Co do braku znajomości systemu.

W zasadzie znajomość systemu nie była potrzebna :) Wręcz by przeszkadzała. Bo ja systemu nie znam - poza ogólnymi założeniami i koncepcją. Wszystko co było potrzebne, sprzedałem w postach :)

Sądzę, że dacie radę dotrwać do końca i pokonać Oculusa, chociaż ta i kolejna tura będzie decydująca.

Anonim - z nieznajomości systemu wyszedłeś świetnie szaleństwem swojego protagonisty :)

Miszczu, czapki z głów. Świetne, świetne... :)
Ostatni post i te zapętlenia.
Miodzio.

Ja już informowałem MG, ale piszę tutaj w komentarzach, żeby wisiało:

wyjeżdżam 19.09 (sobota) na dwa tygodnie na Mazury, gdzieś tam po drodze będę w Warszawie, ale generalnie wracam w okolicach 3.10, także nie będę w stanie pisać, zaglądać będę z komórki.
(chyba, że się zaprę i odpiszę z telefonu, ale nie chcę obiecywać :P )

Wybacz Lomir ale John to totalny skurwiel dla którego liczy się jego własne przetrwanie. Zobaczymy kto z nich przeżyje :)
Szkoda, że akurat Torque spotkał się z nim sam na sam.

Wybaczam, co zrobić, taka postać. A przeżyje pewnie John, bo Torque niczego się nie spodziewa ;)

Na mój post poczekacie niestety 2 a może i 3 dni. Jest 5:16 a ja właśnie wychodzę do pracy i pewnie zejdzie mi w niej kilkanaście h. postaram się wyskrobać czas (i siły) w weekend na odpowiedź. powinno sie udać, chociaż na bank pracuję i w sobotę, i w niedzielę :)

Uroki własnej działalności gosp. jest zadania i termin - trzeba zdążyć i już :)

Uściski macek Oculusa dla Was.

Post jest.

Mam nadzieję, ze się podobał, bo pisany przy bardzo ograniczonym zasobie mojego wolnego czasu.

Czas dla was - tak realnie - do kolejnej soboty 26 września 2015r

Jak dacie radę wcześniej, nie ma sprawy. Ja postaram sie odpisać najszybciej, jak to będzie możliwe.

przy 3 osobach odpiski nie są już tak bardzo absorbujące czasowo.

Pozdrawiam

Dzięki za grę :)

Mam nadzieję, że pamiętacie o dzisiejszym terminie?

Chciałbym jutro rano wrzucić Waszego posta :)

Oczywiście! <wazelina> :D

Post wisi - nie czekałem dłużej, no bo jak tu zawieść naszego kochanego MG? OoO <znowu wazelina, bo sesja zmierza do końca i jeden taki BG próbuje nie dać się pewnemu Big Mutha :whoaaa: ) :mryellow: