17-01-2014, 18:42 | #21 |
Reputacja: 1 | Zamiast pieprzyć się w posty retrospekcyjne zedytowałem dawniejszy post. Faktycznie Vel był spokojnym człowiekiem, a jak sobie popił to już całkowicie był opanowany i spokojny. Tylko czasem odzywała się w nim Ciemna Strona Mocy. Teraz Ciemna strona pałała nienawiścią to tego skurwysyna, który śmiał ukatrupić jego ukochanych podopiecznych. Nie było przebacz. Co, jak co, ale krzywd wyrządzonych rodzinie się nie przebacza, a gówniarze byli dla niego jak rodzina. Dobrze im było razem. Oni mieli wolną rękę w zarabianiu na swoje utrzymanie, on pracował nad artefaktami typu mikser czy coś w tym stylu, zdobywał jedzenie i alkohol. Sielaka. Tyle, że teraz została ona brutalnie przerwana. Gdyby Rysiu powiedział o misji ratowania świąt Vel być może, dla swoich podopiecznych przyłączyłby się do tej akcji. Teraz nie było o tym mowy. Trzeba było dorwać zwyrodnialca i to było motywem numero uno. - Czy pomogę? - pomimo szoku o bólu jakiego niedawno doznał ukazał znów ponure, zacięte i złe oblicze Dartha Vela. - Zajebie skurwysyna tymi rękoma. Tymi palcami nauczę go bólu, że będzie błagał bym go szybko zajebał - To powiedziawszy głosem nie kryjącym jego zamiarów wyciągnął ku ryśkowi swoją prawicę na zbak przymierza jakie zawierali. Tym czasem w willi Wiesława na górnej pryczy, boqiem Wiesiek zmontował łóżko piętrowe dla swoich podopiecznych, ktoś brudny, niewielkiego wzrostu poruszył się niespokojnie. To było trzeci podopieczny, najmłodszy imieniem Roman. Romuś przeciągnął się i rozejrzał zaspanym wzrokiem. Po wczorajszej libacji Wieśka panował tu nieopisany bałagan. Co gorsza gospodarza ani pozostałych chłopaków nie było. Jako iż romuś był uczniem Dartha Vela więc majsterkowanie i kombinacje alpejskie nie były dlań kłopotem. Prawie, bowiem próbując podgrzać wodę na butelce zachomikowanego denaturatu niechcący zapruszył ogień. Biedaczysko nie miało szczęścia. Drewniana altana zapłonęła niczym sos, na którym Romuś spłonął niczym wiedźma jakowaś. Pożar objął i wychodek więc Vel praktycznie nie miał do czego wracać.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |
22-01-2014, 20:22 | #22 |
Reputacja: 1 | Taka propozycja: Skoro jest tylko 3 graczy to może by tak skrócić czas na odpis do 2 dni?
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |
23-01-2014, 20:52 | #23 |
Reputacja: 1 | Możemy skrócić do trzech dni. Trochę za dużo tekstu piszę codziennie (nie na forum) i to zdaję się być męczące tak na dłuższą metę. Ale spoko, gra nie upadnie. |
29-01-2014, 11:38 | #24 |
Reputacja: 1 | sorki za obsuwę
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
30-01-2014, 15:34 | #25 |
Reputacja: 1 | Sry ale to już niepierwszy raz na ciebie czekamy. Anonim o co kaman w sesji? Akwizytor tylko padł z ręki Vela.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |
31-01-2014, 22:36 | #26 |
Reputacja: 1 | Po szybkości z jaką Vel pozbył się akwizytora wynikało, że dla Vela zabójstwa to nie była pierwszyzna. I Duch właśnie o to pyta, to nie jest twierdzenie. Możesz ułożyć taką historię Vela jaką chcesz. |
31-01-2014, 23:01 | #27 |
Reputacja: 1 | Ok spox. Zmyliles mnie tym swoim odpisem
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |
11-02-2014, 22:53 | #28 |
Reputacja: 1 | Skoro stalowego ma nie być to możemy akcję z Velem pociągnąć. Jestem gotów odpisywać nawet 5 razy dziennie. Kurde wkręciłem się w tę sesję.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |
12-02-2014, 22:11 | #29 |
Reputacja: 1 | Jeszcze 10 lat temu pewnie byśmy tak pograli. Pewnie znalazłbym kilku graczy, którzy też tak by pograli. Teraz jednak są inne czasy. Jak będę miał czas i bym robił rekrutację do jakiejś turbogry to dam ci znać. |
12-02-2014, 23:17 | #30 |
Reputacja: 1 | Wiesz co, po prostu dobrze mi się u ciebie gra. Postać Vela nie jest ideałem, ma kilka moich cech. Pozztym jak już się wczuję i złapię wenę za jaja to mogę pisać godzinami i przyznać muszę, iż przy tej sejsji wenę mam non stop. Wciąż mi coś w duszy gra. A to kogoś utłukę, robiąc postaci kłopoty, a to Velowi coś w głowie zagra etc. Tak więc raz bywa groźnie, raz melodramatycznie, czasem zabawnie. Wydaje mi się (nie mnie to oceniać tylko mg i innym graczom), że przez to postać jest bardziej realna.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |