Cytując Mistrza " Może na zawsze, może na kolejkę ", więc nie przylepiajmy jej jeszcze metki "trup" |
Nie panikować, damy radę. |
Dokładnie. Szansa, nawet niewielka, to zawsze światełko w tunelu ;) |
Gdyby ktoś chciał dzisiaj pisać, to niech się wstrzyma. Będzie moja kolejna odpiska - odpowiedź na działania Leonarda. Tylko muszę mieć czas i porzucać kilka razy kostkami :-) A potem ... Potem ... Niech się dzieje wola Losu.... |
Ale powiedzcie mi, czy ktoś zjawi się u Walta i opowie mu o Emily? |
Witam Panie i Panowie. Post uzupełniajacy już jest. Teraz troszkę mechaniki. Uzdrowienie kosztowało Leonarda -9PP oraz permanentnie 1 punkt Kondycji. Zyskał jednak 1 punkt Mocy. Jako, ze ubytek był dość znaczny, warto by bylo, aby Leonard pomyślał o jakiejś drobnej "usterce" psychicznej z tym związanej - mogą być dwie. Albo lęk przed używaniem swoich zdolności Cuna Sapity, albo ... wręcz przeciwnie. Decyzja w Twoich rękach zodiaq. Jako, że taka magia nie pozostawia także zdrowej psychiki "leczonym" to Emily Vivarro traci 6PP oraz 1 Mocy (tą właśnie Moc zabrał Leonard). Poza tym fajnie by było byś hija sama określiła, czy ... czujesz strach przed Leonardem, czy ... uwielbienie i oddanie. Nie ma innych opcji. Wiesz, że czarownik mógł czytać Cię, jak otwartą księgę. Ale nie wiesz, czy to zrobił . I to jest jeszcze jedna kwestia do ustalenia przez GG zodiaq :) Emily - siły odzyskasz dopiero wieczorem. Leonard - podobnie. Dla reszty sytuacja się nie zmienia, poza informacją popołudniem, ze stan chorej ... poprawił się bardzo mocno i chyba narkotyki, które zażyła przestały działać. Prawdę o wydarzeniach znają tylko Emily i Leonard no i Mahuna, który jednak nie zna calej prawdy... Nie wie o mocy wyssanej Emily, nie wie o tym, ze ona to widziała .... Tyle. Czas na Wasze posty bez zmian. Zodiaq - jeśli chcesz możesz napisać drugi post, ale nie musisz. Akcja start. |
Brawo zodiaq i Leo, dzięki o szczęście :D Emily pozostaje z nami juhu! :D emilski, Amanda się podłoży żeby powiedzieć o Emily. jeśli chcesz możemy na docku. zapraszam też moje wsparcie moralno-fizyczne ;) Herberta i Dwighta. |
Witam serdecznie. brak posta hiij i sickboia został ze mną dogadany. Szkoda, że nie udało się Wam skrobnąć tych kilku - kilkunastu zdań jednak. Mam nadzieję, że problemy techniczne czy wyjaśnienie "bo w zasadzie nie ma o czym pisać" nie wejdą na stałe do kanonu tłumaczeń. Szczególnie to drugie. Bo pisać jest zawsze o czym. Przykładem jest świetny post Bogdana pokazujący emocje i uczucia bohatera. W tego typu sesji powinno to być normą. Pamiętajmy, że zbyt częste "odpuszczanie" kolejek - niezależnie od powodów (poza czynnikami związanymi ze zdrowiem) zakończy się rozstaniem z postacią. Reszcie dziękuję za emocjonujące posty. Dobra robota. Co dalej, co w Waszych postach. Sądzę, ze możecie zrobić retrospekcję - szczególnie Edmund (wszak był odpowiedzialny za broń dla drużyny) i Emily (myślę, że fajnie aby czytelnicy, a nie tylko MG, wiedzieli, jakie emocje łączą lub dzielą teraz bohaterkę i Leonarda). Może jakaś narada? Może rozmowy w domu Alpa? Może wydarzenia z jazdy pociągiem? A może już dalej. Brum Brumy i podążacie dalej tropem przygody. Jest 17 listopada 1921 roku, wieczór około 18.00. Słońce zajdzie za jakieś 2 godziny, ale jest szarawo, a w powietrzu pełno pyłu i piasku. Wieje samum. Jesteście w Heshan, jakieś 35 km od wioski, w której będzie być może szansa na ... właśnie, na co? Na pewno jesteście zmęczeni. Na pewno pragniecie prysznica lub kąpieli. Bru, brum czeka ;-) Przygoda też. Czas na posty do kolejnej niedzieli 11.12.2011 roku do godziny 21.00. Oczekuję kompletu postów, a najbardziej postów od tych osób, które w tej kolejce nie dały rady. |
Czy zostaliśmy umieszczeni na jakiejś mecie? Czy porzuceni pośrodku miasta? |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:53. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0