Malkav jak ja niby mam teraz editnac te posty. Sory ale mogles to wczesniej zaznaczyc. Miales na to wystarczajaco duzo czasu. Nic nie poradze na to ze nie panujesz nad sesja. Napisalismy z Deornerem lacznie 4 posty. Mowisz ze je mamy teraz wszystkie edytowac? Daj spokoj. Editne bo zalezy mi na sesji ale moze zaczniesz nadazac za nami?
Pisze to bo znam cie osobiscie i wiem ze stac ci na cos lepszego. Rusz dupe.

Jeśli mogę się wtrącić w wątek Mid i Doenera :)
Malkav - edytowanie postów, które są już napisane to raczej zły pomysł. Ale świat się nie zawalił jeszcze, przecież można wszystko ładnie opisać teraz i wydaje mi się, że byłoby najlepiej abyś zrobił to sam. To, że gracz coś napisał, nie oznacza, że już się tak stało, dopóki MG nie naniesie poprawek wg swojego uznania. Jeśli ich nie naniesie to znaczy, że się z nimi zgadza. To się tyczy Deklaracji Doenera, że wchodzi do pokoju Nicki.
~~
Dla wyjaśnienia, bo Malkav tego nie napisał - W takich "noclegowniach" Camarilli, nie ma możliwości aby jeden wampir dostał się do sypialni drugiego. Takie pomieszczenia są zamykane od wewnątrz na zapewne jakieś bardzo bezpieczne zamki - wszystko po to aby wampir czuł się tam bezpieczne. Dodatkowym elementem, który mógł się tam znaleźć a który mogli wykorzystać Gracze na swoją korzyść, jest to, że zazwyczaj te pokoje są bardzo ekskluzywnie urządzone, każdy posiada mini-lodówkę, w której znajduje się zawsze świeży zapas krwi. Nie bójcie się opisywać takie rzeczy - MG nie opisze wszystkiego za was - to nie jest RPG RL - to jest PBF - piszecie opowiadanie. Dajcie się ponieść fantazji, nie czekajcie aż MG zaserwuje wam pełny opis tego co się dzieje dokoła.
~~
I apropo powyższego - jeśli MG nie zgadza się z tym co wypisał gracz, zawsze może nanieść poprawki - napisałam o tym wyżej. Wtedy przedstawia tak jakby drugi raz tą sytuacje tylko ze swojej perspektywy. Na przykładzie z lodówką: "Annabell szukała w pomieszczeniu czegoś co mogło przypominać lodówkę, ale niestety nie znalazła niczego co mogło spełniać tą funkcję. Być może w innych pomieszczeniach Spokrewnieni mieli więcej szczęścia. Po chwili Annabell wyszła z pokoju, uprzednio otwierając zaryglowane drzwi i wbijając kod na panelu. Poczuła doskwierający i bardzo nieprzyjemny głód."

To co napisałam tyczy się również moich dwóch postów, w których w jednym opisałam pożywianie się na dostawcy Pizzy a w drugim akcje ze slamsami - MG może nanieść jakieś swoje poprawki, bowiem wcale nie musiało mi się to udać.

Do wszystkich:
Najpierw samemu sobie to powiedz, kiedy będziesz już pewien siebie, wymagaj od MG.
To PBF! Zapomnij o tym jak się gra w Realu.

EDIT:
Malkav, jak edytujesz jakieś swoje posty, to napisz uwagę w komentarzach.
Poza tym teraz z opowieści wychodzi na to że Doener i Nicki dwa razy wychodzą z sypialni - :?

Dobra koniec tematu... Da sie to jakoś przeboleć... Było jak jest, nie wszystko musi być idealne.

Z tego co ja czytam, to nie...
Doerner wszedł, krotka konwersacja, Niki sie ubrala. Postanowili sie zabawic, Niki skierowala sie do drzwi, w miedzy czasie, gdy sie ubierała Doerner wyłozył sie na łóżko, zapodał monolog o testowaniu łózka, wsrtał i wyszli...

Doerner popraw stwierdzenie z palcem... Ratkin usuń podpis :)

Dokładnie... opisze trochę ale każdy będzie poszukiwał czegoś dla siebie... tak samo klub... wchodzicie i macie już ogólny zamysł jak on wygląda (mam nadzieję) i możecie nieco opisać od siebie...

Od tego miejsca zaczynam pewne rzeczy zakładać... w przypadku postów które wyraźnie będą nawoływać do kontynuacji. Jeżeli czegoś nie opiszecie będę to ja robił. W większości przypadków nie wtrącam sie w to co robicie bo mi to nie przeszkadza... Wydaje mi sie że to właśnie jest przyjemność z PbF dla graczy, możliwość własnego kreowania świata... Opisujcie co chcecie w granicy rozsądku... jak coś mi sie nie spodoba, zacznę to opisywać w swoich postach zamiast komentarze, czy PW lub GG. Kreujcie wiec świat i nie bójcie sie tego.

Ta przygoda ma tylko ogólna linie fabularna, zmienia sie świat wokół was, wy macie pewnie cel ale droga do niego jest bardzo szeroka i od was zależy która jej częścią pójdziecie... Zakończenie jest bardzo ogólne i zależne jak to w RPG całkowicie od was... Mimo waszych zerowych pozycji politycznych, macie spora możliwość w oddziaływaniu na politykę w mieście, każdy patrzy na wasze posunięcia i jeżeli okażą się być trafne zastąpią wam te cechy. Wbrew pozorom macie duża role w kształtowaniu polityki tego miasta miasta... Morał z tego jeden uważajcie co i do kogo mówicie.

W sesji odpisze jak wrócę z kościółka.

Przepraszam że tak późno niestety wypad do kościoła przedłużył sie o zrobienie siostrze prezentacji...

Umarł już ktoś na sesji żebym mógł wprowadzić swojego śmierdziela?

BTW. Zjaraliścię tą budę? \m/

Jak do tej pory jeszcze nie. BTW. Fajny ten twój nowy avatarek :)

Ratkin prosił mnie przez sms'a abym przekazała, że odłączyli mu net i odzyska go prawdopodobnie dopiero za 2 dni.
Howg! :)

Ja dodam od siebie że Doerner wyjechał na święta i go nie będzie... Wiec posypało sie trochę dwie osoby odpadły na chwilę... :/ Co robimy moje miłe?

No jak to co? :P Gramy!

Ja rowniez jestem za gra. Jestem pewna ze cos wymyslisz :D