|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-11-2009, 11:39 | #1 |
Reputacja: 1 | [Nobilis] Wieczór i Poranek Ostrze gładko przebiło pierś kobiety. Zdążyła jeszcze szarpnąć się w silnym uchwycie zamaskowanego napastnika nim ciało zwiotczało. Naręcze pościeli bezgłośnie zsunęło się na drewnianą posadzkę, ledwie widoczne w migotliwym świetle rozwieszonych pochodni. Starożytne zamczysko miało setki ciemnych zakamarków, a kilka z nich zajmowały dziś ciała. To miało być przedostatnie. Komnata władcy spowita była w cieniach. Jedynym źródłem światła był kamienny kominek. Władca zajmował fotel tuż przy kominku, korzystając z ciepła i światła do studiowania naręcza dokumentów. Nie miał najmniejszej szansy dojrzeć napastnika. Ostrze z cichym świstem przecięło powietrze. Dłoń ściskała sztych z siłą stalowego imadła. Poza wykonanym niemal od niechcenia gestem mężczyzna w fotelu nie poruszył się nawet o jotę. W czasie gdy napastnik szarpał ostrze, władca ze stoickim spokojem skończył lekturę strony i odłożył dokument na stoli. Dopiero, gdy napastnik puścił rękojeść i z niedowierzaniem cofał się do ściany został zaszczycony spojrzeniem. Spojrzeniem, które mroziło krew w żyłach. Oczy nie miały źrenic, ni tęczówek, jeno czarną otchłań. Napastnik rzucił się do ucieczki - zbyt późno. Drzwi zagradzali gwardziści. Zdążył dwóch położyć idealnie wymierzonymi kopniakami nim w potylicę potężnie grzmotnął go płaz miecza. Świat pociemniał gdy zwalił się na posadzkę. - Panie? Władca większość uwagi skupił na ostrzu, którego użył niedoszły zabójca. Coś w splocie warstw stali szturchało podświadomość, domagając się uwagi. Nie czuł tego od stuleci. - Ściągnijcie mu maskę - rzekł w końcu, zaszczycając napastnika spojrzeniem. Mrugnął, widok nieprzytomnej twarzy wszystkie części układanki trafiły na odpowiednie miejsca. Zamknął dłoń na rękojeści miecza. Trzy uderzenia serca później po gwardzistach zostały tylko okaleczone ciała. Jeden z nich dogorywał jeszcze w agonii. Mężczyzna szybkim ruchem dłoni skręcił mu kark. - Siostro, mamy gości - rzucił w powietrze, gdzieś przed siebie. Już kilka sekund później z płomienia kominka wyłoniła się dostojnie odziana niewiasta. Obrzuciła jatkę szybkim spojrzeniem. - To Twoje dzieło, bracie. - Trafna obserwacja, moja droga. Niewiasta przykucnęła przy napastniku, bacznie obserwując jego twarz. - I on również. Syn? - Wnuk, przypuszczam. - Rytuał pokrzywy - rzuciła wstając. - Bez wątpienia. Lecz czyj? - Pomijając Mrocznych Jeźdźców, utrzymujesz imponujący poczet wrogów, bracie. - Prawda. Lecz nie możemy na to pozwolić. Ukryjesz go? - Wśród moich? - A gdzie indziej, na Ziemi? Odpowiedziało mu jedynie skinienie. Cienie w izbie pogłębiły się, splotły, skupiły wokół nieprzytomnego napastnika i niewiasty. Nim pogrążyli się w kompletnym mroku usłyszał jeszcze: - Spróbuj nie narobić szkód, braciszku. Po chwili w pomieszczeniu zostały tylko ciała i samotny Władca, pogrążony w dokumentach. O świecie Prozaiczna rzeczywistość, którą obserwuje przeciętny śmiertelnik to nie jedyny sposób obserwowania świata. Dostępne dla wybrańców i przeklętych mistyczne spojrzenie ujawnia głębszą warstwę świata. Świata gdzie każdy przedmiot ma świadomą duszę. Gdzie samochód wiezie człowieka z wrodzonej lojalności, i nie tyle psuje się, co staje się knąbrny. Gdzie świat jest płaski i wisi na gałęzi Wszechjesionu, drzewa światów. Gdzie anioły i demony są prawdziwe i toczą wojnę. Ramię w ramię. Gdzie żyją Wyniesieni. Jeśli mają ochotę. Moce Suwerenne. Wyniesieni. Szlachetni. Dzieci Ymerae i strażnicy rzeczywistości. Każdy z nich był kiedyś śmiertelnikiem. Każdemu powierzono okruch duszy Ymera - a z nim władzę i odpowiedzialność nad jednym aspektem rzeczywistości. Gdy wybuchła Valde Bellum -Wojna o Stworzenie - pozostali na Ziemi, by bronić jej przed wypadami Przybyszów. O stylu grania. Ze względu na istotne znaczenie dyskusji w rozgrywce preferował bym raczej krótsze niż zwykle tu przyjęto posty, pisane częściej. Preferował bym posty do kilkudziesięciu zdań, pisane co kilka dni - a w ogniu dysputy nawet kilka dziennie. Jeżeli ktoś odczuwa potrzebę napisania większego elaboratu rzadziej, nie będzie to stanowiło problemu. O księgach. Podręcznik, w wersji angielskiej, jest do wglądu w każdej chwili. O ile mi wiadomo, nie został przetłumaczony na nasz ojczysty język. Podstawowe staram się wszak w niniejszym poście zawrzeć. O postaci tworzeniu Jest kilka szkół tworzenia postaci. Jedni preferują już na początku przygotować dopracowaną w najmniejszych szczegółach wizję, z historią, nawykami i szczegółami charakteru. Inni zaś wolą naszkicować postać z grubsza, dopracowując szczegóły w czasie gry. Odpowiadają mi obie metody. Historię postaci opisz tak szczegółowo lub ogólnie, jak Ci odpowiada. Jeśli nie czujesz się na siłach by od razu przełożyć koncept postaci na język mechaniki nie przejmuj się - możemy doszlifować szczegóły w czasie grania, podczas pierwszych kilku - kilkunastu postów. Musisz wszak wybrać fragment rzeczywistości, którą Twoja postać będzie uosabiać. Wyborów są tysiące: Zemsta, Śmierć, Muzyka Rockowa, Telewizja, Kolor, Strach, Burze, Ogień czy Noc.
Karty proszę wysyłać e-mailem, na adres koder@isei.pl. O kostkach i mechanice Życiem Wyniesionych nie włada los. Nie ma zatem kości. Dopóki inna Moc Ci się nie przeciwstawi, ryzyko twych akcji nie obarcza - czyn jest w Twych możliwościach, lub nie. Z pewnym wysiłkiem możesz dokonać czynów wykraczających poza Twe możliwości. Wysiłek ów reprezentują punkty cudów. Zaczynasz z pięcioma (zwykle) dla każdego atrybutu, i możesz je wydać by go podnieść jego wartość na czas akcji. Punkty odnawiają się z rozpoczęciem każdej historii, można je również zyskać w czasie trwania sesji. O tłumaczeniu Nie ma oficjalnego polskiego tłumaczenia Nobilis. W grze będziemy się posługiwać głównie polską terminologią. Naiwne bezpośrednie tłumaczenie często jednak traci duszę oryginału, dlatego też często stosować będę bardziej egzotyczne wybiegi. Jeśli miałbyś problemy z przetłumaczeniem jakiegoś terminu, spytaj wpierw zapytać w wątku z komentarzami. O ograniczeniach nałożonych Jeno jeden wyniesiony może okruch domeny danej w duszy swej nosić, jeno jeden ją uosabiać, jeno jeden rządzić. Zatem drodzy gracze - kto pierwszy, ten lepszy. Zajęte obecnie przez graczy domeny to: Porządek, Strach, Szczęście, Nieszczęście, Samotność, Śmierć, Konflikt Zważcie jeszcze, iż część domen przynależy do powszechnie znanych NPC. Jeśli któryś z szanownych graczy zechciałby zagrać taką, proszę wprzódy konsultować z HG. Zajęte przez NPC domeny to: Destrukcja, Zbezczeszczenie, Pogarda, Wina, Zemsta, Chaos Co będzie tematem sesji? To w dużej mierze zależeć będzie od graczy. Moce Suwerenne nie są wszak pionkami w rękach losu (naturalnie prócz Samuela od Losu, ku zmieszaniu jego familia celestis). Polityka, wojna, miłość czy filozofia zapewne pojawią się w czasie rozgrywki. Nie muszę chyba wspominać, że w takiej sytuacji od graczy oczekuję kreatywności, prawda? To, czy będą poruszane tematy dla pełnoletnich - i w jakim stopniu - zostanie uzależnione od decyzji graczy. Szczegóły, łącznie z listą tematów zakazanych, omówimy jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki. O rekrutacji Nie daję sztywnych limitów liczby graczy, ni czasu zgłoszenia. Rozpoczniemy grę gdy tylko znajdą się pierwsi chętni, a nowych graczy witam z otwartymi ramionami w każdym momencie prowadzenia sesji. Jeżeli coś się w tej gestii zmieni, nie omieszkam poinformować w tym miejscu. Karty proszę wysyłać e-mailem, na adres koder@isei.pl. Ostatnio edytowane przez Geduin : 10-12-2009 o 14:44. |
| |