|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-08-2010, 13:18 | #1 |
Reputacja: 1 | [Survival Horror] Cena Życia Wtorek, 25 październik 2016. **Widzieliście to?! To wyglądało jak jakiś makabryczny horror! Zagazowali tych biednych ludzi w samolocie?! Wyglądali jak kompletnie naćpani psychopaci! Na razie nie mamy żadnych konkretnych informacji, ale przekażemy je natychmiast po zdobyciu! Everett wciąż zakorkowane, a teraz wkrada się też panika, uważajcie! O wypadek nie trudno. Chwila muzyki na ochłonięcie i zaraz wracamy.** Mike zataczał już trzecie kółko nad lotniskiem, nie mogąc przeniknąć gęstej mgły. Niewielka awionetka przebijała gęste chmury ostatkiem sił i paliwa. Czerwone kontrolki rozświetliły połowę konsoli, a spanikowany chłopach chwycił radio. -Everett! Everett! Mayday! Tu ST-128, brak mi paliwa, proszę o pozwolenie na lądowanie i koordynaty! Odpowiedziała mu cisza. Czemu właśnie dziś?! Pierwszy samodzielny lot, po zachłyśnięciu się i obronie licencji. A oni nie odpowiadają! Przecież musieli tam być, nawet jeśli obchody jeszcze trwały. -Mayday! Mayday! Wynurzył się nagle z gęstych chmur. Mgła wciąż była gęsta, a ziemia zbliżała się szybko. Za szybko. Pociągnął za dźwignię, katapulta zadziałała natychmiast. Z głośnym sykiem odpadła szyba a potem wyleciał fotel. Spadochron otworzył się, a pilota natychmiast owiało zimne, wilgotne powietrze. Krótki i gwałtowny wybuch po zderzeniu awionetki z ziemią był niemal niewidoczny. Miał nadzieję, że nikomu się nic nie stało. Opadał powoli na płytę lotniska, i zaczynało się pojawiać coraz więcej szczegółów. Wielki Boeing, puste trybuny. I trupy, wiele leżących trupów i coś poruszającego się między nimi. Płyta była tuż tuż. -O mój Boże... POWTÓRKA Z RACCOON CITY? ŚWIAT NA KRAWĘDZI ZAGŁADY *Wszyscy pamiętamy "nieszczęsny incydent" z 2012 roku, kiedy to "wybuchu epidemii" nieznanego wirusa prezydent USA podjął decyzję o zdetonowaniu tam bomby atomowej. Czy teraz jest tak samo? Czy wysadzą nas wszystkich? Władze usilnie przez te cztery lata próbowały zatuszować całą sprawę, ale żyjemy przecież w globalnej wiosce. Pamiętacie te zdjęcia, których nam nie wolno publikować? Ci ludzie wyglądają teraz tak samo! Broń biologiczna, która wyrwała się spod kontroli, tym razem na znacznie większą skalę? Zmówmy modlitwę, bowiem nie ma dla nas ratunku! Niewiele wiemy o samym wirusie, prócz tego, że na pewno nie rozprzestrzenia się w powietrzu i najwyraźniej atakuje mózg. Działa na tyle powoli, by zarażony miał nadzieję, że na niego nie podziała. Tyle z rozpaczliwych apeli mieszkańców Raccoon City. Gdzie teraz był przeciek? Czy ktoś w ogóle to ustali? To już się dzieje, nie dajcie się zmylić władzy, która nie pozwala szerzyć prawdy!* Nathan odświeżył stronę, po ciszy jaka zaległa, gdy przestał czytać. Komunikat wyskoczył od razu. "Nie odnaleziono serwera" **To już zdecydowanie nie są przelewki, proszę państwa! Kilka minut temu straciliśmy połączenie z naszą reporterką, a rząd wciąż nie udziela konkretnych informacji! Wojsko zablokowało miasto, chociaż i tak kto może, to niech oddali się jak najdalej, to jedyna szansa... ** Nagły, przeraźliwy, paniczny, pełen strachu krzyk zabrzmiał gdzieś na granicy wychwytywalności przez studyjny mikrofon. **...są już tutaj! Właśnie widziałem... Matko Boska! To... to jest jak Apokalipsa! Idą po mnie...** Pisk. Długi, jak nić przerwanego ludzkiego życia. Strzały, jeden, drugi. Zgrzyt i cisza, przerażająca, namacalna. Radio Everett zamilkło. "Władze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej ogłosiły stan wyjątkowy. Wszyscy obywatele i tymczasowi mieszkańcy miast większych od dwudziestu tysięcy mieszkańców proszeni są o natychmiastową ewakuację do stref bezpiecznych. Każdy będzie sprawdzony na obecność Wirusa X, zarażonym podane zostanie antidotum, pozostali otrzymają szczepionki zabezpieczające. Wojsko jest zobowiązane pomóc w ewakuacji a służby miejskie skierują w odpowiednie rejony. Mieszkańcy prowincji i mniejszych miast proszeni są o zgłaszanie się do najbliższych szpitali, gdzie zostanie udzielona niezbędna pomoc. Nie podano dokładniejszych informacji na temat tajemniczego wirusa, który najwyraźniej w jakiś sposób niszczy lub oddziałuje na nasz mózg." Pokój był niewielki. Ustawiono tu tylko okrągły, konferencyjny stół i trochę krzeseł, z których większość była teraz zajęta. Przystojni, chociaż już nie młodzi mężczyźni w bardzo drogich garniturach wpatrywali się w ekran na ścianie, rozświetlany materiałami filmowymi. Projektor szumiał cicho i to był jedyny odgłos, który prócz oddechów zebranych ludzi, rozbrzmiewał w sali. Filmy były bez dźwięku, często marnej jakości. Gdy się skończyły, odezwał się najstarszy z nich. Głos miał zmęczony, ale inni wiedzieli, że jest silnym człowiekiem. Akcent miał obcy, chociaż mówił po angielsku. -Jak widać, zakończono pierwszą fazę operacji. Skuteczność pięćdziesiąt procent, większa niż się spodziewaliśmy, dzięki działaniom rządu. Nie musiał mówić za dużo, plan był dokładnie opracowany, filmy widzieli wszyscy, a raporty leżały przed nimi już na tyle długo, że zdążyli je już przeczytać. Dyskusja była krótka. -Jak to się przedstawia w innych krajach? -W większości podjęto błyskawiczne decyzje, zablokowano granice. Trochę za późno, ale wirus nie miał skuteczności wyższej od dwóch procent. -Powietrze? -Wciąż za małe stężenie, groźba wciąż niewiadoma. -Negocjacje? -Połowicznie skuteczne, kilka osób już zapłaciło. Rządy zapłacą niedługo. -USA? -Przechodzimy tam do fazy drugiej. Zgodnie z prognozami, prawdopodobna skuteczność - dziewięćdziesiąt pięć procent. -Skuteczność antywirusa? -Sto procent, zbiorniki gotowe do użycia, gdy cele zostaną osiągnięte. Wirus nie wyjdzie poza Amerykę Północną. Kraje ościenne wzmocniły ochronę granic, gdy wykupią szczepionki będą bezpieczni. -Gratuluję panowie. Do zobaczenia po drugiej fazie. Szmer odsuwanych krzeseł i wstających z nich ciał. Ta rozmowa się nie odbyła, każdy z nich o tym wiedział. Ale w głębi serca każdy się z niej cieszył. Wygrywali. Witam Chcesz poczuć co to strach? Poczuć klimat wydarzeń, w których nie ma miejsca na bohaterów, a zwycięzcą jest tylko ten, który przeżyje? Zapraszam więc do miejsca, które zostało opanowane przez śmiercionośnego wirusa, niszczącego mózg swojej ofiary i pozostawiającego tylko pierwotny instynkt pchający ku każdemu żywemu... Sesja jest luźno oparta na takich filmach/grach jak Resident Evil czy Silent Hill, ale prócz stworów (w tym w większości zombich) nie ma się tu dopatrywać zbyt wielu podobieństw, zwłaszcza do pierwszej wymienionej marki. To poważna, mroczna sesja, w której niewiele będzie miejsca na śmiech a każda postać może umrzeć, gdy podejmowane przez nią decyzje będą złe. Nie ma co zbytnio liczyć na akcję w stylu Milly Jovovich, a jedynym i głównym celem przygody będzie przeżycie, czy to w ucieczce czy w znalezieniu bezpiecznej przystani. Wszystkie pozostałe wątki, których na pewno będzie niemało, pozostawię tylko jako opcjonalne. Kogo szukam? Kilku, przynajmniej 4 graczy, których podejście do tej sesji mnie zadowoli (co łatwo wyczuć czytając karty postaci), a postać będzie realistyczna, mocno osadzona w świecie. Czas: Środa, 26 październik 2016. Miejsce: Małe miasteczko Darrington, granica parku narodowego, stan Washington, północny zachód USA. Tam chciałbym, byście umieścili swoje postaci. Co jeszcze potrzebuję? Historię, wygląd, charakter, stan posiadania i ekwipunek. Dla lepszego przypisania do świata: ze trzech znajomych, tych bardziej charakterystycznych. Pozostałe wymagania pozwolę sobie przytoczyć z rekrutacji do pierwszej części przygody: -wiek postaci 15+ lat, górnej granicy nie ma -gra będzie storytellingiem, aczkolwiek chciałbym by postać była dokładnie opisana - psychicznie i fizycznie - w czym jest dobra, w czym jest słaba -umiejętności postaci wedle historii i zawodu, proponował bym wybierać takie, które mogą się przydać w przeżyciu, ale nie jest to wymóg oczywiście -nie przyjmuję do sesji postaci na wysokich stanowiskach rządowych i wojskowych (chociaż zwykłego szeregowca czy kaprala już jak najbardziej) -poziomy umiejętności i sprawności fizycznej postaci w pięciu poziomach: bardzo dobry, dobry, umiarkowany, słaby, bardzo słaby -można dać postaci jedną cechę wybitną (geniusz w danej dziedzinie, czy np. pudzian w sile), ale kosztuje to jedną wadę (np. klaustrofobię, brak koordynacji, etc). Jako, że nie korzystamy z żadnego systemu, liczę po prostu na pomysłowość, wybór jest przeogromny. Zbyt słabe wady będą odrzucane oczywiście. -proszę nie robić postaci "dla jaj" - ktoś może być jajcarzem, ale jak mi będzie sypał żarcikami nie mającymi z daną sceną nic wspólnego to się pogniewamy Rekrutacja potrwa do 15 września. Przewiduję odpisywanie 1 raz na tydzień ( przy czym 5 dni dla graczy, 2 dla mnie). Karty poproszę na PW, na pytania oczywiście odpowiem dowolnymi kanałami. Zapraszam wszystkich chętnych obiecując klimat psychodeliczny i nie dający odpocząć nerwom Waszych postaci. Pozdrawiam Sekal |
27-08-2010, 14:52 | #2 |
Reputacja: 1 | Karta w toku - zaciekawiłeś mnie. |
27-08-2010, 17:08 | #3 |
Reputacja: 1 | Everett w stanie Washington ma się rozumieć? Stan wyjątkowy już ogłoszono? Czy wirus działa także na zwierzęta? Czy postacie mogły już mieć do czynienia z pierwszymi zarażonymi? Pozdrawiam
__________________ Nikt nie jest nieśmiertelny.ODWAGI! |
27-08-2010, 17:13 | #4 |
Reputacja: 1 | Miejsce: Małe miasteczko Darrington, granica parku narodowego, stan Washington, północny zachód USA. Start będzie dokładnie tutaj. I tak, Everett w stanie Washington, o nim mówił wstęp i tam zaczęła się pierwsza część. Stan wyjątkowy ogłoszono dzień wcześniej, ale do takich małych miejscowości informacje dochodzą z pewnym opóźnieniem. Padły telefony komórkowe, telewizja i radio. Tak, wirus działa także na zwierzęta. I tak, mogły mieć do czynienia z zarażonymi, ale samo Darrington nie jest jeszcze zdominowane przez wirus. W zasadzie jest prawie czyste. Trzeba tylko uważać na ramy czasowe. Wszystko trwa na razie 1 dobę (zaczęło się rankiem 25 października, start tej sesji będzie 26 października, także rankiem). |
27-08-2010, 18:38 | #5 |
Reputacja: 1 | Są zombie to jest też Armiel. Postaram się dostać do tej sesji Rozumiem, że o wirusie niewiele wiemy. Zatem postać może być zwykły, szarym obywatelem USA. Czy dopuszczasz przyjezdnych - na przykład turystów z innych miast, albo nawet obcokrajowców? |
27-08-2010, 19:18 | #6 |
Reputacja: 1 | Może nawet: to powinien być zwykły, szary obywatel. Wysoko postawione szychy... cóż, można takimi grać, ale nie takimi, które akurat coś o wirusie więcej wiedzą, na to nie pozwalam tylko. Co do obcych - jak najbardziej. Jeśli zwłaszcza ładnie uzasadnisz skąd wziął się w takiej dziurze. Obok prócz parku narodowego są rezerwaty Indian, można to wykorzystać. Pozdrawiam
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
27-08-2010, 19:35 | #7 |
Reputacja: 1 | Piszę się na tą zabawę postać dopiero w niedzielę dotrze, ale będzie na pewno |
27-08-2010, 22:38 | #8 |
Reputacja: 1 | Możesz na mnie liczyć lubię klimaty zombie |
29-08-2010, 16:25 | #9 |
Reputacja: 1 | Jeśli można, to ja również się zgłaszam. Karta zapewne dzisiaj w nocy. |
29-08-2010, 17:14 | #10 |
Reputacja: 1 | Erm, zapomniałem o tym napisać, prawda? Wiek graczy: 18+. Bez wyjątków.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
| |