lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Neuroshima Storytelling] Tekstańska stacja (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/7515-neuroshima-storytelling-tekstanska-stacja.html)

DeBe666 07-06-2009 21:36

[Neuroshima Storytelling] Tekstańska stacja
 
Ogromny van jechał po nieskończonym pustkowiu w Teksasie. Gdzie nie spojrzeć pustynia. Stary, rdzawo-brązowy „Ford” mimo swojego wieku wciąż wyglądał nieźle. Właściciel widocznie dbał, chuchał i dmuchał na swoje cacko. Tym właścicielem był Anthony Willis.
Duży gość, z bandaną na łysej głowie i czarnej brodzie siedział na miejscu kierowcy. Jedna ręka prostowała pożółkłą mapę drogową stanu rozłożoną na jego kolanach, druga spoczywała na kierownicy obitej w skórę. Mężczyzna utrzymywał się z tej fury. Jego profesja to wożenie ludzi z jednego miasta do drugiego. Sam Willis nazywa siebie dowcipnie „taksówkarzem”. Można nieźle się obłowić, zwłaszcza tu w Teksasie, gdzie znalezienie czegoś jeżdżącego na benzynę graniczy z cudem. Przykład- od trzech godzin nie widzieli ani jednego pojazdu. Tak, nie widzieli, ponieważ Ant wiezie ze sobą paru pasażerów: jeden siedzi obok niego, reszta z tyłu. Cała grupka zmierza do Detroit. W tle lecą utwory jakiegoś muzyka, country sprzed wojny.
W samochodzie było duszno. Na przednim lusterku ktoś powiesił indianina- zabawkę, który szczerzył zęby do pasażerów.
Willis wyjrzał za szybę. Ze zdziwieniem stwierdził, że mijają zieloną, wojskową ciężarówkę, która wlokła się po zdezelowanej autostradzie. Samochód nie był w lepszym stanie niż droga. Potargana w paru miejscach plandeka, porysowane drzwi – jedne nawet trzęsły się, jakby miały za moment odpaść. Zapewne wiozła spory bagaż na pace, gdyż jechała z połową prędkości, jaką można z niej wyciągnąć. Po chwile Ford wyprzedził ciężarówkę, która znikła gdzieś z tyłu
Anthony nie przejął się tym widokiem, ponieważ jego uwagę zwrócił zaparowany licznik paliwa.
- Szlag, kończy się benzyna. A ja nie wziąłem zapasowego kanistra, cholera!- zaklął.
Jak na lekarstwo parę kilometrów dalej pojawił się zarys stacji benzynowej. Na pustkowiu, no nieźle. Fart jak nic!



Potrzeba mi 3-4 graczy. O przyjęciu decyduje jakość KP
Pisanie raz na tydzień, mile widziani początkowi gracze jak i wyjadacze. Na karty postaci czekam do piątku (19.06)
Ostrzegam, że od 22 do 28 mnie nie będzie, więc sesja może zostać zawieszona na tydzień (może, raczej nie będzie).
Sesja nastawiona głównie na akcje.

Wymagania KP (wysyłać na PW)
Imiona:
Pochodzenie:
Wygląd:
Historia: (kim jesteś, jaka jest Twoja historia, jak znalazłeś się w vanie, po co wybierasz się do Detroit)
Charakter i poglądy i motywacje: ( jaki masz charakter, spojrzenie na świat, uosobienie itp)
Profesja: (Czym się zajmuje Twoja postać, odradzam trzymanie się sztywno podręcznika, puście wodze wyobraźni)
Ekwipunek: (bez przegięć, medyk nie będzie trzymał wyrzutni rakiet)

Proszę nie zrażać się tym, że to moja pierwsza prowadzona tu sesja (oraz pierwsza Neuroshimowa). Dam z siebie co najlepsze :) Oczywiście sugestie i pomoc graczy mile widziana.

Wykorzystuje pomysł na scenariusz autorstwa Szelesta (redakcja: Adam "Nadiv" Kuśmirek).

Zielin 07-06-2009 22:00

Wstępnie zgłaszam swoją kandydaturę.
[ciach]
KP poleci jak się zapoznam dokładniej z tematyką :)

xeper 07-06-2009 23:26

Całkowicie zgadzam się z przedmówcą. W Neuroshimę jestem zielony ale mam podręczniki i dobre chęci, więc spróbuję. KP jak sobie te podręczniki przyswoję :)

I pojawia się pierwsze pytanie:

Jaki kolor?

Col Frost 08-06-2009 01:29

Wstępnie się zgłoszę, ale oczywiście nie obejdzie się bez kilku pytanek:
1. Jak kolega powyżej. W jakim kolorze planujesz prowadzić sesję?
2. Co do profesji. Co znaczy, że odradzasz trzymanie się podręcznika? Osoby, którym pasują klasy z książki mają od razu mniejsze szanse na dostanie się, albo w samej rozgrywce czy jak?
3. Po wstępie rozumiem, że postacie przyszłych graczy tłuką się tym samym autkiem w kierunku Detroit. Czyli posiadanie własnego środka lokomocji raczej odpada?
4. I jeszcze ekwipunek. Co rozumiesz przez termin "bez przegięć"? Trochę to ogólnie brzmi. Jak wezmę trzy karabiny, dwa pistolety, do tego wór amunicji to będzie jeszcze w granicach przyzwoitości, czy może lepiej zadowolić się jednym pistolecikiem z pełnym magazynkiem i nic poza tym?
5. Nie mogę sobie stworzyć postaci z Detroit, która nie ruszała się z rodzinnego miasta przez całe życie, nawet na chwilę?

DeBe666 08-06-2009 08:49

1. Kolor: rdza i żelazo (lub jakoś tak :)) W każdym razie sporo akcji na teksykańskim pustkowiu
2. Zależy od graczy. Nie będę gnoił specjalnie graczy z profesjami podręcznikowymi, mówię tu raczej o użyciu swojej wyobraźni :) Chcesz używać profesji z podręcznika? Jak najbardziej. Chciałbym aby w KP był również krótki opis profesji zarówno tej z podręcznika jak i wymyślonej.
3 Opada
4 Jesli jesteś łowcą maszyn czy jakimś żołnieżem jak najbardziej wypada Ci nosic karabin (nie trzy :)), wór amunicji itp, nawet granatnik. Chodzi mi o to, żeby postacie które nie mialy w przeszłości pistoletu w rece nie zaczeli wyczyniac akcji z Duke Nukena, bo jakimś dziwnym cudem znalazła się bazooka w ich plecaku
5 Skoro ta postać jedzie do Detroit to musiała się z niego ruszyć :)

Col Frost 08-06-2009 11:31

1. Stal w Detroit? Powiem, że nawet mnie zaciekawiłeś i to bardzo ;-)
4. A Serious Sama? (nie no żart oczywiście)
5. Pytałem, czy mój hero (że tak powiem) nie mógłby od razu być na miejscu, no ale ok. Jak nie to nie ;-)

DeBe666 08-06-2009 19:39

1.Nie zrozumiałeś mnie. Rzecz dzieje się w drodze do Detroit. Gracze nawet nie zblizą się do miasta ponieważ przygoda dzieje się w Teksasie >.<
4. A Serious Sam już dawno umarł na chorobę popromienną
5. patrz punkt 1

aalleekk 08-06-2009 20:50

Dobra wstępnie zgłaszam chęć zagrania. Ale najpierw zapoznam się z neuroshimą.

Będę Bn

Kata 08-06-2009 23:38

O co chodzi z tą stalą, rdzą? Nic z tego nie rozumiem...

Col Frost 08-06-2009 23:51

Chodzi o klimat. Stal to patriotyczne hasła, walka za ludzkość i ogólne bohaterstwo. Rdza to opłakiwanie starego świata, twierdzenie, że dzisiejsze czasy to nie życie tylko egzystencja i ogólnie pesymistyczne podejście. Rtęć to strach. Strach przed światem, który stał się brutalnym i niebezpiecznym miejscem. Chrom (mój ulubiony w sumie) to olewanie sytuacji ogólnej i korzystanie z życia póki jeszcze można. Jak umrzeć to młodo i w biegu ;-) Trochę to ogólne i niedokładne, ale po szczegóły należy zajrzeć do podręcznika ;-)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:27.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172