lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   Powrót Sithów (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/6327-powrot-sithow.html)

homeosapiens 23-10-2008 16:36

Powrót Sithów
 
Zdarzenie




Jedynie piski jednostki R3 zakłócały ciszę, jaka panowała na statku. Z orbity widok na Ithor był zdumiewający. Ghlak siedział po turecku, medytował. Przyzwyczaił się już do znajomego dzwięku. Nadzwyczaj gadatliwy model astrodroida i dość niecodziennie zaprogramowany droid bojowy rozmawiali o tematach tak ważkich dla świata, mocy i Jedi jak rodzaje olejów, oraz części zamienne. Gburowaty metalowy osiłek co jakiś czas zbywał “puszkę” jakimś zwrotem w stylu “sprawdź czujniki ruchu w hangarze”, co znaczyło idź sprawdź, czy cię tam nie ma. Droida bojowego sam zaprogramował, wieki temu zresztą. Tego drugiego znalazł zaś na śmietniku w bogatej dzielnicy Coruscant. Zżył się z nimi prawie jak z ludźmi. Podobało mu się, że je da się prawie zawsze naprawić i nigdy od niego nie odejdą, nie będą nieposłuszne, nie będą mu rozkazywać. Życie padawana, który miał wkrótce zostać rycerzem Jedi nie było usłane różami. Pełno obowiązków, zero czasu wolnego, ciągłe bycie w podróży. Jednak moc go pociągała i nie potrafił zrezygnować.

Jego koncentrację przerwały elektryczne trzaski, zupełnie jakby zepsuł się mikrofon w kokpicie, bądź też w jego myśliwcu. Coś było nie tak, czuł to. Czuł jakby moc zaczęła się koncentrować gdzieś poza statkiem. W przestrzeni nie mogło przeżyć nic, to wiedział nawet hodowca banth z Tatoine, a co dopiero Jedi. Nagle padło zasilanie. W całym okręcie, który był domem dla milionów nie było zasilania! Poczuł to, co wiedział, że nadejdzie już po kilku sekundach. Powoli, co tylko dodawało grozy całej sytuacji, metal zaczął opadać w dół. Bez odrzutu statecznego nie było możliwości by gigant utrzymał się na orbicie, nie tak blisko atmosfery. Złapał się poręczy od schodków do swojego myśliwca. Posiadał on osobne zasilanie. Jestem uratowany. Wsiadł i odpalił. Ciasne wnętrze dodawało mu pewności siebie. Przemierzył kilka metrów i zawołał do mikrofonu:

-Otwórzcie…

Jednak głos zamarł mu w pół zdania. Nie otworzą mu drzwi. Nie przetnie ich mieczem świetlnym, bo do tego potrzebny jest skafander. Nie przestrzeli ich myśliwcem, bo po walce z renegatem Widm, którego usiłować zatrzymać obydwa działka i wyrzutnia nie miały prawa działać. Ich resztki ledwie trzymały się kadłuba. Mówił mistrz, by najpierw zatroszczyć się zawsze o swój statek, ale tym razem zapomniał. Krótko ścięte blond włosy zjeżyły mu się na głowie, przeszedł go dreszcz zwątpienia. Zginę tu i teraz w tej zapadłej dziurze? Nie! Nie chcę! Zrobię wszystko by do tego nie doszło! Wszystko! Statek zaś opadał coraz szybciej. Wiedział, że już niedługo będzie w atmosferze i właśnie wtedy wszyscy zginą. Usmażą się jak na patelni.

Słońce, które dotąd zasłaniane było przez planetę-las zaczęło się zza niej wyłaniać. Promyk nadziei? Teraz? Cóż to za pokrętna symbolika. Statek się zatrzymał. Usłyszał dźwięk uderzenia. R3 rozbił się na podłodze, pewnie znowu trzeba będzie coś wymienić, pomyślał odruchowo. Krzyki ludzi, ithorian, durosów, trandoshan i kto wie kogo jeszcze, uwięzionych wewnątrz ustały. Słońce zaś całkowicie już oświetlało hangar.

-Powiedziałeś, że zrobisz wszystko.

Głos brzmiał jak wyjęty z czarnej dziury. Samo to, że go usłyszał sprawiło, że musiał złapać się za głowę, bo miał uczucie, że ta się rozpadnie. Z nadludzkim wysiłkiem spojrzał przed siebie - na przezroczystą grodź oddzielającą hangar od zera absolutnego. Tam coś było. Zmierzało w jego stronę. Szybko.

-Zrobię wszystko, byleby tylko oni nie musieli zginąć.

Poczuł jakby mentalne kiwnięcie głową. Ta czerń, którą widział przyspieszyła. To wydawało się niemożliwym. Potem zaś stęknął głucho, upadł i nie czuł już niczego.



*** ***

O czym będzie ta sesja? Nie powiem więcej niż sugeruje tytuł i króciutki wstęp. To jest coś co ma na was czekać, wzniecić w was odrobinę niecierpliwości i ciekawości.

Gdzie?

Gramy w uniwersum SW. Zgodnie ze wszystkimi mapami. Przydało by się znać to uniwersum lub doczytywać w miarę potrzeb.

Kiedy?

Dwadzieścia trzy lata po "Powrocie Jedi". Inwazja Yuuzhan jednak nie nastąpiła, więc sytuacja jest taka jak przed jej nadejściem.

Kto?

Postacie mogą być kim chcą, jeżeli chodzi o kierunek. Oczywiście będą to postaci początkowe. postacie początkowe.

Gracze?

Chciałbym by było około czterech gracz, więcej mi chyba nie potrzeba. Wybiorę ich według jakości karty postaci i ew. oceny dotychczasowej działalności na forum.

Jak?

Storrytelling. Pozwalam graczom opisywać świat "dotwarzać" lokacje, ale nie opisywać walkę lub osiągnięcie czegoś ważnego bez konsultacji.

Zapraszam. Rekrutacja jest otwarta do 10 listopada. Jak czegoś nie powiedziałem, to proszę pytać.

Lord Vetinari 23-10-2008 18:55

Mógłbyś podać jakiś wzór do zrobienia postaci. To zazwyczaj pomaga.

Corran 23-10-2008 21:51

Ja się zapiszę jeżeli będzie Tobie brakować graczy.

Keth 23-10-2008 22:35

Czy jest określona strona mocy w której powinna zaczynać postać, jeżeli jest to postać związana z mocą?

Przez pojęcie postać początkowa mam nadzieję nie masz na myśli jakiejś konkretnej mechaniki, tylko osoby które nie będą zbytnio "przypakowane", czy "niezniszczalne"? Zwykłe szaraki ze świata gwiezdnych wojen. Przemytnik, złodziej, żołnierz, padawan. Tak?

homeosapiens 26-10-2008 05:20

Cytat:

Napisał Lord Vetinari (Post 170229)
Mógłbyś podać jakiś wzór do zrobienia postaci. To zazwyczaj pomaga.

Profesja:
Umiejętności:
Historia:
Wygląd:
Rasa:
Płeć:
Wiek:
Wyposadzenie:

Tyle mi wystarczy, jeżeli chodzi o postać. Oczywiście nie zgodzę się na Gwiazdę Śmierci na wyposażeniu, badź na umiejętność pierdzenia mocą. Rozsądek i trzymanie klimatu powinny wam tu wystarczyć.

Cytat:

Napisał Keth (Post 170279)
Czy jest określona strona mocy w której powinna zaczynać postać, jeżeli jest to postać związana z mocą?

Przez pojęcie postać początkowa mam nadzieję nie masz na myśli jakiejś konkretnej mechaniki, tylko osoby które nie będą zbytnio "przypakowane", czy "niezniszczalne"? Zwykłe szaraki ze świata gwiezdnych wojen. Przemytnik, złodziej, żołnierz, padawan. Tak?

Strony nie ma. Wł. fabularnie mogę się zgodzić nawet na rycerza jedi (max jednego), ale w walce to nie będzie mu pomagało. Jeżeli będzie jeszcze drugi jedi, to będzie to jego uczeń. Na kolejnych padawanów będzie czekało zadanie wyjaśnienia mi dlaczego nie są na Yeavinie 4 i kto pozwolił im tak daleko samemu latać.

Corran 26-10-2008 09:28

Jak coS to ja oczywiście Jedi zrobi

Medivh 26-10-2008 12:42

Ja się zgłaszam.takie pytanie...czy można grać łowcą nagród ?

Corran 26-10-2008 15:41

NIe napisał ograniczeń co do profesji więc można...

Medivh 26-10-2008 16:41

no to sie zabieram za postać :P Mam pytanie kto decyduje się na zostanie jedi ?

Corran 26-10-2008 17:01

Ja powiedziałem, że zgłoszę się jako Jedi jeżeli będzie brakować graczy lub Łukasz poprosi mnie o grę bo znam dokładnie świat i wydarzenia. Więc narazie ja się na to pisze


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:29.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172