lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   WoD - W cieniu Kremla (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/13883-wod-w-cieniu-kremla.html)

Nimitz 25-02-2014 09:06

- Nigdzie się nie zgubiłam ! -
Warknęła Nadia do niego i zrobiła gest jakby miała mu przyłożyć, ale szybko zmieniła zdanie kryjąc swoje ręce. Za to postanowiła zapomnieć przyznać się mu co do posiadanej monety.

Ot, jak Sasza kotu, tak kot Saszy.

- Tobie durok dawałam ! Ale Ty jakiś taki półprzytomny łaził, to i teraz pewnie nie pamięta. Pewnie jak tego maga sprzątali, też ino patrzyłeś! wysyczała złośliwie do niego zakładając skrzyżowane ramiona na piersi.

Brilchan 25-02-2014 09:19

- ty się dziewoji tak nie mędrkuje! - warknął. - A ja toto ni wiem kumpli się Pan pytaj oni się na cieniach i abrakadabrach znoją- Gdy reszta wyszła z gabinetu rzucił - wytłumaczie Panu Kosmie skąd widomo że Mag w Ochranie i co z tymi Cieniami- Poprosił.

- Kto matą cholerną MONETĘ?!!- Spytał wkurzony.

Nimitz 25-02-2014 09:23

- Toć Ty masz! Zgubił pewnie i teraz przyznać się nie chce! Ot przodownik roboty! Jeno w gębie mocny. Zmrużyła oczy patrząc na niego złośliwie.

Ale nie przedłużając sceny, gdyż niedawno powiązany Komos mógłby okazać się mało cierpliwy na takie zabawy, stanęła tak, aby mężczyzna mógł sięgnąć do jej kieszeni. Co też zasugerowała ruchem głowy.

Wojan 25-02-2014 09:27

Satyr wyglądał na coraz bardziej rozdrażnionego. Ślizgał się wzrokiem po całej grupie i głęboko się nad czymś zastanawiał.
- Niby powinienem być wam wdzięczny za to, że przegoniliście tych ludzie, ale wyglądacie, a przynajmniej niektórzy z was za niespełna rozumu. Wiem, że to dość powszechne wśród nadnaturali, ale Rabatov nie bierze raczej przygłupów do takich zadań.
Zawiesił głos spoglądając wymownie w stronę młodego wampira.
- Jeżeli faktycznie macie do mnie jakiś interes, to zapraszam do biura. Tam sobie będziemy mogli spokojnie porozmawiać. Rusłana zadzwoń do Max, niech do mnie przyjdzie jak najszybciej. A! I nie przyjmuj dzisiaj klientów. Daj dziewczynom wolne. Musimy tutaj wszystko ogarnąć.
Komos ruszył w kierunku swojego biura, nie patrząc czy ktoś za nim idzie, czy nie.

Brilchan 25-02-2014 09:32

-JAŹEM NI MIAŁ! TO TY źEŚ DO PICZY JĄ SE TRYNIŁA TO WYJMJ!-Huknął wściekły. Gdyby nie to że była od Pappy to poraził by ją szaleństwem albo dał po mordzie i wyruchał.

Wciąż podminowany ale już grzeczniej odpowiedział Alfonsowi - ja tam się nie pytam, kazali przyjść to jestem. - Rzekł z prostotą i ruszył do biura.

Nimitz 25-02-2014 09:37

- Nie dość, że gupi, to jeszcze zapominalski. syknęła.

- I sam eś se do piczy trynił. Widziałam! - Rzuciła do niego, na wszelki wypadek biegnąc za Komosem, choć nie do końca pojmowała co to była ta "picza", słowo jej się obiło kilka razy o uszy, ale zawsze zapominała zapytać..

Brilchan 25-02-2014 09:51

Saszka nigdy do cierpliwych nie należał a ta MURWA go za mocno wnerwiła O RZEŻ TY....- Krzyknął tracąc resztki samokontroli.

Oczy błysnęły mu czerwienią gdy przyzwał dar Malkava ...

Mike 25-02-2014 10:12

Znaleziony pistolet wzbudził nieskrywane zainteresowanie obu braci. Dymitr ocenił gnata korzystając ze swojej dużej wiedzy na temat broni palnej, Cyryl uważnie oglądał broń szukając w niej śladów Nauki. Pozwolił ją sobie również sfotografować używając telefonu. Chwilę wcześniej w ten sposób Wołkow skopiował plany znalezione przez Olega.

Usłyszawszy piski Saszy na korytarzu Dymitr wyjrzał z gabinetu.
- Komos? Dawaj do biura, z interesem przyszliśmy, ale coś strasznie agresywnych pracowników masz… albo pracujesz dla Ochrany. - Na razie nie celował w satyra, lecz sugestia dezintegratora trzymanego ze swobodą znamionującą spore obycie z narzędziami mordu powinna aż nadto być czytelna.
- Wybacz, pojebowisko się zrobiło.
- Musimy porozmawiać
- dodał Cyryl posępnie wyglądając zza ramienia brata.
- Sasza, idź przynieś coś do picia… i nie spiesz się - na koniec zadecydował Dymitr.

Wojan 25-02-2014 10:18

Nadia Morozow, Sasza Smokrew
Idący przodem Sasza nagle się obrócił. Nadia spojrzała na niego i na jego przekrwione, wściekłe oczy. Płonęły one gniewem i niekontrolowaną agresją. Kobieta poczuła najpierw strach, a chwilę później jakaś siła spróbowała wedrzeć się do jej umysłu.
Chmara obcych myśli zalała jej umysł. Forsowały one twierdzę jej duszy niczym fanatyczni żołnierze, fortecę wroga.
Myśli te były chaotyczne, pełne sprzecznych i wykluczających się nawzajem emocji. Mimowolnie Nadia zatrzymała się i cofnęła o pół kroku. Czuła szum w głowie i burzę niechcianych emocji.
To doświadczenie upewniło ją tylko, że młody wampir jest szalony i to bardzo szalony. Przez ten ułamek sekundy odczuła wszystkie stany, jaki przeżywa Sasza. Nie wiedziała, czy to właśnie chciał zrobić, atakując ją w ten sposób, czy to tylko zwykły przypadek. Jaka by nie była prawda było to przerażające doświadczenie.

W biurze
Komos popatrzył na poprzewracane meble, zniszczone ściany i ogólny chaos panujący w jego biurze. W milczeniu wysłuchał słów Dymitra i wszedł do środka.
Przez chwilę kręcił się po pokoju, jakby oceniał stan zniszczeń lub czegoś szukał.
- Jeżeli macie do mnie jakiś interes, to mówcie. Podobno wysłał was papa. Wygląda na to, że będę musiał sobie z nim pogadać, bo takich pojebów to tu jeszcze nie wysyłał. Co dla mnie macie?

Mike 25-02-2014 10:34

- Pojebów? - powtórzył spokojnie Dymitr, oddając gogle bratu.
- Słuchaj Komos, na bramce wita nas lalka i mówi, że wyjechałęś z Moskwy, jak mówimy od kogo to mało nie szczy po nogach ze strachu, woła kolesia bez karku z dziarami maga Ochrany. Ten nas zaprasza tu, na rozmowę. Ze swoimi niewidzialnym kolegami. Coś pomiąłem? - zapytał brata. - Poza twoim nagłym powrotem do miasta.
- Przyszliśmy po fujarkę, dostaniesz za niego magicznego rubla czy co tam to jest. Jak tylko wyjmę go z naszej skarbonki. Tak się ugadywałęś z panem Rostowem?
- Nadia, daj monetę.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:15.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172