Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-12-2008, 23:25   #1
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
[Autorski] Odmienne stany baśniowości czyli opowieść o archeTypach.

„Archetyp nie jest dostępny poznaniu bezpośrednio - ujawnia się przez pewne symboliczne treści i motywy, powtarzające się pod zmiennymi postaciami w mitach, wierzeniach, dziełach sztuki i literatury różnych kręgów kulturowych oraz w snach i fantazjach poszczególnych osób.”



„Dzisiaj jestem tylko wspomnieniem
Echem dziecięcych lat
Kiedyś byłam Twoim marzeniem
Do mnie należał świat
Świat Twoich zabaw, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów”

Każde dziecko potrzebuje bajki. Opowieści natchnionej, zawsze dobrze się kończącej. Historii, która pobudzi wyobraźnię, będzie przykładem, być może podpowie jak żyć lub czego się wystrzegać, ukształtuje postrzeganie świata. Bajka wprowadza nas w świat inny, choć przecież nierozerwalnie powiązany z naszą rzeczywistością. Ona żyje w nas i przypomina o sobie w najbardziej niespodziewanych momentach.
Każdy z nas był dzieckiem...

„Dzisiaj, gdy przymkniesz oczy
Na szarym pamięci tle
Pośród wyblakłych przeźroczy
Zobaczysz właśnie mnie
Jestem Twoją Bajką, jestem Twoją Bajką
Jestem Bajką Twego snu”

Królewna wyrosła na piękną, mądrą i dobrą dziewczynę. Cały dwór oszalał na jej punkcie. Choć kucharki wpychały w nią kilogramy przysmaków, krawcowe szyły co chwilę nowe kreacje, ogrodnik obsypywał kwiatami, szewczyk obmyślał niezliczone fasony pantofelków, wreszcie król i królowa spełniali każdą jej zachciankę, pozostała wiernym odbiciem darów dobrych wróżek. Wrzeciona i kołowrotki już dawno spalono, informację o nich wymazano z wszelkich annałów i encyklopedii. I tylko jedna przygłucha staruszka, nosa swojego nie wyściubiwszy zbyt często z baszty zamkowej, nic o zakazie posiadania i używania tych utensyliów nie wiedziała.
Skończyła więc Różyczka lat szesnaście i w dniu urodzin swych, przepełniona uciechą wielką i nazbyt skora do zabawy, po zakamarkach pałacu myszkować postanowiła. Z jakimże zdziwieniem odkryła dziwne sprzęty w dłoni starowinki.
- Co to robicie, moja kobiecino? - zapytała królewna.
- Przędę, moja śliczna - odrzekła stara.
- Ach, jak ładnie! Jak to się robi? Pozwólcie, bym i ja spróbowała.
Ledwo wzięła wrzeciono do ręki, czy to z powodu adehadowego usposobienia, choć to nie było żadnej wróżki darem, czy to właśnie w wyniku klątwy rzuconej przez Ósmą, ukłuła się w palec i wespół z maleńką kroplą krwi padła na ziemię niczym martwa. Przestraszona starowinka jęła głośno pomocy przyzywać. Zatrwożeni słudzy próbowali wszelkimi sposobami ocucić leżącą bez życia królewnę. Nie pomogła chłodna woda, wcieranie w skronie larendogry czy nawet bardzo zuchwałe spoliczkowanie dziewczęcia. Wkrótce wszystko było jasne. Dar – klątwa się spełnił. Ułożono tedy ciało Różyczki na łożu wygodnym, zadziwiając się niepomiernie życiem tryskającym mimo uśpienia z jej lica. Dalej wszystko potoczyło się jak miało. Zasnął cały pałac. Lojalnie i solidarnie uśpieni ze swą panią zostali: ochmistrzyni, panny służące, garderobiane, szlachcice, oficerzy, marszałkowie dworu, kuchmistrzowie, kuchciki, chłopcy na posyłki, dozorcy, paziowie, lokaje. Przymusowy sen nie ominął koni w stajniach, masztalerzy, psów myśliwskich i tych podwórzowych i małej Misi, suczki królewny, leżącej na jej łożu. Wszystko planowo i bez cienia wątpliwości należycie.


„Jestem Twoją Smutną Księżniczką
Do mnie biegłeś przez las
Szeptałeś wyznam Ci wszystko
Zatrzymaj bajkowy czas
Czas naszych zabaw, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów”

Minęło dziewięćdziesiąt dziewięć lat, jedenaście miesięcy i trzydzieści dni. Mr. Smith w swoich czarnych okularach przemykał wśród gęstwiny okalającej spowity długowiecznym marazmem zamek. Zatrzymał się ostatni raz przed akcją. Nie denerwował się wcale. Mimo to, jakby na wszelki wypadek, wyciągnął z paczki dwudziestego w tym dniu Marlboro. Z namaszczeniem wręcz pstryknął zapalniczką i wpatrzony w mały ogienek, odpalił papierosa. Zaciągnął się majestatycznie, kontemplując dym wypełniający mu płuca. Zmrużeniem oczu skwitował lekki zawrót głowy towarzyszący temu aktowi. Powinien dziś coś zjeść – przemknęło mu przez głowę, myśl tę jednak odpędził niczym natrętną muchę, od razu doszukując się w niej obcych wpływów. Będę palił i pił – zanucił w myślach. - I co mi zrobisz? - Wciąż się uśmiechając, rzucił niedopałek na ziemię. Tuż obok wyschniętej na wiór kępki trawy. - O nie, to mogłoby nam pokrzyżować plany – mruknął do siebie, gasząc obcasem kiepa. Ściskając w dłoni trzonek czegoś przypominającego wielkie nożyce i sprawdzając co chwila stan trochę jednak ciążącej mu zawartości plecaka, ruszył raźno przed siebie. Torując sobie drogę sekatorem, starał się nie wyciąć zbyt widocznego tunelu. Stając u bramy zamku, obejrzał się za siebie z zadowoleniem – szybko zarośnie – uspokoił swe obawy. Pchnął skrzypiące, od tak dawna nienaoliwiane skrzydło i wszedł na dziedziniec. Wszystko było tak jak się spodziewał. Cisza, spokój, zaspane towarzystwo. Pewny swego, nie oglądając się na nikogo, pobiegł od razu na szczyt wieży. Szybko i sprawnie umieścił ładunki. To samo zrobił na bliźniaczej baszcie. Gdy wszystko było gotowe, wybiegł z zamku, nie próbując nawet zobaczyć osławionej królewny. Będąc już w bezpiecznej odległości, nacisnął guziczek. Jedno wielkie TRACH i BUUUM pozbawiło horyzont widoku wież dostrzegalnych z daleka nad plątaniną i gąszczem nienaturalnie obrastającym mury pałacowe. Swój plan ukoronował postawieniem na rozstaju drogowskazu z napisem „Bagna”.

Mr Smith rozpłynął się wśród zieleni.

Minęło sto lat. Królewicz z sąsiedniego królestwa w zapalczywości swojej zapędził się na łowy w te okolice dzikie i mało uczęszczane. Odczytawszy napis, udał się dokładnie w drugą stronę.

Minęło sto lat i jeden dzień.
Minęło sto lat i jeden miesiąc.

A królewna wciąż spała...

„Kiedy pożegnasz już Bajkę
Bajkę z dziecięcych lat
Zamkniesz za sobą furtkę
Zaczarowany świat
Świat Twoich zabaw, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów”

Zabawa z wyobraźnią i psyche jednocześnie. Jak widać, źle się dzieje w świecie bajkowym. By go uratować nie trzeba wcale bogów, półbogów... ba ! Nawet herosów nie potrzeba. Wystarczą postacie z baśni. Zamiast karty postaci oczekuję opowiedzenia skrzywionej bajki. Co więcej, perfidnie wykorzystam to, co wypłynie spod waszych paluszków. Sami sobie stworzycie swoje piekło.
Już wiecie jakie będzie wasze zadanie? Tak, prostowanie, choć to tylko środek do celu, który ma dużo głębsze podłoże. Ale o tym w stosownym czasie.
Dramatis personae w liczbie od trzech do pięciu zakładam. Wyznacznikiem przyjęcia będzie interesująco skrzywiona bajka, z której pochodzi rekrut. Niech znajdzie się tam również zgrabny opisik wyglądu rzeczonego. Charakter jego zaś wyjdzie, że tak powiem w praniu.
Zakładamy, że postać jest świadoma istnienia dwóch światów – bajkowego i rzeczywistego. Proszę uściślić stosunek postaci do tej wiedzy.
Bajki znikać zaczną z naszego świata 27 grudnia. Czas na wasze działania to każdorazowo 6 dni. Siódmego dowiadujecie się o konsekwencjach waszych poczynań. Mój adres to ealiseid@o2.pl


„Dzisiaj, gdy przymkniesz oczy
Na szarym pamięci tle
Pośród wyblakłych przeźroczy
Zobaczysz właśnie mnie
Jestem Twoją Bajką, jestem Twoją Bajką
Jestem Bajką Twego snu”
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?
Nimue jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172