|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-10-2009, 00:57 | #1 |
Reputacja: 1 | [Storytelling] Powozy bogów - rekrutacja dodatkowa Powozy bogów Gyaera Piastunka Czyś bardziej potworem jest, Muracie? Spójrz na nasze krainy, na nasze dzieło! Dzieci nasze wołają o pomoc! Giną! Przez kogo? Przez ciebie, królu Murat! Wielki Nyerl Krew rzekami płynie po wielkiej wojnie. Tyś tą wojnę rozpętał Muracie i ty zapłacić musisz! Murat Stworzyciel Popełniacie błąd moi bracia i siostry! To wy stanęliście przeciwko mnie. Mój plan był wspaniały, wobec tego nie żałuję niczego! Bunt to bzdura, to wy jesteście słabi. Gdyby nie ja, nigdy ten świat nie zaznałby życia. Więc gdzie jest moja wina? Że miałem wizję? Że zrobiłem coś, czego wy, nigdy, nie odważylibyście się zrobić? Gdzie byłeś Nyerlu, gdy rodziły się smoki? I ty Gyaero, gdy powstawało światło? A ty Olvosie? Któryś tak bardzo ukochał elfy? Dla kogo tworzyłaś skarby ziemi, Vonetjer? A wreszcie Kuryllo, liczę na twoją sprawiedliwość" (Fragment "Obrony Murata" z książki "Legendy i podania ludowe Zhieloskoju" T. Ugielja) Od kilku dni wioska na północnych równinach półwyspu Tabor stała pusta. Okoliczni mieszkańcy nie odwiedzali tego miejsca, od kiedy wiadomo było co się tam stało. Jedynie psy roznosiły resztki tamtejszych wieśniaków. Oto symbol gniewu Kravowa. Gdzieś nieopodal leżało ciało jednego z rycerzy. Wciąż w kompletnym ekwipunku, bo wszyscy bali się podejść do trupa. Może przerażała twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści. Albo opowieść o tym, że to właśnie ten człowiek - Kalikstus Brunschwick - wydał rozkaz wybicia wioski w pień. Klątwa krążyła nad takimi osobami. Jedynie zwierzęta, którym niestraszna była kilkudniowa padlina zbliżały się do martwego paladyna, odrywając kolejne kawałki mięsa z jego ciała. Wygląd trupa stawał się przez jeszcze bardziej demoniczny. I pewnej nocy ktoś nadszedł. Złamał niepisaną zasadę dystansu od przeklętego truchła. Lecz ta osoba dobrze wiedziała, w co się miesza. Lekko kuśtykając, głośnym, świszczącym oddechem, nekromanta podszedł do martwego paladyna. Nie straszny był mu zapach gnijącego mięsa, ani też straszny wygląd mężczyzny. Właściwie sam nekromanta był martwy od lat, a jego imienia nie znał nikt z aktualnie żyjących. Może jedynie elfy... i inne długowieczne kreatury. Jednooki spojrzał na Brunschwicka i uśmiechnął się. - Tego wybrać, tak? - spytał. Nie wiadomo kim był odbiorca pytania. Czy w ogóle istniał. Nekromanta przewrócił paladyna butem na plecy. Posypało się robactwo, co wcale magiem nie wstrząsnęło. Przyklęknął. Od lat nie odprawiał rytuału przywrócenia duszy. Dzięki temu jego moc wzrosła i teraz to wykorzysta. Może nawet uda się częściowo przywrócić ciało do życia? - Nyerlu Czarny, Nyerlu Wielki... - zaczął inkantację. W pobliskich wioskach w tajemniczych okolicznościach zmarło kilka starszych osób. Jedno dziecko urodzi się z poważnymi deformacjami. Ci ludzie nigdy nie poznają prawdziwego powodu ich tragedii. Tymczasem dla Brunschwicka zaczęło się nowe życie. Życie - brzmi tak ironicznie. Paladyn wstał z ziemi. Ciało niemalże kompletnie zregenerowane, lecz umysł lekko otępiały, ale to minie z czasem. Spojrzał na swojego wskrzesiciela. Nekromanta odwzajemnił spojrzenie, a potem rzekł; - Nyerl wybrał sobie ciebie na swojego powiernika. Czy jesteś gotów przyjąć na barki moc boga zemsty i ciemności? Zemsta. W umyśle Kalikstusa pojawiały się obrazy przeszłości, w tym haniebnej śmierci. Więc mając po swojej stronie bóstwo, mógł wreszcie rozpocząć prawdziwą krucjatę. Dotychczasowa misja przestała się liczyć. - Tak - odrzekł paladyn, a po chwili dodał. - Ucz mnie. Stary, jednooki nekromanta uśmiechnął się w sposób bardzo niemiły. - Wobec tego będziesz moim uczniem. Dam ci wiedzę... Kalikstus Brunschwick wrócił do życia. - Czwarta brama otwarta! Krzyk maga zmotywował pozostałą dwunastkę to jeszcze większego wysilenia się. - Piąta brama otwarta! Jeszcze cztery. Trzynaście magów stojących ponad wielką dziurą w ziemi. Dna nie było już widać. Jedynie ci wybrani wiedzieli, na czym to zadanie polega. - Szósta brama... nie! Z dna wydarł się krzyk, który zmroził krew w żyłach zgromadzonych. I wiedzieli, że tym razem zawiedli. Nie są w stanie otworzyć wszystkich dziewięciu bram, aby tylko dotrzeć do końca, gdzie było zwycięstwo. Wprawdzie wiązało się to z końcem znanego im świata, ale taka jest kolej rzeczy. Coś musi umrzeć, aby na miejsce tego przybyło nowe. W godzinę później dwunastu magów było już martwych. Jedyny przetrwały nawet nie zatrzymywał się, by odgadnąć co to było. Powozy muszą ruszyć! Należy obalić Murata! W tym czasie dwóch krasnoludów zostało wysłanych na misję w najbardziej zapomniane rejony kraju. Jeden samotny chłopak niesie przesyłkę dla samego Kravowa, nawet nie zdając sobie sprawy z jej wagi. Dwóch wojowników ucieka przed przeznaczeniem, które i tak coraz bardziej zaciska swe łapy na ich szyjach. Wreszcie mała drużyna z młodym, uzdolnionym młodzieńcem, toczy ciężkie boje w starych katakumbach. A wojna domowa w Zhieloskoju trwa nadal. *** Witam w dodatkowej rekrutacji do sesji "Powozy bogów"! W pierwszej rekrutacji do gry zgłosiły się cztery osoby, więc uznałem, że jest tylko kwestią czasu, by grupę tą uzupełnić. Zwłaszcza z powodu opuszczenia sesji przez jednego gracza. Wciąż obowiązują zasady z pierwotnej rekrutacji - tutaj ([Autorska][Storytelling] Powozy bogów) znajdują się wszelkie informacje. Muszę jednak skorygować kilka rzeczy; * termin odpisywania wynosi 10 dni * jako postać możecie obrać sobie; mieszkańca Zhieloskoju bez względu na stronę, po której się opowiada, najemnika walczącego w tej wojnie domowej, bądź, po wcześniejszej konsultacji ze mną, któregoś z dwudziestki przybyłej na początku sesji. * ostateczny termin nie istnieje. Jeśli dostanę dostatecznie dużo KP, zapowiem zamknięcie rekrutacji. Link do sesji: tutaj Link do komentarzy: tutaj Z chęcią odpowiem na wszelkie pytania tutaj lub przez PW. |
28-10-2009, 06:59 | #2 |
Reputacja: 1 | Muszę powiedzieć że jestem ciekaw sesji, muszę jeszcze tylko znaleźć czas aby coś napisać. A interesuje mnie gra jedną z postaci przybyłych na statku ( bodajże ) na początku sesji, co musiałbym zrobić aby taką postacią zagrać? |
28-10-2009, 12:16 | #3 |
Reputacja: 1 | Przede wszystkim powinieneś zapoznać się z ich krótkimi opisami w komentarzach ([Komentarze][Storytelling] Powozy bogów). W tym przypadku jesteś nieco ograniczony przez pewne założenia, które jednak powinny się znaleźć w ewentualnej Karcie Postaci. |
13-11-2009, 14:08 | #4 |
Reputacja: 1 | Bardzo polecam sesję dla wszystkich, którzy mają odrobinę czasu i zdolności. Sesją jest świetna (a to dopiero jej początek)... Plusem dla nowych graczy będzie na pewno to, że nie muszą ściśle wiedzieć, co działo się w całej sesji, a najwyżej mieć ogarnięcie ogólne o świecie (jak zresztą wszędzie...), co pozostawia Wam - graczom niebywałą swobodę. Zachęcam - ja bawię się świetnie Pozdrawiam Mono |
16-11-2009, 19:39 | #5 |
Reputacja: 1 | Czy mistrz gry ma zastrzeżenia, co do krasnoludzkiego wojownika? Jeśli nie, to zabieram się do pisania KP.
__________________ "Znaj siebie i znaj przeciwnika, a możesz stoczyć 100 bitew nie odnosząc porażki" Sztuka Wojny Ostatnio edytowane przez Whiter : 16-11-2009 o 19:50. |
16-11-2009, 19:58 | #6 |
Reputacja: 1 | Witam wszystkich po mojej długiej nieobecności na forum. Niniejszym zgłaszam się do sesji i zaczynam pracę nad KP. |
16-11-2009, 19:58 | #7 |
Reputacja: 1 | Jak najbardziej możesz zagrać krasnoludzkim wojownikiem. O ile oczywiście opiszesz sposób w jaki znalazłeś się w ogarniętej wojną krainie. |
22-11-2009, 22:40 | #8 |
Reputacja: 1 | KP będzie pewnie jutro, przepraszam za zwłokę. Edit: No niestety nie będzie. Z powodu nawału lekcji muszę zrezygnować z sesji. Szkoda. Ostatnio edytowane przez Ikoik : 23-11-2009 o 16:26. |