lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [Eldritch Horror] Nawiedzenie (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/18820-eldritch-horror-nawiedzenie.html)

Obca 23-03-2020 13:20

-Stój! - O ile Żywia była świadoma że zatrzymywanie się na środku ulicy jest proszeniem się o wypadek, podobnie jak wymijanie zwierzęcia. I ze wszystkie szkoły nauki jazdy zalecały w takim wypadku przejechać zwierze bo jest to najmniej niebezpieczna opcja. Żywia nie była w stanie zabić zwierzęcia, owszem sama miała kota nie psa ale tylko dlatego że Tesla był mniej wymagającym zwierzęciem. Kobieta psy też lubiła.

Ombrose 23-03-2020 13:42

Kiedy tylko Jerzy wsiadł do poloneza, wyciągnął telefon i sprawdził wiadomości. Przeczytał SMS od Glana i mu od razu odpisał.

Cytat:

Najpewniej tak... mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Lepiej, niż ostatnim razem. Jesteśmy w drodze. Uważaj na siebie.
Pozdrawiam, J. Barnaba
Następnie skoncentrował się na drodze aż do niespodziewanego, dziwnego zdarzenia.

Ta muzyka... o ile można to było nazwać muzyką... Nie podobała się kompletnie Jerzemu. Nie rozumiał, jak Akaczi mogła lubić podobne utwory. On przepadał bardziej za twórczością Krzysztofa Krawczyka albo Maryli Rodowicz. Choć należał bez wątpienia do starszego pokolenia i mógł nie rozumieć nowych trendów wśród młodzieży.
Tyle że Akaczi z nimi nie jechała, a Diana wcale nie przełączyła radia. Upewnił się, że coś było nie tak, kiedy spróbował wyłączyć te piekielne dźwięki... bez skutku.

Barnaba błyskawicznie się spiął. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu jakiegoś zagrożenia. I akurat pies wybiegł im przed jezdnię. Na pierwszy rzut oka nie przypominał ogara piekielnego, ale... czy to naprawdę był tylko dziwny zbieg okoliczności? Najpewniej tak...
Choć czy zbiegi okoliczności w ich branży w ogóle istniały?
- Zatrzymaj samochód - poprosił Barnaba w trakcie manewru Diany, która próbowała wyminąć psa. Słusznie, w jego mniemaniu. Jego głos był spokojny, ale cichy.

Umbree 23-03-2020 15:59

- Ocho, to mi się nie podoba - powiedziała Jowita, gdy w radiu zaczęła grać dziwna, niepokojąca muzyka. - Przypomina jakieś plemienne ustrojstwo.
Pokręciła gałką, by wyłączyć te ponure dźwięki, ale niestety się nie dało.
A potem pojawił się na drodze pies.

Bibliotekarka zareagowała jak Norbert i Żywia.
- Hamuj! - Krzyknęła. To było dziwne, że akurat na tym odcinku drogi pojawił się nie wiadomo skąd pies. I Jowita miała wrażenie, że jest to związane z tą dziwną muzyką z radia.
Sama nigdy by zwierzaka nie przejechała, ale to nie ona siedziała za kierownicą, więc w razie, gdyby Daniela miała inne zdanie, zamknęła oczy i odwróciła głowę.

Szczypawa 23-03-2020 16:02

- o widzę ze nie jestem pierwsza, gdyby nie durny pies na drodze - zaśmiała się trochę sarkastycznie Natalia, chowając motor jakoś w krzaki.

- Lolu, Staszek chciał byś miała jakaś ochronę, wiem że Michał jest wykwalifikowanym bodyguardem (patrząc na niego kątem oka), ale dobrze by było jakbyś założyła ta kamizelkę, tak w razie Wu i nie przyjmuje odmowy - wyciągnęła kamizelkę kuloodporna z plecaka i podała dziewczynie.

Gdy kątem oka zobaczyła kogoś na dachu, od razu wyciągnęła broń i kazała Loli, ruchem ręki, schować się pod ścianę tak by jej nie było widać, sama zaś starała się zapuścić żurawia by zobaczyć kto to mógłby być. Jeśli niczego nie zauważyła, nie zagłębiała się zbytnio w temat.

- to co moi mili wchodzimy czy czekamy na jakaś okazje bo tylko przypominam ze sami tutaj urzędować nie będziemy i gdzie jest Staszek???

Ardel 23-03-2020 16:55

Od momentu, w którym zaczęła rozbrzmiewać dziwna melodia, nerwy Akaczi były napięte jak postronki. A raczej napięły się jeszcze bardziej, bo nie znosiła podróżować w inny sposób, niż na własnych nogach. Gdy dostrzegła psa, chciała zmówić modlitwę za jego ducha, który za moment miał odejść z tego świata. Jednak nawet jej nie rozpoczęła - pies zniknął, a za jej plecami coś zaczęło warczeć.

Akaczi spróbowała uspokoić oddech - zwierzęta nie przepadały za silnymi emocjami, a następnie odwróciła się, chcąc uspokoić to, co tam było.

Someirhle 23-03-2020 17:22

Chudy nie był pewien co sprawiło, że Diana tak nagle wykręciła, ale postanowił przyhamować trochę. Czy chodziło o muzykę? Chwilę potem usłyszał psa i już miał pewną teorię, no ale mieli z Akachi własne problemy, więc zatrzymał szybko samochód, włączył awaryjne i oświetlenie z tyłu, a potem wysuwając obronnie lewe, chronione karwaszem przedramię obrócił się żeby poszukać źródła warkotu.

Vesca 23-03-2020 17:34

Lola trzymała się za serce, gdy Michał cudem, albo umiejętnościami zdołał wyminąć psa. Była z siebie naprawdę dumna, że posłuchała jego rady i zapięła pasy gdy udali się w drogę.
- Boże... Nie nic mi nie jest - jęknęła tylko i nerwowo chwyciła kosmyk czarnych włosów, który był za krótki by dać się zniewolić w koku, i wepchnęła go za ucho.

Gdy dojechali na miejsce Lola rozglądała się uważnie po okolicy. Szukała rzecz jasna Staszka, a nie innych ludzi, którzy mieli się zebrać na miejscu. Wysiadła biorąc swoją torebkę na ramię. Szukała gdzieś po oknach budynku śladów świateł.

W tym czasie zjawiła się Natalia. Lola zerknęła na nią i wysłuchała uważnie jej słów. Spojrzała na kamizelkę kuloodporną.
- Powariowaliście? Michał chce strzelać do potencjalnych duchów, a ty zakładasz, że to one będą strzelać do nas? - zapytała, ale nie marudziła. Wiedziała, że Staszek byłby na nich zły, gdyby nie posłuchali jego rad i nie zadbali o jej bezpieczeństwo.
Lola zaczeła zdejmować kurtkę, by założyć kamizelkę na bluzę, w tym momencie zauważyła kogoś na dachu. Od razu pomyślała, że może to Staszek, jednak posłuchała Natalii i przesunęła się pod ścianę budynku, włażąc nieco w krzaki. Na szczęście miała długie spodnie. Szamotała się chwilę z kamizelką i kurtką, żeby wdziać ją na nią, ale materiał był dość luźny... Wyglądała no cóż... Jak ktoś, kto ubrał kamizelkę pod kurtkę, ale chociaż była 'bezpieczna', o ile naprawdę ktoś miałby zamiar do niej strzelać.
- Widać tam kogoś? To Staszek? - zapytała spoglądając na Natalię i w górę, pod tym kątem jednak niewiele dachu widziała.

Szczypawa 23-03-2020 17:49

- podejrzewam ze Staszek nie robiłby za batmana i się latał po dachach,tylko przywitałby nas u drzwi. - westchnęła Natalia - i na takie przypadki dobrze jednak mieć ta kamizelkę

BoYos 23-03-2020 18:56

Michał zaparkował samochód z boku w alejce, mając na uwadze ewentualny niespodziewany odwrót. Skierował go przodem do wyjazdu na ulicę i wysiadł wraz z Lolą. Pamiętał by zabrać jej swoją piersióweczkę.

Gdy zobaczył policjantkę, tylko krzywo się uśmiechnął. Wiedział, że jeżeli Staszek posunął się do takich kroków, akcja nie będzie prosta.

Podszedł do Natalii i krótko skinął głową, w celach pokojowych. Nie zamierzał łapać konfliktów ze stróżami prawa, mimo, że Natalia wydała mu się na pierwszy rzut oka niedoświadczona.

Glan spojrzał na dach i odpalił szybko jednego z papierosów w kieszeni.
- Wchodzę pierwszy. SMS od Barnaby mówił, że znowu będą jakieś okultystyczne rytuały. - Michał odwrócił się w stronę kobiet i popatrzył na nie złowrogo - Nie chcecie tego widzieć.

Ruszył więc, paląc ruskiego papierosa do głównego wejścia.

Umai 23-03-2020 19:28

Muzyka od której cierpła skóra i bolały zęby lała się z radia nijak nie dając się przełączyć. Już samo jechanie w takiej atmosferze było niepokojące... a tu nagle na drogę wylazł pies. Niby nic niezwykłego, ale w takim miejscu?

- Spokojnie, widzę go - odpowiedziała na krzyki z wnętrza auta, krzywiąc się jakby ktoś przejechał pazurami po tablicy w szkole. Zatrzymała samochód, przecież aż tak się nie spieszyli, za to przestraszone zwierze mogło zrobić coś głupiego i w panice samo wpaść pod wymijające je auto. Albo miało zapędy samobójcze, żyjąc w Tym-Kraju.

Kobieta za kółkiem dała zwierzakowi ewakuować się bezpiecznie i miała zamiar jechać dalej, chociaż wzroku już od drogi odrywać nie zamierzała.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:40.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172