[Wiedźmin] Zobaczyć Novigrad i umrzeć
 

Sprawa ma się tak: już od jakiegoś czasu mam ciśnienie na poprowadzenie Wiedźmina. Wcześniej pochłaniały mnie inne sesje, potem były święta i nowy rok, więc wiadomo, ogólne zainteresowanie kolejnym wysiłkiem spadło do zera.
Ale jest już po świętach, po noworocznym chlaniu i kacu, a moje sesje jakoś zwolniły obroty, więc postanowiłem podjąć tę próbę.

Teraz konkrety.
Będzie to przygoda stand-alone, ALE (duże litery, czyli ważne ale) stanowiąca wstęp do kampanii. W jaki sposób? Otóż przede wszystkim zależy mi na wyłonieniu pewnej grupy bohaterów, która w miarę się zgra, tak, by nie tracić na to czasu w kampanii, bądź ryzykować, że w ogóle się nie wykształci i wszystko się rozlezie.
W związku z tym ta sesja jakoś mega ambitna i długa nie będzie, ot, taki jednostrzał na miech, może dwa.

Teraz konkretne konkrety.

Świat: moja wizja Wiedźminlandu. Mój Wiedźminland jest brudnym, siermiężnym, brutalnym światem. Panuje prawo pięści, nic nie jest czarne lub białe, a życie nie szczędzi ludziom kopniaków. I co tam sobie jeszcze wymyślę.
Jeśli chodzi o realia, to trzymamy się XIII-sto wiecznej Europy. Żadnych Arabów, Azjatów czy innych mudżynów i tego typu rewelacji.
Jednak nie traktujcie tego jak świętości, w końcu u Sapkowskiego było i ciemne chłopstwo i inżynieria genetyczna, także jest to bardziej wyznacznik, niż przykazanie.

Nomenklatura: dość istotna, jeśli chce się zachować wiedźminowy klimat. Trzymamy się nazewnictwa nordycko-niderlandzko-celtycko-słowiańskiego jeśli chodzi o imiona postaci (krótko: np. Jan Bekker czy Stefan Skellen są cacy, ale Stanisław Kowalski jest be), natomiast w kwestii nazewnictwa miejsc, róbta co chceta, zniosę nawet wariacje nt. Starych Pup.

Postacie: początkujące, w sensie dość młode i mające raczej więcej przed sobą, niż za sobą. Nie musicie wybierać archetypu, profesji, klasy (czy jak tam to nazwiemy), ale proszę o tworzenie grywalnych postaci, czyli różnym
sklepikarzom, kowalom i gospodyniom domowym mówię nie. Chyba, że to obwoźny sklepikarz-mag, kowal-wojownik bądź gospodyni domowa-szpieg. Ale lepiej zwykłe ludki fantasy.

Mechanika: jakaś będzie. Jeśli będzie potrzebna.

Zdecydowałem, że mechanikę dostosuję do własnych potrzeb, w związku z czym wiele z tą z podręcznika wspólnego nie będzie miała. Oto ona:

CECHY

- CIAŁA - Kondycja, Poruszanie, Siła, Zmysły, Zręczność
- DUCHA - Intelekt, Ogłada, Wola

UMIEJĘTNOŚCI

akrobatyka
alchemia
astrologia
charakteryzacja
czytanie i pisanie
czytanie z ruchu warg
dociekliwość
dowodzenie
dyplomacja
ekonomia
empatia
etykieta
fałszowanie
geografia
górnictwo
hazard
jeździectwo
języki
koncentracja
kupiectwo
modlitwy
magia
nasłuchiwanie
pływanie
polowanie
powożenie
przemawianie
przenikliwość
przeszukiwanie
przetrwanie
rybołóstwo
rzemiosło (np. kowalstwo, rymarstwo),
rzezanie mieszków
rzucanie
skradanie
spostrzegawczość
strzelanie
szacowanie
sztuka (komponowanie, malarstwo, etc.),
taktyka
tortury
tropienie
unieszkodliwianie pułapek
unik
uzdrawianie
walka bronią
walka wręcz
wiedza
wigor
włamywanie
wspinaczka
występy
zastraszanie
zbieranie informacji
zimna krew
znaki wiedźmińskie,
żeglarstwo

Zarówno cechy jak i umiej. mogą przyjąć następujące wartości: kiepski (1), średni (2), dobry (3), świetny (4), legendarny (5) - cyfra w nawiasie to koszt w punktach.

Ponieważ postacie mają być raczej na początku kariery, maksymalny poziom cechy/umiejętności to dobry.

Punktów do rozdzielenia macie:
- cechy (każda bazowo jest na poz. kiepskim) - 8
- umiejętności - 35

Umiejętności kupować trzeba poziomami, czyli jeżeli chce się mieć coś na poz. dobrym, to trzeba kupić wcześniej kiepski i średni, co daje całkowity koszt 6 pkt. (1+2+3)
Cechy wykupuje się 1 pkt.= 1 poz.


Mam nadzieję, że to zrozumiałe. Jeśli nie, pisać, wyjaśnię.

Karta postaci:
- historia - jakaś tam, szczerze mówiąc nie chce mi się czytać elaboratów na 5 stron A4; ma być krótko i treściwie, kim jest, jaka jest i co robi
- mechanika - zróbcie cechy i umiejętności wg. podręcznika; jak ktoś nie ma, niech mi wyśle pw, coś poradzimy
- ekwipunek - dowolny, w granicach rozsądku (tylko nie rzucajcie się wszyscy od razu na arystokrację, w końcu taki zwykły najemnik też zapracuje na dobry sprzęt)

Częstotliwość postowania: 1 post/2 dni; same posty wolę krótsze i konkretne, niż rozwlekłe gawędy, z których nic nie wynika.

Liczba i wybór graczy: powiedzmy, że minimum to pięć osób, górnej granicy nie ma, przyjmę każdego, kogo postać/karta mi się spodoba. Ale żebyście się nie rozleniwili, to powiedzmy, że za jakieś półtora/dwa tygodnie poproszę o zamknięcie tematu. Wtedy też zacznę sesję z tymi, którzy się do tego czasu zgłoszą.

Nom, chyba tyle. Wszelkie pytania zadawać tutaj, ponabijam se posty.

PS. Zapomniałbym: jak chcecie zobaczyć, jak piszę, a pewnie chcecie, to właźcie w mój profil i sprawdźcie sesje, w których gram. Wystarczy przeczytać jeden, dwa posty, żeby się zachęcić lub zniechęcić, jak mniemam.

Witam witam witam :D Muzyka dla mych uszu. Dziś rano pomyślałem sobie: "Cholerka, brakuje mi sesjie w Wiedźminie", i proszę, oto się zjawia :) Jestem bardzo chętny, zwłaszcza na kampanię.

Ja z kolei zawsze chciałem zagrać sesję w klimacie Wiedźmina.
Oczywiście zgłaszam się i jeżeli nie ma ograniczeń co do profesji to oczywiście zgłaszam się do grania Wiedźminem.
Do kiedy trwa rekrutacja?

Cholera, korci mnie by spróbować, ale po kolei.

Rekrutacja jest dziurawa. Pytania uzupełniające:

- Jakie są realia czasowe sesji (tj. I wojna z Nilfgaardem, II wojna z Nilfgaardem, później - np. czasy z gry Wiedźmin, przedtem - np. rebelia Falki)?

- Ilu graczy potrzebujesz?

- Kiedy kończysz rekrutację?

To tak gwoli uwagi. Prawdziwy problem dla mnie to częstotliwość postowania. Nie wyrobię się z 1 postem na 2 dni, co najwyżej 1 na tydzień. A rozważałem już soczystą postać maga, mężczyzny, ciętego na Lożę.

Bez przesady. Na dwa pytania masz odpowiedź.

Po kolei:

Makotto - pierwszy odważny, gratuluję i zapraszam

Draugdin - aha, zapomniałem: wiedźminów nie chcę. Z prostej przyczyny, to postać znacznie potężniejsza od przeciętnego ludka, dodatkowo mogą być i inni chętni do gry wiedźminami (nie daj boże białowłosymi), więc dziękuję. Zachęcam do wymyślenia innej postaci.

Micas - realia czasowe to parę lat przed I wojną z Nilfgaardem (rok, może dwa dla dociekliwych); co do częstotliwości postowania, jestem gotów jeszcze ją rozważyć, zresztą nie wiadomo, jaki obrót przybierze sama sesja, więc powiedziałbym, że to otwarta kwestia. Także zapraszam.

Co do rekrutacji - wszystko jasne. Jak czas pozwoli to stworzę postać. Pytanie do MG: czy będzie możliwość "dojścia" do sesji mniej więcej w pierwszym/drugim tygodniu lutego?

Tak, m.in. takie dochodzenie obejmuje brak górnego limitu graczy jak i charakter sesji.
Sądzę nawet, że jeśli będzie znacząca ilość takich zgłoszeń już w trakcie sesji, to być może ją przedłużę.

Męt z ulicy na usługi ;)

Ej, czemu nie mogę być gospodynią domową- szpiegiem? :( Gotować i torturować to jest to! :D
Kp się zrobi w przeciągu tygodnia myślę.

Dobrze to ja wycofuję swoją kandydaturę bo czegoś tu nie rozumiem. Mamy grać w realiach twardego średniowiecza, które ludziom nie szczędziło kopniaków w rzyć a tu obraza majestatu za stwierdzenie o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem. Poza tym mistrz gry wykazuje się nie lada odwagą i kasuje niewygodne posty.
A na sam koniec to granie w klimatach Wiedźmina i nie móc zagrać wiedźminem to jak grać w Star Wars i nie móc grac Jedi.
Mam nadzieję że nikogo nie obraziłem. Żegnam.

Oczywiście jeżeli będziecie w stanie przeczytać ten post zanim zostanie usunięty.


Radziłbym zacząć czytać PW, które do Ciebie kieruje ktoś z Obsługi.
Albo porozmawiać z kimś kto zdoła Ci wytłumaczyć, kto na tym forum może kasować posty.

Pozdrawiam
Kerm.