|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-05-2009, 18:49 | #1 |
Reputacja: 1 | [Storytelling] Amnezja Nie pamiętam jak to szło w wersji oryginalnej... zapomniałem... Powiedzmy więc, że było tak: Mniej więcej w sierpniu 2011 roku na cichej i spokojnej jak dotąd planecie Ziemi żyło sobie 11 mld ludzi dostatnio na tyle, na ile pozwalał na to poziom rozwoju ewolucyjnego i trzymający nad wszystkim pieczę ogólnoświatowy parlament. Technologie, jakimi posługiwała się ludzkość były coraz to bardziej zaawansowane i właśnie ludzkość zaczynała odnosić drobne sukcesy w dziedzinie teleportacji, kiedy to w pewnej niewielkiej włoskiej miejscowości nad Morzem Śródziemnym przytrafiło się nieszczęście. Na skutek ruchów tektonicznych i trzęsienia ziemi tak potężnego, że nie odnotowano takiego nigdzie przedtem, całe miasto podzielone zostało na dwie mniej wiecej równe części. Jedna z tych części zapadła się na 100 metrów pod ziemię, druga część została wyniesiona na 100 metrów w górę. Aż trudno w to uwierzyć, że ucierpiały przy tym jedynie nieliczne osoby, które znalazły się na linii tąpnięcia, a budynki i budowle przetrwały niezniszczone i nie tylko nie zostały przysypane skałami, ale możnaby rzec, że nie popękały nawet szyby w oknach. Z całej planety napływała pomoc sanitarna i szybko niebezpieczeństwo zostało całkowicie zażegnane. Naukowcy doszli do wniosku, że kolejne takie ekstremalne zdarzenie nie będzie już nigdy więcej miało miejsca w historii ludzkości, a przynajmniej nie wkrótce. Rok później miasto otrzymało dotacje na to, by w celu przywrócenia mu jego pierwotnego wyglądu użyć niedawno odkrytej technologii teleportowania obiektów o znacznej masie. Projekt zakładał, że obydwie częsci miasta zostaną w całości przeteleportowane na znajdującą się nieopodal rozległą równinę i że koszt tego przedsięwzięcia będzie mniejszy niż koszt wybudowania mostów i dźwigów by miasto odzyskało kontakt ze światem. Przez następne 2 miesiące we wszystkich mediach mówiono o tym, jak bardzo zaawansowana i użyteczna jest taka technologia teleportacji i na czym polega. W szczególności wysławiano dwóch inżynierów fizyki molekularnej, którzy byli pomysłodawcami projektu. Na tydzień przed uruchomieniem potężnego działa do dematerializacji cząstek, w mediach ukazały się artykuły przewidujące że eksperyment jest zbyt niebezpieczny i że jego przeprowadzenie powinno zostać zabronione. I rzeczywiście, zanim jeszcze wszyscy mieszkańcy miasta zaczęli się przenosić do swoich rodzin na czas teleportacji, padła decyzja o przerwaniu prac nad projektem. Dotacje wstrzymano. W mediach rozpoczęła się fala protestów ze strony organizacji fizyków odpowiedzialnych za wykonanie eksperymentu. W tajemnicy przed całym światem dwóch inżynierów, których jeszcze niedawno wysławiano w mediach, postanowiło dopiąć swego w grudniu 2012 i to w dodatku bez uprzedniej ewakuacji ludności miasta... Taką genezę mają przygody osób, które obudziły się rano w mieście zupełnie nieprzypominającym tego, o którym napisałem wyżej. Ich historia zaczyna się na zarośniętym trawą placu o podłożu z kostki brukowej, na którym stoją prowizoryczne drewniane stragany przykryte skórami zwierzęcymi. Na północy na wzgórzu widać niedokończony kościół zbudowany z kamienia. Od południa otacza Was wielki dziki zielony las. Wydeptana ścieżka wiodąca z zachodu, gdzie jak okiem sięgnąć rozciągają się pola pszenicy, przebiega przez środek straganu i biegnie na wschód przez zarośla w dół w stronę szerokiej rzeki, na której brzegu zbudowano drewniane molo. W samym centrum placu znajduje się kamienna sadzawka pełna zielonkawej wody. W jej środku leży wielki kamień czterometrowej wysokości, z którego na samym jego szczycie tryska delikatnie woda i spływa do sadzawki. Nieprzyjemnie spało się po środku placu na brukowej kostce, mimo że noc była ciepła. Letnie słońce zaledwie wstało, a już zaczyna wam powoli doskwierać. Czujecie się tak, jakbyście mieli kaca, i zupełnie nie pamiętacie, skąd się tutaj wzięliście, jak się nazywacie i dlaczego macie na sobie odzież z początków XXI wieku na przemian z odzieżą zrobioną ze zwierzęcych skór i liści paproci. Na próżno szukacie w głowie odpowiedzi na pytania takie, jak na przykład: który dzisiaj mamy dzień miesiąca?. Kilku z was zaopatrzonych jest w żelazne miecze, albo topory. Oprócz tego posiadacie przedmioty takie, jak na przykład tusz do rzęs, reklamówkę ze sklepu firmowego, albo kluczyki do samochodu z otwieraczem do piwa. Niestety żadnego samochodu, ani piwa dookoła nie widać. Nie ma też sklepu, choćby nawet nie był firmowy. Trawa, krzaki, drzewa, skały, las, kościół, pole i rzeka. Dziwne miejsce, dziwne okoliczności, a w głowie pustka. Jedynie przez mgłę przypominacie sobie twarze osób, które podnoszą się z kamieni tak samo jak wy teraz.... -------------------------------------------------------------------------- Jest to sesja dla od 5 do 7 graczy. Wymagana jest karta postaci. Postać jest zwykłym, przeciętnym człowiekiem takim jak Ty i ja - ma swoje imię i nazwisko, wiek, płeć, umiejętności, charakter, wygląd i ekwipunek. Karty postaci proszę przysyłać na PW. Im szybciej się zgłosicie, tym szybciej zaczniemy grać. Postać nie ma żadnych nadprzyrodzonych mocy, nie dysponuje podręcznym laserem do wypalania dziur w skałach ani żadnym takim przedmiotem. Sami wybieracie swój ekwipunek. Łączna waga ekwipunku, z którym rozpoczynacie grę to maksymalnie 20 kg. Nie mam zamiaru zdradzać wam, co się przyda w sesji, a co nie. Nikt nie dysponuje bronią palną, a żelazne miecze, siekiery, łuk z kołczanem pełnym strzał posiadacie na własne życzenie. Każda tego typu broń waży 10 kg. Posty winny być średniej długości i pojawiać się raz na tydzień. Pismem pogrubionym zapisujemy imiona postaci (nie będzie to wcale takie łatwe, bo początkowo nie pamiętacie nawet własnego imienia). Kursywą zapisujemy wszelkie myśli postaci i słowa przez nie wypowiadane. To, na co szczególnie chcielibyście zwrócić moją i waszą uwagę w poście, piszemy pismem podkreślonym, ale powyższe zasady nadal obowiązują. Treść posta piszemy zwykłym pismem, a komentarze do niego chcę widzieć tylko i wyłącznie w komentarzach do sesji. Mam nadzieję, że uda mi się zebrać graczy. O postępach będę systematycznie powiadamiać. Do usłyszenia. |