacjom chaosu. Przez ten okres życia bardzo stwardniał, widział rzeczy, jakich nie powinien był widzieć żaden człowiek, krasnolud czy elf. Po niemal półrocznej desperackiej obronie, Isher wycofał się wraz z niedobitkami tunelami do innej placówki, która okazała się zupełnie zrujnowana, znalazł tam jedynie rozkładające się ciała. Isher przysiągł zwalczać chaos w każdym jego rodzaju. Wyruszył na szlak, starając się utrzymać jakoś przy życiu. Gdy usłyszał o wyprawie, postanowił dołożyć wszelkich starań w przywróceniu normalności światu, choć nie bardzo rozumie tajników magii, czy równowagi, jaką musi ona zachować, to dysponuje silnym ramieniem, którym może wiele zdziałać. *


* historie są oryginalne, w niezmienionej formie. Czytacie to, co nadesłali mi jakiś czas temu byli gracze.
 

Ostatnio edytowane przez Mortarel : 03-10-2008 o 21:30.
Mortarel jest offline  
Stary 05-10-2008, 02:15   #2
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Hmm ja się chyba szarpnę na szermierza rodem z Estalii
Jutro wyślę wszystko na PW
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline  
Stary 05-10-2008, 08:38   #3
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał John5 Zobacz post
Hmm ja się chyba szarpnę na szermierza rodem z Estalii
Jutro wyślę wszystko na PW
Świetnie!
Przyda nam się wzmocnienie
 
Kerm jest offline  
Stary 05-10-2008, 12:41   #4
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Lopata- zgłoszenie dotarło. Rozpatrzone pozytywnie także krasnoluda Ishera już mamy. Na twój mail została wysłana karta postaci, wraz ze wszystkimi statystykami. Możesz rozpocząć w sumie od zaraz jeśli chcesz.

Isher obecnie znajduje się w karczmie. Możesz wypytać któregoś chłopa uciekającego drogą i dowiedzieć się gdzie znajdują się twoi towarzysze, a następnie się tam udać.
 

Ostatnio edytowane przez Mortarel : 05-10-2008 o 12:44.
Mortarel jest offline  
Stary 07-10-2008, 15:09   #5
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
John5, zgłoszenie przyjęte, jesteś już graczem w sesji, wszelkie informacje na PW. W razie pytań prosze na gg: 398227.

Pozostała jeszcze postać Abrahima. Jeśli nie otrzymam zgłoszenia, dzielny arab zginie Więc czekam na odważnego smiałka, który uratuje poczciwego Araba
 
Mortarel jest offline  
Stary 07-10-2008, 17:22   #6
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Witam nowych współgraczy i życzę przyjemnej współpracy i zabawy.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-10-2008, 17:39   #7
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Wstępnie wysłałem zgłoszenie na araba...zobaczymy
 
Eliasz jest offline  
Stary 08-10-2008, 19:01   #8
 
lopata's Avatar
 
Reputacja: 1 lopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumny
Widzę, że zebrała się śmietanka graczy młotka. Miło mi z Wami wszystkimi współgrać
 
__________________
"...a ścieżka, którą podążać będą zaścieli trawy krwią bezbronnych i niewinnych. Szczątki ludzkie wskrzeszać będą do swych armii aż do upadku wszelkiego życia. Nim słońce..."
lopata jest offline  
Stary 08-10-2008, 19:57   #9
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Poszło Rekrutacja zakończona:

lopata- postać krasnoluda Ishera
John5- postać szermierza estalijskiego, Santiago
kset- postać czarnoskórego Abrahima

Decydowała tylko i wyłącznie kolejność zgłoszeń.

Rekrutacja zakończona
 
Mortarel jest offline  
Stary 03-10-2008, 23:20   #10
 
lopata's Avatar
 
Reputacja: 1 lopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumny
Oho, widzę krasnoluda
Biorę się za szczegułowe opisy kto, co, za ile, dlaczego, skąd itp, etc

Edit: meil już poszedł.
 
__________________
"...a ścieżka, którą podążać będą zaścieli trawy krwią bezbronnych i niewinnych. Szczątki ludzkie wskrzeszać będą do swych armii aż do upadku wszelkiego życia. Nim słońce..."

Ostatnio edytowane przez lopata : 04-10-2008 o 21:49.
lopata jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172