|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-12-2009, 18:49 | #1 |
Reputacja: 1 | [Dnd 3.5 FR] W sieci zła W grocie panowała cisza. Zdawałoby się, że pieczara jest pusta… Jednak nagle ktoś wyszedł z mroku nocy. Nieśpiesznie objął wzrokiem całe pomieszczenie i przemówił władczym głosem: - To miejsce będzie dobre. Tu, w otchłani, w Zapomnianym Lesie… Grota utonęła we mgle… Pieczarę wypełniały setki niewolników i drowów – robotników, rzeźbiarzy i cieśli. Z niewiarygodnym zapałem wykuwali oni coś w twardym, czarnym kamieniu. Czas mijał, a wraz z nim powstawać zaczęło wspaniałe wnętrze świątyni… Wszystko znów przysłoniło się gęstą mgłą… Świątynia była gotowa. Na jej środku wykopano gigantyczny, okrągły dół. Otaczały go rzeźby - trzy gigantyczne pomniki. Każdy posąg miał z dwieście stóp wysokości i przedstawiał oblicze jakiegoś mędrca. Wszystkim powierzone zostało to samo zadanie: chronić świątynię i napawać ją majestatem… Na gładkiej, czarnej jak noc posadzce stało kilkadziesiąt osób. Cały ten tłum wpatrywał się w jedno miejsce: w ten głęboki dół. Tak jak pomniki, tak otaczało go teraz trzech najstarszych drowów, od których biła aura przepotężnej, majestatycznej i śmiercionośnej magii - żywych, nie zaś z kamienia. Ktoś z tłumu zawołał: - To nie powinno się dziać, to nie powinno mieć miejsca!!! – najwyższy z czarodziei, o krótkiej siwej brodzie drgnął i obrócił się do zebranych. - Wiele rzeczy nie powinno mieć miejsca… Niestety już się wydarzyły… - powiedział. Magowie trzymali w dłoniach długie kije. Jedni nazywali je różdżkami, inni berłami… Naprawdę były to X’vin, potężne magiczne artefakty dzierżących je magów. Na końcu tych różdżek barwami tęczy lśniły kryształy – to one stanowiły potęgę X’vin. Magowie unieśli berła. Złote pnącza, otaczające kryształy, rozwarły się. Tęczowe klejnoty poszybowały w górę, a później na sam środek dołu. - Niech się stanie… - szepnęli. Kryształy rozżarzyły się zielonym światłem, a w głębi otchłani coś zabulgotało. Nagle dół wypełnił się wrzącą wodą, w której mienił się zielony blask klejnotów. Po chwili ciecz przestała wrzeć i syczeć parą - uspokoiła się. Magowie spojrzeli na nią z podziwem i strachem. Nie ujrzeli w niej swych odbić. Tylko zieleń kryształów odbijała się w czarnej cieczy. Klejnoty powoli traciły swą szmaragdową barwę i odzyskiwały kolory tęczy. Gdy proces się dopełnił, wróciły na końce różdżek. Złote pnącza od razu się wokół nich zacieśniły… - Czas sprowadzić tu ogień! – zawołał najwyższy mędrzec. Świątynia znikła… Na jej miejscu pojawiły się wysokie góry i piękne, zielone lasy. Wielkie szczyty pokryte śniegiem rzucały cień na tysiące drzew. Te z kolei starały się wspiąć po gładkich stokach jak najwyżej, rozpychając skały swoimi korzeniami. Panował tu spokój i harmonia natury. Góry stanęły w płomieniach - tak nieoczekiwanie, w mgnieniu oka. Lodowe wierzchołki otrzymały krwisto-złote grzywy, falujące delikatnie na wietrze. Lasy o zielonych koronach przeistoczyły się w morze ognia. Dym uniósł się nad płonącym krajobrazem. W tym zatrutym powietrzu krążyły płomienie o kształcie zachwycającego i przerażającego ptaka. Wirował on wśród czarnych obłoków, piszcząc radośnie… Niebo przysłoniło się szarymi chmurami. Runął z nich deszcz, gasząc ogień w górach i w lasach. Płomienny ptak wrzasnął z paniki i bólu, bowiem otoczyły go trzy świetliste istoty. To one przywołały burzę, by powstrzymać jego niszczycielskie dzieło. Ognisty stwór spróbował uciec. Drogę przysłoniły mu wszak pioruny, ciskane nie przez chmury, ale przez srebrne istoty. Jedna błyskawica trafiła gorejący żywioł. Później kolejna i następna... W końcu ogień zaczął spadać bezwładnie w dół. Przed upadkiem ochroniła go wodna bariera, stworzona przez te światła. Bariera zaczęła unosić ptaka na zachód, ale on się jeszcze nie poddał… Kilka razy wierzgnął się, a potem wystartował ku chmurom. Te, dotychczas szare, stały się teraz czarne. Po chwili zamiast wody poczęły z nich spadać ogniste pociski. Istoty światła omijały je łagodnie, brnąc ku niebu. Jedna z nich wystrzeliła piorunem, ale chybiła… Druga zrobiła to samo, ale równie bezskutecznie… Błyskawica trzeciej, ostatniej przeszyła czarny mur obłoków i trafiła płonącego ptaka. Ten krzyknął wściekle i przemienił chmury w ogień. Wielka kaskada płomieni poczęła spadać w dół, na światła… Wspaniała, potężna tęcza powstrzymała spadający ogień. Potem podzieliła się na kilka różnokolorowych ramion, które zaczęły oplatać płomiennego ptaka grubymi więzami. Ognisty żywioł nie miał sił sprzeciwiać się mocy świateł i tęczy. Pozwolił się skrępować… Każda z srebrnych istot chwyciła kilka ramion tęczy i poniosła ogień na zachód… __________________________________________________ _______________ Witam wszystkich. Jest to moje pierwsze podejście do prowadzenia sesji na tym forum. Zazwyczaj gnieżdżę się na forum polterka, gdzie prowadzę najdłuższą sesję w historii tego forum. Zacznijmy od tego, że zamierzam poprowadzić przygodę dla postacii 10 poziomu, tak by gracze awansowali w niej z kilka poziomów. Sesja jest nastawiona bardziej na wartką akcję niż na wielowątkowe intrygi. Co nie zwalnia graczy od obowiązku odgrywania postaci, jednak preferowane będą krótsze niż zwykle posty. Walki bedą dość istotną cześcią tej sesji. Technikalia mechaniczne: Poziom: dziesiąty Cechy: point buy 32 Dozwolone książki: wszystko co zostało wydane bądź uznane przez WotC. Żadnych autorskich klas nie uznaję. I tak tak ogromny zasób możliwych klas postaci, ras, atutów, pozwoli nawet największemu malkontentowi na zrobienie takiej postaci jaką chce. Szablony: pozwalam na jeden. Jednocześnie zastrzegam, że musi to być szablon z określonym LA [dopasowaniem poziomu] w swojej rozpisce. Nie określam maksymalnego LA. Jak chcecie sobie strzelić w stopę biorąc szablon wampira o LA +8 to wasza sprawa. Pieniądze na ekwipunek: 49000 sz, żaden z przedmiotów nie może być droższy niż 15,000. Flawy/wady: dozwolone są dwie na pierwszym poziomie Rasy: podstawowe, i te opisane w Rasach Faerunu oraz w Rasach Eberronu Charaktery: wszystkie nie-złe. Wbrew pozorom to nie sesja dla drowów. Karty postaci najlepiej jakby były zrobione w Myth-Weavers W walkach będzie stosowana inicjatywa. Rekrutację kończę po uzyskaniu 4 kart postaci. Karta postaci to nie tylko rozpiska mechaniczna ale i też rozpiska zachowań postaci. Zachowań! A nie historia postaci od jej czasów poczęcia. Moje gg: 1925427, udzielam też i rad pod względem mechaniki dla osób, które nie są obeznane dość biegle w niej. Pisząc do mnie na gg proszę się najpierw przedstawić i napisać o co chodzi, bo nie odpowiadam na wiadomości od nieznajomych typu "Cześć........... a dalej nic." Ostatnio edytowane przez Klebern : 25-12-2009 o 10:47. |
24-12-2009, 22:37 | #2 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 | Klep! Zajmuję sobie miejsce. Siedzę w sesjach Kleberna nie od wczoraj, i nie mogę przegapić kolejnej |
24-12-2009, 22:41 | #3 |
Reputacja: 1 | Też się zgłaszam. Jak zrozumiałem z mowy rekrutacyjnej nie musimy pisać historii postaci, a wystarczy jedynie sam opis charakteru i zachowań?
__________________ Mogę kameleona barwami prześcignąć, kształty stosownie zmieniać jak Proteusz, Machiavela, łotra, uczyć w szkole. |
24-12-2009, 22:45 | #4 |
Reputacja: 1 | Dokładnie. Chcę zwyczajnie wiedzieć czy będziecie się podczas sesji trzymać tego, co wymyślicie. EDIT: Mam z grubsza mechanikę trzech graczy. W drużynie jest: - druid - wojownik/psion - zaklinacz Zostało jeszcze jedno miejsce. Najlepiej jakby to był kapłan. Ostatnio edytowane przez Klebern : 25-12-2009 o 16:40. |
26-12-2009, 09:53 | #5 |
Reputacja: 1 | Czyli psycho wojownik . Zobaczę co z tego wyjdzie po świętach, lecz na razie się zastanowię nad... mnichem, bądź też łowcą.
__________________ "Znaj siebie i znaj przeciwnika, a możesz stoczyć 100 bitew nie odnosząc porażki" Sztuka Wojny |
26-12-2009, 10:04 | #6 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 | Jakby co, to ten druid jest nastawiony na walkę wręcz, więc ktoś leczący/wzmacniający drużynę byłby wciąż przydatny |
26-12-2009, 10:25 | #7 |
Reputacja: 1 | Nie, napewno nie jest to psychowojownik. Właściwie to tylko skrót myślowy z tym wojopsionem, bo to klasowo jest warblade i war mind. I naprawdę by się przydał porządny kapłan. |
29-12-2009, 12:00 | #8 |
Reputacja: 1 | Sorry za dwa posty pod rząd, ale wątek rekrutacji moderatorzy tego działu mogą już zamknąć. Mam już komplet graczy. Start sesji o godzinie max 13:30 dzisiaj. |