Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-11-2017, 23:46   #1
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
[H:tR] - Something wicked comes this way - 18+



10 czerwca 2000 roku

Mieszkanie na przedmieściach San Jose - pora obiadowa


Marszcząc brwi, młoda kobieta odsunęła okulary na czubek nosa.
Używała ich jedynie do czytania i raczej powodowana chęcią dodania sobie powagi. Stanowiły one również pamiątkę po jej tragicznie zmarłej matce. Z salonu dobiegały ją radosne śmiechy rozrabiającej dwójki dzieci.
Podniosła słuchawkę telefonu, który przerwał jej standardowy tryb multitaskingu: sprawdzania ostatniej partii prac magisterskich oraz przygotowywania obiadu dla synków.

- Hallo? - rzuciła do słuchawki przyciskając ją ramieniem do ucha. Pociągnęła odruchowo kabel, który rozwinął się posłusznie. Jednocześnie sięgnęła po łyżkę by zamieszać w garnku pełnym zupy jarzynowej.

- Hallo? Słucham? - powtórzyła głośniej. - Mamusia rozmawia przez telefon! - krzyknęła uspokajająco w stronę zaciekawionych dzieciaków.
Z drugiej strony panowała cisza.

- To nie jest zabawne! Zgłoszę to na policję! - zirytowana kobieta miała już- już odłożyć słuchawkę gdy usłyszała:
- Masz dwa dni…- dobiegające jakby przez grubą warstwę waty, ledwo słyszalne pięć słów, które wprawiły ją w paraliż - … spiesz się!

Po policzkach kobiety stoczyły się łzy. Wpatrywała się tępo w ścianę kuchni nie zważając już na kipiącą zupę. Z transu wyrwały ją dopiero głosiki biegnących do niej synków:
- Mamo! Mamusiu! Jeeeeeść!

Ze słuchawki dobiegał głuchy sygnał przerwanego połączenia.



14 czerwca 2000 roku

Mieszkanie na przedmieściach San Jose - wieczór


Brandon stał na środku swojego salonu, który jakiś kwadrans temu opuściła dwójka detektywów prowadzących sprawę jego żony. Odruchowo zgrzytał zębami. W dłoni trzymał słuchawkę telefonu. Sam nie wiedział jak zareagować na krótkie:
- Jestem w drodze, będę za kwadrans.
Teść miał tendencję do zaskakiwania go co najmniej tak bardzo jak tok rozmowy z policjantami.

Pytania od prostych i łagodnych a dotyczących jego ostatniego miejsca pobytu oraz świadków mogących ten pobyt poświadczyć przechodziły przez pytania dotyczące pożycia małżeńskiego Brandona i Natali, możliwych kochanków jej, możliwych kochanków jego, wrogów, przyjaciół, animozji, kłótni oraz sytuacji finansowej i psychicznej obojga. Spirala przesłuchania trwała ponad półtorej godziny. Półtorej godziny, którą policjanci mogliby spędzić na poszukiwaniach. Zamiast tego Nelson został uraczony informacją, że ledwo upłynęło 48 godzin i ludzie czasami robią różne rzeczy. Zgłoszenie ostatecznie przyjęto a Brandon nadal zgrzytał zębami.

Mieszkanie zdawało się puste i obce bez niej. Wszystkie meble, sprzęty, ich sypialnia, pokoiki dzieci... wszystko nosiło jej znak.
Brak żony zapierał dech w piersi.

Głos spikera stacji CNN stanowił do tej pory biały szum:

Cytat:
“... rozwój techniki, poszerzanie kanałów komunikacji, wykorzystywanie środków masowego przekazu, wprowadzanie powiadomień publicznych, zwiększenie świadomości publicznej oraz lepsza współpraca sił władzy wykonawczej - wszystko to stanowi pomoc w rozwiązywaniu wielu przypadków zaginięć. Niemniej obecne statystyki wciąż pozostają alarmujące.
Jedynie w zeszłym roku policja odnotowała ponad jeden przecinek dwa miliona zgłoszeń o zaginięciu dzieci i osób niepełnoletnich na terytorium samych Stanów Zjednoczonych. Według raportu NISMART-2 opublikowanego przez Departament Sprawiedliwości sześćdziesiąt procent spraw zostało niewyjaśnionych, ponad trzydzieści procent zgłoszonych przypadków staje się ofiarą najbliższych członków rodziny, pozostałe dziesięć procent to ofiary…”
Dzwonek do drzwi wyrwał Nelsona z zadumy. Spojrzał zaskoczony na zegarek. Tym razem teść się nie spóźnił.


14 czerwca 2000 roku - wieczór

Telefon od Brandona, Dominic odebrał prując w stronę San Jose. To była druga z rozmów jakie odbył, przytrzymując komórkę ramieniem przy uchu. To podsuwał zsuwające się okulary na nosie, to drżącą dłonią podpalał papierosa żarzącą się końcówką zapalniczki samochodowej.

Pierwszym rozmówcą był podirytowany rektor UC, kwaśno komentujący brak profesjonalizmu Andersona, który wybiegł z wykładu bez słowa, pozostawiając studentów samym sobie.

Narzekania przeleciały Dominicowi z jednego ucha do drugiego, bo przed oczami ciągle miał jedno.

Studentka, która podeszła złożyć zaległy konspekt z poczatku nie zwróciła jego uwagi. Przytaknął czy pozdrowił ją nieuważnie. Lecz wtedy poczuł przebiegający go chłód, a gdy podniósł wzrok znad okularów stojąca przed nim kobieta wyglądała jak blada i nieszczęśliwa Natali. Słowotok dziewczyny zamienił się w kilka słów:
“ … potrzebuję pomocy…”

- ...z tym konspektem panie Profesorze. Nie jestem z niego do końca zadowolona…

Wizja znikła.
Kilka minut później zniknął z sali i on.

Strach ściskał go za gardło całą drogę z Berkley do San Jose. Telefon córki milczał.
Dojeżdżał już do miasta, choć korek na 880-tce znacznie go opóźnił, gdy zadzwonił Brandon z prośbą o natychmiastowe przybycie.

Napięty głos zięcia utwierdzał go w najgorszych przypuszczeniach.
Ostatnia z jego trzech kobiet…

Zaparkował obok samochodu Brandona i biegiem ruszył po schodach.
Zziajany i spocony nacisnął dzwonek u drzwi.
 

Ostatnio edytowane przez corax : 09-11-2017 o 11:18.
corax jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172