Kenny

Planeta Zero. Najbardziej odległa planeta w układzie gwiezdnym nova. Planeta skuta lodem. Zamieszkują ją Zbieracze. Rasa obcych kontaktująca się bardzo żadko z centralnym ośrodkiem novy. Zbierazce rozmawiają ze sobą za pomocą myśli gdyż lód napromieniowany dziwnym związkiem uniemożliwia rozprowadzenie się dźwiękom. Zbieracze byli pokojową rasą dopóki na horyzoncie nie pojawił się wróg. Był to nieznany nam gatunek kosmitów którzy przejęli planetę i zaczęli traktować zbieraczy jako niewolników.


[Planeta Zero] [28 grudzień 2153] [Sierżant Anderson]
*trzask* ocy *trzask*
Zbie *trzask* oszaleli *trzask*
Atakują każdego kto im przeszkadza *trzask* czy *trzask* każdego kto *trzask* zbliży *trzask* Argh.!
... [ No Signal ] ...


-Witam szanownych senatorów.
Był to władca galaktyki Nova.
-W związku z wydarzeniami na Planecie Zero chciał bym zwrócić się do was z prośbą. Niech każdy z was przeprowadzi na swojej planecie znajdzie wyjątkowo utalentowanych żołnierzy. Niech każdy z nich stawi się na przesłuchanie tutaj na krążowniku Centauri.
Na sali zrobiło się głośno. Wstał jeden z senatorów.
-Czemu mielibyśmy to zrobić.?
Na sali nagle zrobiło się cicho.
-Może to być początek przejęcie naszej galaktyki. Może to być początek wojny międzygalaktycznej.
Senator który stał usiadł speszony na swoim miejscu.
-A więc czekam tydzień na ochotników.
Władca wstał i wyszedł z sali obrad.


...


-To są ci ochotnicy.?
Powiedział cicho władca do stojącego obok niego cjłopaka.
-Tak panie.
Stało przed nimi około 30 osób. Jedni byli bardziej rozwinięci fizycznie jedni mniej. Władca spojrzał się na nich. Nagle dostrzegł parę świecących czerwonych oczu. Z sufitu zeskoczył mały chłopak. Był ubrany w ciemne spodnie i skórzaną kurtkę.
-Ty jesteś tym władcą.?
Chłopak spojrzał się na starszego mężczyznę który stał przed nim.
-Jak śmiesz.?
Jeden z ochroniarzy rzucił się na chłopaka. Ten zrobił unik i wywali goryla na ziemie.
-Jestem Jacob.
Staruszek uśmiechną się. I pokiwał głową.
-Więc tak. CI którzy zrezygnują z misji mogą wrócić na swoje planety i dalej wieść życie. Więc kto będzie gotów zginąć aby dokonać niemożliwego.?
Po serki krótkich pytań na sali zostało pięć osób w tym jedną z nich był Jacob.

...Tymczasem na Planecie Zero...

*Tutaj odział alfa znajdujemy się na wzgórzu za fabryką.*
Zamaskowany mężczyzna wstał i spojrzał się w dół. Znajdowała się przed nim duża fabryka. Mieli ją odbić z rąk obcych. Jednak coś mu tutaj nie pasowało.
*Trzask* *Argh!*
*-Sev odezwij się.! Sev.!*
-Chłopaki odwrót szybko.
Troje ludzi wskoczyła na skutery i ruszyło wzdłuż stoku. Nagle tuż nad nimi otworzyły się wrota inter galaktyczne a z nich wypłyną ogromy krążownik.
-Szybciej.
Krążownik był tuż nad nimi. Po chwili wystrzelił strumień światła który ugodził jednego z mężczyzn. Krążownik powtórzył to samo aż zabił każdego z znajdujących się tam chłopaków.


__________________________________________________ ___________

Tyle by było z histori. Jest tego tylko tyle ponieważ to gracze w większości tworzyć będą świat. Każdy krok gracza zmieniał będzie fabułę.
Co do karty postaci jest ona naprawdę rozbudowana. Nie będzie to kolejna nudna sesje Sci-Fi. Jest ona zaskakująca, brutalna i nieprzewidywalna. Daje wam możliwość zrobienia sobie dowolnej klasy. Wszystkie chwyty dozwolone.

Teraz szczegóły: Poszukuje 4 osób które zechcą poznać tajemniczą planetę Zero oraz zapobiec wojnie międzygalaktycznej. Karte tworzycie według własnych upodobać. Rzeczy wypisane poniżej są obowiązkowe. Możecie dodawać własne rubryki do karty. To by było na tyle. Więcej w pierwszym poście w sesji.



Wzór Kp
Imię:
Nazwisko:
Rasa: (Wymyśl.)
Planeta z której pochodzisz: (wymyśl sobie nazwę)
Wygląd:
Cechy charakterystyczne:
Kolor oczu:
Klasa: (macie wolność tworzenia klasy. Możecie wymyślać ile chcecie. Od małych zwinnych zabójców po dużych napakowanych goryli.
Ulubiona Broń: (dowolne)
Umiejętności: (dowolne)
Wyposażenie: (dowolne)
Zalety: (maks. 4)
Wady: (Maks. 4)
Historia:


P.S
Pytania zadawać na pw lub tutaj w temacie...

 

__________________
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.