Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-12-2005, 19:11   #11
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Konrad Walles

-Dobra jeśli chcesz porozmawiać z nami, to może pójdziemy w inne miejsce.
Bo tutaj - urwał na chwile gdy przemyślał to co chciał powiedzieć
-Jest zimno - dokonczył nieco niezręcznie.
Właściwie to jest mi trochę zimno, pomyślał, i zapiął kurtkę.
-Chodzmy do kawiarni-zaproponował i spojrzał wyrzekujaco na resztę, zwłaszcza na Marthe.
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline  
Stary 15-12-2005, 19:28   #12
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Nathaniel Anton

-No to chodźmy-rzucił nie wiedząc co innego mógł odpowiedzieć.
-A u nas jak najbardziej wszystko dobrze-kontynuował dalej rozmowę z Martą -Beth ostatnio ciągle siedzi w książkach i się uczy, co zupełnie nie jest do niej podobne- dodał z lekkim uśmiechem, zdziwiony trochę, tym pytaniem. -ale z pewnością szybko jej to przejdzie i niedługo się spotkacie i wszystko sama Ci opowie- powiedział po chwili
 
Glyph jest offline  
Stary 15-12-2005, 19:52   #13
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
To prowadźcie - uśmiecha się Martha. Kiedy słyszy jak Nathaniel mówi o wizycie u nich wydaje się być zmieszana i lekko się czerwieni.
No tak... Nauka to do Beth nie podobne - usiłuje żartować, ale chyba niezbyt ją samą to bawi. Cała ta sytuacja wydaje się zbyt dziwna.
 
inwyt jest offline  
Stary 15-12-2005, 20:30   #14
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Ruszyliście w trójkę przed siebie. Rozmowa trochę Wam się nie kleiła, może to wina dziwnej atmosfery, może sytuacji, może przeczucia, które przez chwilę przemknęło przez Wasze dusze. Wspomnienie o kawiarni sprowadziło Wasze myśli do trochę bardziej przyziemnej sfery. Zmierzanie do jakiegoś celu jest o wiele bardziej normalnym zajęciem niż stanie po środku ulicy, szczególnie jeśli się nie wie tak właściwie dlaczego ani po co.
Przeszliście przez ulicę, jeszcze dwa skrzyżowania dzieliły Was od kawiarnio-ciastkarni, w której szyldzie widniał dziwacznie namalowany czarny kot z wielkimi, żółtymi oczami i bardzo długim ogonem zawiniętym dwa razy wokół łapek. Szyld widać było już z daleka.

- - > Martha
Nagle drzwi jakiegoś budynku, przy ścianie którego szłaś, gwałtownie otworzyły się i zatrzymały się dosłownie kilka centymetrów od Twojej twarzy. Nie byłoby w tym nic dziwnego. Ale mieszkałaś tu cale swoje życie i przechodziłaś tędy tysiące razy. Ten budynek, przynajmniej z tej strony, nie miał żadnych drzwi. Mogłabyś przysiąc.
Drzwi po kilku sekundach zamknęły się z trzaskiem i Twoim oczom ukazało się to, co dwaj Twoi koledzy zauważyli w chwili otwarcia się drzwi...

- - > Nathaniel i Konrad

Kiedy drzwi omal nie uderzyły Marthy zaszokowani zobaczyliście, że z prawie czarnej czeluści budynku wypadła wręcz jakaś postać i upadła na chodnik twarzą do ziemi.
Pierwsze, co rzucało się w oczy, to masa skłębionych i skołtunionych, czerwonych włosów. Postać ubrana była w mieszankę ubrań przeróżnych styli z różnych epok. Po ziemi potoczył się mały melonik, niczym z filmów z Charlie Chapline'm. Dostrzec też można było przeróżne koronki, zabłocone aksamity i dziury, przez które widać było kolejne warstwy ubrań. Pomimo szerokich spodni, zdecydowanie za dużych jak na niewielką postać, mogliście podejrzewać, że była to dziewczyna. Obok niej rosła spora już kałuża szkarłatnej cieczy. Z osłupienia wyrwał Was jej cichy jęk i gest ręki, jak gdyby próbowała się podnieść, ale nie mogła...
 
Milly jest offline  
Stary 15-12-2005, 20:47   #15
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Konrad Walles

Pierwsze co przyszło do głowy Konradowi, było pytanie skierowane do Marthy
-Nic ci się nie stało?-
Opamiętał się, przecisz ktoś leży na chodniku i krwawi. Zrób coś, przemknełu mu przez myśl, zrób!
Przyklęknął przy dziwnej postaci. Próbuje pomóc. Spokojnie, wszystko się ułoży...
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline  
Stary 15-12-2005, 21:04   #16
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
Martha przez chwilę stoi osłupiała i nie może wykrztusić słowa. Ale potem rzuca tylko szybko - Nie, nic mi się nie stało - i także pochyla się szybko w stronę leżącej na chodniku postaci, próbując zorientować się co jej się stało i pomóc w miarę możliwości.
 
inwyt jest offline  
Stary 16-12-2005, 12:42   #17
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Nathaniel

W pierwszej chwili Nathaniel odruchowo odsunął się. Miał najgorsze przeczucia, że To znowu się zaczęło, w dodatku na oczach ludzi. Zamknął oczy i stał w bezruchu, z opuszczoną głową. Po chwili słysząc głosy przyjaciół, powoli otworzył je i spośród sterty ubrań wyłowił sylwetkę kobiety. Drugą rzeczą, która rzuciła mu się w oczy, był świeża plama krwi. Również uklęknął przy niej, lecz nie mógł znieść widoku ciężko rannej dziewczyny. Wziął ją za rękę, i ze spuszczoną głową, jakby nie mogąc, lub nie chcąc na to patrzeć, zaczął coś szeptać.
-Nie chcę ....nie umrzesz...nie możesz...tyle śmierci wokół...dosyć...-jego słowa były ciche i niewyraźne. Po policzku zaczęły mu spływać malutkie krople łez.
 
Glyph jest offline  
Stary 16-12-2005, 13:24   #18
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Dziewczyna

Przyklęknęliście przy rudowłosej postaci próbując zorientować się co się stało. Jak łatwo było się zorientować - krwawiła i to dość mocno z bardzo głębokiej rany ciętej na lewym ramieniu. Była ledwo przytomna, ale wciąż kontaktowała. Mamrotała coś, trudno było cokolwiek zrozumieć. Kiedy odwróciliście ją lekko na bok, dostrzegliście brudną twarz, pokrytą zaschniętymi plamami błota i świeżej krwi. Otworzyła oczy i spojrzała wprost na Nathaniela, który trzymał ją za rękę. Jej oczy były niesamowite. Prawe błyszczało kolorem czystego szafiru, niezwykle głębokiego błękitu, w którym można by się utopić. Lewe natomiast spoglądało na świat kolorem świeżej zieleni, soczystej i równie głębokiej, jak morze wiosennej trawy.
- Bezpieczne miejsce - wyszeptała - Błagam.. - zakrztusiła się, a jej twarz wykrzywiła się w grymasie bólu - Schowaj..cie... mnie.. bezpiecznie...

- - - > Nathaniel

Jej ręka (zdrowa) jest chłodna, ale kiedy trzymasz ją w swojej dłoni, czujesz jak gdyby tysiące małych igiełek lekko kłuły Twoją skórę, rozchodząc się po całym ciele. Uczucie, które powoli ogarnia Twoją duszę, przypomina Ci scenę z zamierzchłej przeszłości. Twoje serce bije jak szalone, ono wie, że możesz to zrobić, że możesz ją uratować. Jednak Twój rozum przeciwstawia się temu wszystkiemu, to, co niedawno przeżyłeś wciąż jest bardzo świeżym wspomnieniem. Zrobisz wszystko, żeby tylko nie wracać w tamto miejsce, z którego tyle co wróciłeś do normalnego życia...

- - - > Martha

Myśl o drzwiach nie dawała Ci spokoju. W tym budynku mieści się sklep spożywczy, do którego wejście znajduje się tuż za zakrętem. Ta ściana nigdy drzwi nie miała, jedynie niewielkie, zakratowane okienka tuż przy samym dachu (sklep jest parterowy). Oderwałaś na chwilę wzrok od krwawiącej dziewczyny i spojrzałaś jeszcze raz...
Ściana była gładka. Z tej strony budynku nie było nigdy żadnych drzwi. Nie masz pojęcia co się przed chwilą wydarzyło...
 
Milly jest offline  
Stary 16-12-2005, 15:22   #19
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
Martha klęczy bezradnie przy rannej dziewczynie, nie bardzo wiedząc co robić. Próbuje niezgrabnie przewiązać jej ramię i zatamować krwawienie używając do tego co czystszych kawałków porwanych ubrań nieznajomej. Wydaje się zdezorientowana i przerażona, ciągle spogląda w stronę ściany, jak gdyby nie mogąc uwierzyć, że jest tam gładka ściana, że nikt za chwilę nie wyjdzie przez nie istniejące drzwi, by dalej maltretować poranioną dziewczynę. Nie pomaga to w tamowaniu krwi i wiązaniu opaski uciskowej i tak trzęsącymi się rękoma.
Jak to możliwe... co się stało?.. Co tu się dzieje?! - powtarza jakby to jej coś się stało i to ona była w szoku. W sumie nieczęsto prawie obrywa się w nos nieistniejącymi drzwiami, a potem klęczy przy wyrzuconej z nich, pobitej dziewczynie.
Telefon! Trzeba zadzwonić po karetkę! I policję! - krzyczy w końcu, jakby przypomniała sobie dopiero teraz, że tak postępuje się w podobnych sytuacjach. Przenosi dziki wzrok z Konrada na Nathaniela.
Co tu się właściwie stało?.. - mówi już ciszej, znowu zajmując się ramieniem poszkodowanej.
W torbie mam telefon, chyba trzeba zawiadomić policję i wezwać lekarza. - spogląda na Nathaniela, klęczącego i najwyraźniej mocno poruszonego widokiem, skoro po jego twarzy płyną łzy.
Nathanielu... - stara się mówić spokojnie ale stanowczo, co w pewnym stopniu nawet jej się udaje - Nathanielu? Ja przy niej zostanę, a Ty weź telefon z mojej torby i zadzwoń po karetkę, dobrze? Wszystko będzie dobrze... - to ostatnie dodaje jakby sama próbowała sie przekonać że nic się nie stało, ale w jej głosie słychać nutki przerażenia i niepewności.
 
inwyt jest offline  
Stary 16-12-2005, 16:54   #20
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Konrad

Klęczy bezradnie obok tej dziewczyny.
Co zrobić, co zrobić...

Cytat:
Napisał Martha
nić po karetkę! I policję!
Jak przez mgłe, docierały do niego strzępy dźwięków z świata zewnetrznego. Powiedz czego pragniesz.

Wracam.
Biorę ramie tej dziwnej i podnoszę je do góry. I trzymam dopóki Martha nie nie zawiąże bandażu.
-Zaciśnij mocniej-mówię jej-Trzeba powstrzymać krwotok.
Kieruje słowa do tej diewczyny
-Gdzie cię jeszcze boli? Bierzesz jakieś leki?- Spokojnie, nauczyli mnie tego. Ratowania ludzi. Nawet tych wymyślonych
Chyba tracę rozum...
Sprawdzam dalej, czy nie ma jakis innych ran.

Wpadam nagle na dziką myśl: Skoro ucieka, to coś może tutaj przyjść. Jakiś podobny do niej.
-Wezmy ją stąd-Nie wierzył w co mów do Marthy-W jakieś bezpieczne miejsce
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172