Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Sesja RPG Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-04-2007, 10:37   #161
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Emocje, tylko to teraz sterowało ciałem Marcjana. Atak zjaw pozbawił go zupełnie czucia, zarówno na zewnątrz - gdyż uczucie dotyku cieni zbliżone do porażenia zimnem zagłuszyło jakiekolwiek inne doznania, jak i wewnątrz - gdyż ich dotyk pozbawił go sił życiowych i vitae. Jedyne co czół to strach. Nie bał się bólu i fizycznych ran na które uodpornił się już dawno, jednak teraz coś po prostu pozbawiało go cząstek jego samego a nie uszkadzało tylko jego ziemską skorupę. Do tego ta temperatura która przekraczała nawet jego granice wytrzymałości.
W ostatnich przebłyskach zanim Bestia zerwała się z łańcucha Marcjan poczuł też ulgę z tego zbliżającego się z każda sekundą momentu. Nie bronił się, nie starał się jej powstrzymać gdyż tylko ona, działając bez żadnych oporów mogła go uratować. Ostatnim co przeszło mu przez myśl był jednak znów strach - tym razem jednak nie o swój los. Za późno, Bestia wzięła gó...

Zerwać to z siebie...

Wstać...

Znaleźć drogę na górę...

Biec...
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel

Ostatnio edytowane przez Ratkin : 01-04-2007 o 10:45.
Ratkin jest offline  
Stary 01-04-2007, 12:24   #162
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Shiva słyszała głos, który niósł się w powietrzu niczym tchnienie śmierci. Płynnym ruchem kota podniosła się z ziemi, stając od razu na nogach. Nie wiedziała kim jest obcy, nie znała jego intencji... wiedziała jednak, że to, co zmierzało ku nim, dobrych zamiarów nie miało na pewno. Musiała zaufać obcemu, choć wszystko w niej krzyczało na samą myśl o zamknięciu się w pomieszczeniu bez wyjścia. Rzuciła się jednak biegiem do drzwi i mocnym szarpnięciem zamknęła. Przytrzymując je na wszelki wypadek, przekręciła klucz. Dopiero teraz zauważyła Gangrela, który z wyciem rzucił się ku niej. Przerażona spojrzała w oszalałą twarz Marcjana...
„Bestia...”
Wampir jednak nie chciał się rzucić na nią, jego celem były drzwi. Potwór zamieszkujący wnętrze Gangrela pragnął za wszelką cenę wyrwać się z potrzasku. Shiva słysząc jego wezwanie, poczuła jak coś w jej duszy, również pragnie się wydostać.
”O nie kochana. Obiecałam, że ocalę Marcjana, nie dam Ci teraz wyjść!”
(potencja 2)
Mocnym szarpnięciem przytwierdziła Gangrela do ściany, starając się nie tylko uniemożliwić mu dostęp do drzwi, ale także sposobność ugryzienia jej.
„Później przyjacielu, teraz muszę działać...”
- I co teraz?! –
krzyknęła do obcego mężczyzny, jednocześnie ze strachem obserwując pełznące ku nim cienie – Jeszcze jakieś genialne pomysły?!
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 02-04-2007, 21:55   #163
Maczek
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Drzwi okazały się niespodziewanie ciężkie. Shiva była mocno zaskoczona. Widziała przecież jak niedawno Marcjan otworzył je mocnym kopnięcie. Nie spodziewała się więc większego oporu. Okazało się jednak inaczej. Musiały ważyć chyba tonę. Udało się je zamknąć niemal w tym samym momencie jak wpadł na nie Gangrel drapiąc i szarpiąc starał się je otworzyć. Bezskutecznie. W tym momencie Shiva przekręciła klucz....


...i nic sie nie stało...

Nie było czasu na zastanawianie się. Złapała Marcjana i szarpnęła nim jak szmacianą lalką przyciskając go do drewnianej ściany łamiąc jednocześnie jakąś deskę. Na jej ręku zwisał szamoczący się wampir. Oczy nabiegły mu krwią. To trochę potrwa zanim się uspokoi.

Cieni już nie było. Więc coś jednak jest inaczej. Jakby się nawet ochłodziło. Powietrze przestało falować i stało się jakby trochę normalniej. Problem w tym że dwójka spokrewnionych nadal znajduje się w tym dziwnym pomieszczeniu. Są całkiem sami i na dodatek zamknięci. Co dalej...

Cisza.

Pomieszczenie jest puste i ciemne. Nic nie widać. Temperatura spadła na tyle że można pokusić się o stwierdzenie że jest zimno. Tak jakby pomieszczenie znajdowało się w piwnicy. Zimno i wilgotno. I okropnie ciemno. Ta ciemność doprowadza do szaleństwa. Szaleństwa które ogarnęło Marcjana. A co najgorsze ogarnia go coraz bardziej.
 
 
Stary 02-04-2007, 23:05   #164
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację


Shiva

Wampirzyca ze zdziwieniem patrzyła jak cienie, które pełzły ku niej i Gangrelowi nagle zniknęły...Tak samo tajemniczy przybysz. Czyżby to wszystko było tworem jej skołatanego umysłu?
Nie, drzwi, które właśnie zamknęła, były zbyt realne, aby stanowić jedynie wymysł. Tak samo słowa, które odezwały się w jej głowie i nadal dźwięczały w uszach, niczym echo.
Shiva skupiła się jednak na obranym wcześniej celu. Spojrzała ze smutkiem na Marcjana, wciąż szamoczącego się w jej uścisku. Szczególny strach budziły w niej oczy Gangrela... nabiegłe krwią, nieprzytomne.
- Marcjan... – szepnęła – potrzebuję cię. Pamiętaj, że jestem po twojej stronie i... ufam ci.
To rzekłszy oderwała lewą rękę od wampira i mocno ugryzła się w nadgarstek. Z rany po ukąszeniu zaczęła leniwie sączyć się krew. Shiva przez moment wahała się, po czym przyłożyła nadgarstek do ust Gangrela.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 04-04-2007 o 23:21.
Mira jest offline  
Stary 04-04-2007, 22:04   #165
Maczek
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Marcjan najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z tego co się dzieje dookoła niego. Szaleńczo starał się wyrwać silnego uścisku nie było jednak żadnego wyjścia. Z całą pewnością nie słyszał słów kobiety. Gry tylko go puściła rzucił się w stronę drzwi drapiąc je pazurami, nie robiąc im jednaj żadnej szkody.

Wtedy pociekła krew...

Kilka kropel soczystej i niezwykle aromatycznej krwi kapnęło na ziemie. W Marcjanie momentalnie pojawiło się nowe uczucie. Pojawiło się zbyt szybko aby mógł nad nim zapanować. Dwoma krokami dostał się do źródła i wbił się w nie niemal odgrywając rękę kobiety. Ta zawyła z bólu po którym szybko przyszła nieopisana przyjemność. Jednak trwało to bardzo krótko. Szybko przyjemność zmieszała się z panicznym strachem. Gangrel wcale nie zamierzał przestać. Pił łapczywie. Kobieta słabła. Czuła że za sekundę będzie za późno.
 
 
Stary 04-04-2007, 23:27   #166
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację


Shiva
Czuła jak ciepło jej ciała ucieka i nie było to efektem nagłego spadku temperatury. Jej vitae przelewała się na Marcjana. Przez na wpół przymknięte powieki widziała pełen upojenia wyraz jego twarzy. Uśmiechnęła się lekko... nagle potworny ból przeszył jej ciało. Zapomniała! Zapomniała, że ten któremu chciała pomóc, jest uwięziony w szponach Bestii, a ona nie zna litości, nie wie czym jest opamiętanie! Czując zbliżająca się niemoc oraz paniczny strach, Shiva gwałtownie wyrwała się Gangrelowi, odrzucając go od siebie.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 05-04-2007, 22:50   #167
Maczek
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Nadludzką siłą Gangrel został odrzucony w przeciwległą ścianę pomieszczenia. Uderzył w nią łamiąc kilka desek. Kilka z nich oderwało się i przesunęło ukazując kamienną ścianę którą skrywały. Ręka Shivy płonęła bólem. W zębach Marcjana nadal tkwił kawałek ciała wampirzycy. W jego oczach płonęła żądza krwi. Zwłaszcza teraz. Tak potężna krew. Nektar który wchłonął Gangrel całkowicie pozbawiły go kontroli nad sobą. Nie spodziewał się takiej reakcji. Nie był na to przygotowany. Podobną krew pił tylk raz bardzo dawno temu. Podczas przeistoczenia. Teraz chciał więcej. Upadek nie spowodował u niego żadnych obrażeń. Zerwał się i rzucił się ponownie na źródło potężnego nektaru. Bestia wyła z wściekłości i wreszcie pierwszy raz od wielu lat triumfowała nad słabościami człowieka. To było wspaniałe.

Shiva była słaba. Została pozbawiona niemal połowy krwi. Czuła głód. Mogła to kontrolować. Jednak zapach jej własnej krwi której nieco sie rozlało dookoła bardzo ją drażnił i na pewno nie pomagał Marcjanowi. Ten szybko otrząsnął się po uderzeniu w ścianę i ponownie rzucił się na wampirzycę. Bestia triumfowała
 
 
Stary 06-04-2007, 15:55   #168
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu


Marcjan rzucił się w kierunku Shivy. Bestią nie kierował już głód lecz zwykła rządzą. Z tymi Marcjan uczył sobie radzić i to był ten moment kiedy mógł wyrwać się z szponów diabła który całe jego nie-życie czekał gdzieś z tyłu na każdy błąd Gangrela i tej nocy wzięła górę.

Nagle, Marcjan rzucił się w bok omijając Bruja i skoczył w kierunku połamanych desek obijających jeszcze chwilę temu ścianę w która uderzył. Jego ręce zacisnęły się na jednej z nich, ułamanej tak że tworzyła doskonały substytut kołka. Przez ułamek sekundy wampirzyca mogła pomyśleć że jej oszalały kompan szykuje się do ataku na nią jednak ten zamiast runąć na nią zapewne o wiele silniejszy niż przed chwilą bo rozpalony jej własną vitae... po prostu padł na kolana trzymając mocno w rękach kołek skierowany zaostrzonym końcem w stronę swojej piersi. Nie podniósł wzroku na Shive żeby nie sprowokować znów Bestii którą tylko nadzwyczajnym wysiłkiem woli starał się utrzymać w ryzach... w ciszy rozległ się głos Marcjana, sposób w jaki wypowiadał słowa, cedzone z trudem przez zaciśnięte, zakrwawione kły nie przypominał w niczym jego starego głosu...

-Tej nocy umarłem po raz kolejny moja droga. Dziękuję. Wybacz tą słabość i to jak przez tą słabość odpłacam za pomoc. Wypaliłem w sobie wszystko co było śmiertelne, zostały tylko uczucia których nie zna żaden żywy człowiek. Przebudź mnie jeśli chcesz... wrócę inny lub spotkam Jego. Kiedyś i tak to musiało nastąpić prawda? Nie wybaczę sobie... śmierć zamiast hańby przed Jego obliczem…

kołek zagłębił się w torsie wampira, a jego bezwolne ciało runęło z głuchym stukotem na posadzkę...


(Jeśli 1 punkt SW daje jakoś z 3-4 sekundy działania w szale, to pewnie spale tak z 2-3 nawet... edit: jak mam zamało Siły żeby się zakołkować to spalam sobie krew na nią i na Zręczność tak żeby to zrobić, a Odporność dobrowolnie nie stosuje...)
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel

Ostatnio edytowane przez Ratkin : 06-04-2007 o 16:12. Powód: rozmowa z Rhamoną :D
Ratkin jest offline  
Stary 06-04-2007, 16:32   #169
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację


Shiva wolnym krokiem podeszła do ciała. Stukot obcasów – tak nie pasujących do sytuacji - odbijał się głuchym dźwiękiem od ścian pomieszczenia. Twarz kobiety pozbawiona była wyrazu, jakby emocje, które jeszcze wcześniej paliły jej policzki, wpełzły do jej wnętrza, zamykając za sobą szczelnie drzwi. Wampirzyca obróciła unieruchomionego Gangrela twarzą do góry, sprawdzając czy kołek tkwi mocno w sercu. Gdy rzucił się na nią, przemknęło jej przez głowę, że będzie musiała go zakołkować, aby uratować siebie i jego, jednak liczyła na to, że może oprzytomnieje, może szał minie wraz z dawką krwi... Widać sam Marcjan również nie znalazł innego rozwiązania. Brujah spojrzała na jego nieruchome, teraz już spokojne oblicze...
- No to ładnie mnie urządziłeś. – rzekła z właściwą sobie werwą – Rozumiem, że trudno na was – facetów liczyć, ale żeby tak ewidentnie zwalać wszystko na moją głowę? Ech, jak stąd wyjdziemy to zmieniam orientacje na homo, jak babcie kocham!
Jeśli wyjdziemy” – poprawił ją głos w myślach.
Szybkim ruchem wstała i zaczęła przechadzać się po pomieszczeniu. Widziała już, że za deskami kryje się kamienna ściana, ale... może nie wszędzie? Z pasją, rozładowując nagromadzony stres i agresję wampirzyca poczęła odrywać i rozwalać deski, dbając jedynie o to, aby latające odłamki nie ugodziły w towarzysza.
Musi być stąd jakieś inne wyjście!”
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172