[Autorski/DC Universe]Titans together!

[Gratisowa kawka]

TITANS TOGETHER!

Kiedyś pierwszy Robin wykrzykiwał to hasło za każdym razem, kiedy grupa przystępowała do wspólnego działania. Na ten sygnał stawali razem, każdy zaś z nich skupiony był na podstawowym i ostatecznym celu, jakim była tak zwana sprawiedliwość. Potem, po prostu - brali i zwyciężali te bitwy, lansując po świecie bohaterskim młodzieńcze i trochę naiwne ideały co też czyniło drużynę niejako jedyną w swoim rodzaju.
Kiedyś, jakkolwiek cokolwiek zniszczyło wieżę, skrupulatnie ją odbudowywali. Duży budynek w charakterytycznym kształcie litery “T” już dawno wrósł w klasyczny wizerunek miasta San Francisco i nikogo nie dziwił ani on, ani wydarzenia które miały tam miejsce. Po najgorszych nawet kryzysach Tytani po prostu tam wracali, budowali tę wspólnotę od nowa i starali się dojść do ładu.

Kiedyś to były czasy...

Chłopak wyglądający na nie więcej niż 15 lat, odziany przede wszystkim w czarną pelerynę osłaniającą szczelnie większą część jego stroju, szedł powoli przez zgliszcza jednego z opuszczonych magazynów w porcie Gotham. Poprawił maskę przeciwgazową i pochylił się lekko, szukając czegokolwiek charakterystycznego wśród niewyraźnego obrazu. Eksplozja a następnie runięcie budynku wzniosły jednak w powietrze taką ilość dymu i pyłu, że trudno było dostrzec wśród niego cokolwiek poza mglistymi zarysami nagromadzonego gruzu. Nawet podczerwień nic tu nie dawała, Robin bowiem stąpał po rozgrzanych odłamkach betonu i stali, wśród których wykrycie choćby ludzkiego kształtu graniczyłoby z cudem. Teoretycznie nie było więc sensu w ogóle tu przebywać - na zbieranie dowodów powinien poczekać, ewentualne ciała odnajdzie policja kiedy dym i kurz już opadnie, a i wtedy chłopak będzie miał pewną dowolność w zbieraniu dowodów, nawet jeżeli zazwyczaj lepiej pracowało mu się kiedy nikt nic nad nim nie mówił a syreny nie wyły wściekle tuż obok.
Sytuacja była jednak nietypowa. Pomimo że wokół było niesamowicie cicho a policja dawała o sobie znać oddali, huczało mu w uszach niesamowicie. To bynajmniej nie był ten przyjemny rodzaj stresu, który sprawiał, że pracowało się efektywniej. To było obciążenie wyniszczające nerwy, które zawsze przecież starał się trzymać na wodzy. A to...
- Znalazłeś coś? - Usłyszał niski, ciężki ton w minisłuchawce. Westchnął ciężko.
- Nic - rzekł krótko i pozwolił sobie na krótką pauzę. - Mam nadzieję, że nie znajdę.
- Obaj mamy. Dołączę kiedy tylko będę mógł.
Znów cisza. Tim, kiedy tylko Batman się rozłączył, zupełnie o tym krótkim dialogu zapomniał. Wtedy właśnie, pośród dymu, zobaczył wystającą spomiędzy gruzów dłoń. Gdy podszedł bliżej, mógł rozróżnić jej barwę.
- O nie... - szepnął.

Nowa era drużyny nie zaczęła się pozytywnie.

Witam państwa w rekrutacji pod tytułem “I tak nikt tego nie poprowadzi”, luźno opartej na Teen Titans. Luźno, co oznacza, że nie zawsze będę się jako MG trzymać wszystkich danych uniwersum DC chociaż nazwa mówi sama za siebie. Innymi słowy: witam w sesji wedle mojego konceptu na Młodych Tytanów.

Akcja: fabuła bazuje na stanie Teen Titans niedługo przed Infinity Crisis. Do tej pory grupą dowodził Robin ale po ostatnich incydentach wycofał się z drużyny i mało kto wie co właściwie się z nim dzieje.
Cóż się stało? Otóż komuś bardzo zdolnemu, nie bez trudności, udało się porwać a następnie zabić Starfire. Po tym wydarzeniu Titans kompletnie się rozpadli, Nightwing nie daje znaku życia a na placu boju wśród młodych drużyn pozostaliście... wy.
Czyli?
Młodzi Tytani. Od graczy oczekuję postaci płci i rasy dowolnej, możecie nawet bazować na własnych pomysłach czy bohaterowych fantazjach - jak już wspomniałam, sesja jest dość luźno oparta o uniwersum i nikogo nie zaboli jeżeli pojawi się nowa, tajemnicza rasa. Oczywiście, na takim kreatywnym graczu ciąży porządny opis danej rasy abym jako MG nie pogubiła się kompletnie. Dany bohater mógł mieć bardzo konkretne powiązania z uniwersum, doświadczenie i inne takie, byle jego wiek nie przekraczał osiemnastu lat. Dolna granica to tymczasem trzynaście lat ale przygotujcie się na to, że trzynastolatków ciężej będzie wam przeforsować niż postaci bliższe górnej granicy. Bardzo proszę o napisanie w rekrutacji na jaka postać się wstępnie reflektujecie żeby nie było zbędnych powtórzeń.

Postaci kanoniczne:
Jestem na nie. Możliwe, że trochę powykrzywiam samo uniwersum i kanon stanie się rzeczą względną więc postaci pochodzące z niego, cóż, też zapewne ewoluują. Jeśli jednak ktoś kompletnie, totalnie uprze się, że musi mieć kogoś wymyślonego już przez scenarzystów (kto oczywiście nadawałby się na członka grupy), muszę otrzymać uzasadnienie. Takie porządne, okraszone konkretnym konceptem. Od razu powiem, że prędzej przeszłyby postaci bazujące na kanonicznych, ale przekształcone - np. Cyborg jako dziewczyna. Dlaczego nie?
Postaci zastrzeżone, których absolutnie nie wolno brać, to kawałek batmanowej rodzinki pod tytułem Robina, Batmana i Nightwinga.

Przypaki: Nawet jak zrobicie największego kozaka, znajdę kogoś aby mu dał w nos, choćbym miała zmyślać. A zmyślać będę. Dlatego nie ma żadnych limitów jeśli chodzi o moce, liczę na waszą rezolutność.

Karta postaci:
Mhm, powinnam tu wymyślić coś konkretnego. No dobra, walnijmy to tak...
Imię i nazwisko - przede wszystkim prawdziwe, ale także te, którymi posługuje się okazyjnie (Tim Drake, Alvin Drapper, cokolwiek). Jeśli jest to jakaś obca rasa, podajemy ich imię ludzkie i mniej ludzkie o ile czymś się od siebie różnią. Oczywiste.
Pseudonim - jak zobaczę postać z Marvela to głowy pourywam.
Moc - szczegółowy opis. Jeśli postać nie ma takowej, piszemy jakie sprawności ją wyróżniają.
Ekwipunek - pole zasadniczo nieobowiązkowe, ale, jeżeli robimy wpół robota lub kogoś odzianego w strój pełen gadżetów, przydałoby się je opisać. Przy okazji podajemy jak bardzo wytrzymałe są nasze spacjalne ciuszki i przed czym nas zabezpieczą.
Historia1 - skrócona biografia postaci. Od narodzin do chwili obecnej. Takie "gdzie, co i jak", na jakieś pół strony A4 spokojnie wystarczy.
Historia2 - z naciskiem na origin młodego herosa w jakiego się wcielacie. Najważniejsze wydarzenia, jakie postaci (mam tu na myśli zarówno te kanoniczne, jak i niekoniecznie) się pojawiły, jakie miały znaczenie, dlaczego właściwie wasz kozacki nastolatek postanowił dołączyć do grupy. I inne takie.

*jeśli postać straciła pamięć, postronnych wymieniacie w skróconej biografii która zawiera też przyczynę utraty pamięci. Historia2 to dla was pole do popisu w kwestii budowania charakteru bohatera i jego losów po utracie przeszłości.
Historię napisać można w formie opowiadań, opisowej, dowolność jest spora byle było fajnie i bez wierszowania. Od razu powiem, że lubię ładne, klimatyczne opisy jako gracz (a graczem jestem przede wszystkim) więc lubić je będę też jako MG. Czy oczekuję epopei? Dlaczego nie? Byle dobrze wprowadziły mnie w postać i pozwoliły pomyśleć “o, ona mi pasuje do sesyji”. Dlatego zarówno fan rozwięzłych opisów jak i osoba raczej ścisła może napisać po swojemu.

Mechanika: sesja to storytelling. Tyle.

Rekrutacja ma wstępny termin trzech tygodni od dnia dzisiejszego ale może się przedłużyć. Oczekuję, że uciągnę maksymalnie 4-5 graczy, minimum to 2. Jeśli ktoś jest zainteresowany ale nie wyrobi się w terminie, absolutnie nic nie szkodzi, można dołączyć w trakcie sesji. Ale uprzedzam z góry - nie lubię graczy którzy się ociągają.

Znajomość uniwersum nie jest wymagana. Bylebyście kojarzyli kim byli Teen Titans i kto to jest Superman, choćby z serii animowanych. Jeśli wasza postać ma sporo wiedzieć, wszystko, co potrzebne, ja wam opiszę.

Pytania: tutaj. Jak chcecie omówić koncept do czego serdecznie zapraszam, pisać via gg: 5928978 (zazwyczaj jestem niewidoczna, w tę sobotę i niedzielę mnie jednak autentycznie nie ma) lub przez pana PW.

Zapraszam serdecznie do udziału. O.

[Highlander]

Zgłoszenie, na wczoraj. Co do konceptu, niedługo coś wymyślę .