Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-07-2012, 16:48   #21
 
Martadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Martadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znany
Zaciekawie Lisy dorównywało wielkością niemal przerażeniu. Podeszła do pulpitów, by przyjrzeć się co kobieta robi, lecz gdy John zaczął przy nich majstrować wydało jej się, że niekoniecznie było to dobrym wyjściem.

- Zostaw to - podeszła do niego - przecież nawet nie wiesz gdzie jesteśmy, ani co to jest - chociaż wiedziała, że może on mieć trochę racji, więc zwróciła się do kobiety - a nie da się tym wylecieć gdzieś dalej? Czemu tylko do piramidy? Wiesz w ogóle gdzie jesteśmy?

Nie wiedząc nic o ich sytuacji, przejmowanie kontroli nie wydawało się odpowiednim wyjściem, lecz jak można zebrać dane, kiedy kobieta była jedynym źródłem informacji, a oddzielenie sie od grupy w celu zwiedzenia dziwnego statku bynajmniej było nie na miejscu. Tym bardziej po okropnym wrzasku mężczyzny, który przeszył im uszy i spowodował ciarki na plecach.
 
__________________
„Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain
Martadiana jest offline  
Stary 02-07-2012, 16:58   #22
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Głupia dziewucha dalej pyta się dziwnej baby co tu się dzieje i wierzy że ta jej powie cokolwiek.
-Jeszcze się nie zorientowałaś! -Powiedział lekko podniesionym głosem nie odrywając się od konsoli. -Ona nam nic nie powie, ciągnie nas tylko ale nic nie chce mówić. Nie zamierzam powierzać jej życia!
Mówiąc rozejrzał się w poszukiwaniu jakiś zbiorników przypominających te na tlen bądź paliwo, po czym cały czas starał się rozszyfrować konsole i zmienić kurs statku.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline  
Stary 16-07-2012, 00:19   #23
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
- Gdzieś indziej? - Żachnęła się kobieta - A dałabyś radę latać w powietrzu samochodem? To są statki zaprojektowane do podróży na powierzchnię planety z orbity, i tylko do tego. Właśnie po to tam lecimy - żeby znaleźć statek zdolny do dłuższych podróży! A teraz, kolego, jeżeli mogłbyś wreszcie się odsunąć i dać mi zrobić, co trzeba, byłabym wdzięczna. Chyba, że chcesz nas opóźniać aż tamto... coś nas tutaj dopadnie, a my nadal będziemy się sprzeczać przy tym pulpicie!

Zaczekała chwilę, dając im czas na przemyślenie sprawy, po czym zaczęła jeszcze raz, łagodniej.

- Słuchajcie, wiem, że sytuacja jest nerwowa, mało powiedziane, haha-ha. To normalne, że szukacie kogoś, żeby zrzucić na niego winę za swoje położenie, ale ja jestem w dokładnie tej samej sytuacji, co wy, z tym że miałam to szczęście-nieszczęście być poza tymi okropnymi baniakami w momencie, kiedy to się zaczęło. Po prostu wejdźcie do środka - Nacisnęła coś na przycisku i luk otworzył się z sykiem. - Statek leci, a właściwie spada około godziny, a to wystarczająco dużo czasu, żeby wszystko opowiedzieć.

- Jeżeli natomiast nie chcecie wejść, to co w takim razie proponujecie? Tylko szybko, zanim tamto nas dopadnie. Pamiętajcie, z tej stacji nie ma innej drogi ucieczki - ustaliliśmy to w kabinie sterowniczej. A nawet jeśli jest, to bez znajomości tej technologii i języka nie mamy szans jej dostosować do naszych celów, a ten tu statek od początku miał tylko jeden cel, niczego nie trzeba zmieniać. Owszem, stacja jest ogromna. Pewnie dacie radę się tu ukrywać przez jakiś czas. Ale to coś nie odpuszcza, żywi się waszym strachem, pozwoli wam uciekać przez jakiś czas aż będziecie bać się każdego cienia i każdego dźwięku, nawet jeżeli będzie pochodził z wewnątrz waszego umysłu, dopiero wtedy wypełźnie na krawędzi pomiędzy tym, co prawdziwe a tym, co wyobrażone aby dokończyć dzieła! Naprawdę podoba wam się taki los? Czy też wolicie zaryzykować trochę, lecz przynajmniej spróbować dostać się z powrotem na Ziemię? Ja znam odpowiedź - lecę na dół.
 

Ostatnio edytowane przez Issander : 16-07-2012 o 00:21.
Issander jest offline  
Stary 16-07-2012, 14:16   #24
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Głupia baba zaczynała już drażnić John'a. Dla pewności uderzył jeszcze kilka razy konsole i z powodu braku reakcji zrezygnowany wszedł do kapsuły.
-Koszmar. - Rzucił zrezygnowanym tonem.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline  
Stary 16-07-2012, 22:32   #25
 
zabawowy sigmund's Avatar
 
Reputacja: 1 zabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłość
Wyjaśnienia wcale nie pomagały. Zack był skołowany i szczerze mówiąc, nie był już w stanie myśleć - abstrakcyjnie, logicznie, czy analitycznie. Nie było miejsca i punktu, by zebrać myśli, a gadka dziewczyny była równie nieskładna co jego myśli. Nie denerwował się. Nie miał siły...
-Czym wogóle ma być to... coś?
Wierzył, że coś jest. W tej sytuacji uwierzyłby już we wszystko. Zastanawiało go po prostu czym jest "to".
 
zabawowy sigmund jest offline  
Stary 07-08-2012, 12:41   #26
 
Martadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Martadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znany
Lisę ta chaotyczna sytuacja mocno zmęczyła. Nie wiedziała co robić, za czym się opowiedzieć, a trudno było dyskutować nie wiedząc nic.

Mając dość tych kłótni wsiadła do statku, w końcu w nim kobieta będzie miała godzinę na wyjaśnienia i może to nieco wyklaruje sytuację.
 
__________________
„Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain
Martadiana jest offline  
Stary 10-08-2012, 18:23   #27
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Kiedy już wszyscy zajęli miejsca w statku, kobieta nacisnęła kilka przycisków i szybko wskoczyła do środka. Statek, w którym się znajdowali był okrągły, z ośmioma fotelami ustawionymi naokoło. Zaraz po zajęciu miejsca siedzącego opinały pasy, uniemożliwiające powstanie, ale też każdy większy ruch.

- Więc... Domagacie się odpowiedzi na wszystkie pytania, lecz obawiam się, że znam tylko część - a to i tak wystarczająco dużo, żeby nie wiedzieć, od czego zacząć. Przede wszystkim większość z tego, co wam powiem, to jedynie moje domysły - zapewne zorientowaliście się już, że nie dbają tu o jakiekolwiek wyjaśnienia, prawda?

W tym momencie statkiem solidnie zatrzęsło. Światło błysnęło, przez chwilę umysły napełnił strach, że oto tamten stwór przyszedł tu, nie mając zamiaru pozwolić im uciec... Lecz to po prostu statek odłączył się od stacji i teraz powoli zaczynał opadanie.

- Obudziłam się kilka tygodni temu w podobnej kapsule, w jakiej i wy się znajdowaliście, kiedy was znaleźliśmy. Razem z siedmioma innymi ludźmi zostaliśmy przetransportowani do Piramidy - tak ją nazwaliśmy na miejscu. Wrócić udało się tylko naszej dwójce, ale udało się. - Po twarzy kobiety widać było, że ma ochotę wzdrygnąć się na przypomnienie tej części przeszlości. - Chcieliście szukać jakichś skafandrów albo statków, ale był jeszcze jeden powód, dla którego nic by z tego nie wyszło. Nawet, gdyby jednak jakieś się znalazły - ten statek i jemu podobne są jedynymi, które pasują na ludzi. Tej stacji nie zaprojektowała i nie stworzyła nasza rasa.

Choć może ciężko dać temu wiarę, wydaje się, że nie mają złych zamiarów... Nie są agresywni. Co więcej, nie pokazują żadnych emocji, cały czas zachowują się perfekcyjnie logicznie... Niczym jakieś roboty. Jesteśmy tutaj, a w zasadzie porwano nas tutaj, właśnie dlatego, że jesteśmy ludźmi - czujemy, boimy się, panikujemy, popadamy w depresję.

Ci obcy najpewniej zostawiliby nas w spokoju - nie widzę powodu, dla którego mieliby się interesować Ziemią. Ale trafili na tą planetę, na której zaraz się znajdziemy. I na to, co ją zamieszkuje.

Kiedy to wszystko się zaczęło - ewakuacja stacji - byliśmy gdzieś prowadzeni. Nie mam pojęcia, co by się z nami stało. Odwieźliby nas na Ziemię? Wykasowali pamięć i jeszcze raz wysłali do Piramidy? Raczej to drugie. Jednak, wnioskując po tym, co przydażyło nam się w pomieszczeniu kontrolującym stację - coś dostało się na stację, a my zostaliśmy na niej zostawieni, prawdopodobnie, żeby przyciągnąć jego uwagę. A potem znaleźliśmy was. Resztę już znacie.

- Czym wogóle ma być to... coś? - Spytał Zack.

- Nie wiem. Nawet obcy nie wiedzą - to wszystko ma na celu właśnie badanie tych istot. One nie wydają się być w pełni rzeczywiste... Tak jakby w połowie istniały naprawdę, a w połowie w naszych wyobrażeniach... uczuciach i strachu, który wzbudzają. Dlatego obcy potrzebują nas, żeby je badać - ze względu na ich naturę, te istoty zdają się zostawiać ich w spokoju, czy wręcz unikać. One żyją na krawędzi pomiędzy światem rzeczywistym i światem wyobrażonym, którego obcy nie są w stanie dostrzegać, więc nie dostrzegają też samej krawędzi.

Tam na dole trafimy do ogromnego kompleksu-stacji badawaczej. Składa się ona z wielu komnat na wielu poziomach. Znajdują się tam instalacje - ciężko je nazwać pułapkami. Oczywiście część z nich może zabić - bez uczucia realności nie wywoływałyby strachu i poczucia beznadziei - a to jest właśnie celem tych instalacji - wprowadzić człowieka na możliwie najwyższy poziom przerażenia i traumy. Wtedy jesteśmy najlepszym celem dla tych istot - najbardziej je przyciągamy.


Tymczasem podczas monologu kobiety w mechanicznym mózgu statku odbywały się skomplikowane procesy. Chociaż stację opuściła żywa załoga, programy ciągle działały. Jednym z nich był program monitorujący ludzi dostających się do stacji badawczych na powierzchni planety. Miał na celu zapobiec ewentualnej sytuacji gdyby ktoś leciał do stacji mając o niej wspomnienia, co mogło się zdarzyć w wyniku nietypowej sytuacji. Już po chwili program był pewien - co prawda nie znał ludzkiego języka, ponieważ było ich zbyt dużo i większa część był nieprzetłumaczalna, zamiast tego skupiał się na gestach i mimice.

Zareagował tak, jak powinien zareagować. Mała, niewyczuwalna wręcz igła wbiła się w przedramię kobiety. Z początku niczego nie zauważając, mówiła dalej.

- W środku będzie mnóstwo komnat. Im wyższe piętro tym mniej - stąd "Piramida". Będą miały kolory, które mogą oznaczać różne rzeczy. Na początku będą dość pewne, ale im wyższe piętro, tym będzie robić się coraz trudniej i nie będzie już można mieć pewności co do kolorów. Biały jest bezpieczny. - Na skórę kobiety wystąpiły krople potu. - Przez czarny trzeba przechodzić szybko. Czerwony oznacza fizyczne zagrożenie. Jasnozielony... bardzo jasny... może pomylić się z białym... Wybaczcie, trochę ciężko mi mówić... Niebieski to iluzje. No i jeszcze... może dopaść was... on... Wyczujecie to... nauczycie się rozpoznawać... głosy na krawędzi słyszalności... ruchy na krawędzi wzroku... - Kobieta osunęła się w fotelu. Miała widoczne problemy ze złapaniem oddechu, do tego oczy samoistnie kierowały się jej do góry, ukazując białka. - Będziecie się bać... tak bardzo bać... nie można tego okazać... wtedy przyjdą... ale... hahaha... - Zaniosła się histerycznym śmiechem - Mi się udało... Uciekłam... Udało się... Udało...

Głos i śmiech stawały się coraz cichsze, aż wreszcie ustąpiły miejsca rozpaczliwemu łapaniu oddechu, które po chwili także ucichło.


Program wiedział, że kobiecie udało się przekazać część informacji pozostałym obiektom. Jednak w tym wypadku nie mógł już sam podjąć decyzji. Wysłał raport wraz z potwierdzeniem rozkazu eliminacji pozostałych obiektów do jednego z nadzorców. Normalnie odpowiedź przychodziła szybko. Tym razem tak się nie działo, ale program nie mógł zareagować bez odpowiedniego rozkazu. Był też zbyt prosty, albo po prostu nie przewidziano takiej opcji, żeby domyślić się, że stacja została ewakuowana i nie ma komu podjąć decyzji. Tak więc czekał na odpowiedź, która miała nie nadejść. Można więc powiedzieć, że pozostali ludzie na statku mieli szczęście. Albo i pecha, biorąc pod uwagę ich sytuację.

Jedną rzeczą którą jeszcze mógł zrobić ten program, była zmiana obiektu przeznaczenia, lecz o tym pozostali ludzie nie mogli wiedzieć. Kobieta, kiedy uruchamiała statek, z dwunastu symboli, których nie była by w stanie nazwać, wybrała ten, który wyrył się jej w pamięć - widziała go w Piramidzie, w której się znajdowała. Program nie miał jednak tych danych, ani nie był w stanie przewidzieć, co dokładnie wiedzą ludzie na statku.

W związku z tym zmienił cel podróży na nowo wybudowaną, trzynastą stację badawczą. Wedlug jego danych była większa od pozostałych i wprowadzono tam kilka nowych rozwiązań, w związku z czym jawiła się jako oczywisty wybór.

Po chwili statek wszedł w turbulencje i zrobiło się ciepło - musiał wchodzić do atmosfery. Potem wszystko się uspokoiło, za cały czas było niesamowicie głośno. Wreszcie zaczęły działać silniki wytracające prędkość. Przeciążenie rosło, na koniec stając się przez moment bardzo nieprzyjemne... Aż wreszcie wszystko się skończyło. Dookoła rozległo się jeszcze trochę zgrzytów i mechanicznych dźwięków - to statek podłączał się do modułu wejściowego "Piramidy". Pasy puściły, a uwaga pasażerów skupiła sięna pojedynczych drzwiach wyjściowych...
 
Issander jest offline  
Stary 10-08-2012, 21:25   #28
 
Martadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Martadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znany
- To mi się nie podoba - zaczęła mówić cichym głosem Lisa - to mi się bardzo nie podoba.

Gdy tylko pasy puściły zerwała się na równe nogi, po to tylko by zastygnąć w bezruchu obserwując otoczenie, szczególnie różne kontrolki, i nasłuchując.
Po chwili podeszła do kobiety.

- Nie oddycha - stwierdziła i odwróciła się do reszty - Zabili ją. Dlaczego tylko ją, a nas nie? I kto? Sama stwierdziła, że wszyscy się ewakuowali, więc kto mógł to zrobić? Przekazywała nam informacje, które chcieli zataić, ale przecież musieliby usłyszeć, że ona to robi! W tamtej stacji jakoś nic jej nie blokowało! Skoro się ewakuowali, to gdzie? I czy mają tu kamery? Czy nas teraz widzą i słyszą?- przytomniejąc energicznym krokiem podeszła do pulpitu, by znaleźć ikonkę podobną do drzwi, by je otworzyć - i słyszeliście co mówiła? Po co w ogóle wracała się z tej piramidy, jeśli wiozła nas nam z powrotem? Nic z tego nie rozumiem!

Zdenerwowanie Lisy zaczęło przeradzać się w nerwowy monolog, a jej ruchy coraz bardziej przypominały nadpobudliwe dziecko. Po przejrzeniu pulpitu podeszła do drzwi i po zlustrowaniu wszystkich przycisków oraz dźwigni zaczęła próbować otworzyć drzwi.
 
__________________
„Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain
Martadiana jest offline  
Stary 15-08-2012, 22:43   #29
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Rozdział 1 - First step into darkness.

Z ust kobiety wyciekała powoili strużka pienistej śliny. Oczy były puste i martwe.[Lisa - trauma bazowo +5]

Drzwi otworzyły się po chwili same. Sala za nimi była spora, kwadratowa, obco wyglądająca sala. Ze ścian padało lekkie zielone światło. Na środku każdej ze ścian znajdowaly się drzwi prowadzące dalej. Z daleka dochodziły mocno stłumione dźwięki, jakby pochodzące z pracującej maszynerii.



W środku nie było zupełnie nic.

Jedynie ściany były w sporej części pokryte napisami - wszędzie ten sam, wydrapany tekst, potęgujący upiorne wrażenie, będący niczym ostrzeżenie: Dopadnie was.
 
Issander jest offline  
Stary 19-08-2012, 18:01   #30
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Wchodząc do pokoju John był gotowy na wszystko, czytając napisy i widząc pusty pokój był pewny że tu będzie naprawdę strasznie, do czego próbował się przygotować na tyle ile mógł żeby tylko nie spanikować i znaleźć wyjście.

Spojrzał po towarzyszach i na martwą kobiete.
-Pójdę pierwszy.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172