Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-10-2009, 23:03   #1
 
MrSzakall's Avatar
 
Reputacja: 1 MrSzakall nie jest za bardzo znany
[NS 1.5] Najlepszy przyjaciel, najgorszy wróg...

Fort Wayne-około północy
Przytłumiony strzał obudził Jimmy'ego Bruno. Usiadł na łużku i przeciągnął się. Padł kolejny strzał...
Co jest do jasnej cholery?!-pomyślał Horun.
Kolejny stłumiony dźwięk doszedł do uszu Jimmy'ego. Zaniepokojony podniósł leżącego na resztkach stołu Mac'a. Wsunął magazynek i przeładował. W międzyczasie ktoś znowu pociągnął za spust, a pocisk opuścił komorę i lecąc przez lufę i tłumik zakończył życie kolejnej osoby. Po kilku sekundach było słychać tylko wściekły krzyk Big Mo. Jakieś ciało uderzyło z wielką siłą o ścianę. Bruno modlił się żeby to był koniec tego koszmaru. Niestety... Ostatni z magicznej szóstki usłyszał kolejny strzał i jęk "Największego Polaka w Detroit". Potem następny strzał... I jeszcze jeden... I jeszcze jeden...
Pusty magazynek spadł na podłogę a jego miejsce w pistolecie zajął pełny. Horun wiedział że kolejne kilka sekund zadecyduje o jego życiu. Kiedy tylko usłyszał że ktoś naciska jego klamkę pociągnął za spust wycelowanego w drzwi PM'a. Pociski poszatkowały drzwi i wydawałoby się że każdy kto znajdował się za nimi zmieni swój stan skupienia. Jimmy'emu nie chciało się wierzyć kiedy ręka z wytłumionym walterem PPK wyłoniła się zza resztek drzwi. Horun rzucił się do tyłu. Kula świsnęła mu koło oczu. Biegł ile tylko sił w nogach do okna. kolejna kula minęła jego szyję o milimetry. Kolejny strzał był celny. Naszczęście ucierpiała tylko ręka horuna. Dźwięk tłuczonej szyby towarzyszył jego efektownej ucieczce. Wsiadł na zaparkowany przed budynkiem motor i pojechał przed siebie, wykorzystując wszystkie kucyki uwięzione w silniku...

Gdieś w Detroit-15 minut później
Bruno zatrzymał się opierając motocykl o ścianę. Oddychał ciężko. Jego pięćdziesięciodwuletni organizm nie był przyzwyczajony do takiego wysiłku jak ten przed chwilą. Jimmy rozdarł koszulę i przewiązał kawałkiem materiał krwawiącą jeszcze ranę. Usiadł na większym kawałku gruzu.
-Co to ma do kurwy nędzy być?! Nie zgadzam się! nie zgadzam się cholera!-Wycedził przez zęby. Zastanawiał się kto był zleceniodawcą dzisiejszej rzezi.
Zamachy na jego życie nie były niczym niezwykłym ale żeby jeden człowiek zranił kogoś z magicznej szóstki nie zdarzyło się nigdy. Za to ten zamachowiec uzbrojony jedynie w pistolet zabił pięciu... Niewiarygodne...
Kto mógł być jego zleceniodawcą? Schultz! Ten pieprzony staruch! Nie... To nie w jego stylu... Kto poza Schultzem? Każdy.
-Dość tego... Pora wyjaśnić kilka rzeczy...-Mruknął Jimmy, wsiadł na motocykl i odjechał...

Downtown, Hotel Ambassador-wczesne godziny poranne
Motocykl z rykiem podjechał pod główną kwaterę Schultzów. Kierowca zsiadł i skierował się do wejścia budynku. Dopiero przy drzwiach zatrzymał go strażnik.
-Przepraszam, ale niestety nie może Pan prze...-Przerwał nagle z powodu zaciskającej się na jego gardle ręki.
-Wiesz kim jestem chłopczyku?!-Zapytał odźwiernego sam Jimmy Bruno przyciskając chłopakowi pistolet do skroni. Odpowiedziało mu chrapliwe "tak".-No to prowadź mnie do starego tylko niemów że nie możesz bo łeb odstrzelę...
Idąc za chłopakiem, Jimmy wyrzucił swojego Maca 10 mając jednak w zanadrzu jeszcze pistolet. Nikt nawet nie próbował go zatrzymywać takie wywierał wrażenie na ludziach Schultza. Kiedy dotarł do ostatniej kondygnacji budynku jego oczom ukazały się pancerne drzwi. Prowadzący go strażnik podszedł do znajdującego się z boku domofonu. Nacisnął guzik i zaczął mówić do słuchawki.
-Dzień dobry, proszę pana. Przepraszam że przeszkadzam ale ma pan naprawdę ważnego gościa. Mówi że nie może poczekać
-Oby ten gość był naprawdę ważny albo obaj będziecie wisieć...-odpowiedział chrapliwy głos.
Drzwi powoli otworzyły się. Na twarzy Schultza malowało się niedowierzanie zmieszane z oburzeniem.
-Kto do jasnej cholery wpuścił tu tego obdartusa?!-Krzyknął Schultz.
-Ale to jest Jimmy Bruno...
-WIEM!
W tej chwili przywódca Horunów postanowił wziąć sprawy we własne ręce.
[i]-Ted! Stul pysk! A tu młody spadaj! Już! A my Schultz mamy do pogadania...

Apartament Schultza-kilkanaście minut później
-A więc mówisz że Jesteś już ostatnim Horunem?! Jak miło... Jakież porządne będzie Detroit po waszej klęsce. Jeszcze ci śmierdzący bęzynopijcy przestaną niedługo istnieć. Jak tu będzie wspaniale.-rozmarzył się Schultz
-Bęzynopijcy?! Mówisz o Gas Drinkers?!-Jimmy był zaszokowany.
-Tak, mówię o nich. Moi ludzie właśnie zajmują ich terytorium. Ich przywódca, Hegemon, czy jakoś tak został zabity w nocy 2 dni temu. Skończył...
-Z dziurą w czole zrobioną walterem PPK?-Przerwał horun
-A i owszem...-Nastąpiła chwila ciszy.
-Czy ci stary capie rozum odebrało?! Nie zauważasz podobieństw?!-przerwał milczenie Bruno-Wyślij ludzi po pozostałych przywódców... Musimy zrobić jakieś zebranie! Razem mamy jeszcze jakieś szanse przeżyć...
-Co ty pieprzysz?! ten budynek jest jednym z najbardziej chonionych obiektów w ZSA!
-Pewnie... Ale jakoś nie miałem problemów żeby się tu dostać... Fort Weyne też nie jest ogólnodostępny a ten sukinkot się tam dostał i nieźle narozrabiał...
-Fakt...
- Więc wyślij ludzi i miejmy już to za sobą... Chcę pogadać z kilkoma ludźmi...




Witam! moja sesja będzie się toczyć w realiach Neuroshimowego Detroit. Jak łatwo się domyśleć klimaty kryminalne. Zaznaczam że niejeden gracz nie dożyje do końca kompani.
Teraz o tym kogo szukam. Szukam graczy mających się wcielić w:
- Jimmy Bruno z Horunów(Osoba chętna na tą postać proszona o kontakt)
- Clinton B z Camino Real
- Stan Hollyfield z Sand Runers
- Marianne Hinggs z Kompani Ósmej Mili
- Jeremiash Parker z Parker Lots
- Czarny Bonzo z Ridersów
Sam wcielę się w postać Teda Schultza. Karty postaci to standardowe z neuro 1,5. Dodatkowo macie 500 gambli na użyteczny sprzęt, drobiazgi budujące klimat macie w zestawie startowym. Dodatkowo 600 PD. Przydatny w tworzeniu i odgrywaniu postaci będzie podręcznik "Detroit". osoby chcące grać a nieposiadające go proszone o kontakt. Rekrutacja kończy się 1 listopada o 22.
Pozdrawiam. MrSzakall
 
MrSzakall jest offline  
Stary 18-10-2009, 19:33   #2
 
Didek's Avatar
 
Reputacja: 1 Didek nie jest za bardzo znany
Wstępnie zgłaszam się do sesji, lecz niestety nie posiadam "Detroit"...
 
__________________
"Before Elves, before Dwarfs, before Men, the Old Ones arrived upon this world. Then came Chaos and the great Plan of the Old Ones was unmade. We are the last of their servants, and only by our hand shall the Great Plan be restored, with the total defeat of the usurping younger races."
Didek jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172