lastinn - [Warhammer I Edycja] Ostatnia Gawęda

WARHAMMER
"Ostatnia Gawęda"

Cytat:

Było to w wyjątkowo gorący Backertag… 16 Sommerzeit 2514 roku Anno Sigmaris. Wraz z resztkami oddziału podróżowaliśmy już wiele dni. Nawet nie jestem w stanie określić kiedy wyruszyliśmy, ponieważ moje zapiski sięgają jedynie połowy całego czasu wędrówki. W drodze zebraliśmy kilku ludzi, którzy stracili swoje domostwa. Nie bardzo wiemy gdzie jesteśmy… Stary Helmut miał rację żeby zabrać z fortu dwóch zwiadowców. Miejmy nadzieję, że w miarę szybko osiągniemy jakiś zajazd i włożymy do ust ciepłą strawę.

- To ostatnie zapiski z dziennika Tomasa, który jest ich dowódcą… Herr Shmidtke… Nie wiemy co się z nimi stało i gdzie się teraz znajdują. Ten notes odnaleźli strażnicy dróg w jednym z tych spalonych zajazdów na południu.

Zatwardziały weteran i najbardziej parszywy z parszywych – Herr Shmidtke – siedział na swym stołku, a tłusta dupa wylewała się na jego boki. Mytnik, który nieoficjalnie i to bardzo aktywnie współpracował z okoliczną grupą przestępczą, był o krok od szaleństwa. Najcenniejsza rzecz, która ustawiła by go do końca życia jest w łapach jakichś tępaków, którzy choler a wie gdzie się podziewają.

- Ty pierdolony idioto! Mówiłem Ci, że grupa ma być naiwna, ale nie pozbawiona tego istotnego organu, którym jest kurwa mózg! – Cisnął w żołnierza garnkiem jabłek, które rozbryzgały się na ścianie w drobny mak. – Szlag by to! Wojna nam do furtki puka, otaczają mnie sami idioci, nie mam towaru, bo te psy z Reiku zainkasowały cały transport i kurwa jego mać!

Młody Olaf wiedział, że popełnił dwa największe błędy swojego życia: przeprowadził się z Ostlandu do Reiklandu i przyjął się na służbę do najbardziej parszywego z parszywych Mytników w historii tego kraju.

- Panie… Ja… Ja wiem, że popełniłem błąd. To moja wina. Postaram się… To znaczy z pewnością odnajdę ich jak najszybciej… i…

- Stul pysk! – Ryknął Shmidtke – Za kogo Ty mnie masz? Za kuglarza nadwornego? Dobrze się bawisz? Nie dotkniesz się już więcej niczego, co jest dla mnie ważne, ani żadnej istotnej sprawy wagi Państwowej. Żeby Cię wszystkie psy z Wissenlandu wydymały w rzyć! Kurwa maaaać! Zabiję ich, zabiję wszystkich!

* * *

Witam w Starym Świecie,

Planowana ilość graczy na sesję? Mogę przyjąć nawet jedną osobę, jeżeli mnie powali wykreowaną przez siebie postacią. Maksymalnie jednak zatrudnię do sesji 4 osoby. Z doświadczenia wiem, że duża ilość osób = duże zamieszanie i komplikacje. Sesja nie będzie się opierała na mechanice prawie w ogóle. Postacie proszę przesłać z wypełnioną KP bazową z 1 edycji WFRP. Znajomość Świata jest bardzo wskazana. Polecam niektóre dodatki z drugiej edycji, ale proszę mieć na uwadze, że gramy przed wydarzeniami historycznymi z w/w edycji.

Jaki jest ten Stary Świat, czyli co w sesji piszczy?

Możecie się spodziewać dużej ilości podróżowania. Jak już się zapewne domyśliliście, będziecie mieli wiele wspólnego z grupą, której poszukuje Mytnik. Może nawet będziecie jej częścią? Waszą wędrówkę i całą serię trudnych wyborów rozpoczniecie w Wissenlandzie – dokładnie w południowej części prowincji.

Wymagania?

- Znajomość Świata Warhammera na poziomie minimum dobrym. Dlaczego? Posty mają coś wnosić do tej sesji, ponieważ będzie to storytelling.
- Posty będą wklejane na początek w systemie jednego w ciągu tygodnia.
- Przyjmuję tylko zdecydowanych graczy, którzy się zdeklarują, że będą grać, a nie się rozmyślą po kilku postach – nie psujcie zabawy innym.
- Nie oczekuję, że będziecie pisać jak zawodowi pisarze, ale jakiś godny poziom mile widziany.

Co macie nadesłać?

- Karta Postaci – I edycja Warhammera
- Zdjęcie postaci
- Opis postaci w podróży oczami drugiej osoby
- Historia postaci – bez referatów, ale ma być barwna

Życzę powodzenia i czekam na wszelkie pytania. Jak ktoś będzie miał ukończoną KP, to niech się zgłosi na pw i podam swojego maila.

Rekrutacja do 24 KWIETNIA!
Pamiętajcie, że Chaos nie Śpi i nie poddaje się Nigdy...