lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   Rekrutacja : (FR) : Księżycowy Łowca STORYTELLING (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/6732-rekrutacja-fr-ksiezycowy-lowca-storytelling.html)

Hirin 20-01-2009 00:15

Rekrutacja : (FR) : Księżycowy Łowca STORYTELLING
 
Zakładam rekrutację do gry. Akcja to Storytelling, który jest pod nadzorem MG, czyli nie, że np :
(BG) Ktośtam-Cośtam natknął się na... zombie, które zjadają ludzi...

Tylko :

(MG) Natykasz się na zombie, które zjadają ludzi. Co robisz?
(BG) Cośtam-Ktośtam - Walę młotkiem w jednego z nich.

Akcja oparta jest na mojej książce, mianowicie Księżycowy Łowca. Akcja tej książki toczy się w świecie nazwanym Nybią. A ponieważ większość, jeśli nie wszyscy z Was nie znacie tego świata, przeniosłem akcję do Forgotten Realms.

Wymagania rekrutacjii :
- Dwie postacie, rudowłosa kobieta, czarnowłosy mężczyzna.
- Podstawowa wiedza na temat FR.
- Umiejętność odgrywania postaci, jej uczuć, emocji i charakteru.
- Wybiorę trzy osoby. Ta trzecia zostanie poproszona o udział w grze później niż te dwie pierwsze.
- Dojrzałość emocjonalna.
- 18+
- Wybiorę te osoby, których postacie są najbardziej podobne do Vanira i Liiry, bohaterów mojej książki.
-Poszukuję barda i wojowniczki.
-W tej sesji Bard nie potrafii rzucać czarów.

Mira 20-01-2009 00:25

Widzę, że koncept masz ciekawy, ale niestety gorzej z przedstawieniem go - dobrze by było nieco go obrobić. Wymogiem naszych rekrutacji jest wstawienie prócz wymogów również tekstu wprowadzającego do sesji - taki prolog czy opowiadanko. Ma to po pierwsze pokazać zainteresowanym osobom w jakim klimacie chcesz się obracać, jak również zaprezentować twoje umiejętności pisarskie.
Zachęcam więc do edycji posta.

Powodzenia!

Cosm0 20-01-2009 08:31

Z chęcią dowiedzielibyśmy się również kim są owi bohaterowie Twojej książki, tak żeby osoby chcące zagrać np. druidem nie wysilały się na pisanie wyszukanego jej opisu, jeśli Ty poszukujesz np. łotra ;) Wiek również odgrywa istotną rolę przy tworzeniu postaci, więc jeśli możesz podaj proszę informacje na temat bohaterów i na odpowiedniku jakiego poziomu postać ma zaczynać grę, żeby uniknąć sytuacji, że ktoś sobie odstrzeli maga, który umie rzucać zatrzymanie czasu, a Ty później stwierdzisz, że ta osoba własciwie to się dopiero uczy magii. Czekamy na więcej szczegółów.

Hirin 20-01-2009 12:20

W porządku. Książka opowiada o przygodach Vanira i Liirry, ludzi (Vanir ma trochę krwii elfa), którzy, wiedzieni silnymi emocjami, jak żądza potęgi, szał itp. rzucani są w tragiczny konflikt. Planuję 9 części sagi, trzy trylogie. Same postacie są nieco cyniczne a ich rozmowy wg. mnie są bardzo zabawne, np.

-Mogę wstać.-
-Nie, lepiej nie Vanir. VANIR! ZOSTAŃ W ŁÓŻKU!- Bezowocnie gospodarz próbował powstrzymać Vanira.
Vanirowi szło nawet dobrze dopóki nie postawił nogi na ziemi. Zpadł z łóżka na podłogę i stłukł kolano.
-Aaj!-
-No i co, uparciuchu?- Włączyła się Liira
-I nic!-
-Zleciałeś i łupnołeś w poszyte, jak żem widziała! A nie nędzne nic!-
-A właśnie że nic! A teraz ruszam szukać pradawnych ruin!-
-Idę z tobą!-" I. A.


Vanir, ścigany przez wrogów, o których istnieniu nawet nie wie, oraz naznaczony piętnem... Które naznaczy go na zawsze... Vanir jest wyśmienitym Bardem. Ma 25 lat.

Liira, wierna pomocniczka Vanira, coć często powoduje utarczki między nimi, staje w obronie racji tych samych co Vanir. Na dodatek jest winna mu dług wdzięcznści. W rzeczywistości jednak skrywa pewną tajemnicę. Liira jest szybkim wojownikiem. Ma 23 lata.

PS :Władza MG obejmuje także początkową lokację gracza oraz jego ekwipunek.

Prolog - Proszę bardzo! :Wiatr przywiał wiadomość o zgubie innej grupy. Wiekowe drzewa puszczy Avor zaszumiały. Elf otworzył oczy. Reiwhur spytał się go słabym głosem
-I co? Żyją?- Elfi mag spojrzał na niego ze smutkiem. -Nie.- Inny elf spojrzał zrozpaczony na Urna, ich zwiadowcę. Urn spojrzał w niebo. Była noc i padało.
-Jak sądzisz, co musimy robić?- spytał Garweon . -Wyślemy kogoś do , razem z Vanirem. To nasza ostatnia nadzieja. Jesteśmy przez nie osaczeni. Nie możemy tutaj zostać, bo nas po prostu rozszarpią, a Vanira zabiorą do swojego plugawego pana.- Powiedział Reiwhur.
-Pociągniemy patyczki.- powiedział Urn. Ten z najkrótszym pójdźe do Otherdawn.- Pociągneli więc.
Wypadło na Deaghuna. Reiwhur wyjął zza płaszcza niewielkie zawiniątko i wręczył je Daeghunowi. Słoneczny elf ruszył. Nie było czasu do stracenia.
Nie widzieli już Deaghuna.
Zagrzmiało. Wokoło, w ciemnościach widzieli już czerwone ślepia upiornych wilków. Upiorne wilki były cienistymi odbiciami, nikczemnymi parodiami prawdziwych wilków. Mieniły się zieloną poświatą, a ich widok wywoływał szaleństwo wśród tych, którzy mieli nieszczęście je spotkać. Jeden z wilków zawył, a inny warknął. Było ich sześć.
-Gdzie dzieciak ?!- Zagrzmiał jeden z wilków.
-Wy, przebrzydłe kundle, nigdy go nie dostaniecie!- Krzyknął Garweon.
-Dostaniemy, ty głupcze, dostaniemy.-
-To spróbujcie nam go zabrać!- Krzyknął Reiwhur. Pomyślał z goryczą "Prędzej Deaghunie, prędzej!"
Mag zbierał energię magiczną, podczas gdy wilki niebezpiecznie się zbliżały. W końcu jeden na nich naskoczył, a za nim kolejne. Mag rzucił magiczny pocisk na jednego z nich, jednak chybił. Poczuł jak wilk zatapia zęby w jego szyi. Odepchnął go swoją dębową laską. Któryś z wilków ugryzł go w pierś. Mag wrzasnął. To był koniec - jego i innych elfów. Wilki były zbyt potężne. Chyba żę... Złożył ręce w dziwny znak. Spróbował się skoncentrować. Wichura, walka i deszcz go rozpraszały. W nagłym impulsię wypowiedział zaklęcię.
-Qaun Hurmish Sehanine Riah Hisah Rlif - Fanqawar Gwag Sanatos! Nie słyszał krzyku swoich towarzyszy ani skowytu wilków. Właśnie rzucił zakazane zaklęcie. Zaklęcie o którym zapomniano całe wieki temu... A on o nim pamiętał. Upadł już na ziemię. Upadł by już nigdy nie wstać... Reiwhur spojrzał na twarz Maga. Chociaż była oblana potem i krwią, widać było lekki uśmiech. Reiwhur nigdy nie widział tego na twarzy Maga. Zawsze był poważny. Jego przemoknięte włosy były potargane, chociaż zawsze czesał je starannie. Spojrzał z pogardą na ciała wilków, które zaczeły zamieniać się w lekką mgiełkę. Urn był jednak ciągle niespokojny. Garweon był już martwy. Reiwhur odmówił modlitwę do Udyna Łowcy. Urn rozejrzał się. -Jest ich więcej. Około dwunastu... Krążą wokoło nas niczym wokół zwierzyny. Są gotowe rzucić się nam do gardeł, byle tylko nas zabić.- Powiedział oschle Urn.
Burza narastała. Na niebie wisiał już tylko złowrogo świecący, blady księżyc. Wczoraj pojawił się na niebie, by zaćmić inne księżyce Nybji. Nektórzy twierdzą że to wschodząca twarz boga umarłych, Thala. -Cóż, jeżeli mamy zginąć...- Odparł Reiwhur.
-Jeżeli to prawda że swobodnie lewituje nad nami głowa samego Thala, to lepiej do zgonu nie dopuścić.-
Wokoło zaczął zawodzić silny, porywisty wicher. W całkowitych ciemnościach nocy dostrzegli już czerwone oczy spoglądające na nich z gąszczu lasu.
-Za chwilę zaatakują. Gotuj się.- Szepnął Urn.
-Gotuje to się zupa.- warknął Reiwhur z tęsknotą myśląc o jakimkolwiek jedzeniu. Nie zjedli nic od ponad trzech dni.
Wilki zbliżyły się o kilka kroków.
-Gdzie dzieciak? Gadajcie albo was wyrżniemy a zwłoki będą naszym obiadem!-
-Cóż, nie u nas.- Powiedział Urn.
-Tak? A gdzie?-
-Poszedł z naszym przyjacielem.- Odrzekł Reiwhur. Urn spojrzal na niego zdumiony.
Wilki ruszyły wściekle w las, całkowicie ignorując Reiwhura i Urna. Urn spokojnie wyciągnął miecz i odciął głowę prowadzącemu stado.
Wilki stanęły i przypatrywały się zdumione Urnowi, który zkręcił mieczem młynek i schował ostrze do pochwy.
-Zabiliście mojego przyjaciela. Zmusiliście naszego maga do użycia samobójczego zaklęcia i chcecie odebrać nam małe dziecko. A teraz myślicie że was przepuścimy?-
-Więc chcecie z nami zadzierać? Tylko więcej krwi dla pana.-
-Nie! Nie przedrzecie się!- Wrzasnął Reiwhur.
Wilki skowycząc, powarkując i szczekając ruszyły pełnym stadem na Urna i Reiwhura.
Wkrótce ich dopadły. Oboje wyciągneli miecze i cieli je ostrzami. Wilki odpowiadały bolesnymi ugryzieniami. Trysnęła krew. Urn podskoczył nad którymś z wilków by następnie dźgnąć go między barki. Trafił, ale za goleń chwycił go inny wilk ściągając go na ziemię i wlokąc w las. Reiwhur wyciągnął ząbkowany sztylet. Rozerwał nim krtań wilka, by uwolnić się z jego szczęk, jednocześnie go zabijając. Jego noga obficie krwawiła. Z trudem podziwignął się na równe nogi by za chwilę zostać powalonym przez kolejnego wilka. Nie zdążył nawet zerknąć na Reiwhura. Wilk gryzł i drapał. Urn nie mógł się wydostać z jego objęć. Wilk rozrywał jego ciało. Aż nagle uścisk wilka osłabł. Urn szybko sięgnął po miecz i rozciął podbrzusze wilka, pozwalając wypływać wnętrznością. Wilk upadł na ziemię. Urn nie mógł się podnieść. Rany na piersi, nodze i szyi się otwarły. Mocno krwawił. Na niebie pojawiły się pierwsze promienie brzasku. Wilki obficie przeklinając znikały w świetle słońca. Ostatni wykrztusił zdanie
-Skurwiele! Następnej nocy nie przeżyjecie! O nie!- Wypowiedział znikając w świetle wschodzącego słońca.
Urn podczołgał się do Reiwhura. Elf leżał na ziemi.
-Reiwhur, zwyciężyliśmy! Wygraliśmy, słyszysz mnie, Reiwhur? Reiwhur?-
Urn dojrzał ciemnoczerwoną plamę rozprzestrzeniającą się wokół Reiwhura.
-Reiwhur czy ty... REIWHUR!!!-
Po policzkach Urna zaczęły spływać łzy.
-Reiwhur, nie umieraj! Tyle razem przeszliśmy... Słyszysz mnie Reiwhur?-
Jeszcze wiele godzin Urn płakał nad zwłokami Reiwhura i wspominał ich wspólne przygody mówiąc cichym głosem do Reiwhura. Jednak Reiwhur odszedł już
daleko. Zbyt daleko by usłyszeć głos swojego przyjaciela... A Deaghun biegł, biegł, biegł aż zobaczył bramy Miasta Udyna w którym zamieszka, a Vanir zacznie spełniać w nim swoje przeznaczenie.

Początkowy Poziom (Choć to umowne, bo to STORYTELLING) : 2

Crys 21-01-2009 02:14

Cytat:

Zpadł z łóżka
to dobitnie rzuciło mnie na ziemię również...

Klimat jest chyba, przynajmniej ja osobiście potrafię to ogarnąć. Tylko nie wiem po kiego grzyba po wypowiedziach robisz "-". Polecam zaglądnięcie do książek, gdzie masz jakiś dialog i poprawienie. Wszystkich dialogów u Ciebie ofc.

Poza tym postaci cyniczne? Zabawne? Nie, tego osobiście nie zauważyłam, ale za to co najmniej jeszcze jeden błąd ortograficzny drugiego rzędu.

Cytat:

Vanir, ścigany przez wrogów, o których istnieniu nawet nie wie, oraz naznaczony piętnem... Które naznaczy go na zawsze...
Szkoda, że i my również nie wiemy, choć przydałoby się. Piętno już go naznaczyło, czy dopiero to zrobi, bo po czasach w zdaniach ciężko mi się rozeznać?

Co do wymagań: wszyscy robią dwie postaci, rudowłosą kobietę i czarnowłosego mężczyznę? Będziemy się poruszać stadami? Czy potem będzie "o! patrz to już kolejna taka para napotkana w puszczy! rudowłosa kobieta i czarnowłosy mężczyzna".
Poza tym zdanie pt.
Cytat:

Wybiorę te osoby, których postacie są najbardziej podobne do Vanira i Liiry, bohaterów mojej książki.
nie odziera sesji z czegoś? Wszystko trzeba robić pod dyktando i gdzie tu możliwości?

Jak się czepiam wg innych forumowiczów poza autorką, to shame on me.

Cosm0 21-01-2009 09:08

Mnie się wydaje, że się trochę czepiasz ;) Sesja jest jaka jest i ma trafić w określone gusta. W Twój, ani jak się wydaje w mój nie trafia, aczkolwiek życzę powodzenia i udanej rekrutacji.

Hirin 22-01-2009 14:27

Napisałem że [Już] go naznaczyło. A nie że go naznaczy. A jakie to piętno, gracze dowiedzą się podczas sesji. Bo Vanir o nim nie wie. A co do błędów, to cóż... Pisałem to w nocy. A z graczy do tych biorących udział w sesji wybiorę dwóch najbardziej podobnych do kreowanych przeze mnie postaci, więc tylko dwóch graczy będzie brało udział w sesji.. A że ciebie to nie bawi, to już nie moja wina. (A może? Przejęzyczyłem się, mówiąc, że postacie są zabawne. Ich dialogi mają być zabawne). Ale powiem ci tak : kilka osób to już rozbawiło. Mam nadzieję, Crys, że rozwiałem twoje wątpliwości :wink:. A poza tym jestem autorem, nie autorką.

Faurin 23-01-2009 14:28

Skoro jesteś autorem owego dzieła to czy jest ono wydane czy istnieje tylko "dla autora"? Świat mnie ciekawi tylko obawiam się że moge nie sporstać takiemu zadaniu;) Zastanowie się jeszcze. Ale chyba nie ma problemu że nie mam 18+?? Bo nie mam;( Nie chciałbym przez to tracić możliwości zagrania w sesji.

Crys 24-01-2009 00:39

Wybacz zmianę płci, jakoś mi to umknęło. Tym bardziej więc zmilczę komentowanie tego, że błędy są, bo pisałeś w nocy :)
Tu jest napisane w czasie... no właśnie:
Cytat:

Vanir, ścigany przez wrogów, o których istnieniu nawet nie wie, oraz naznaczony piętnem... Które naznaczy go na zawsze...
Domyślam się, że to literówka i pewnie miało tam być "naznaczyło go na zawsze".
I polecam pisanie na LI oraz innych forach zwrotów takich, jak "ci", "tobie", "ciebie" z wielkiej litery, bo to lepiej świadczy o użytkowniku ;)

Za niezrozumienie idei sesji przepraszam i za jakiekolwiej potencjale urażenie również :] chciałam tylko dobrze.

Hirin 24-01-2009 22:45

No cóż, Faurin, jeśli nie skończyłeś 18, to... Jak najbardziej :D!!! Tyle, że trzeba by było zrezygnować z niektórych elementów sesji. A tak, Crys, pisałem przy zgaszonym świetle, w nocy, kiedy to byłem zmęczony - w skrócie
"W NOCY (CIEMNOŚCI, ZMĘCZENIE Itp.)".


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:32.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172