Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-07-2007, 13:58   #101
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mateusz ruszył za Magdą. Szli chwilkę w ciszy, przytuleni do siebie. Czuł się podle, jak mógł okłamać swoją ukochaną?!
Gdy byli już blisko tarasu gdy chłopaka wzięło na szczerość.
-Kochanie, ja Cię okł...- zobaczył co się dzieje w pomieszczeniu- Co się tam dzieje?!- spytał ze zdziwieniem.
Gawron stał między Sarą i jakimś chłopakiem.
-Chodź, zobaczymy co się dzieje.- pociągnął za sobą Magdę- może będę mógł się na nim wyżyć!- przeszło mu przez myśl
Wpadł do pokoju, stanął koło Marka.
-Co tu się dzieje, Gawron ten Pan sprawia problemy??- spytał.
 
Panda jest offline  
Stary 01-07-2007, 18:53   #102
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Dawid odwrocil sie do Marka i zmierzyl go wscieklym wzrokiem.
- To jak traktuje swoja siostre nie powinno cie interesowac kochasiu. Widze ze moja siostrzyczka nie marnowala czasu. Przeleciales ja chociaz pozadnie?
Nastepnie jego wzrok padl na Mateusza, ktory niespodziewanie pojawil sie w salonie i sila oderwal dziewczyne.
- A ty co? Kolejny chetny. Nie wtracajcie sie w sprawy ktore was nie dotycza. Sara idziemy.
Ostatnie slowa wypowiedziane byly tonem ostrym i nieznoszacym sprzeciwu. Sara spojzala na was spanikowana. Widac bylo iz za zadne skarby nie chce jechac ze swoim bratem jednoczesnie nie chce tez aby z jej powodu ktorykolwiek z was sie bil.
- Dawid uspokoj sie prosze. Nie moge wyjechac bo podpisalam juz kontrakt. Wyjdz wiec z tad i zostaw mnie w spokoju. Nie chce miec z wami nic wspolnego, jestem dorosla i sama o sobie decyduje. Wynos sie!!
Slone lzy splynely jej po policzku. Juz miala sie odwrocic i najprawdopodobniej wybiec z pomieszczenia gdy potezny policzek sprawil ze zatoczyla sie i upadla na podloge.
- Suka.
Slowo zostalo wypowiedziane tonem tak pogardliwym jakiego jeszcze w zyciu nie slyszeliscie. Dawid splunal jeszcze w jej kierunku poczym odwrocil sie na piecie i wyszedl. W chwile po nim pojawil sie Cedryk wchodzac do salonu przez drzwi tarasowe. Zaskoczony zatrzymal sie w progu.
- Mozecie mi powiedziec co sie tu dzieje?
Jego glos byl spokojny lecz widac bylo iz ledwo tlumi swoje niezadowolenie.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 01-07-2007, 20:17   #103
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Gość był szybki... wyminął go i uderzył Sarę. Dałby mu po pysku już za samą wzmiankę o "przeleceniu" jej. Cedryk wszedł do pokoju gdy ten kretyn wyszedł i żądał wyjaśnień. Pomógł wstać dziewczynie.
-Madziu zajmij się nią.-powiedział do Magdy po czym dodał do Cedryka-Wygląda na to żer macie tu słabą ochronę... ktoś przed chwilą wszedł tutaj i okazał się damskim bokserem... Wybacz jeśli chcesz to mnie zwolnij ale muszę się nim zająć zanim narobi tu większych szkód.- po tej krótkiej przemowie wybiegł za Dawidem. Jak tylko dorwie tego gnoja nie będzie zadawał mu pytań. Od razu będzie lał po mordzie.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline  
Stary 01-07-2007, 23:15   #104
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mateusz widząc to, co zrobił chłopak, zaniemówił. Uderzył dziewczynę, uderzył ją w twarz...
Gdy Gawron wyszedł z pokoju za sprawcą tego incydentu Mateusz beż słowa wyjaśnienia ruszył za nim, miał ochotę komuś wpierdolić... Do tego bicie kobiet... Miarka się przebrała... Chłopak nie wytrzymał... Wypuścił z ręki opatrunek Magdy i ruszył za Markiem, chciał wpierdolić kolesiowi, który uderzył blondyneczkę, chciał się wyżyć!!
 
Panda jest offline  
Stary 02-07-2007, 07:56   #105
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Zarzuciła ręcznik na ramię, z nierozpakowanej torby wyjęła kosmetyczkę i powoli przeszła do łazienki.
-Chłodny prysznic... taaaak... - mruczała leniwie i sennie pod nosem.

Podobał jej się standard zakwaterowania - łazienki pachniały kwiatowym detergentem już z daleka dlatego nie miała obaw by boso stanąć pod prysznicem lub choćby usiąść na muszli klozetowej.

Woda strugami spływała po jej ciele przyprawiając o gęsią skórkę. Po piętnastu minutach czuła się wystarczająco rześko by zejść na śniadanie a potem rozpocząć pracę. Ciekawe czy dadzą nam takie śmieszne uniformy? Chichotała pod nosem wyobrażając sobie siebie w seksownym stroju pokojówki.

Gdy tylko wyszła z łazienki doszły ją głosy kłótni. Wyraźny głos Gawrona. Stanowczy. Uniesiony.

-Co się tam dzieje? Polacy.... - westchnęła, gdy potwierdził się kolejny raz mit o tym jak bardzo nasz naród jest rozwrzeszczany i niekulturalny. Ledwo przyjechali a już znaleźli sobie powód do rozróby.

Powoli ruszyła do swojego pokoju. Woda spływająca z jej włosów zostawiała kropelki na podłodze...
 
Wernachien jest offline  
Stary 02-07-2007, 08:25   #106
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Marek, Mateusz

Mateusz wkrotce dogonil Marka i razem ruszyli w poscig. Dawid musial albo bardzo sie spieszyc albo wrecz uciekac gdyz nigdzie nie bylo go widac. Wybiegliscie na podjazd, a pozniej wokol domu. Jak sie okazalo byla to bardzo sluszna decyzja Dawid bowiem wlasnie nerwowo szamotal sie z furtka parkowa, ktora jakims cudem nie chciala sie otworzyc.

Magda

mezczyzni wybiegli. Zostalas sama w salonie wraz z placzaca Sara i czekajacym na wyjasnienia Cedrykiem. Starszy pan odczekal cierpliwie az obetrzysz krew z rozcietej wargi Sary, a nastepnie ulozysz ja na fotelu. Byl nawet na tyle mily iz podszedl do ukrytego barku i nalal calej trojce po kieliszku brandy. Usiedlisci na sofie. Sara dalej plakala lecz widac bylo iz alkochol i przyjazna atmoswera robia swoje. Cedrykodwrocil sie do ciebie i z wyczekiwaniem w oczach zapytal, tym jednak razem z troska i bardzo przyjacielskim tonem.
- Czy teraz gdy zrobilo sie tu troche spokojniej wytlumaczysz mi co sie stalo?

Wanda

W pokoju bylo cieplo i przyjemnie. Slonce coraz bardziej rozpromienialo pomieszczenie nadajac mu miodowej barwy. Krzyki i odglosy klutni ucichly i wydawac by sie moglo iz nikogo niema w tym pieknym i duzym domu. Podeszlas do walizki aby poszukac czegos do ubrania. Twoj wzrok padl na stolik i diament, ktory powinien tam byc. Rzecz w tym ze go nie bylo. Zamiast niego lezala duza, w pelni rozwinieta krwista roza.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 02-07-2007, 08:44   #107
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Rozejrzała się w panice po pokoju. Była sama. Wcale jej to nie bawiło. Kto jeszcze do cholery ma klucze do tych pokoi?! Nie życzę sobie żeby ktoś tu wchodził pod moja nieobecność! Czuła narastającą irytację.

Wyjęła z walizki bieliznę, czarne lniane spodnie i koszulkę na ramiączkach w kolorze turkusów. Zdjęła T-shirt i stojąc naga delektowała się ciepłem promieni słonecznych wpadających do jej pokoju przez okno. Przyjemnie otulały jej skórę po chłodnym prysznicu.

Położyła się na łóżku ciesząc się tym ciepłem przez dłuższą chwilę. Zrelaksowała się i pomyślała, że róży szkoda i że w sumie ładna. Trzeba ją wstawić do wody. Uśmiechnęła się widząc jak zadbana i pięknie rozwinięta jest. Miała płatki pokryte aksamitnymi włoskami, lisice lśniły...

Ubrała sie szybko i biorąc mały wazonik z pokoju napełniła go w łazience wodą.
 
Wernachien jest offline  
Stary 02-07-2007, 09:46   #108
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Gość musiał umieć szybko uciekać... Na szczęście Marek i Mateusz znaleźli go przy furtce. Marek nie miał zamiaru czekać. Był wkurwiony i to porządnie. W takim stanie najpierw "strzelał" a potem zadawał pytania. Wygląda na to że kilka lat trenowania boksu właśnie miały okazać się użyteczne.

-Zostaw go mi-powiedział tylko do Mateusza i biegiem puścił się do Dawida z prostym zamiarem.

Cios w twarz (prawy prosty albo lewy sierpowy zależy od postawy przeciwnika), potem kilka uderzeń w brzuch i nerki na końcu podetnie gościa tak żeby wylądował na ziemi. Nie chciał zabić o nie... chciał tylko zadać mu ból.

-Jak jesteś taki twardy że bijesz kobiety to spróbuj ze mną szmaciarzu-zawoła po wywróceniu Dawida.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline  
Stary 02-07-2007, 10:14   #109
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Wanda

Flakonik o dziwo sie znalazl. Napelniwszy go woda udalas sie do stolika po roze. Zapach jaki kwiat wydzielal dziala lekko oduzajaco lecz byl przy tym niezwykle przyjemny. Rozmarzona podnioslas glowe mimowolnie spogladajac przez okno. Przez chwile bylas przekonana iz masz przewidzenia lub jeszcze nie do konca sie obudzilas. W pewnym oddaleniu od twojego okna, tuz przy furtce prowadzacej do parku Marek okladal jakiegos nieszczesnika piesciami. Wygladalo na to ze wrecz za chwile go zatlucze. Kolo niego stal Mateusz.

Marek

Dawid najwidoczniej nie byl przygotowany na cos takiego. Pierwsze ciosy spadly na niego tak niespodziewnanie, ze nawet nie zdazyl uniesc dloni aby sie oslonic, a co dopiero oddac. Jednak gdy znalazl sie na ziemi gniew najwyrazniej zaplonal w nim ponownie dodajac niezwyklej sily. Poderwal sie i ryknal.
- Ty skurwielu. Zaplacisz mi za to porombancu.
I calym cialem rzucil sie na ciebie. Spodziewales sie tego i byles przygotowany lecz sila z jaka w ciebie uderzyl byla na tyle duza iz straciles rownowage i upadles na plecy. Przez sekunde zrobilo ci sie ciemno przed oczami. Ta sekunda wystarczyla by ciezka piesc opadla ci na twarz rozwalajac warge. Krew natychmiast wypelnila ci usta. Jakies krople spadly ci na twarz. Wygladalo na to ze nie tylko ty tu krwawisz. Niczym przez mgle ujzales jak Dawid zamierza sie do kolejnego ciosu. Uslyszales jednoczesnie jego wsciekly glos.
- Dobrze ci sie rznelo moja kochana siostrzyczke?
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 02-07-2007, 10:32   #110
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Te słowa podziałały jak płachta na byka.

"Zaraz rozpierdole tego skurwiela"

Z całych sił postarał się podnieść i zastosować wyuczoną serie ciosów. Prawy sierpowy, lewy prosty, po nerach, lewy prosty, prawy prosty i tak dalej. Dopóki nie przewróci go lub dopóki gość nie straci przytomności. Stara się bardziej pilnować. Gość umie się bić chociaż trochę więc będzie ostrożny. Jeśli wywróci go na ziemie to przygniecie go klęczac na klatce piersiowej i okładając po twarzy.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172