Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-12-2008, 22:25   #1
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
[Autorski] Odmienne stany baśniowości czyli opowieść o archeTypach.

„Archetyp nie jest dostępny poznaniu bezpośrednio - ujawnia się przez pewne symboliczne treści i motywy, powtarzające się pod zmiennymi postaciami w mitach, wierzeniach, dziełach sztuki i literatury różnych kręgów kulturowych oraz w snach i fantazjach poszczególnych osób.”



„Dzisiaj jestem tylko wspomnieniem
Echem dziecięcych lat
Kiedyś byłam Twoim marzeniem
Do mnie należał świat
Świat Twoich zabaw, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów”

Każde dziecko potrzebuje bajki. Opowieści natchnionej, zawsze dobrze się kończącej. Historii, która pobudzi wyobraźnię, będzie przykładem, być może podpowie jak żyć lub czego się wystrzegać, ukształtuje postrzeganie świata. Bajka wprowadza nas w świat inny, choć przecież nierozerwalnie powiązany z naszą rzeczywistością. Ona żyje w nas i przypomina o sobie w najbardziej niespodziewanych momentach.
Każdy z nas był dzieckiem...

„Dzisiaj, gdy przymkniesz oczy
Na szarym pamięci tle
Pośród wyblakłych przeźroczy
Zobaczysz właśnie mnie
Jestem Twoją Bajką, jestem Twoją Bajką
Jestem Bajką Twego snu”

Królewna wyrosła na piękną, mądrą i dobrą dziewczynę. Cały dwór oszalał na jej punkcie. Choć kucharki wpychały w nią kilogramy przysmaków, krawcowe szyły co chwilę nowe kreacje, ogrodnik obsypywał kwiatami, szewczyk obmyślał niezliczone fasony pantofelków, wreszcie król i królowa spełniali każdą jej zachciankę, pozostała wiernym odbiciem darów dobrych wróżek. Wrzeciona i kołowrotki już dawno spalono, informację o nich wymazano z wszelkich annałów i encyklopedii. I tylko jedna przygłucha staruszka, nosa swojego nie wyściubiwszy zbyt często z baszty zamkowej, nic o zakazie posiadania i używania tych utensyliów nie wiedziała.
Skończyła więc Różyczka lat szesnaście i w dniu urodzin swych, przepełniona uciechą wielką i nazbyt skora do zabawy, po zakamarkach pałacu myszkować postanowiła. Z jakimże zdziwieniem odkryła dziwne sprzęty w dłoni starowinki.
- Co to robicie, moja kobiecino? - zapytała królewna.
- Przędę, moja śliczna - odrzekła stara.
- Ach, jak ładnie! Jak to się robi? Pozwólcie, bym i ja spróbowała.
Ledwo wzięła wrzeciono do ręki, czy to z powodu adehadowego usposobienia, choć to nie było żadnej wróżki darem, czy to właśnie w wyniku klątwy rzuconej przez Ósmą, ukłuła się w palec i wespół z maleńką kroplą krwi padła na ziemię niczym martwa. Przestraszona starowinka jęła głośno pomocy przyzywać. Zatrwożeni słudzy próbowali wszelkimi sposobami ocucić leżącą bez życia królewnę. Nie pomogła chłodna woda, wcieranie w skronie larendogry czy nawet bardzo zuchwałe spoliczkowanie dziewczęcia. Wkrótce wszystko było jasne. Dar – klątwa się spełnił. Ułożono tedy ciało Różyczki na łożu wygodnym, zadziwiając się niepomiernie życiem tryskającym mimo uśpienia z jej lica. Dalej wszystko potoczyło się jak miało. Zasnął cały pałac. Lojalnie i solidarnie uśpieni ze swą panią zostali: ochmistrzyni, panny służące, garderobiane, szlachcice, oficerzy, marszałkowie dworu, kuchmistrzowie, kuchciki, chłopcy na posyłki, dozorcy, paziowie, lokaje. Przymusowy sen nie ominął koni w stajniach, masztalerzy, psów myśliwskich i tych podwórzowych i małej Misi, suczki królewny, leżącej na jej łożu. Wszystko planowo i bez cienia wątpliwości należycie.


„Jestem Twoją Smutną Księżniczką
Do mnie biegłeś przez las
Szeptałeś wyznam Ci wszystko
Zatrzymaj bajkowy czas
Czas naszych zabaw, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów”

Minęło dziewięćdziesiąt dziewięć lat, jedenaście miesięcy i trzydzieści dni. Mr. Smith w swoich czarnych okularach przemykał wśród gęstwiny okalającej spowity długowiecznym marazmem zamek. Zatrzymał się ostatni raz przed akcją. Nie denerwował się wcale. Mimo to, jakby na wszelki wypadek, wyciągnął z paczki dwudziestego w tym dniu Marlboro. Z namaszczeniem wręcz pstryknął zapalniczką i wpatrzony w mały ogienek, odpalił papierosa. Zaciągnął się majestatycznie, kontemplując dym wypełniający mu płuca. Zmrużeniem oczu skwitował lekki zawrót głowy towarzyszący temu aktowi. Powinien dziś coś zjeść – przemknęło mu przez głowę, myśl tę jednak odpędził niczym natrętną muchę, od razu doszukując się w niej obcych wpływów. Będę palił i pił – zanucił w myślach. - I co mi zrobisz? - Wciąż się uśmiechając, rzucił niedopałek na ziemię. Tuż obok wyschniętej na wiór kępki trawy. - O nie, to mogłoby nam pokrzyżować plany – mruknął do siebie, gasząc obcasem kiepa. Ściskając w dłoni trzonek czegoś przypominającego wielkie nożyce i sprawdzając co chwila stan trochę jednak ciążącej mu zawartości plecaka, ruszył raźno przed siebie. Torując sobie drogę sekatorem, starał się nie wyciąć zbyt widocznego tunelu. Stając u bramy zamku, obejrzał się za siebie z zadowoleniem – szybko zarośnie – uspokoił swe obawy. Pchnął skrzypiące, od tak dawna nienaoliwiane skrzydło i wszedł na dziedziniec. Wszystko było tak jak się spodziewał. Cisza, spokój, zaspane towarzystwo. Pewny swego, nie oglądając się na nikogo, pobiegł od razu na szczyt wieży. Szybko i sprawnie umieścił ładunki. To samo zrobił na bliźniaczej baszcie. Gdy wszystko było gotowe, wybiegł z zamku, nie próbując nawet zobaczyć osławionej królewny. Będąc już w bezpiecznej odległości, nacisnął guziczek. Jedno wielkie TRACH i BUUUM pozbawiło horyzont widoku wież dostrzegalnych z daleka nad plątaniną i gąszczem nienaturalnie obrastającym mury pałacowe. Swój plan ukoronował postawieniem na rozstaju drogowskazu z napisem „Bagna”.

Mr Smith rozpłynął się wśród zieleni.

Minęło sto lat. Królewicz z sąsiedniego królestwa w zapalczywości swojej zapędził się na łowy w te okolice dzikie i mało uczęszczane. Odczytawszy napis, udał się dokładnie w drugą stronę.

Minęło sto lat i jeden dzień.
Minęło sto lat i jeden miesiąc.

A królewna wciąż spała...

„Kiedy pożegnasz już Bajkę
Bajkę z dziecięcych lat
Zamkniesz za sobą furtkę
Zaczarowany świat
Świat Twoich zabaw, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów”

Zabawa z wyobraźnią i psyche jednocześnie. Jak widać, źle się dzieje w świecie bajkowym. By go uratować nie trzeba wcale bogów, półbogów... ba ! Nawet herosów nie potrzeba. Wystarczą postacie z baśni. Zamiast karty postaci oczekuję opowiedzenia skrzywionej bajki. Co więcej, perfidnie wykorzystam to, co wypłynie spod waszych paluszków. Sami sobie stworzycie swoje piekło.
Już wiecie jakie będzie wasze zadanie? Tak, prostowanie, choć to tylko środek do celu, który ma dużo głębsze podłoże. Ale o tym w stosownym czasie.
Dramatis personae w liczbie od trzech do pięciu zakładam. Wyznacznikiem przyjęcia będzie interesująco skrzywiona bajka, z której pochodzi rekrut. Niech znajdzie się tam również zgrabny opisik wyglądu rzeczonego. Charakter jego zaś wyjdzie, że tak powiem w praniu.
Zakładamy, że postać jest świadoma istnienia dwóch światów – bajkowego i rzeczywistego. Proszę uściślić stosunek postaci do tej wiedzy.
Bajki znikać zaczną z naszego świata 27 grudnia. Czas na wasze działania to każdorazowo 6 dni. Siódmego dowiadujecie się o konsekwencjach waszych poczynań. Mój adres to ealiseid@o2.pl


„Dzisiaj, gdy przymkniesz oczy
Na szarym pamięci tle
Pośród wyblakłych przeźroczy
Zobaczysz właśnie mnie
Jestem Twoją Bajką, jestem Twoją Bajką
Jestem Bajką Twego snu”
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?
Nimue jest offline  
Stary 17-12-2008, 11:09   #2
 
Reputacja: 1 Solis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemu
Matuchno, co żeś wymysliła...
Pokładając głęboką wiarę w to, ze chcieć to prawie móc, móc to prawie chcieć , a do tego zakłądając że prawie robi wielką różnicę... Ja się na pewno zgłoszę.
Jednak jeśli choć słowo krytyczne padnie z ust rekrutującej, to zamknę się w sobie i będę ssał kciuk nie odpowiadając na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne.
Tak wysoko postawionej poprzeczce trudno się oprzeć... zatem niczym Siergiej Bubka ( ukraińcy wolą transkrypcję Siarhei) przefrunę nad nią....
A tyczką moją będzie pogięta bajka. Czy się odbiję odpowiednio?
Polecam sie litościwej ocenie .
 
Solis jest offline  
Stary 17-12-2008, 12:33   #3
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Bajek ci u nas dostatek i spróbuję jakąś wykrzywić, tylko bohatera odpowiedniego wynajdę.
Potem wyślę, nie dołączając żadnych próśb, gróźb i innych środków nacisku.
Sposób wykrzywiania, mam nadzieję, dowolny - od brutalnej ingerencji w przebieg bajki, po napisanie własnej, na tak zwanych motywach?


Cytat:
Napisał Solis Zobacz post
Jednak jeśli choć słowo krytyczne padnie z ust rekrutującej, to zamknę się w sobie i będę ssał kciuk nie odpowiadając na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne.
To pewnie dałoby się podciągnąć pod szantaż moralny i powinno być karalne
 
Kerm jest offline  
Stary 17-12-2008, 14:10   #4
Feo
 
Feo's Avatar
 
Reputacja: 1 Feo nie jest za bardzo znanyFeo nie jest za bardzo znany
Czyż można przejść obojętnie obok ginącego świata bajek...? Nie! Powiadam, nie!
Ja, stanę do wyzwania i przedrę się przez siedem gór, siedem rzek i siedem nieprzebytych puszcz ażeby stanąć do pojedynku którego upragnioną nagrodą będzie możliwość zapisania się w historii świata baśni
 
__________________
That is not dead which can eternal lie,
And with strange aeons even death may die.
- The Call of Cthulhu
Feo jest offline  
Stary 17-12-2008, 18:29   #5
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
O tej rekrutacji powiedziała mi pewna urocza rusałka, która jak się okazuje dobrze zna moje zainteresowania

Tematyka sesji trafia bardzo celnie w moje zainteresowania. Od kilku lat interesują mnie baśnie (nie mylić z bajkami) i ich związki z psychologią (zastosowanie baśni w psychoterapii, teoria archetypów i rola jaką w baśniach odgrywają symbole). Z dużym zainteresowaniem pochłaniam literaturę dotyczącą tej tematyki.

Mówiąc szczerze - rekrutacja i jej założenia pasują mi średnio, ale pociąga mnie tematyka. Mam duże oczekiwania od Mistrza prowadzącego taką sesję. Jednak z góry zastrzegam. Wychodzę z założenia, że sesja ma być przyjemnością zarówno dla Mistrza Gry jak i dla graczy. Jeśli MG będzie się starał zapewnić mi satysfakcję z gry to przystępuje do rekrutacji. Ale nie zawaham się skrytykować jak coś mi nie będzie pasować.

Nimue podstawowe pytanie: Czy chcesz bardzo wymagającego gracza do tej sesji?

Jeśli tak to robię kartę, jeśli nie to pozostanę obserwatorem sesji.

Tematyka to według mnie strzał w 10

Pozdrawiam Adr
 
Adr jest offline  
Stary 17-12-2008, 20:13   #6
 
Mistyk's Avatar
 
Reputacja: 1 Mistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwu
Na początek parę pytań...

Po pierwsze: Gracze będą działać jako zespół, czy też będziemy ratować bajki... "rodzinne"? Bajki z których pochodzimy?

Po pierwsze, po raz drugi: Czy możemy być głównymi postaciami z bajek, czy też ma być to ktoś z tła? Sąsiad tego młynarza, co to ma pokręconego gadającego kota, biegającego w butach.

Po drugie, po raz pierwszy: Trzymamy się konwencji baśni czy schematu? Innymi słowy: księżniczka = zamek, suknie i karoca, czy apartament, modne jeansy, i porsche tatusia?

Cytat:
Zakładamy, że postać jest świadoma istnienia dwóch światów – bajkowego i rzeczywistego. Proszę uściślić stosunek postaci do tej wiedzy.
Nie do końca rozumiem, czyli mamy być np sąsiadem młynarza z "Kota w butach", który stwierdza: Przepraszam bardzo, co to ma znaczyć, że hycel dorwał tego kota? Co z tego, że zdjął obrożę ze znaczkiem, przecież umiał mówić. Potrafił powiedzieć do kogo należy. To nie tak powinno wyglądać...

Ogólnie parę słów więcej o koncepcji postaci bym prosił.
 
Mistyk jest offline  
Stary 17-12-2008, 20:58   #7
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
Solis – zginaj, przeginaj, skrzywiaj... cokolwiek, ale niech będzie efekt

Kerm – baśni „cięcie – gięcie” dowolne, ale nie zapominajcie, że przyjdzie je wam prostować, tudzież sklejać Z mojej strony proszę tylko, żebym nie musiała znaczka +18 wstawiać, i nie wynajdujcie baśni mało znanych, bo wtedy to gro pracy spadnie na was

Feo – otóż nagroda jest inna... ale o tym później...

Adr - Oczekujesz pisemnej gwarancji, że cię zachwycę? Otóż nie dam ci jej. Sesja w swym założeniu ma być dobrą zabawą – oczywiście obustronną, jednak nie w stylu Monty Pythona. Zakładam pobawienie się wyobraźnią - po pierwsze powrót do tego, co niektórym wydaje się tak odległe i spychane jako to „śmieszne” i „niedorosłe”, po drugie wysilenie się na stworzenie - proces kreacji, pobudzanie umysłu do wysiłku; po trzecie zastanowienie się nad swoimi pobudkami, relacjami przyczynowo-skutkowymi, zdolnością empatii. Wszystko to jednak na poziomie zwyczajnego człowieka inteligentnego, nieobeznanego z literaturą fachową, ale skłonnego do refleksji. Sesja ta nie pomoże nikomu w napisaniu pracy magisterskiej. Ja nie jestem psychologiem, nie przeczytałam nawet jednej pozycji na ten temat. Zainteresowanie tematem jest typowo osobiste, intymne wręcz. Wnikliwie analizując wpływ baśniowości na moje życie doszłam do takich, a nie innych wniosków. Z wielkim zapałem obserwuję jak kształtuje się osobowość mojego dziecka, któremu za wszelką cenę oszczędzam Krowy i kurczaka czy Atomówek... Wszystko to jednak intuicyjnie i nieprofesjonalnie.
Problem tkwi raczej gdzie indziej. Jeśli zainteresowała cię tylko tematyka, to chyba zbyt mało. Co prawda zdradziłam już to drugie dno sesji, o którym miała być mowa później, ale to nic nie zmienia. Jeśli głupiec próbuje mówić o mądrości, to nie pochwalisz go tylko za to, że poruszył ten temat, prawda?

Mistyk – będziecie mieć bardzo dużą dowolność w decydowaniu o swoich poczynaniach, nie wiem jeszcze jakie opowieści dostanę, ale na razie przyjęłam, że jeden tydzień to jedna „bajka”, to nasilenie skrzywienia zdecyduje o sposobie działania, a przypominam, że to nie ja „skrzywiam” a wy
Możecie grać główną postacią z bajki.
„Zakładamy, że postać jest świadoma istnienia dwóch światów – bajkowego i rzeczywistego. Proszę uściślić stosunek postaci do tej wiedzy.”
Jesteście postaciami z bajek i działacie tylko w świecie bajkowym, ale wiecie, że istnieje inny świat – rzeczywisty – cóż to znaczy? Można się pokusić o refleksję na ten temat Wiedza ta natomiast nie obejmuje szczegółów. Różne możecie mieć podejście do tematu. Czerwony kapturek chciałby zobaczyć jak tam jest, Królewny Śnieżki to nie obchodzi zupełnie, bo uwielbia swoje krasnoludki, itp. Dziewczynka z zapałkami dokładnie wie, że znieczulica ludzka ją zgubi i zastanawia się jak opowiadana o niej bajka może zmienić realny świat... Po co mi to? Żeby wiedzieć jak manipulować daną postacią:P
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?
Nimue jest offline  
Stary 19-12-2008, 13:13   #8
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Zapowiada się coś pięknego. Jednak sądzę, że te twory mogą być bardziej szkodliwe dla dzieci niż kreskówki serwowane obecnie przez Disneya i Cartoon Network

Mam nadzieję, że mój szewc nie będzie zbyt pogięty, aby tu trafić. Wkrótcę podeślę swoje wypociny.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline  
Stary 21-12-2008, 22:15   #9
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Użyłaś tak wielu znaków, aby odpowiedzieć na mój post. Czuję się wyróżniony. Odnoszę wrażenie, że nie będziesz chciała mnie przyjąć do sesji. Tak jak rozmawialiśmy na GG - na razie pozostanę obserwatorem sesji.

Pan ekspert szczególnie przyjrzy się grze pewnego gadatliwego jegomościa
 
Adr jest offline  
Stary 22-12-2008, 09:19   #10
 
Reputacja: 1 Solis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemu
zważywszy na to, ze życie jest piękne, a domorośli filozofowie szczekać moga do woli, co nie ma jak wiadomo wpływu na tempo poruszania sie wielbłądów w karawanie, wyedytowałem posta

A niech będzie świątecznie

Ho,ho, ho Adr... też Cię lubię
 

Ostatnio edytowane przez Solis : 22-12-2008 o 09:28. Powód: wycięto niefrasobliwe i będące przejaqwem niskiej kultury słowa teksty o pseudofilozoficznych eskrementach:)
Solis jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:49.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172