|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
30-04-2010, 01:24 | #11 |
Reputacja: 1 | Obie się nadajemy idealnie
__________________ "Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie |
30-04-2010, 17:22 | #12 |
Reputacja: 1 | Hymm, mam nadzieję, że sprostasz trudnemu wyborowi kocie Bułhakowa;p. Zostaje czekać...;p ps. Zgadzam się z Hellian, gdzie indziej znajdziesz dwie takie graczki jak my?
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
30-04-2010, 19:44 | #13 |
Reputacja: 1 | To może przyjmiesz trio? Bo merill wychodzi z podziemia
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
30-04-2010, 20:25 | #14 |
Reputacja: 1 | Gdyby nie fakt, że rekrtutka się zakończyła a przewidziałeś 3-5 osób to również bym teraz próbował się wepchnąć tak jak dziewczyny No tylko mi nie mów Lhianann, że byś nie pomogła przy karcie ? <maślane oczy> Jednak co zrobić, chyba już pozamiatane Jeśli jednak dałoby radę się wprosić to ja chętnie
__________________ The world doesn't need anything from you, but you need to give the world something. That's way you are alive. |
01-05-2010, 00:05 | #15 |
Reputacja: 1 | Co racja to racja, takich dwóch jak ich troje nie znajdziesz ani jednego Behemot. Jakże się cieszę, że załapałem się na pierwszą turę, bo nie wiem jak bym wytrzymał taką konkurencję. Pisz Kabasz opowiadanko, bo jest jedno miejsce do rozdania do środy. Jeszcze nie pozamiatane.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |
01-05-2010, 00:56 | #16 |
Reputacja: 1 | W takiej sytuacji dalsze omawianie założeń sesji w komentarzach chyba chwilowo nie ma sensu. Gdy dojdą nowe osoby i tak będą miały inne pomysły i preferencje. Może każdy z chętnych (albo lepiej, tych, którzy przysłali już tekst) by przynajmniej zaznaczył tutaj, co by chętnie zobaczył na sesji? Byśmy mieli z grubsza pojęcie na co się przygotować Nawet jakby się ktoś nie dostał, to można by bezczelnie zerżnąć jego pomysł 8) Ostatnio edytowane przez Tadeus : 01-05-2010 o 01:32. |
01-05-2010, 12:38 | #17 |
Reputacja: 1 | 1. Otrzymałem zgłoszenie merilla. 2. Nad 7 wole się zastanowić. 3. Rekrutacja nie została zamknięta, więc trudno mówić o wepchnięciu się przez dziewczyny. 4. Osoby które przesłały opowiadanko (Lhianann, Hellian, Merill) niech napiszą swoje oczekiwania/pomysły tutaj, czyli w temacie rekrutacyjnym. Najlepiej gdy najpierw przeczytają temat komentarzy i toczącą się tam dyskusje. Najważniejsza sprawa: - Jaka to ma być przygoda? - O co ma chodzić w sesji? - Czym ma być 'drużyna'? + Wszystko inne o czym chcecie powiedzieć. Nie wpływa to na wynik rekrutacji.
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra |
03-05-2010, 10:33 | #18 |
Reputacja: 1 | Po pierwsze koncepcje mojej postaci, są dwie, a inne może wyjdą w praniu jak skończę czytać rozdział o Gildiach, te które zna już behemot to: - Młody, zdolny szlachcic z rodu Hazat, któryś z rzędu syn szlacheckiej rodziny, na ziemię nie ma szans, kościół go nie ciągnie, więc zaciąga się do Cesarskiej Armii. Uzdolniony, odważny, szybko awansuje, być może zbyt szybko, bo ktoś wrabia go (czyt. podkłada świnię) i kariera oficera zostaje załamana. Teraz chce zrobić coś co mogłoby go zrehabilitować ew. dowiedzieć się kto mu podłożył świnię i czyścić się z zarzutów. Ewentualnie dokonać jakiegoś odkrycia, któe ponownie by go do łask cesarskich przywróciło. - Weteran, oficer bliski już swojej wojskowej emerytury, od jakiegoś czasu traktowany jako zbędny, niepotrzebny mebel, pomimo wielu aktów bohaterstwa i zasług da Imperium. Teraz zawiedziony, zgorzkniały, pozbawiony motywacji, która prowadziła go przez całe życie, szuka okazji by zapewnić sobie jakąś tam godziwą emeryturkę - a tak w skrytości ducha zrobić coś, co by przypomniało o jego dawnej świetności. Już nie dla innych, ale by sobie udowodnić, że nie jest niepotrzebny. Z innych typów się zobaczy, jak skończę rozdziały o Gildii czytać. Teraz odpowiedzi na pytania: Jaka to m być przygoda? Jak dla mnie to mogłaby to być sesja drogi. Ekipa wędrowałaby po Znanych (albo i tych Nieznanych) Światach, w celu załatwiania własnych spraw, może od czasu do czasu jakieś zadanko zlecone przez kogoś. Jakiś statek, ale nic wymyślnego, takie fireflowate coś Miejsce na walkę, gadanie, śmiech, ale także krew, pot i łzy, nawet strach. O co ma chodzić w sesji? Już w zasadzie napisałem u góry w poprzednim pytaniu, i w koncepcjach na postać. Jest szansa, że będzie to samonapędzający się twór, którego mg będzie tylko od czasu do czasu motywował, ewentualnie podsuwał niespodzianki losu. Czym ma być 'drużyna'? Jak dla mnei może być zbieraniną "oryginałów". Specjalistów w jakichś dziedzinach, ale po przejściach. Każdego z nich spotkało coś, co zmieniło radykalnie ich życie, coś jak w Moanstyrze, postacie z przejściami po prostu. To chyba tyle, jak mi przyjdzie coś do głowy to jeszcze dopisze w temacie.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
04-05-2010, 02:41 | #19 |
Reputacja: 1 | ad1 Tak jak chyba wszystkimi podoba mi się idea sesji drogi. ad2 i 3 naraz W sumie wolałabym drużynę, żeby jakieś powiązania czy zobowiązania już istniały, scenariusz przedstawiony przez Behemota w komentarzach jak najbardziej mi się podoba, tak samo jak idea umieszczenia w biografii postaci „zahaczek” do przygód. Jedyny w tej chwili konkretny pomysł dotyczy na razie statku, żeby był wspólny, nowy i błyszczący, ale kupiony za pożyczone pieniądze. Konieczność ich oddania byłaby drużynowym mieczem Damoklesa i myślę, że nieźle mogłaby jednoczyć. Co do postaci nie wiem. Dopiero czekam na werdykt.
__________________ "Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie Ostatnio edytowane przez Hellian : 04-05-2010 o 02:43. |
04-05-2010, 11:08 | #20 |
Reputacja: 1 | Hymmm Chyba wsadzę kij w mrowisko, ale moim zdaniem najwięcej smaczków mają przygody w jakich postaci graczy dopiero się poznają, bo przy opcji 'znamy się, acz niekoniecznie lubimy/kochamy' prędzej czy później wychodzi kwestia ile postacie tak naprawdę o sobie wiedza, czy mroczne tajemnice które ktoś tam chowa w zanadrzu w ogóle mają racje bytu, no i gdzie miejsce na knucie, ja się zapytuje?!?!? Może to rozwiązać kwestia wynajmu statku/ załogi/specjalistów przez cześć graczy, lub kwestia bycia zmuszonym do salwowania się grupowa ucieczką skądś- planeta/stacja/duży statek/łapki inkwizycji/itp. a jako że ktoś ma statek, to wybór jest oczywisty... Co do opcji scenariuszowych wszystko się zdarzyć może, wszechświat jest ogromny...:P Co do postaci, to mam kilka koncepcji, ale w pełni je rozwinę gdy w końcu ściągnie mi się podręcznik...--''
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |