Nikt nie zrobił terminatora, bo Armiel tego zabronił, poza tym taka postać jest NUUUUDNAAAAA...

Terminatorzy też giną :) bez obaw :)

@Szarlej

- Witam na kolejnej sesji :)



- A może serio jak to Lalce mówili, że chodzi o krew tudzież zdatność/zdolność do czegoś tam tak jak dawcy organów czy cóś...

- A generalnie nie zdziwiłbym jakbyśmy sami się pocieli albo siebie nawzajem pod wpływem hipnozy czy cóś.

- Numery są jakieś dziwne bo to jedyne napisy jakie jesteśmy w stanie przeczytać. Chyba, że coś mi umkło, że ktoś się ostał bez zaburzeń.

- Poza tym jestem zdania, że ten główyny zły walczył z nami, wygrał jak na wielkiego demona przystało, cośnam namodził i wypuścił. Nie wierzę, że daliśmy radę uciec. Wypuścił nas. Ale jeszcze nie wiem po co. Nie zdziwie się jak się zaczniemy zmieniać w kolejne kukły i anomalie. W końcu skądeś się one biorą no nie? Jeśli tak by było to faktycznie nie ma nadziei i se nawet możemy spoko hasać po statku bo i tak albo zginiemy albo zmutujemy.

- Nie sądzę też by naszego głównego macka dało się ot, tak zabić. Dla mnie wygląda na to, że ma umysł roju i te wszystkie stwory co spotykamy jakoś się z nim łączą/komunikują i sa przez niego mniej lub bardziej sterowane. Niszcząc je to coś jak odciecie włosa bo nawet nie palca przy takiej ilości. Dlatego walka z nimi nie wydaje mi się zbyt sensowna. Zeby go zniszczyć trzeba by pewnie znaleźć jego główne centrum/mózg/serce czy co on tam ma i jakoś spróbować zniszczyć.



- ... To wówczas nie jest głupie robić coś w tym kierunku by ona wyżyła :) No a jak siem tylko stoi i czeka na ruch wroga... No cóż...



- Mhm... Na każdą rybę jest większa ryba :) Przynajmniej jak się jest MG... :)

Możliwe ale mamy za mało danych. Chyba, żeby zrobić zestawienie współczynników wszystkich postaci i przeanalizować je pod kątem numerów. Podobieństwa między tymi samymi, różnice między innymi.

Dziwnym trafem każdy zaczynał z darmowym nożem...

A kto powiedział, że ktokolwiek uciekł? Wydaje mi się, że Armiel nie bez podstawy opisuje na początku każdego posta ofiarę Oculusa. Ktoś już chyba wspomniał, że całość dzieje się w naszych głowach. Stąd "głosy" maja dużo wiedzy o naszych postaciach, BG przeżywają swoje stare tragedie. Potwory czy marionetki mogą symbolizować mentalne ataki Oculusa. Przegranie z takim to poddanie się mu. Czyli według tej teorii Lalki nie zabiły marionetki a Oculus zmasakrował jej umysł.

Tak, Erik co najmniej jedną sam sobie wyciął:magic:

Grek - to nie były bluzgi, jak chcesz poczytać bluzgi zachęcam do przeczytania Żula Zaciemnienie Wesołych Świąt albo Wyścig Wyborczy. Tam to dopiero są bluzgi:magic: I mi chodziło o to, że po pierwsze nic nie wkleiłem bo piszę tu w okienku, a po drugie wiem w jakim temacie/grze piszę. Ale spoko.

Przynajmniej tu nie zginąłem wcześniej niż ty:witch: Jest teoria wedle której w snach nie potrafi się czytać. Też tak miałem, ale już nauczyłem się czytać tam, więc ta teoria chyba nie jest poprawna.

Co za brednie, ja w snach czytam D:
Nawet cytaty zapamietuje lub nazwy jakie przeczytalam.
Co za teoria XD

- Z tą numerologią to faktycznie na razie nic nie wiadomo poza tym, że jest. Więc na tą chwilę to takie zgadywanie raczej. Ale jak ktoś ma jakąś śmiałą teorię albo jakąkolwiek teorię to niech nawija :)



- No to co? Jak dla mnie mogło być, że te numery albo kazdy se wyciął sam, albo jak byliśmy pod narkozą, hipnozą czy innymi majakami to jeden drugiemu czy coś w ten deseń. No fakt, mogło jeszcze być, że ktoś trzeci czyli jakiś oprawca, maszyna, potwór itd jak byliśmy unieruchomieni. Możnaby sprawdzić po rencach. Mój hirół jest praworęczny a ma wydziaraną lewe ramię. Łatwiej tak się samemu wydziarać niż w drugą stronę. No ale w sumie na razie to poszlaka...



- No cóż... Być może jesteśmy w jakimś Matrix'e czy innym Cube. Ale to nie zmienia faktu, że jeśli się w nim zginie to zginie się w realu na Gehennie. Nawet jeśli to wszystko majaki to widać po Lalce, że wystarczajaco realne by zaciukać postać na serio. Ja na tą chwilę traktuję ten świat wokół jak realny skoro można w nim realnie zginąć. A jak się pojawią jakieś nowe dane to będę kombinował na bierząco.



- No ale niekoniecznie coś z naszego reala musiałoby mieć przełożenie na świat gry. Jak rozważać takie różne cuda to równie prawdopodobne jest, że coś nam wszystkim pogmerano w mózgach i celowo czy przy okazji uszkodzono ten kawałek od czytania. Trza by się dorwać do jakiegoś medlaba by nas zeskanował. Jakieś chyba powinien być bo jakieś medyki i ambulatoria są nawet w więzieniach. No ale nie wiem jak bez czytania pouruchamiać te ustrojstwo... No ale jakbym się dorwał to bym dumał :)



- Wieeddźźmaa! :D Dobrze, że w snach a nie w głowach... :)

Wszystko w swoim czasie :>


Ps: moj post nie wcześniej niż w poniedziałek, w weekend mnie ni ma~

Czas dla Was do 19 sierpnia 2015r. Ustalenia na GG docku lub przez PW.

Czyli do środy więc spokojnie zdążysz :)

Anonim ciekawa teoria. Nie znałem jej, poczytałem i faktycznie wiele wskazuje na fakt, że jesteśmy w Śnieniu. Szczególnie, że moja postać nie pamięta bezpośrednich wydarzeń, jak trafiła do tej celi, co robiła a ogólny kontekst zna. Jak w śnie. Kolejnym, trochę już naciąganym argumentem jest to co się dzieje. Ghost czuł potrzebę obrony technika, nie obronił go. Torque czuje wyrzuty sumienia jeśli chodzi o jego rodzinę i to go prześladuje. Dodatkowo każdy z nas jest sam. Rozumiem, że Gehenna jest duża ale Wy wszyscy byliście w jednym miejscu a wygląda na to, że każdy w panice pobiegł w innym kierunku. Aż chce się zacytować za Korzeniowskim "żyjemy jak śnimy, samotnie."

Właśnie o tym pisałem. Armiel jest MG dokładnym, w przypadku gdybyśmy nie zaczynali z nożem, ktoś mógł go nie kupić. I nie miałby jak sobie wyciąć dziary.


Zatrzymanie akcji serca we śnie jest możliwa. Jeśli to dodatkowo działa jak VR'ka to mózg może traktować wyimaginowane obrażenia jak prawdziwe. Lub (co wydaje mi się najbardziej prawdopodobne) w przypadku przegrania z stworami, przegrywamy walkę z Oculusem, który żywi się naszymi lękami wytworzonymi w tej rzeczywistości.

A tutaj przyznaję, że nie łapię co masz na myśli.

Co do numerów to wydaje mi się, że mogą być kluczem do ucieczki z macek Oculusa. Jeżeli to rodzaj koszmaru w którym możemy uciec to można i jakoś się przebudzić. Trzeba być czujnym i wyszukać tylko odpowiednie "drzwi".