|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-08-2010, 20:56 | #1 | |
Reputacja: 1 | [DnD - Bissel] [III] Mistrz może być tylko jeden - Panie Gawra! Panie szyper! – kupczyk darł się zupełnie niepotrzebnie. Raz, że dowodzący barką, niemłody już szyper Gawra leżał na stercie worków ledwie trzy kroki odeń a dwa, wcale nie spał a jedynie spoglądał na swe powieki. Od spodu. Nie lubił by w takich chwilach mu przeszkadzać. Jego ludzie, flisacy o sporym doświadczeniu w pływaniu pod Gawrą, zajęli się swoimi sprawami. Wiedzieli, że Gawra, gdy mu się przerwie ową wielce pasjonującą robotę skurwuje cię do cna. Ciebie oraz twą bliższą i dalszą rodzinę. Albo zrobi co gorszego. Kupczyk tego nie wiedział. – Panie Gawra! Wy Gniew znacie! Kędy się tam zatrzymać? Mówcie bo mi pilno będzie jak dobijem a port już widać. - Pierwej panie Herman uwiniecie się z mytnikami, bo ich łódź też już widzę a wiem ja, że lekko z nimi tu nie ma. – Gawra skinieniem głowy wskazał kupczykowi nadpływającą od strony portu łódź. Kupczyk zaklął szpetnie pod nosem. Nikt na barce nie miał mu tego za złe. Znali mytników z Gniewu wszyscy, od szypra po flisaków. Nie lubili się ze wzajemnością, ale tym razem to nie był problem załogi „Krala”. To był problem imć pana Hermana. I jego niemałego bagażu. Nikogo poza nim to nie martwiło. Gawra nawet się uśmiechnął. I kontynuował. – Co zaś się tyczy oberży, to ja w Gniewie zatrzymam się z załogą w „Barglu” Olafa Swinse, ale wam to odradzam. Tam głównie brać rzeczna. I odpowiednie dla niej zabawy. Na waszym miejscu zatrzymał bym się w karczmie Braci Scaloni, blisko portu i bram miasta mieć będziecie. Radził bym w „Karpiku” ale się ostatnio zeszmacił. Bracia Scaloni będą najlepszym dla was miejscem. Flisacy nie powiedzieli nic, jeno wymienili spojrzenia porozumiewawczo. Oni ów lokal znali. Lokal i sławę jego właścicieli, ponoć rodzonych braci. Tyle, że ich o radę nie pytał nikt. Gawra zaś miał swe powody by słać Hermana do Braci Scaloni. Kupczyk mu przeszkodził, niepotrzebnie. A Gawra tego nie lubił. Kupczyk jednak zdawał się już nie słuchać. Jego uwagę pochłaniała rosnąca w oczach łódź płynąca pod banderą de Marque, wioząca na pokładzie mytników jego książęcej mości. Herman liczył w myślach analizując różne możliwe rozwiązania. Wciąż nie mogąc się zdecydować pomiędzy należnym mytem a łapówką… ================================================== ====== No właśnie. Bracia i siostry Scaloni to zaproszeni przeze mnie Gracze. Zaproszeni niniejszą rekrutacją do gry. Chciałbym by Gracze wcielili się w zarządców i właścicieli oberży położonej na podgrodzi Gniewu. Celowo nie podaję jej nazwy, bowiem to kwestia do ustalenia z Graczami. To będzie brudna sesja [może co więcej] z uwzględnieniem wszelkich możliwych machlojek i cwaniactwa. Jak znam życie, przerobicie mnie szybko. O samej karczmie, jej zaletach i wadach, porozmawiamy, gdy już ustalimy skład. Powiem tylko co zasugerował mi jeden znajomek: Cytat:
Szukam zatem 3-5 chętnych Graczy, którzy zrobili by postacie na zasadach Bissel d20 [dostęne na tym forum dzięki pracy malahaja]. Pisać będziemy w rytmie 2 posty na tydzień. Jeśli chodzi o klimat samej sesji, będzie ona przypominała nieco; jak podołamy rzecz jasna wznieść się na ten poziom; książki M.Zambocha, F.Kresa, G.Martina i może A.Sapkowskiego. Szybka raczej narracja, raczej szybkie akcje. Brudny świat postaci, które mają swoje cele i dążą do ich realizacji. Klimat może się zmieniać w trakcie, od hack’n’slasha poprzez śledztwa do dark fantasty. Możliwe elementy komediowe oraz bitewne. Wszystko zależy od Waszego grania i kierunku w jakim sesja się potoczy. Nie toleruję osób opóźniających pisanie, więc jeśli dla kogoś napisanie jednej notki co drugi dzień jest wysiłkiem, niechaj nie traci swojego i naszego czasu i nie naraża kompanów z sesji na utratę współgracza. A teraz informacje techniczne dotyczące tworzonych postaci: 1. System: Jakiś tam. Generalnie DnD, najbliżej do 3.5. Wszystkie postacie w celach testowych przekonwertuję na coś co twórca wszystkiego, „malahaj” nazwał „Bissel d20”. Jest to jednak cały 20 stronicowy zespół zasad, które znajdziecie na tym Forum już wklejone. To może spowodować opóźnienie przy dopasowaniu się Graczy, ale owocować będzie na przyszłość. Najlepiej było by zrobić je od razu, zawczasu na Bissel d20. Zrobicie jednak tak, jak zechcecie. 2. Dozwolone materiały: Byle się Wam dobrze grało i do świata pasowało. Twory specyficzne omawiam na GG 6143936. Podobno jestem otwarty. 3. Charakter: Dowolny. Byle odgrywany. Nie wymagam jednak grania chodzącymi ideałami, bo i staram się aby świat był realny, zatem Wasze postacie muszą być ponad wszelką wątpliwość realnymi. 4. Poziom startowy: 1, to początek kampanii. Lub podstawka z Bissel d20. 5. Klasy: Dowolne, byle sensownie dobrane do wizji początku fabularnego sesji 6. Rasy: Ludzie. Różnice w rasach będziecie mi musieli wytłumaczyć. Wiecie... rodzina... 7. Atrybuty: Los. Wiem, to może być dziwne, bo nie daje wszystkim równych szans, ale takie jest życie. Nie wymagam rzutów na kostkownicy, bo ufam zwykle swoim Graczom. Po prostu „przepaki” jakkolwiek by nie były pięknie stworzone, nie zagrają. I już. 8. Punkty życia: Z pierwszego poziomu max, potem pół kostki lub rzut kosteczką. 9. Kasa i ekwipunek: Jako, że fabularny początek determinuje stan posiadania, tutaj interesuje mnie wyłącznie to, co każda z Waszych Postaci zwykle ma przy sobie. Dodam również to, że z osadzenia fabularnego sesji wynikać będzie możliwość znacznie głębszego omówienia słowa „Posiadanie”. 10. Historia: Wymagana. Jakaś. Pozwalającej poznać Wasze postacie. Najdłuższą w życiu postać wiedziałem na 5 stron a4. Najkrótsza składała się z … Imienia. Obie u mnie zagrały. Tej najdłuższej nie chciało mi się czytać. Generalnie losy dzieciństwa, plany rodzicieli etc są nic niewarte. Mogę poznać je w sesji. Interesuje mnie dosłownie kilka zdań, byle z nich wyłonił się koncept postaci. 11. Częstotliwość postowania: Gracze pisać będą często. Prawdopodobnie 1 post / 2 lub 3 dni. Przy czym post co 3 dni będzie rzadkością. Takich szukam. Na postacie (w Wordzie, przesłane na PW) czekam do zebrania się oczekiwanej liczny Graczy. Sesja może zostać rozpoczęta przed zebraniem się minimum. O wyborze postaci, jej zakwalifikowaniu się do sesji, zdecyduje jej dopasowanie do przyszłej fabuły kampanii i reszty kumoterii. Oraz potencjał Gracza wedle mej oceny, niejednokrotnie mylnej. Pozdrawiam B . Ostatnio edytowane przez Bielon : 23-08-2010 o 20:58. | |
23-08-2010, 21:15 | #2 |
Reputacja: 1 | No skoro zaaprobowałeś moje propozycje co do potencjalnych bohaterów, to jak mógłbym się nie zgłosić. Mam tylko pytanie w kwestii koligacji: sami sobie wybieramy, czy będziemy nestorem rodu/wujem/synem/nieślubną córką/, ty ustalasz czy gracze mają się dogadać między sobą? |
23-08-2010, 21:20 | #3 |
Reputacja: 1 | Sycylia wybitnie pasuje. Szczególnie propozycje nie do odrzucenia i inne takie Akurat jestem w trakcie lektury "Kłamstw Locke'a Lamory" Kim zagram? Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to zagrałbym barmanem - wychudzonym młodzikiem z burzą słomkowożółtych włosów, Chciwcem i pedantem jak ich mało Co do koligacji - wszyscy przecież jesteśmy braćmi i siostrami. Ten problem raczej odpada
__________________ Światło dzieli od ciemności Czasem tylko mały krok - Wskazać można tych z jasności, Innych nadal skrywa mrok. Ostatnio edytowane przez dreamwalker : 23-08-2010 o 21:26. |
23-08-2010, 21:44 | #4 |
Reputacja: 1 | Kuzynostwo, wujostwo etc też możliwe. Generalnie jesteście rodziną. Wielką, kochającą się rodziną. P B . |
23-08-2010, 22:20 | #5 |
Reputacja: 1 | Moja postać: Alessio Scaloni Anorektyczna szczupła sylwetka, burza nigdy nie czesanych słomkowych włosów, czarne spodnie, biała koszula i czarna kamizelka, które prawdopodobnie nigdy nie widziały balii z wodą. Uśmiech prezentował garnitur zębów żółtych od tytoniu i (zapewne również) nie mycia. Tylko dłonie o długich palcach pianisty były zawsze czyste. One obcowały z pieniędzmi. Alessio nie był zatem typem szczególnej urody. Żółtawa pociągła twarz, wiecznie podkrążone oczy, usta częściej ściśnięte w grymasie gniewu, rzadziej rozszerzone w pozornie przyjaznym uśmiechu. Ten z braci Scaloni budził odradzę, strach i respekt zarazem. Historie, jakie opowiadano o nim w mieście, przydawały mu setek dziwnych zawodów, którymi parał się zanim, wraz ze swoimi rzekomymi braćmi, założył karczmę. Wiadomo tylko, że Al od razu zajął bar i nie wyglądało na to, by kiedykolwiek zza kontuaru wychodził. Zajmował się również finansami i zaopatrzeniem a jego chciwość ale i dokładność w tej materri była w Gniewie już legendarna. Legendardy również był jego pedantyzm. Wszystko, co nie było Alessiem Scalonim musiało idealnie lśnić. O ile troszczyli się o to inni. Dlatego właśnie służba u w karczmie braci w formie kelnera albo pomywacza była oficjalnie uważana za najniewdzięczniejszy zawód na świecie. Jak wspomniałem, zasady Alessia nie odnosiły się do niego samego. Bez skrupułów kładł zabłocone buty na krzesłach i rozlewał na kontuarze trunki, jakby specjalnie przydając jeszcze pracy swoim poddanym. Nad ranem zwykle upijał się do nieprzytomności z ostatnimi gośćmi i spał do południa na specjalnym posłaniu, które było na jego zapleczu. Najczęściej jednak spał na podłodze za kontuarem.
__________________ Światło dzieli od ciemności Czasem tylko mały krok - Wskazać można tych z jasności, Innych nadal skrywa mrok. |
23-08-2010, 22:36 | #6 |
Reputacja: 1 | Ja tu co prawda nawet nie sprzątam, ale mogę zadeklarować, że przerobie na bissel d20, wszelkie KP w klasycznym DnD, coby Bielon miał się czym bawić. Tak więc mechaniki się nie bujta i róbta zwykle KP w dnd, jak komu pasuje.
__________________ naturalne jak telekineza. |
24-08-2010, 19:20 | #7 |
Reputacja: 1 | Ok to wygląda na to że i ja się wstępnie zgłaszam. Lecz przemyślę jeszcze to bo nie wiem jak stoję z czasem(uczestniczę w jednej szybkiej sesji. Co do postaci to nie wiem jeszcze kim mogę zagrać lecz jak mi nic innego do głowy nie wejdzie to zmienię trochę moją postać z innej sesji. Mam jeszcze pytanie co do częstotliwości Postowania. Jaki czas na posty? Bo raz piszesz że "Pisać będziemy w rytmie 2 posty na tydzień." a kawałek dalej " Prawdopodobnie 1 post / 2 lub 3 dni. Przy czym post co 3 dni będzie rzadkością.". |
26-08-2010, 12:01 | #8 |
Reputacja: 1 | 1 co 3 dni wychodzi 2 na 6 dni a 3 na dni 9, co czyni już 3 post w 2 tygodniu, czyli 2 na tydzień. Jakoś tak to liczyłem. P B . |
29-08-2010, 07:37 | #9 |
Reputacja: 1 | Z racji nikłego zainteresowania zamykam rekrutację i proszę o jej wyrzucenie do lamusa. Szkoda. Pomysł wydawał się gites, ale zobaczymy, może wykorzystamy go w innej sesji. Pozdrawiam B . |