- No ok ale jak to czy coś bardziej wskazuje na jakąś lokacje niz inną? Pod jakim względem? Dajcie mi jakiś konkret :) |
Ja do naszego z Vi dialogu dodam tylko, że nie mam pojęcia co robić. Schodzić pod pokład, według mnie, nie ma sensu. Każde takie działanie kończyło się jak dotąd czyjąś śmiercią, a nam nic z tego nie przychodziło. No chyba, że po to żeby wysadzić tą kupę żelaza w powietrze i patrzeć jak osiada na dnie ;) Zasadniczo nie widzę możliwości ani zapolowania na Theissa, ani na konstrukta. Ogarnia mnie poczucie beznadziei i bezsensowności naszych poczynań. Jak w horrorze z prawdziwego zdarzenia xD A tak generalnie to mój pomysł z poprzedniej kolejki był taki żeby skontaktować się z Bishopem, innego nie miałem, więc i nad tą mapą trudno było coś wymodzić. Moje pytania z doca też pisane trochę na siłę i myślę Pip, że to zauważyłeś ;) Tęsknię za Luckiem, on by pewnie coś wymyślił. |
Cytat:
Edit - no i przepraszam, że jestem decyzyjnie bezużyteczna :( |
Cytat:
|
Ale to i tak moja wina, bo z dwóch pomysłów na postać wybrałam sobie jednak niemiecką inżynier, a nie francuską agentkę. ;) |
Fracuska agentka też mogła oberwać granatem i ogłuchnąć ;) Daj spokój, nie możesz wszystkiego przewidzieć na etapie tworzenia postaci. Moim zdaniem wybrałaś ciekawszą opcję. Poza tym ostatnia Francuska w tej sesji skończyła nieciekawie, co nie Aiko? ;) |
@Wszyscy - Ok, Aiko mi przyniosła L4 do końca tygodnia. Więc przedłużam tą turę do tego pn - wt by Aiko mogła dać post po powrocie. - A co do reszty co Col i Vi popisaliście to szczerze mówiąc trochę nie wiem jak się odnieść. No ja to trochę albo całkiem inaczej widzę te kwestie no ale wiadomo, jako ktoś po drugiej stronie stołu mam inną perspektywę. 1 - Nie uważam w tym naszym małym gronie, że ktoś jako postać czy Gracz jest bezużyteczny czy zbędny. Ani całościowo ani w tej scenie. Myślę, że każdy z nas dokłada swoją cegiełkę do budowy klimatu i fabuły tej sesji. I jest ciekawiej jeśli każdy maluje swoją cegłę w inny kolor bo powstaje ciekawsza mozaika dzięki temu. 2 - Co do doca to nie Col nie zauważyłem by ktoś tam coś pisał na siłę. Czytało i pisało mi się tam całkiem przyjemnie mimo, że procentowo mój wkład w ten doc był najmniejszy. Powiem więcej, sądząc po pytaniach myślałem, że masz namiar na jakiś pomysł. 3 - Jeśli chodzi o poprzednią misję i ekipę to taki a nie inny koniec miał miejsce ze względu na sytuację, podjęte decyzję, mechę i kostki. Narodowość nie miała tam nic do rzeczy. 4 - Opustoszały statek sprzyja zabawie w chowanego, zwłaszcza temu co się chowa. Ale jeśli nie będzie się szukać zguby to raczej trudno będzie ją schwytać. Siedząc na mostku raczej nie schwytacie ani konstrukta ani kogoś innego. A macie a właściwie pani kapitan ma, do dyspozycji 8 uzbrojonych marines. Pan porucznik też miał swoją świtę no ale się ich pozbył po przybyciu na "Alstera". 5 - Może niezupełnie tak, że Angole nie chcą wyciągać jakiejś klatki. Ktoś im powiedział coś o jakiejś klatce? :) Bo nie kojarzę takiego momentu w sesji no ale może moja ciemna blond pamięć tutaj szwankuje :) |
ad 3 - To był tylko żart ;) ad 5 - Wydaje mi się, że Vi pisze o tym z punktu widzenia Birgit. Dla niej Noemie, Woods czy marynarze, to wszystko są Angole i raczej nie doszukuje się wśród nich stronnictw ;) Z resztą pełna zgoda, co nie zmienia faktu, że pomysłu nie mam ;) Może do poniedziałku coś wpadnie do głowy? |
Cytat:
Edit - i tak, Col dobrze zgadł, że pisałam to z punktu widzenia Birgit. Nie mam nic do zaproponowania w sprawie działań, bo nie przeskoczę granic wiedzy postaci. |
Już wracam i ratuję, dziś pościk ode mnie ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:14. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0