lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   Piraci z Port Royal (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/8051-piraci-z-port-royal.html)

Arango 29-09-2009 13:08

Piraci z Port Royal
 



Jedna z wysp Morza Karaibskiego AD 1651

Mężczyźni otarli zroszone potem czoła i odrzucili łopaty na bok.
Stanowili prawdziwie malowniczą grupę : barwne chusty, tatuaże , kolczyki. Kontrast dla nich stanowił stojący nieco z boku ubrany w ciemny kaftan z koronkami wysoki, żylasty mężczyzna. Ale i jemu towarzyszył młody człowiek wyraźnie gustujący w modzie jakiej hołdowali pracujący towarzysze.
- Karolu - ten w koronkach odezwał się poważnym głosem - nasz biedny król został rok temu skazany wbrew prawom boskim i ludzkim na śmierć. Nas ścigano jak wściekłe psy w całym Królestwie, aż staliśmy się tym czym stali. Miej w pamięci swego ojca który tak dzielnie walczył pod Naseby...
- I tak dzielnie wraz z innymi dał się wyrżnąć pancernej jeździe Cromwella - przerwał mu młodszy - daj spokój stryju memu świętej pamięci ojcu. Staliśmy się tym kim się staliśmy, piratami i rabusiami, spójrz prawdzie w oczy...

Starszy widocznie starał się opanować wzburzenie. Sięgnął do kieszeni i wydobył z niej złotą tabakierę. Otworzył wieczko i podsunął młodszemu, ten jednak odmówił.
Wziął więc szczyptę proszku i podniósł do nozdrzy, po czym donośnie kichnął. Wytarł haczykowaty nos jedwabną chusteczką z monogramem A.M. i ozwał się.

- Karolu pamiętaj, że ta skrzynia i wszystkie skarby w niej nalezą do naszego prawowitego władcy Karola II Stuarta - nie zważał na ostrzegawcze znaki młodszego i na to ze reszta grupy zbliżyła się do nich z wyraźną ciekawością nasłuchując.
- I nikt poza nim - ciągnął dalej podniesionym głosem Andrzej Murray jeszcze rok temu czwarty earl Monaghan i Kawaler Orderu Podwiązki, jeden z najbliższych towarzyszy ściętego króla - i nikt, powtarzam nie może nim dysponować.
Wśród dziesiątki stojących wokół piratów podniósł się głośniejszy gwar i groźne pomruki.
Nie zauważyli, że za ich plecami przemknęły jakiś skulone cienie uważnie śledzony wzrokiem przez Karola Murraya.

Jeden z piratów wystąpił naprzód. Miał paskudną, dziobatą gębę i potężnego zeza.
- Panie kapitanie - zaczął - za pozwoleniem, my uradzili - tu powiódł wzrokiem po reszcie - by złoto za rok wykopać i podzielić miedzy nas... - jego słowom towarzyszył pomruk aprobaty reszty.

- Doprawdy Billu Haynesie ? - Murray podniósł do twarzy jedwab - a co zrobisz gdy powiem ci że jesteś tylko nędznym łajdakiem urwanym ze stryczka, rabusiem i gwałcicielem, który dawno powinien być oddany katu ?
Twarz korsarza nabiegłą krwią, ale jego wzrokowi nie umknął ruch earla, który oparł dłoń na złotej gałce swej szpady.
- Jest takie prawo - wycharczał, że gdy towarzystwo straci zaufanie do kapitana wyznacza człeka, który staje z nim do walki...
Jego tyradę przerwał donośny wybuch śmiechu Andrzeja Murraya.
- Ja mam walczyć z Tobą ? Ja ? Nigdy śmieciu porządny człowiek nie da ci satysfakcji - po czym odwrócił się wzgardliwie i wpatrzył w kołyszący nieopodal smukły kadłub okrętu.

- Ty... - zaczął potężny pirat, ale tu wtrącił się młodszy z Murrayów
- Spokojnie Billu, wiesz przecież, że kapitan może wyznaczyć zastępcę ?
Haynes skinął głową.
- Więc ja będę walczył za stryja.
Szeroki uśmiech wypłynął na twarz pirata. Był co najmniej o połowę szerszy w barach i głowę wyższy od młodego szlachcica.
Szybko otoczył ich krąg ciekawskich i nawet Andrzej odwrócił się w ich stronę choć z ust nie schodził mu pogardliwy uśmieszek, nie wiadomo czy tyczył on hałastry która zmuszony był dowodzić, czy upadkowi jego bratanka, który zniżał się do walki ze zwykłym opryszkiem.
Ale nie poświęcał on całej uwagi jak reszta przygotowaniom do pojedynku i jemu umknęły dwie niewysokie postaci, które wychynęły zza wydmy i przypadły za karłowatą palmą o kilkanaście kroków od piratów.

Dwaj mężczyźni stanęli naprzeciwko siebie. W dłoniach obu błyszczały marynarskie noże, krótsze i węższe od używanych w bitwie kordów.
Pierwszy zaatakował Haynes, ale Karol szybkim zwodem uniknął ciosu. Wykonali kilka szybkich fint i uników i stali teraz dysząc ciężko naprzeciw siebie.
Teraz młodszy Murray wykonał szybkie pchniecie i gdy wydawało się , że nic nie uchroni Billa od śmierci Karol zaczepił nogą o wystający korzeń, czy nierówność terenu i runął na ziemię.
Zezowaty pirat z okrzykiem triumfu rzucił się do przodu i teraz obaj tarzali się w piasku usiłując znaleźć dogodne miejsce gdzie można by wbić nóż w ciało przeciwnika. Z wolna jednak cięższy i roślejszy Heynes zyskiwał przewagę i wkrótce siedział na Murrayu i jego sztylet wolno, choć nieustępliwie zbliżał się do gardła szlachcica.
Karol starał się ze wszystkich sił powstrzymać rękę Billa, ale jego wysiłki nie zdawały się na nic. Gdy już śmiercionośne ostrze było o cal czy dwa od jego krtani ostatkiem sił krzyknął
- Daniel ! Sij !
Rozległ się krótki świst i Murray ujrzał jak zezowate oczy Haynesa rozszerzają się ze zdumienia, a z ust wypływa strużka krwi. Karol pchnął energicznie i pirat zwalił się na bok. Z pleców wystawało mu wbite głęboko dziwne liściaste ostrze.



Zanim reszta korsarzy zorientowała się co się dzieje, już dwóch innych zgięło się w paroksyzmie bólu obejmując rękami wbite w ich ciała dziwaczne noże, rozległ się wystrzał pistoletu, upadł się następny pirat, a zza palmy ukazała się owa skrywająca się dotychczas para. Szczupły może dwudziestoletni młodzieniec uderzająco podobny do Karola, choć kilka lat od niego młodszy i pokraczny, przygarbiony Azjata w nieokreślonym wieku trzymający w dłoni kilka dziwnych noży.

Bukanierzy jednak szybko ochłonęli i rzucili się do walki. Andrzej Murray wydobył szpadę i dzielnie walczył z dwoma piratami, z innymi zmagał się Karol, z kilku sobie radzili Sij i Daniel Murray.
Walka nie trwała zbyt długo.
Najstarszy z Murrayów dwoma szybkimi fintami zmylił i pchnął swych przeciwników, Karol może mniej finezyjnie, ale równie skutecznie pokonał swych, los innych dopełniły rzucone przez Azjatę ostrza.

Stali w trójkę (a właściwie w czwórkę, bo Sij zaraz po walce przycupnął na pietach i zajął się jak zwykle swymi nożami, zda się nieobecny) dysząc ciężko.
Andrzej Murray wytarł w kaftan jednego zabitych ostrze swej szpady
- Co za hołota... odrobina złota i za nic honor, obowiązek... - przerwał mu śmiech Karola.
- Stryju daj spokój, jesteś zabawny. Honor, obowiązek... Wracajmy lepiej na okręt. Dzięki Danielu - zwrócił się do młodszego brata.
- Podziękuj Sijowi - ten wskazał na Azjatę

Nikt, nawet Chińczyk nie zauważył jak Bill Heynes zamrugał kilkakrotnie oczami, po czym jego ręka zaczęła pełznąć po piasku w kierunku porzuconego w walce pistoletu. Skrwawione palce objęły kolbę i nadludzkim wysiłkiem uniosły ją. Palec nacisnął spust i broń wypaliła. Jednocześnie świst i urywany jęk oznajmiły, ze tym razem Sij spóźnił się choć tylko o ułamek sekundy.

Andrzej Murray drgnął, postąpił kilka kroków naprzód, po czym upadł na piasek brocząc obficie krwią.
Dwaj młodzi szlachcice przypadli do niego i obrócili ciało stryja. Ten patrzył szeroko otwartymi oczami w niebo, a jego ręką sięgnęła za pazuchę wydobywając kartusz papieru. Z jego ust wydobywały się urywane słowa.
- Druga skrzynia... mapa... oddajcie... wiecie komu... - jego ciało naprężyło się w ostatnim wysiłku i wcale donośnie wykrzyknął
- God save the King - po czym opadł na piach.
Andrzej Murray, hrabia Dunbar, czwarty earl Monaghan, kawaler Orderu Łaźni i Orderu Podwiązki znany wśród korsarskiej braci jako Gentleman, kapitan brygantyny "Henrietta" był martwy.





Sesja to storytelling i rozgrywać się będzie w roku 1671 równo dwadziescia lat po opisanych wydarzeniach.
Miejscem rozpoczęcia akcji tawerna "Pod papugą" w Port Royal na Jamajce.
Niestety nie mogę nic więcej napisać, albowiem samo zawiązanie akcji będzie zależało w dużej mierze od przyjętych przeze mnie do gry postaci.

Będziecie załogą statku korsarskiego.
Na statku są do objęcia następujące funkcje :
Kapitan
Ogniomistrz
Żaglomistrz
Sternik
i oczywiście szeregowi korsarze

W zamierzeniu chciałbym sesje poprowadzić w nieco lżejszym stylu, coś na podobieństwo "Złota z Porto Bello", "Wyspy Skarbów", filmu "Piraci' (celowo unikam porównań z "Piratami z Karaibów" - zbyt modni :) ), dlatego nie będziemy się zbytnio trzymać faktów historycznych a momentami i logiki.
Mile widziane będą w sesji wszelkie podpatrzone na filmach i wyczytane w książkach pirackie sztuczki.

Sesja będzie podzielona na etapy, na razie mam w planach dwa, może dojdzie trzeci. Wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem ze względu na możliwość wprowadzenia ewentualnych nowych postaci i niemnożenia w nieskończoność wątków, o których i tak po miesiącu zapomnicie (to całkiem naturalne w końcu)

Podsumowując.
Macie znaleźć się "Pod Papugą" pewnej parnej czerwcowej karaibskiej nocy AD 1671 oczekując na przybycie kogoś, kto zaprowadzi was na pokład waszego nowego okrętu.
Postaci chcące odegrać kogoś innego niż zwykły korsarz oczywiście końcówkę swych historii skonsultują ze mną.
Moje gg to 6299855 nie przejmujcie się zbytnio czy jestem niewidoczny, czy tez nie, jak będę na necie na pewno się odezwę.



Serdecznie zapraszam Panie, albowiem w tej sesji kariera piratki jest dla nich otwarta (mile widziane KP pań kapitan statku), nie będzie tu ani odrobiny faworyzowania męskich postaci.
Ich pochodzenie, rasa są mi zupełnie obojętne. No prawie, nad Eskimosem się poważnie będę zastanawiał.

Potrzebuje maksimum 6 graczy.
Każda KP musi charakteryzować się :
avatarem
opisem cech fizycznych
opisem charakteru
historią
wyborem trzech żeglarskich umiejętności (np wspinanie po linach, rozpoznawanie gwiazd, wyczucie pogody, ale i gotowanie na okręcie)
wyborem trzech umiejętności fizycznych (np pływanie, szybki bieg, bystry wzrok, nurkowanie)
wyborem trzech umiejętności przydatnych w walce (np uniki, celne oko, szybkie ładowanie broni, ulubiona broń kordelas)
wyborem trzech umiejętności ogólnych (np plotkowanie, dobre maniery, wycena towaru, mocna głowa)
+ dwie dodatkowe jakie zaproponuję przyjętym do gry.

Niektóre tak jak np mocna głowa można śmiało zarówno zaliczyć do cech fizycznych jak i ogólnych, umieścicie im podobne, tam gdzie po prostu będziecie mieli jeszcze "wolna cechę"
Umiejętności graczy, którzy dostana się do sesji oczywiście będziemy wspólnie konsultować by w razie różnicy zdań dojść do zadowalającego wszystkich kompromisu.

Po pewnym czasie spośród graczy poproszę kogoś o zostanie współMG, w razie gdybym był przez jakiś czas nieobecny osoba ta wprowadzona wtedy z grubsza w fabułę poprowadzi sesję, by uniknąć przestojów. system taki został już wypróbowany i sprawdził się doskonale (tu jeszcze raz ukłony dla Penny za "4 milę")

Rekrutację przewiduje na około dwa tygodnie, wstępne zgłoszenia w temacie, KP na PW.

Jak pisałem wcześniej sesja ma być z nieco przymrużeniem oka, więc nie bójcie się troszkę poeksperymentować, czy zaryzykować historii nieco nieprawdopodobnych, w hollywodzkim stylu.

Oczywiście o mnóstwie ważnych spraw zapomniałem, więc proszę śmiało pytać, lub zerkać raz na jakiś czas do tego postu na kolejne pojawiające się edyty.

EDIT 29 IX
No i słowo się rzekło czas na pierwszy dopisek.
Oczywiście proszę też pamiętać o ekwipunku.

EDIT 2

Listy kaperskie pochodzą od Karola II Stuarta

WAŻNE :

Osoby chcące stworzyć KP kapitana proszę o wcześniejszy kontakt ze mną . GG 6299855.

EDIT 3

Trzy artykuły umozliwiajace lepiej odgrywać rolę piratów (nieobowiązkowe :D)

Historia piractwa na Karaibach

Okręty pirackie

Uzbrojenie i sposoby walki piratów

EDIT : TERMIN NADSYŁANIA KP UPŁYWA WE WTOREK 13 X O PÓŁNOCY.


Morze Karaibskie




Jamajka





Port Royal



Kelly 29-09-2009 15:45

Potwierdzam zainteresowanie sesją. Mam nadzieje, że teraz piraci wypalą.

abishai 29-09-2009 16:23

Pomyślę i pokombinuję i może stworzę jakąś ciekawą koncepcję postaci.
Mam jednak pytanie: co z nawigatorem i cookiem ?
Zwłaszcza ten drugi jest potrzebny na każdym statku. :D

Arango 29-09-2009 16:30

Zastanawiałem się zwłaszcza nad nawigatorem ale początkowo uznałem, że będzie ja pełnił kapitan. Jednak ponieważ zainteresowanie wyraził funkcją nawigatora Kelly pomyślałem czemu nie ?
Co do cooka, rzecz jest sprawa otwartą i nie widzę powodu by ktoś jej nie objął. Jednak jest to statek piracki, tak więc kuk oprócz gotowania ma również walczyć, grabić, palić, rabować (każdy tu kolejność ustali według upodobań). Pozycja cooka wiąże się również z pewnymi drobnymi przywilejami (jak klucz od spiżarni chociażby)

Powtarzam raz jeszcze. Postacie im bardziej zwariowane tym lepsze (choć nie mogę mieć oczywiście całej obsady sesji złożonej z graczy- korkociągów :) )

Bolokantak 29-09-2009 17:18

Również jestem zainteresowany wystąpieniem w sesji. Karta postaci już w przygotowaniu.

Token 29-09-2009 18:21

Jeśli znajdę czas, postaram się wysłać kartę.
Myślę nad kimś kogo najlepiej przyrównać do medyka okrętowego, choć oczywiście uciekającego od stereotypu dość daleko.

pteroslaw 29-09-2009 18:40

Ja też myślę nad kartą postaci. Jeśli będę to będę jakiegoś rodzaju korsarzem który jednak nie będzie zwykłym korsarzem, ale nie chcę zapeszyć.

Ouzaru 29-09-2009 19:21

Witam wszystkich! Serge i ja zgłaszamy się do sesji :) Mąż zagra strzelcem wyborowym i ogólnie znawcą broni palnej (a w każdym razie tak to obgadywał z MG), a ja bym spróbowała swych sił w roli kapitana. Karta póki co tworzy się w głowie, na dniach powinna być również w Twojej skrzynce, Yacuś :)

Arango 29-09-2009 19:41

Miło powitać znajomych z czasów jeszcze sprzed LI :)

Chcę wyjaśnić jedno. Nie bójcie się słać KP na stanowiska już obsadzone. Nie odrzucę z sesji gracza tylko dlatego że napisał świetną KP, a kto inny minimalnie lepszą.
W takiej sytuacji razem spróbujemy coś pozmieniać by i dla takiego gracza znalazło się miejsce wśród innych grających.

Chyba jednak liczba 6 - 8 graczy jest liczba realną w sesji.

Aha od graczy nie wymagam znajomosci pojeć żeglarskich, prosze tylko jak wspomniałem w jednej rozmowie na gg by kapitan nie pisał, że idzie na nos lub tyłek okrętu. Tylko tyle :)

Libertine 29-09-2009 19:54

Ahoj załoga!

Chciałbym zadeklarować swoją chęć do gry. Moja postać będzie "Shantymanem", co do konkretnie zajmowanego stanowiska jeszcze się zastanowię.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:15.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172