24-10-2013, 22:59 | #21 |
Reputacja: 1 | Biorę brązowe pudełko. - Słuchajcie ja nie pamiętam gdzie jesteśmy i jak się tu znaleźliśmy... Ktoś jeszcze? |
24-10-2013, 23:14 | #22 |
Reputacja: 1 | Bloody próbuje przepchnąć szafkę tak aby ją wywrócić na dziurę w korytarzu i utworzyć "kładkę". Siłując się z zadaniem jedynie odkrzyknęła - I ja nie pamiętam, ale wolę żeby mnie to gówno nie zjadło. - wymownie wskazuje głową w stronę komór z "zawartością"
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz" |
24-10-2013, 23:21 | #23 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Mia ubrała się, pozostawiając lekko rozpięty suwak na wysokości piersi. Choć wyglądało to tak, jakby chciała podkreślić swoje żeńskie atuty, ona po prostu nie lubiła gdy coś cisnęło ją pod szyją. Cokolwiek robiła wcześniej w życiu – na pewno nie była typem urzędniczki. Ani gaduły. Olała póki co dyskutantów, skoro nie zwracali się do niej. Wolała działać niż mleć ozorem. Po podziale łupów wyszła na korytarz. Jej uwagę przyciągnęły drzwi arsenału – zamknięte jak się okazało. Nie miała ochoty zadawać się z komputerem, wyglądało jednak na to, że istniał jakiś rodzaj klucza… Jeśli nie znalazła niczego przy sobie, Mia wróciła do pomieszczenia z komorami hibernacyjnymi i zaczęła rozglądać się za czymś, co mogło ów klucz-kartę magnetyczną przypominać. Zaglądała wszędzie – także do kapsuł.
__________________ Konto zawieszone. Ostatnio edytowane przez Mira : 24-10-2013 o 23:29. |
25-10-2013, 00:11 | #24 |
Reputacja: 1 | Brody ubrał się i chwycił co mógł. Jak widać nie tylko on nie pamiętał kim jest. Skoro zamknęli nas z jakimś potworem to nie wygląda to dobrze. Jego uwagę zwróciła Mia którą, jak i jego, zainteresowały drzwi arsenału. Poszedł za nią i obserwował jej poszukiwania, co prawda niezbyt dyskretnie ale nie przejmował się tym, licząc że znajdzie sposób dostania się do arsenału z którego miał zamiar skorzystać.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
25-10-2013, 00:23 | #25 |
Reputacja: 1 | Odpowiedzi. Tego potrzebowała jego głowa. Odpowiedzi na wszystkie pytania. Kto? Co? Gdzie? Kiedy? Jak? Czemu? Poczuł potrzebę analizowania wszystkiego. Każdego szczegółu. Było to trochę dziwne, gdy człowiek raptem nie zna samego siebie. Kim mógł być wcześniej? Może miało to jakiś wpływ? Po ubraniu się - obserwował. Stos identyfikatorów wydał mu się bardzo istotny. Zbliżył się do niego i zaczął przegłądać widniejące na nich nazwiska. Keneth L Dupre - to brzmiało bardzo znajomo, nawet pomimo amnezji. Chciał przeglądać dalej, jednak końcowo przykuł uwagę do czego innego. - Zalecałbym trzymać się z dala od tamtej kapsuły - stwierdził najstarszy osobnik w kierunku młodej azjatki, która ostatecznie się do nich zbliżała. Ostatnio edytowane przez Proxy : 25-10-2013 o 01:03. |
25-10-2013, 01:43 | #26 |
Reputacja: 1 | Po podziale łupów przyszedł czas na pierwsze zwiady, czuł się nieswojo- głoy wśród tylu ludzi. Irytowało go, że inni mogli go tak lustrować. W każdym razie, kiedy wreszcie się uspokoił wybrał drogę na lewo- drzwi fauny i flory.
__________________ "Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu tworzysz to, czego chcesz." |
25-10-2013, 06:35 | #27 |
Reputacja: 1 | - Też niewiele pamiętam - rzucił Red. Potem podszedł do dziewczyny z krzyżem na czole mocującej się z szafką. - Jeśli chcesz zrobić mostek, to niezły pomysł. Mogę pomóc. Miał zamiar pomóc dziewczynie, jeśli ta by się zgodziła. Jednocześnie obserwował hibernator z kreaturą. Jeśli ten zacząłby się rozmrażać, albo coś ... wtedy się pomyśli. |
25-10-2013, 06:37 | #28 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Zack ubrał się jako jeden z pierwszych po czym obejrzał pomieszczenie w którym się znaleźli i zawartość kapsuł. Widok jaki zobaczył nie spodobał mu się. Z min pozostałych wnioskował, że nie tylko jemu. Zack wyszedł na korytarz i zamyślił się. Nie wyglądał na typ mózgowca, więc było tym bardziej nietypowe. Świński ryj i kupa napompowanych mięśni teraz idealnie opiętych przez kombinezon. Zack wyglądał, jak jakiś heros z komiksu. Ludzie zaczęli rozłazić się jak mrówki. Jakiś facet zaczął nawijać, że nic nie pamięta. Zach zignorował go i ruszył pomóc babce, który postanowiła zrobić kładkę przez dwie wyrwy w korytarzu. - Zack jestem - zagadał, po czym zaczął jej pomagać przesunąć szafkę i ustawić ją w odpowiedni sposób. Jego zastane mięśnie z radością przyjęły ten siłowy trening.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
25-10-2013, 09:36 | #29 |
Reputacja: 1 | - NO kurwa, zawsze takie gowno chcialem miec! Zadowolony dres zaczal ogladac swoje cacko, jednakze potem przypomnial sobie ze jest nagi. Zaczal wiec szukac jakiegos wolnego ubrania. Gdy znalazl wszystko co chcial, czyli ubranie - zaczyna isc w strone drzwi flora/fauna. - E, chińczyk, weź to otwórz! Ty znasz te wszystkie tricki komputerowe, nie? Krzyknal do Hiro |
25-10-2013, 11:32 | #30 |
Reputacja: 1 | Definitywnie to było Piekło. A może jego przedsionek? Oto nadeszły Czasy Ostateczne i wszyscy zostali przywróceni z martwych na boski osąd. Po śladach na korytarzu było widać jednak, że inni szatani są tu też czynni. - Czy nie widzicie, że wystawiono na próbę naszą wiarę? Bądźmy ufni w Panu, a nie stanie się nam żadne zło! Póki obie grupy siłują się z zamkiem i kładkami, idę zobaczyć te inne niebieskie drzwi, gdzie być może są inne trumny. A potem zamierzam pójść za większą grupą.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |