Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-07-2009, 23:14   #1
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Wilkołak: Apokalipsa - Szczyty Ałtaju

Wilkołak: Apokalipsa



Szczyty Ałtaju

Wirnik helikoptera miarowo przecinał zimne, ałtajskie powietrze. Z każdym obrotem stalowych ramion, kolejna fala lodowatego wiatru uderzała w brnącego w kierunku stalowej maszyny mężczyznę. Młody pilot, mający asystować swojemu starszemu koledze, przepełniony narastającymi wątpliwościami z opuszczoną nisko głową, przedarł się przez powietrzną kurtynę, odpychającą go od kadłuba maszyny. Nigdy nie był szczególnie przesądny, ale zawsze ufał w osądy swojej starej niczym świat prababki. Dziś przy śniadaniu nie uraczyła ich, jak to miała w zwyczaju, przy tak pięknej pogodzie wspomnieniami o swojej rodzinnej Polsce. Zamiast tego, jego uwagę o bezchmurnym niebie skwitowała krótko, z obawą.

-Nie, jest puste…-chłopak nie usłyszał już tego co dodała jeszcze cichszym głosem. –W nocy nie było chmur, nie było też gwiazd. To otchłań, a nie niebiosa…

Chłopak zajął miejsce w kabinie i zatrzasnął za sobą drzwi helikoptera. Zamiast ciszy, jaka powinny zdać mu się przytłumione dźwięki silnika i świst wirnika, usłyszał odgłosy dobrej zabawy dobiegające z części dla pasażerów. Kobiece śmiechy, odgłosy stukających butelek, zapewne zawierających trunki warte więcej niż jego miesięczna pensja. Mężczyźni dyskutowali coś o broni…

-Nowe ruskie? –spytał cicho towarzysza, który na jego spóźnienie rzucił zasłonę milczenia.

-Nie. Partyjniacy. –stary, doświadczony pilot, najwyraźniej tkwiący wciąż jeszcze w minionej epoce, choć w Rosji nie tak odległej jeszcze w czasie, dosłownie wypluł ostatnie słowo niczym najgorszą obelgę.

Stalowy drapieżnik wolno poderwał się do lotu i ruszył w kierunku pokrytych śniegiem ałtajskich szczytów…



***

Wieczór tego samego dnia, Kraków, Kopiec Krakusa

-Patrzący W Głąb Butelki, a cóż ty widzisz? – odezwał się chrapliwy, nie mogący dochodzić z ludzkiego gardła głos jednego z skrytych w mroku zebranych. Ich twarzy nie było widać w panującej na szczycie, górującego nad miastem, usypanego przed wiekami kopca .

-Właśnie gówno widzę, tak szczerze mówiąc.-zacharczał kolejny głos, choć ten zdecydowanie bardziej stracił na cechach ludzkich, z powodu poziomu przepicia jakiego organizm zwykłego śmiertelnika nie byłby wstanie osiągnąć… -To znaczy macie rację, nie widzę ich przyszłości, po prostu. –podał opróżnioną niemal do dna butelkę z cieczą niewiadomego pochodzenia kolejnemu z zgromadzonych. -Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę…

-To nie jest ani trochę zabawne. –westchnął obdarzony butelką trzeci ze gromadzonych.Kiedy stary żul wyciągnął w jego kierunku rękę, był pięknym wilkiem o srebrzystym futrze. Teraz, grzecznościowo przyjmował tą „fajkę pokoju” już w ludzkiej postaci jako przystojny mężczyzna w sile wieku, ubrany elegancko choć może nie do końca stosownie jak na tak późną porę w jasno szary garnitur. Nie skorzystał z podarku, odrzucony już samym odpychającym go zapachem. W myślach dziękował Gai że ta forma posiadała tak przytępione zmysły, gdyż kwasowy odór zapewne mógł by go powalić na ziemię. – Duchy milczą, nawet narzucające im obowiązek prawdomówności dary od naszej matki nie mogą przełamać tej zmowy! Nie możemy sobie pozwolić na stratę kolejnych szczeniąt! Wstrzymajmy się…

-Nie.-przerwał mu pierwszy, wciąż skryty w ciemnościach olbrzym –Jeśli tylko młodzi mogą pokonać Żmija, muszą być silni jeśli mają nam kiedyś odebrać prymat i stanąć do walki z bestią, której my nie mamy już sił by się przeciwstawiać. Niech wezmą swoje losy w swoje ręce…

***
"W Republice Ałtajskiej, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zaginionego wczoraj należącego do Gazpromu helikoptera Mi-171, na pokładzie którego leciał między innymi deputowany do Dumy Aleksander Kosopkin…"



***
Witam wszystkich zainteresowanych w rekrutacji do sesji rozgrywającej się w realiach systemu Wilkołak: Apokalipsa.

Sesja ta ma być w założeniach stosunkowo prostą, tak więc skierowana jest zarówno do osób cieszących się dobra znajomością Świata Mroku jak i tych którzy zaznajomili się zaledwie z podstawką do Wilkołaka wydaną w naszym kraju. Dla rozwiania wszelkich wątpliwości – sesja toczy się w tak zwanym „starym Świecie Mroku”

Gracze wcielą się w rolę młodej Watahy, mającej przed sobą pierwszą odpowiedzialną misję. Miejscem gdzie zacznie się rozgrywka jest Kraków, jednak jak widać po wstępnym opowiadanku, czeka Was drodzy gracze daleka podróż. Opis sytuacji w mieście z punktu widzenia Garou na końcu rekrutacji. Wasze postacie nie muszą pochodzić z Krakowa, a nawet z Polski. Jeśli wybierzecie taka opcje, musicie uzasadnić i opisać w jaki sposób staliście się częścią niedawno znormowanej Watachy. Sugerowana jest znajomość przez waszych bohaterów języka rosyjskiego, bez której może wam być ciężko jeśli wybierzecie postacie „socjalne”.

Wymagania: Jak napisałem chwile wcześniej – minimum znajomości systemu to podstawka Wilkołak: Apokalipsa. Mile widziane jest zapoznanie z również wydanym w naszym kraju Podręcznikiem Gracza, ponieważ zawiera on mechanikę Wad i Zalet z której będę korzystał.
Znajomość wszelkiej maści dodatków nie jest w żadnej mierze wymagana. Dla purystów systemowych informuję że realia założone przeze mnie na sesji nie pokrywają się z tymi z Rage Acorss Russia.

Od potencjalnych graczy oczekuję na PW bądź e-mail pełnej karty postaci rozpisanej według podanych niżej założeń, oraz historii postaci wraz z opisem jej wyglądu.

Biografia: Nie ustalam minimum w postaci ilości a4, linijek czy też znaków. Tekst ma wyczerpywać temat po prostu. Ma zainteresować mnie waszą postacią, przekazać mi informacje na temat jej dotychczasowych losów. Im postać bardziej udziwniona tym lepiej musi być uzasadniona, logiczne. Prosiłbym bez biografii w stylu „matkę mi zabili a ojca zgwałcili czy jakoś tak” oraz „zabili go i uciekł” w stylu mistrza gatunku czyli Stevena Seagala…

Opis wyglądu: Chciałbym opis zarówno ludzkiej formy, jak i Crinos oraz Lapus. W wypadku tych nie-ludzkich nie musicie się silić na oryginalność, wystarczą znaki szczególne, futro i inne takie No i uwaga końcowa w tym temacie – fajna fotografia postaci nie załatwia sprawy

Karta postaci: Rozpisana według podstawki, na standardowych punktach wolnych. Możecie pobawić się Zaletami i Wadami, oczywiście tymi drugimi tylko do wartości 7 punktów. Dopuszczam używanie Darów i innych inszości z dodatków, proszę tylko podać źródło ich pochodzenia i zastrzegam sobie prawo do ewentualnego odrzucenia ich. Preferowane szczepy wymienię dalej w rekrutacji, jednak jedyne naprawdę niemające szans na przyjęcie to szczepy typowo indiańskie, amerykańskie. Proszę o postacie Homidów - pozostałe "rasy" też rozpatrzę (w końcu nie wykluczam np. gry Czerwonym Szponem jak ktoś wymyśli skąd taki się wziął w Krakowie) ale poprzeczka wobec takich postaci idzie drastycznie w górę. W kwestii ewentualnych wątków crossoverowych, przypominam że gramy w Wilkołaka: Apokalipsę a nie wilkołakami w Świat Mroku Reszta "supernaturali" owszem istnieje, może nawet gościnnie wystąpią na sesji, ale wszystko jest rozpatrywane z punktu widzenia Wilkołaka a nie np Maga...
Jeśli ktoś koniecznie chce wplatać z takich wątków - zapraszam z pytaniami na PW

Kraków



Historia wojny ze Żmijem toczonej przez Polskich Garou ginie w mrokach historii. Nieprzychylne głosy mówią jakoby o tym że wilkołaki z terenów południa Polski zawsze posiadały nad wyraz dużą tolerancję wobec ekspansji Tkaczki, co zaowocowało sukcesami Tubylców Betonu (ą raczej ich poprzedników) na Zachodzie i licznymi konfliktami z Czerwonymi Szponami na wschodzie. Wśród tego wszystkiego zawsze przewijali się Władcy Cienia stanowiący niegdyś zdecydowana większość Garou w tej części Europy, oraz Gnatożuje, którzy jak wiadomo są wszędzie. Wiadomo też powszechnie o całkiem dobrych stosunkach społeczności Garou z licznymi w regionie krukołakami. Najważniejszy w całym tym rozgardiaszu jest jednak…

Smog Wawelski i Umbra



Smog Wawelski, jak się go teraz humorystycznie nazywa, jest największym problemem Krakowskich Garou. Jego częściowe przebudzenie w XIX wieku spowodowało drastyczne zmiany w świecie duchów w całej okolicy, która od tego czasu spowita jest gryząca, nieprzeniknioną mgłą, czy też smogiem właśnie. Według niektórych zagubienie w niej może spowodować trafienie do którejś z domen Żmija lub też Zaświatów. Istoty na które można się natknąć w niej rzadko są neutralne, a przyjaznych praktycznie się nie spotyka. Na pomoc Garou mogą liczyć tylko ze strony duchów przebudzonych przedmiotów lub miejsc, ale i to nie jest pewnikiem, gdyż cały Umbralny Kraków zaczyna z każdym rokiem zlewać się z Zaświatami…
Czym dokładnie jest Smog Wawelski nie wiadomo. Najprostsza odpowiedzią jest „potężny duch Żmija” jednak wpływy tej istoty wykraczają ponad znane na co dzień Zmory, plasując istotę gdzieś wśród najpotężniejszych sług odwiecznego wroga Garou. Obecnie duch, czy też jeśli wierzyć informacjom od którą Milczący Wędrowcy zdobyli od magów – demon – jest tylko częściowo przebudzony i strach pomyśleć co stanie się kiedy w pełni odzyska swoje moce. Za obecny stan powszechnie odbija się przodków żyjących w Krakowie Garou, których wataha której imię wymazano z zapisków Goliardów i Filodoksów, nie dopełniła swojego obowiązku i pozwoliła by ten potężny by został przyzwany przez służącego Żmijowi maga. Od tego czasu, jak nie trudno zgadnąć, relacje między Garou ą Magami nie należą do nader pozytywnych, gdyż obie strony obwiniają się za narastający problem…

Garou w regionie

W samym Krakowie i najbliższych okolicach funkcjonuje kilka pomniejszych watach składających się z przedstawicieli poszczególnych Szczepów. Najstarsi z poszczególnych grup stanowią lokalną Starszyznę i podejmują wszelkie decyzje dotyczące społeczności. Władcy Cieni zgodnie z tradycją której początki nie są znane młodzikom utracili między innymi prawo veta. Poniższa krótka lista stanowi równocześnie listę szczepów które są mile widziane na sesji. Wszelkie inne, poza Amerykańskimi są dopuszczalne do gry, jednak zaznaczam że jeśli wytłumaczenie takiego pochodzenia mnie nie będzie dla mnie satysfakcjonująca, mogę żądać zmianę tego wytłumaczenia.

Tubylcy Betonu - Najliczniejsza obok Gnatożujów frakcja Garou w regionie, jednak w większości koncentrują się oni na Śląsku, gdzie zajęci są własnymi sprawami. W samym Krakowie przebywa ich w każdym momencie przynajmniej trzech lub czterech, jednak skład tej grupy ulega ciągłym zmianom. Uchodzą za najpłodniejszych w okolicy, gdyż jak na razie okazuje się że praktycznie co kilka lat „odnajdują” nowe szczenię. Za ten przedziwny stan rzeczy niektórzy podejrzewają ich o pakt z jakimś potężnym duchem. Spory odsetek ich rekrutów odchodzi niestety do…

Gnatożuje -Jak na miasto tego rozmiaru Kraków ma bardzo liczną populacje tego „szczepu”. Ich liczba ulega ciągłej zmianie, jednak w każdym momencie można doliczyć się ich nawet sześciu, a niezmienną trójkę stanowi triumwirat najstarszych Garou miasta, który wbrew temu co twierdza inne szczepy, tka naprawdę ma władze nad miastem. W ich władaniu znajduje się zlokalizowany w niemalże centrum miasta Caern, sąsiadujący z miejscem mocy należącym do…

Milczący Wędrowcy - W zasadzie ciężko mówić o nich jak o realnej frakcji, gdyż od lat reprezentacja tego szczepu składa się z jednego bardzo starego Teurga i jednego lub dwóch jego uczniów. Od lat starają się oni rozwikłać zagadkę istoty która wypacza lokalną Umbrę. W ich posiadaniu jest jak wspomniałem lokacja która wykracza poza normalne pojęcie Caernu, ulokowana na terenie byłego obozu koncentracyjnego Płaszów, sąsiadującego z siedzibą Gnatożujów. Kilka lat temu dołączył do tej grupy jeszcze jeden wykształcony starszy, który bez większych problemów, ku zaskoczeniu wszystkich niemalże natychmiast odebrał lokalnym magom „węzeł” pod Muzeum Archeologicznym.

Władcy Cienia - Europa środkowa i wschodnia to domeny tego szczepu, tak więc nie mogło ich zabraknąć i tu. Niestety nie mają łatwo, gdyż według opinii Starszyzny to właśnie przodkowie obecnie żyjących Władców tworzyli watahę która dopuściła do przyzwania i przebudzenia „Smoka”. Oficjalnie nie mają żadnych praw w lokalnej społeczności, jednak co i rusz pojawiają się jednostki bądź nawet małe grupy które próbują zmienić zaistniały porządek rzeczy. Najczęściej giną mniej lub bardziej bohaterską śmiercią z rąk i macek sług „Smoka”.

Srebrne Kły - Populacja zerowa, gdyż w walkach po przebudzeni Smoga Wawelskiego zginęli wszyscy, do do jednego, a następnie ginęli wszyscy przybywający ich pomścić. Takie fatum. Nie mniej, niema chwili by ze wschodu nie przybył kolejny gotowy do bohaterskiej, nic nie wnoszącej śmierci.

Oczywiście powyższe liczeby nie uwzględniają Waszych ewentualnych postaci, oraz ich rodzin (wilkołaczego ojca, matke, czy innego opiekuna, ba, nawet sprzymierzeńców można spokojnie opisać, prosiłbym tylko o sugerowanie się powyższymi informacami co do szczepów).

Wataha graczy

Grupa powołana jako pierwsza od lat wataha składająca się z wilkołaków więcej niż jednego szczepu. Wataha <tu wpiszemy nazwę pasującą do grupy którą przyjmę> którą stanowić będą gracze została zawiązana pod patronatem <tu wpiszemy ducha jak ocenię skład grupy>. Koszt ducha opiekuńczego potraktujcie jako skromny prezent od Narratora, aczkolwiek jeśli ktoś zdecyduje się na grę Teurgiem sugeruję zainwestowanie w Totem kilku punktów które spowodują że obdarzy on swoich podopiecznych a zwłaszcza „szamana” szczególnymi względami.

Sprawy organizacyjne

Oczekuję że kolejka będzie trwać tydzień, ale wiadomo jak jest – w każdym razie zastrzegam sobie prawo pomijania graczy którzy zalegać będą z postami bez uprzedzenia. Do realizacji sesji potrzebuję przynajmniej trzech graczy. Rekrutacja potrwa dwa tygodnie (do 2 sierpnia).

Wszelkie pytania proszę zadawać w temacie, bądź na PW.
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel

Ostatnio edytowane przez Ratkin : 21-07-2009 o 20:04.
Ratkin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172