22-11-2016, 00:10 | #1 |
Reputacja: 1 | Komentarze - Lato na Mazurach Szalom Witam Was serdecznie w mojej sesji. Będziemy się starać utrzymywać tempo odpisu mniej więcej czterodniowe. Bardzo mi ułatwi, jeżeli w komentarzach będziecie zaznaczać swoje nieobecności. Wprawdzie zawsze przeszukuję ostatnie posty gracza, który się opóźnia (wyobrażając sobie straszliwe rzeczy, które na pewno się przydarzyły, że nie odpisuje ), ale jeśli znajdę informacje w tym temacie, jest dużo spokojniej. Z góry dzięki. Zachęcam do światotworzenia. Przeważająca część Bohaterów Niezależnych w tej sesji została stworzona przez Was, lepiej ode mnie więc wiecie, jak w miarę normalnych warunkach powinni się zachowywać. Nie bójcie się opisywania wnętrz czy przedmiotów, które Waszym zdaniem powinny się znaleźć w miejscach, gdzie mieszkają Wasze postacie. Póki nie przeginacie bardzo, raczej nie będę stawiał przeszkód. Wyślę Wam niebawem i pierwszy rozdział podręcznika, gdzie znajduje się opis mechaniki, bo z tej mechaniki będziemy korzystać - zwłaszcza polecam Waszej uwadze testy Strachu (jeśli zostanie oblany, postać traci kolejną akcję, więc może mieć to w poście daleko posunięte konsekwencje), wykorzystywanie Wiary i niszczenie potwora. Wykorzystujcie okazje, by przy pomocy dziecięcych zachowań ryzykować Wiarę, by zdobyć jej jak najwięcej - inaczej będzie Wam ciężko dożyć do końca. Mamy przewagę postaci starszych, co może utrudnić pokonywanie przeszkód z Zaszafia, jeżeli choćby jednej z młodszych postaci coś się stanie. No i na koniec uwaga - ta przygoda jest w dziale "Horror" nie przez przypadek. Pomimo sentymentalnych nawiązań do Pana Samochodzika, miejscami narracji inspirowanej "Mikołajkiem" i licznymi komizmami z pasty o wędkarzu czy dowcipów o Stirlitzu to jest przygoda, gdzie niebezpieczeństwa są realne i wcale nie jest powiedziane, że wszystkie postacie dożyją do końca. Gdyby ktoś w którymś momencie stwierdził, że mu klimat przestał opowiadać, że spodziewał się czegoś innego i nie czuje tej przygody, to proszę, niech powie.
__________________ "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje" Jan Kochanowski |
22-11-2016, 10:39 | #2 |
Reputacja: 1 | Darz bór! Cooperator, wstęp świetny a dziadkowie jak żywi. Zapowiada się ciekawie. Pytanie techniczne: długo już trwają wakacje? Pytam, bo od tego zależy czy i w jakim stopniu nasi mali bohaterowie się znają. Natalia jest zdaje się sąsiadką dziadków Dominika i Moniki, którzy przyjeżdżają tu co roku, więc dzieciaki powinny się kojarzyć.
__________________ Stay the reading of our swan song and epilogue. |
22-11-2016, 10:54 | #3 |
Reputacja: 1 | Zakładam, że wszyscy się znacie. Jest gdzieś przełom lipca i sierpnia, nie ustalam dokładnie (podobnie jak roku), bo a nuż coś nas potem natchnie, że będzie nam potrzebna do czegoś dokładna data, to wtedy sobie ją ustalimy
__________________ "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje" Jan Kochanowski |
22-11-2016, 11:45 | #4 |
Reputacja: 1 | Praktyczne podejście. W takim razie proponuję, żeby wszyscy napisali tu parę słów o swoich postaciach i BN-ach, żeby nie musieć później szukać po postach. Dominik (9 l.) i Monika (11 l.) Szczurkowie są rodzeństwem z Warszawy. Jak co roku spędzają wakacje u dziadków, którzy mają małe gospodarstwo na skraju wsi a w nim kury, dwie krowy oraz starą szkapę imieniem Plama. Ich babcię wszyscy w Budach Kortumowskich znają jako "panię Jadzię", bowiem jest kucharką w ośrodku a poza tym żywą i wesołą starszą panią. Ich dziadek Tadek jest wiecznie zapracowanym mrukiem i pali dużo papierosów. Dominik nie lubi swojego imienia i woli, żeby mówić mu Niko. Jest spokojnym, trochę roztrzepanym chłopcem. Ma walkmana i biały rower marki Reksio. Lubi czytać (na wakacje wziął "Opowieści z Narnii") i rysować, wszędzie chodzi ze szkicownikiem. Myślę, że zainteresował się tymi całymi erpegami i szybko skumał z Michałem.
__________________ Stay the reading of our swan song and epilogue. |
22-11-2016, 21:59 | #5 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Nie mam siły, jakiś błąd wywalił mi takiego ładnego posta z opisaniem Michałka. W tym tygodniu coś wrzucę. Znajomość Dominika i Michała zaczepiłbym na budowie domku hobbita. Michał usłyszał o nim od starszego brata, a Niko rysuje, więc razem snują plany. Wujek Robert, przyszywany Michała pozwolił chłopcom dłubać w skarpie w rogu działki, ale jedyne co wykopali to jama głęboka na dwa metry. |
23-11-2016, 14:36 | #6 |
Reputacja: 1 | Przesłałem Wam podstawy systemu, chciałbym przy okazji zwrócić uwagę kilka rzeczy. Po pierwsze, Wiara (Belief) daje duże możliwości. Tutaj macie ściągę do zasad Wiary. Bez Wiary nie pokonacie potwora. Nie macie zbyt walczących postaci (chociaż i potwór, SPOILER ALERT!, nie jest jakiś pakerny w walce), ale myślę, że sprytu Wam nie zabraknie. Ryzykujcie Wiarę, kiedy możecie, pamiętajcie, że żeby to zrobić, musicie jakoś uzasadnić czymś "magicznym" (ale po pierwszych postach i Waszych postaciach myślę, że Wam inwencji nie zabraknie), bo jak będziecie mieli przebicie, to dostajecie dodatkowy punkt Wiary. Po drugie, Rytuały i nadawanie dodatkowych słabości. To też jest związane z Wiarą. Generalnie, Rytuały (typu odpędzanie duchów modlitwą do św. Michała Archanioła, ale i pluszaki w każdym rogu łóżka, sól raniąca potwory etc.) dają Wam to, co dają przedmioty, ale jako akcję. Podobnie jak dodatkowe słabości, wymagają akceptacji MG. Trochę odzwyczaiłem się od tak autorytarnej pozycji MG jak jest w tym systemie , generalnie, rzadko kiedy coś odrzucam, pod warunkiem, że jest przemyślane. Dodatkową słabością może być to, że np wampira można odstraszyć krucyfiksem, ale jeżeli będzie to krzyżyk naprędce zrobiony z dwóch patyków, to już tego nie dopuszczę. Myślę, że ten przykład mniej więcej pokazuje kierunek o który chodzi.
__________________ "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje" Jan Kochanowski |
23-11-2016, 18:46 | #7 |
Reputacja: 1 | Jako gracz w horrorze wolę wiedzieć o mechanice najmniej jak to możliwe. Nie muszę też znać wyników rzutów, ufam MG. Ale widzę, że akurat punkty Wiary odgrywają sporą rolę w Little Fears. Z tego co rozumiem możemy je wydawać: - żeby zwiększyć swoje szanse w jakiejś czynności. - żeby zwiększyć czyjeś. - by nadać moc przedmiotom (np. "to nie pogrzebacz, tylko magiczny miecz, który zabija potwory!" - by użyć tak zaczarowanych w naszej wyobraźni rzeczy przeciw siłom nadnaturalnym. - by po walnięciu czymś potwora przepędzić go do jego wymiaru, czy skąd tam przybył. - by nadać potworowi słabość (Twój przykład z krucyfiksem i wampirem). - by odprawić rytuał, czyli np. zmówić modlitwę lub rzucić wydumane zaklęcie. Rozumiem, że w poście opisujemy to fabularnie a np. w spoilerze informujemy, że użyliśmy Wiary. Pytania: - Niektóre nasze przedmioty (np. opisane w kwestionariuszu jako te, których potwory nie mogą dotknąć) już są "zaczarowane", prawda? - Czy opis fabularny zawsze musi być "magiczny"? Czy Wiara może być po prostu wiarą we własne lub czyjeś siły, takim zaklinaniem rzeczywistości? Np. "Nie dogoni mnie, nie dogoni mnie, jestem szybki jak Struś Pędziwiatr!" lub "Dasz radę Monika, no musisz przeskoczyć!". - Co jak skończy się Wiara? (starszym dzieciom, które mają jej mało, może się to chyba zdarzyć szybko).
__________________ Stay the reading of our swan song and epilogue. |
23-11-2016, 23:53 | #8 |
Reputacja: 1 | Wszystkie przedmioty dające fabularne bonusy są "zaczarowane" i żeby skorzystać z ich mocy, trzeba zaryzykować Wiarę. Opis fabularny nie zawsze musi być magiczny. Jeżeli wierzymy w siebie, to wystarczy zamknąć oczy i powtarzać "na pewno mi się uda". Podobnie z używaniem przedmiotów zresztą, wszystko zależy od przedmiotu. Te momenty z "Leona Zawodowca", gdzie gania ze swoim drzewkiem na pewno są oparte na Wierze Bardziej w konwencji pewnie wszystkiego rodzaju lalki za pośrednictwem których rozmawiają z dorosłymi, bo lalka widziała potwora/mordercę. Dorosły zadaje pytanie lalce, którą dzieciak kiwa głową (przykład na pewno bonusu do Speak'a ). Wiara generalnie odnawia się co sesję, jeśli zobaczę, że ta Wiara kończy się rzeczywiście za szybko (i bez sensu będzie, bo nagle potwora nie będziecie mogli pokonać), to będę szybciej te sesje "kończył" (w realu ten scenariusz by odpowiadał dwóm albo trzem 4godzinnym sesjom). Chyba, że do tego czasu wymyślimy jakiś fajny sposób, żeby tę Wiarę odnawiać, np. scena w której dziecko zachowuje się jak dziecko (w czasie zabawy, snucie planów na przyszłość, że się będzie łapać jednorożce etc.). Moje doświadczenie z tym systemem też jest niewielkie - a w wersji PBFowej wręcz żadne - więc niestety pewne rzeczy będziemy rozpoznawać bojem.
__________________ "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje" Jan Kochanowski |
26-11-2016, 17:56 | #9 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Deeeeemn. Kilkanaście sekund na reakcję, a ja akurat cały dzień w polu i posta zobaczyłem po sześciu godzinach. Będę pierwszy |
27-11-2016, 18:44 | #10 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | oki jestem powrócona i posty nadrobiłam jutro dam odpis co kombinuje (a może i nie) Pałka
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" |