|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-11-2009, 22:01 | #1 |
Reputacja: 1 | [Shadowrun] Na własny rachunek - Nie możesz mi zabronić! Jestem już dorosła! - krzyknęła śliczna, długonoga dziewczyna, podrywając się z kanapy. - Nie chcę ci niczego zabraniać, dziecinko - odpowiedział, siląc się na spokój, odziany w garnitur mężczyzna o łysiejących skroniach. - Ale naprawdę, czy musisz jechać aż do Seattle? Przecież jest wiele miejsc, gdzie mogłabyś pracować, zrobić karierę. Choćby u nas, w Dagenham... Jak się okazało, był to błąd. - NIE CHCĘ pracować w Dagenham! - sopran dziewczyny wwiercił się w zbolałe uszy rodziciela. - Mam po uszy tej korporacji! Po co w ogóle posyłałeś mnie do college'u, skoro i tak pozwalasz mi być tylko asystentką z łaski u jakiegoś twojego znajomego?! Próbował jakoś odpowiedzieć, ale nie dane mu było dojść do głosu. - Nie chcę protekcji! Zrozum! Sam powtarzałeś, że do wszystkiego doszedłeś ciężką pracą - jej głos wreszcie opadł w rejestry przyjazne dla słuchu człowieka. - Dlaczego nie chcesz mi pozwolić na to samo? Mam propozycję pracy. Dostałam ją w ciemno, wyłącznie na podstawie moich projektów. Nie rozumiesz, że to dla mnie szansa? Wreszcie będę mogła żyć na własny rachunek, a nie jako córka dyrektora w korporacji, z której żyje ćwierć miasta! Zastygła w pół gestu z wyczekującą, proszącą miną, lecz nie doczekała się odpowiedzi. Jej ojciec siedział nieruchomo z dziwnym wyrazem twarzy. Dziewczyna najwyraźniej wzięła to za przyzwolenie, bowiem uśmiechnęła się, pocałowała go w czoło i tanecznym krokiem wyszła z pokoju. Xavier Costa, dyrektor ds. wdrożeń nowych technologii Korporacji Dagenham, sięgnął po karafkę sherry. Odrobinę trzęsącą się ręką nalał trunku do szklanicy i wychylił duszkiem. Pokrzepiony w ten sposób, sięgnął z kolei po palmfon i wybrał numer swojej asystentki. - Julie?... Prywatne, ale niesamowicie ważne. Mogę liczyć na twoją dyskrecję?... Pięć minut później Julie Sweaden podłączyła się do Matrycy i rozpoczęła poszukiwania. Jako osoba systematyczna, określiła sobie jasno kategorie i cele. Miejsce: Seattle. Poszukiwani: shadowrunnnerzy, gotowi podjąć się dyskretnej ochrony Mariny Costy, lat niecałe dwadzieścia jeden, przed ewentualnym wykorzystaniem do wywarcia presji na ojca. Preferowane specjalności: przynajmniej dwóch specjalistów od walki bezpośredniej, by mogli pełnić straż na zmianę. Nie zaszkodziłby decker lub fixer, zdolny wspomóc ochroniarzy stałym monitorowaniem działań chronionej, jej planu dnia i ewentualnych zmian. Mógłby też się przydać jakiś mag albo szaman, na wszelki wypadek. No cóż, pomyślała. Zobaczmy, co uda się znaleźć... ____________________________________________ Shadowrun. Świat, w którym powróciła magia i zagościła wśród wieżowców wielkich miast. Świat, gdzie niechęć na tle koloru skóry jest reliktem przeszłości; lecz nie dlatego, by ludzie zapomnieli o różnicach, lecz gdyż ważniejsze stały się różnice między ludźmi i metaludźmi - krasnoludami, elfami, trollami i orkami. Świat, gdzie pojęcie cyberprzestrzeni nie ma nic wspólnego z przenośnią - Internet zastąpiła Matryca, analogowa przestrzeń, w której poruszają się persony sterowane bezpośrednio przez umysły użytkowników. Gdzie w ulicznej walce można oberwać zarówno pięścią, kulą, fireballem, jak i wysuwanymi szponami a'la Wolverine, wszczepionymi w (prawdopodobnie nielegalnym) zabiegu chirurgicznym. Państwa nie są tak ważne. Większość ich funkcji przejęły megakorporacje, oferując swoim pracownikom niemal wszystko - od opieki zdrowotnej, przez kształcenie dla dzieci, aż po odpowiednik obywatelstwa włącznie. Utrzymują nawet własne oddziały zbrojne, a odpowiadają jedynie przed sądem 10 największych korporacji. Jednak pokusa nielegalnych działań wobec konkurencji - sabotażu, kradzieży technologii, przechwytywania lub likwidacji najlepszych pracowników - jest zbyt silna, by się jej oprzeć. W tę lukę wpasowują się shadowrunnerzy, ludzie z cienia, działający na granicy prawa albo i całkiem poza nim - najemnicy, uliczni samuraje, magowie, szamani, deckerzy - władcy Matrycy i riggerzy - podłączający się nie do Matrycy, a do pojazdów, i sterujący nimi tak, jak kontrolują własne ciała. Tyle o świecie. Gracze będą, naturalnie, shadowrunnerami, wynajętymi przez Xaviera Costę. Grać będziemy w edycję drugą, około roku 2060. Znajomość systemu nie jest wymagana - jest w Internecie trochę materiałów, można się doszkalać w trakcie. Kostki, jeśli będą, to raczej u mnie przed monitorem. Co do tworzenia postaci - oto link do ściągnięcia zasad http://www.isa.pl/sklep/pliki/SR-pl-beta417.rtf. Nie kładę ograniczeń co do rasy. W ostateczności przyjmę sam zarys fabularny i dogadam rozkład atrybutów i umiejętności przez maila albo gg. Będę prowadzić sesję po raz pierwszy, ale proszę się nie obawiać - jako pomocniczy MG zgodził się wystąpić Gloinfein. Póki co, limitów w rekrutacji nie ma, ani czasowych, ani liczbowych. Kiedy zbierze się kilka kart, ogłoszę deadline. Preferowane tempo - około posta na tydzień, preferowana długość posta - kilkanaście do kilkudziesięciu linijek. Karty proszę przysyłać na adres rhaina.azul@gmail.com.
__________________ jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem. nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama. |
30-11-2009, 16:18 | #2 |
Reputacja: 1 | Wygląda fajnie, tylko jak zrobić kartę postaci ? Zacząłem czytać ściągnięty plik (jestem na 30 str.) ale nie bardzo rozumiem jak się za to zabrać. |
30-11-2009, 17:55 | #3 |
Reputacja: 1 | Zgłaszam się wstępnie do sesji. Tylko mam pytanie: Czy będzie mechanika czy storytelling? I jak kartę wypełnić? |
30-11-2009, 19:22 | #4 |
Reputacja: 1 | Jak pisałam - zdecydowanie storytelling, kości tylko u mnie przed monitorem, a i to niedużo. Mimo to warto rozpisać kartę, bo wartości atrybutów są dość opisowe i dają dobry pogląd na postać: 1 to słaby, 2 - nadal nienajlepszy, 3 - typowy, 4 - dobry, 5 - bardzo dobry, 6 - maximum dla człowieka bez wspomagaczy. Analogicznie wartości umiejętności, tyle że bez górnej granicy. Jednak nie wymagam tych cyferek. Możesz po prostu napisać historię postaci i wyszczególnić, co mniej więcej umie. Dogładzeniem tego tak, żeby się zgadzała suma punktów, można się zająć później, już po ewentualnym przyjęciu historii. Najważniejsze, żeby postać żyła. Co do karty: na początek wybierasz rasę - jeśli inna niż człowiek, tracisz na nią priorytet A. Po drugie, magia - dla pełnowymiarowego maga pierwszy z pozostałych priorytetów (człowiek A, metaczłowiek B), dla adepta - drugi (człowiek B, metaczłowiek C - zostaje A lub B). Potem, zależnie od tego, jakie ci zostały priorytety, przyporządkowujesz je do atrybutów i umiejętności. Zależnie od priorytetu, masz różną pulę punktów do podziału między poszczególne atrybuty i umiejętności. Jeśli grasz człowiekiem nie-magiem, możesz przydzielić atrybutom priorytet A - wtedy masz 30 punktów i możesz mieć wszystko na 5 albo większość na 6. Jeśli jest niższy, pula punktów jest odpowiednio mniejsza. Analogicznie umiejętności. Ostateczny wynik tego wybierania i rozdzielania to po prostu: informacja o rasie, informacja, czy jest to mag lub adept, lista atrybutów i ich wartości, lista umiejętności i ich wartości. Te wartości mogą być przybliżone. Po prostu bądźcie świadomi, że jeśli gracie elfem-magiem, to, niestety, albo będzie nieruchawy, albo dość cherlawy, albo będzie niedużo umiał innych rzeczy. Mam nadzieję, że to trochę rozjaśniło?
__________________ jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem. nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama. |
30-11-2009, 21:56 | #5 |
Reputacja: 1 | Skomplikowane to. Kartę przedyskutuję na dniach przez GG jeśli się uda. |
01-12-2009, 15:16 | #6 |
Reputacja: 1 | O rany, rany,rany, jejku!! Shadowrun, pierwszy system w jaki grałam! Jeśli jest miejsce na adeptkę sztuk walki to ja chętnie się dopiszę Gramy normalnymi zasadami czy z opcją "więcej metaludzi"? (Chodzi mi o częstotliwość występowania, elfów smerfów i innych nadnaturali.)
__________________ Kasia(moja przyszła MG)-"Ale ja nie wiem czy pamiętam jak prowadzić sesje!" Sebastian(mój kuzyn)-"Spoko to jak jazda na jeżozwierzu, tego się nie zapomina." |
01-12-2009, 16:32 | #7 |
Reputacja: 1 | Brzmi ciekawie. Rozważam dołączenie, mimo że nie jest to mój najmocniejszy system (ledwie jedna postać i kilka sesji na koncie).
__________________ My eyes are open. |
02-12-2009, 19:34 | #8 |
Reputacja: 1 | Physical Adept? Jak najbardziej, czemu nie Moja najulubieńsza postać była właśnie adeptką. Witam z otwartymi ramionami Co do metaludzi - częstotliwość występowania normalna. A tak w ogóle, to zainteresowanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania, aż nie wiem, czy skakać z radości, czy raczej obawiać się, czy dam radę. Póki co, wybiorę chyba wariant pierwszy. Ogólnie czekam na konkretne propozycje postaci.
__________________ jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem. nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama. |
03-12-2009, 06:59 | #9 |
Reputacja: 1 | No, jedna karta postaci siedzi na mailu trudno ją zrobić. Siedziałem nad tym kilka godzin, ale myślę, że było warto |
03-12-2009, 15:24 | #10 |
Reputacja: 1 | z tego co widzę mamy co najmniej 3 graczy, i jednego zastanawiającego się,(+2MG) czyli razem będzie nas w tym momencie sześć osób. Jeśli się ktoś nie może zdecydować czy da radę, to od razu mówię że da. Razem z Rhainą chętnie pomożemy w czymkolwiek, więc śmiało, bez obaw wysyłajcie do nas swoje pytania i/lub KP-ki. |