Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-08-2005, 14:02   #11
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Usadawiam się kilka grobów dalej, na schodkach czy podmurówce ktoregos z nich, pogryzając batonik i spoglądając to na grób to na cmentarne alejki. Miejsce z widokiem na pogrzeb, he he - uśmiecham się ponuro. Na tłum sie chyba nie zanosi, nawet grabarz jest tylko jeden. Trzeba było wziąść jednak Mroka - przynajmniej bym sie od niego ogrzała.
 
Sayane jest offline  
Stary 04-08-2005, 19:43   #12
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Cytat:
Napisał Bies
Dojechał na cmentarz... zaparkował na parkingu, wysiadł i zamknął samochód Teraz trzeba znaleść tego gościa... Weszedł na cmentarz i zaczął szukać...
Pod cmentarzem nie było problemów ze znalezieniem miejsca. Na szczęście teraz już tylko mżyło i nawet można było nie zmoknąć. Przygładziłeś garnitur, zamknąłeś wóz i ruszyłeś na cmentarz. Takie miejsca jak to nigdy specjalnie Cię nie interesowały. Teraz, w tej mżawce, wyglądało jak kolejna szara plama w warszawskim krajobrazie. Wolno wkroczyłeś w alejki. Już na początku spojrzałeś na jedyne miejsce, które wyróżnia się z otoczenia - stojący samotnie grabarz przy rozkopanym grobie. Widocznie na coś czeka i masz takie niejasne przeczucie, że to jest to miejsce, gdzie zostałeś zaproszony. Rozejrzałeś się jeszcze. Tłumy się nie zapowiadają mruknąłeś pod nosem i wtedy dojrzałeś jeszcze jedną osobę. Siedziała, a w zasadzie przycupnęła przy jednym z grobów. Teraz wszystko było mokre, a kobieta nie wyglądała, jakby jej nie zależało na upapraniu się. Biała bluzka wyraźnie odcina się od szarości otoczenia. Pogryzała w milczeniu jakiś baton i przypatrywała się. Widać, że stałeś się na moment miłym urozmaiceniem krajobrazu.

Cytat:
Napisał Redone
Potem z przykrością opuściłam ciepłe pomieszczenie i pojechałam na cmentarz. Po co ja tam w ogóle jade? Tak dobrze mi się siedziało za biurkiem. Ano tak, z ciekawości. Kolejne zboczenie zawodowe.
Samochód bez problemu postawiłaś przy murku cmentarza. Wybór miejsc parkingowych nadzwyczaj duży jak na Warszawę. Poza jednym Fordem było pusto i lekko mżyło. Deszcz już miał się na ukończeniu, zmęczony całonocnym padaniem. Wysiadłaś i ruszyłaś przez otwartą bramę na teren cmentarza. Spojrzałaś na zegarek - 12.15. Sporo czasu, by znaleźć grób. Po kilkunastu krokach i wstępnym rozejrzeniu się nie miałaś wątpliwości, gdzie odbędzie się pogrzeb. Już pierwsi goście byli, choć jak na pogrzeb, to raczej za mało. Był też ten, który wykopał grób. Pod ortalionową kurtką i w czerwonej baseballówce ćmił papierosa i wyrażał całym sobą zdecydowane znudzenie światem. Wydaje Ci się, że świat odpłaca mu się tym samym. Porzuciłaś grabarza i teraz przyglądasz się pozostałym przybyłym. Kobieta i mężczyzna. Oboje czekają na to, co ma nastąpić. Kobieta spokojnie podgryza jakiegoś batona i przygląda się stojącemu w garniturze mężczyźnie. Poza nimi tylko rzędy krzyży, zmarniałe cyprysy oraz szarawe błocko wypełniało wszystko aż po horyzont. Głównej postaci tej ceremonii nadal nie widać.

Cytat:
Napisał Sayane
Miejsce z widokiem na pogrzeb, he he - uśmiecham się ponuro. Na tłum sie chyba nie zanosi, nawet grabarz jest tylko jeden. Trzeba było wziąść jednak Mroka - przynajmniej bym sie od niego ogrzała.
Widzisz, jak z mżawki wyłania się mężczyzna w garniturze. Pilnie wypatrywał jakiegoś miejsca, ale jak tylko zobaczył świeżo rozkopany grób, to wyraźnie się rozluźnił. Młody, przystojny, dobrze ubrany. Może to ktoś z rodziny? Nie zastanawiałaś się długo nad tym, bowiem tuż za nim pojawiła się kobieta ubrana w czarną garsonkę. Ciągle popatrywała na zegarek, jakby się gdzieś spieszyła. Ona również przygladała się otoczeniu i najwyraźniej znalazła, co trzeba bowiem przystanęła na chwilę. Mroka nie było, ale cukier z batona dał ptrzebnej energii na zwalczenie chłodu i rozgrzanie się. Goście zaczynają się schodzić.

Do wszystkich
Jest 12.20. Zostało trochę minut do rozpoczęcia tego, na co zostaliście zaproszeni. Sądząc z ilości gości nie będzie to wspaniałe przyjęcie a z charakteru, że nie będzie też huczne. Teraz pozostaje tylko czekać na głównych bohaterów tego dnia.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 04-08-2005, 22:13   #13
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
No to przydałoby się popytać, nieśmiałość zgubiłam już dawno temu, chyba jeszcze na studiach, to podstawa w mojej pracy - umieć patrzeć w oczy innym ludziom. Podchodze do mężczyzny i pytam:
- Przepraszam, czy jest pan może z rodziny zmarłego?
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 05-08-2005, 00:48   #14
 
Bies's Avatar
 
Reputacja: 1 Bies ma wyłączoną reputację
Zrobił oczy w stylu Słucham ?! Był zdziwiony jak jasma cholera... ale szybko zaczął dochodzić do siebie yyyy nie... raczej nie... Dla niego było to nadwyraz dziwne. Co ona tu robi ? Może ona też dostała takie zaproszenie jak ja ?! Powiedział do siebie w myślach. Stał tak chwile i przypomniał sobie o kobiecie z batonikiem Może tamta pani jest z rodziny i wie nieco więcej niż ja... proponuje abyśmy zapytali jej... Nagle sobie przypomniał Przepraszam jestem troche zszokowany i zapomnialem się przedsawić, Łukasz Biesiadecki a pani ?
 
__________________
A Samurai becomes like a revengful ghost and shows great bataliation. Even if a Samurai's head would've be suddenly cut off, he should still be able to perform one more action...
Bies jest offline  
Stary 05-08-2005, 08:12   #15
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Dokończyłam ciastko, schowałam papier do kieszeni, wyjęłam gumę do żucia (taki mały nałóg) i zerknęłam na zegarek w komórce. Jeszcze czas, ale główna persona by sie juz przydała.Co za pusty cmentarz, nawet starych babc nie ma choć one przychodzą w każdą pogodę.
Przyjrzałam sie nadchodzącemu mężczyźnie - chyba to nie on mnie tu zaprosił; wygląda na dość zagubionego. Chwile pozniej krajobraz urozmaiciła kobieta, poza tym nadal pustki. Nie wyglądają mi na znajomych - mnie czy sobie nawzajem; rodzina to chyba tez nie jest, sądząc ze strzępków rozmowy. Mam nadzieje, ze tu nie przyjdą. - myslę widząc, jak zerkają w moją stronę.
 
Sayane jest offline  
Stary 05-08-2005, 19:09   #16
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
- Amelia Sandberg, bardzo mi miło. Może więc spytamy tę kobietę. - podchodze do dziewczyny - Przepraszam, może jest Pani z rodziny zmarłego lub chociaż dobrze go znała?
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 05-08-2005, 23:30   #17
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Podnoszę sie do pozycji stojącej: Niestety nie mogę pani pomoc - nie jestem z rodziny, nawet go nie znałam
 
Sayane jest offline  
Stary 06-08-2005, 07:51   #18
 
Bies's Avatar
 
Reputacja: 1 Bies ma wyłączoną reputację
Czyli wszystko jasne A raczej nie jasne pomyślał. Prosze mi powiedzieć czy dostała pani zaproszenie na ten pogrzeb litownie ? Zaczął się czuć nieswojo i dziwnie. te obce kobiety i on... na cmentarzu... przy grobie nieznajomego, nikt o niczym nie wie. To było zbyt dziwne żeby było prawdziwe. Myślał cały czas i nic co miało sens nie przychodziło mu do głowy...
 
__________________
A Samurai becomes like a revengful ghost and shows great bataliation. Even if a Samurai's head would've be suddenly cut off, he should still be able to perform one more action...
Bies jest offline  
Stary 06-08-2005, 10:52   #19
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Jest 12.25. Powoli acz nieubłaganie zbliża się czas, kiedy ma zacząć się pogrzeb. Mimo to nie widać nikogo - ani innych gości, ani karawanu ani księdza. Jedno jest pocieszające - przestało padać. Teraz tylko mgiełka snuje się pomiędzy rzędami grobów.Pojawiły się też dwie babcie, które powoli kuśtykając przeszły w głąb cmentarza.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 06-08-2005, 10:58   #20
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Owszem - przypuszczam, że podobnie jak państwo, sądząc z reakcji - usmiecham się, na wpół z ulgą, na wpół newrowo - choć to nieco pocieszające, że nie jestem jedyną w taki nietypowej sytuacji.
 
Sayane jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172