Zedytowałem tak jakby co. |
Dobra. Koniec z urlopami, rozjazdami i wszelkimi innymi rozpraszaczami. Wróciłem zwarty i gotowy. No MGu (MGini?)... piszu piszu. |
Marrt czyj się szturchniety o odpis albo deklarację. |
Ok Uwaga Uwaga! Chce zrobić przeskok czasowy o parę dni. O ile SAmuel pewnie utopi sie w tym czasie w książkach i mogę mu napisać co znalazł. To chce wiedzieć czy Jacqueline będzie mu pomagać. Czy zajmie sie czymś innym. CZy Daniel będzie uprawiał i pielęgnował swoją nowo nabytą paranoje? DAjcie jakąś deklaracje w miarę sprawnie. |
To nie jest paranoja! ONI patrzą! |
Podsumuje tylko: - Był pomysł z psem i statkiem. - Było doposarzenie się paranoików - Macie teraz dwa medaliki. Jeden Ma Gattisówna drugi lezy w gablocie. Co z nimi robicie kto je nosi czy wyrzucacie ectect. |
Maaaaapa też była. |
Samuel ma medalik z gabloty w kieszeni. Na razie piżamy:) Za dnia w marynarce. Szuka konotacji wzoru w materiałach z gabloty. W ciągu tych dni zamierza chodzić do pracy i wykonywać swoje obowiązki. Oczekuje, że Nathalie nie zaniedba swoich. Z konkretów: - Samuel i Nathalie dzwonią do szkutnika o plany jachtu. Chcą porównać własne rozrysowanie pomieszczeń Eonu z tym co powie im szkutnik i wrócić na jacht by potwierdzić różnice. - Popołudniami Samuel chce wyznaczyć kurs i współrzędne celu Roberta na podstawie map i dzienników z gabloty. - Myślałem jeszcze nad uprzejmym donosem wspomnianym wcześniej, ale w świetle nowych materiałów to odchodzi chwilowo na dalszy plan. |
ok to jeszcze Efcia. |
Od siebie dodam jeszcze , że Jacqueline dzoni do adwokata papy, żeby ten złożył w sądzie wniosek o wydanie nakazu udostępniania informacji o współpracy papy i fundacji. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:23. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0