|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-11-2010, 10:50 | #1 |
Reputacja: 1 | Sesja startrekowa - Panie T'kar, proszę podejść na sto tysięcy kilometrów, stanowisko taktyczne w pogotowiu. - Aye, sir, kurs 223 na 001, połowa impulsowej. - Obiekt w dalszym ciągu nie odpowiada na wezwania, żadnych źródeł energii. - Proszę ponowić na wszystkich kanałach. Jak daleko jesteśmy? - 53 sekundy do celu - Powinniśmy... - Wiem, Pierwszy... żadnych osłon. Nie chce by pomyśleli, że stanowimy zagrożenie. - Aye, sir, 20 sekund... - Analiza spektrograficzna ukazuje rosnącą temperaturę obcej sondy, 200 stopni... 400... 1600... Jądro aktywuje się... ładunek wybuchowy! Sir, to kierowana mina! - Dwa romulańskie krążowniki klasy "Warbird", wychodzą z kamuflażu! Torpedy fotonowe w przestrzeni! 3... 4... 6 torped, 8 sekund do kolizji! - Alarm czerwony! Wzorzec uników Kappa 3! Przygotować się na uderzenie! - 3 Sekundy! - Zablokować fazery na torpedach! Ognia! Większość pulsujących energią pocisków ominęła spóźnioną obronę statku i z impetem wgryzła się w nieaktywowane jeszcze w pełni tarcze. Słabe pole nie stanowiło żadnej przeszkody dla nowoczesnych romulańskich głowic taktycznych. Piekło fuzyjnej reakcji w ułamku sekundy wyparowało większość trafionych pokładów wraz z nieświadomą własnej zagłady załogą. Krążownik Federacji zachwiał się jak raniony gigant, krwawiąc do przestrzeni obfitymi strugami umykającej atmosfery. - Utraciliśmy połowę pokładów spodka! Brak połączenia z gondolą numer 2! Temperatura rdzenia deuteru poza skalą! Dwadzieścia sekund do wybuchu reaktora! - Sir! Mina za rufą! - Merde. - Komputer. Zakończ symulację. Już od jakiegoś czasu to urocze uniwersum za mną chodzi i doprasza się, by coś w nim poprowadzić. Nie wiem jednak, czy znajdą się chętni. W końcu dopiero co ruszyła jedna star trekowa sesja Moje propozycje są dwie. 1. Dość standardowa. Gracze są załogą krążownika Gwiezdnej Floty wysłanego do niepozornej gromady gwiazd, leżącej gdzieś na skraju Federacji. Niektóre z wchodzących w jej skład planet chciałyby zostać członkami i ofiarują sporo w zamian. Problem jest w tym, że panujące tam stosunki polityczne są niezwykle złożone, a wiele z tych światów walczy ze sobą od stuleci. I jak tu wszystkich udobruchać? Na pewno nie pomoże fakt, że nie tylko Federacja chce zdobyć ten obszar. Zabawa będzie w stylu trzeciej serii Następnego Pokolenia i w tym samym czasie. 2. [Star Trek] Armada, czyli reedycja prowadzonej już przeze mnie Armady w świecie Gasnących Słońc. Tutaj każdy stworzy sobie do odgrywania statek wraz z załogą, a przed graczami postawimy niezwykle wymagający cel wspólnego powrotu do znanej przestrzeni. O dziwo cała zabawa poprzednio zadziałała znakomicie i dała wszystkim znacznie większe możliwości, niż standardowa grą obsadą jednego mostka. Któż nie chciał pograć niszczycielem Klingonów, czy statkiem dyplomatycznym Wolkan? Przejdą nawet Romulanie, zmuszeni do współpracy z wrogiem. O Ferengi już nawet nie wspominam Jak to poprzednio działało można przeczytać tu: http://lastinn.info/archiwum-sesji-s...ca-armada.html Wyrazy poparcia, pomysły i pytania mile widziane. Głównie chodzi jednak o wybór jednego z obu zaprezentowanych scenariuszy. Pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Tadeus : 04-11-2010 o 14:21. |
04-11-2010, 12:14 | #2 |
Reputacja: 1 | Ja w sesji startrekowej zawsze Proszę mnie dopisac do listy. Wole piewszy scenariusz, z dwóch powodów, oba osobiste: wole grac jedną postacią, nie "całym" statkiem, tez dlatego, że mam problem z technobełkotem . Mam też wrażenie, że ten scenariusz daje więcej możliwości interakcji. Po drugie - preferuję pisanie nowych sesji, zamiast czytania starych, bez urazy.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
04-11-2010, 14:40 | #3 |
Reputacja: 1 | Ja też jestem za sesją w ST, mimo iż już w jednej gram, Mi pasują oba rozwiązania, przy czym 2 bardziej. Nie miałem czasu/możliwości startowania do Armady, a pomysł jest intrygujący. Staram się ściągnąć wielkiego fana ST, tylko na razie wzbrania się jeszcze przez graniem na forach. |
04-11-2010, 14:51 | #4 |
Reputacja: 1 | deMaus, a możesz zdradzić nicka tego wielkiego fana?
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
04-11-2010, 14:55 | #5 |
Reputacja: 1 | Mogę, XantValley, ale on nie jest jeszcze zarejestrowany na LI, bo jak pisałem nie gra na forach. |
04-11-2010, 15:52 | #6 |
Reputacja: 1 | Niedawno sobie wspominałem z rozrzewnieniem czasy Armady. Cóż za zbieg okoliczności. Moje chęci udziału zależą głównie od dwóch czynników. Pierwszy to los "Nieba pełnego gwiazd". Nie chcę krakać, ale jeśli Behemot się nie odezwie w najbliższym czasie, to chyba mi się zrobi trochę wolnego. Drugi to wymagania odnośnie znajomości świata. Dawniej oglądałem serial (właśnie Next Generation) dość maniakalnie, później (dość niedawno) obajrzałem komplet filmów (bez najnowszego), ale tak po prawdzie to nie pamiętam za wiele szczegółów. Opowiadam się bardziej za opcją 1., bo jestem tradycjonalistą (niektórzy twierdzą, że konserwatywnym piernikiem). Poza tym jakoś nie przypominam sobie, żeby w Star Treku poza bitwami pojawiały się naraz choć dwa współpracujące ze sobą okręty. Choć jak mówię bardzo chętnie bym wziął cały okręt pod swoje skrzydła. BTW. nie opłaci Ci się reaktywować Armady? PS. "Namierzyć fazery na torpedy" jest bardziej po polskiemu. Ja wiem, że w orginale "lock", ale nie bądźmy tak dosłowni.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |
05-11-2010, 08:47 | #7 |
Reputacja: 1 | Ależ "lock" jak najbardziej w takich zastosowaniach tłumaczy się jako zablokować. Tyle, że bardziej w sytuacjach "zablokować namiar na". Tutaj może faktycznie zbytnio się to skróciło. Optymalnie byłoby zapewne "zablokować namiar fazerów na torpedach" Z drugiej strony nie napisałbym tego, gdybym gdzieś tak nie słyszał I dalej. Starej Armady już nie będzie. A co do ewentualnej nowej, to naturalnie miałaby zupełnie inną fabułę. Jedynie jedno założenie byłoby podobne: - Grupa statków zmuszona dziwnymi okolicznościami do współpracy. Z tego co pamiętam to ostatnio interakcji było całkiem sporo, jak ludzie skakali se do gardeł w sprawie dowództwa nad konwojem Co do współpracy. Cóż, nie widzę racjonalnych powodów, dla których miałyby nie współpracować. A w serialu faktycznie grupy statków widzimy jedynie w walce, bądź gdy wymieniają jakichś pasażerów. Może zabrakło im na efekty specjalne? O ile nie wybierze się postaci super skoncentrowanej na wykorzystywaniu jej wiedzy o świecie, to i sam gracz niewiele musi wiedzieć. Najlepiej obejrzeć parę odcinków, pogrzebać w wikipedii i tyle. Na razie wszystko wskazuje to, że pierwsza opcja prowadzi. |
05-11-2010, 10:21 | #8 |
Reputacja: 1 | Co do "Lock on" to według mnie tłumaczenie z sensem powinno brzmieć, "Wziąć na cel" lub właśnie "Namierzyć". Dosłownie to "Zablokować" ale brzmi to dziwnie i nie na miejscu. W Star treku statki w wielu przypadkach latały razem, to poprostu serialowe modele były w każdym przypadku okrętami eksploatacyjnymi (Voyager był wyjątkiem, ale i fabuła wyjątkowa) stąd misje solowe. Inne statki np. medyczne, transportowe, poruszały się zapewne w stadach. A przynajmniej w towarzystwie jednostek wsparcia (czy to eskorty, czy zaopatrzeniowców itp). No i trzeci fakt, każdy z statków floty był w pewnym sensie samowystarczalny, i mógł przetrwać jakąś ilość lat, bez kontaktu z planet ą, lub bazą. Co do fabuły nr1. to misja w czasach TNG, a okres dokładniej byłbyś łaskaw podać? Przed bogriem czy może już po? Czy może Tunel przy DS9 już istnieje? Czy kontakty z Ferengi są już "ustabilizowane" czy też będą to jedne z pierwszych kontaktów? |
05-11-2010, 12:40 | #9 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A lock zwykle sie tłumaczy jako "namierzyć" własnie.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. | |
05-11-2010, 12:47 | #10 |
Reputacja: 1 | W "stylu" był napisał, ja to odebrałem, jako styl w znaczeniu proporcji walki, negocjacji, akcji itp, a nie czas. |